tez sie skusze
ale zeby bylo ladniej to napisze tylko o tych o ktorych mam jakiekolwiek pojecie (pewnie i tak bledne)
Against ALL Authorities: podobali mi sie kiedys jako sojusz za nieobecnosc na caod i krotkie, tresciwe posty thuga, teraz to juz meh
Band of Brothers: powiem tak, dalej pamietam GNW wiec nie zal mi ich w ogole, dla mnie rozpad IGA jak najbardziej zasluzony bo dokladnie tego typu broni sami uzywali
BeachBoys: pierwszy raz o nich uslyszalem na tym forum
C0ven: o tych slyszalem po raz pierwszy jak znajomi rumuni pytali czy nie znam kogos bo to sami polacy
Curatores Veritatis: imponujaca flota armageddonow, no i w sumie tyle
Goonswarm: kolki matolki
Imperial Republic of the North: dostali dokladnie tyle na ile zasluzyli, czyli noz w plecy
z osobistych doswiadczen zrobili dokladnie to samo, najpierw PA razem z G a potem INSURG, jak dla mnie moga sie wreszcie rozpasc (najbardziej znienawidzony przeze mnie sojusz).
Morsus Mihi: nic zlego nigdy mi nie zrobili, nawet fajnie sie z nimi walczy, bardzo drazni mentalnosc typu "jest ich 10 wiec zbieramy 50 i mozemy sie bic" ale to juz kwestia gustu i mozliwosci sojuszu
Pandemic Legion: latalem pod dowodztwem angel, powiem tylko ze glupia dupa (inaczej nie moge), a cale oshit zachowuje sie jak banda 14 latkow na cukrowym haju (sorki jesli urazilem jakis 14 latkow)
Triumvirate: sojusz 1 - 2 osob, jesli brakuje silnej reki sie rozpadaja, ale jesli jest ktos na gorze jazda na 102