Eve-Centrala
Śmietnisko => Flamewar => Wątek zaczęty przez: Qlko1 w Marzec 13, 2015, 14:57:17
-
z jednej strony masz racje, ale patrzac sie na to z innej perspektywy, mozna wysnuc inne wnioski.
stuff
Sam pracuje, robie co musze aby utrzymac siebie i swoja rodzine, ale w grze... prosze was.
Nie wiem gdzie są te inne wnioski. Ja mówię o tym, że każdy się bawi po swojemu, a ty dalej, tak jak inni wcześniej wyjeżdżasz z: "Ja wiem znacznie lepiej co jest dla Ciebie dobre i co Cię powinno bawić".
Niektórzy ludzie autentycznie znajdują komfort psychiczny w fakcie, że ktoś stoi wyżej nad nimi w hierarchii i podejmuje za nich decyzje. Świat dzieli się na szefów i podwładnych, założenie, że nie będzie miało to odbicia w wirtualnej rzeczywistości jest irracjonalne.
Doom, mógłbyś wydzielić oddzielny temat i przenieść posty z tym związane?
-
..."Ja mówię o tym, że każdy się bawi po swojemu, a ty dalej, tak jak inni wcześniej wyjeżdżasz z"..., ze niby ..."Ja wiem znacznie lepiej co jest dla Ciebie dobre i co Cię powinno bawić"....
gowno mnie obchodzi kto co robi w grze, ale nie przeszkadza mi to komentowac co o tym mysle.
-
Wielokrotnie na tym forum była dyskusja (narzekanie?) ,że mechanika sova jest zjebana i jak nie masz bloba superów to sam *uja możesz.
Jak się nie da w obecnej mechanice SOV wykroić kawałek tortu dla siebie to jak niby mała ekipa ma bawić się w null inaczej niż przez wynajęcie systemu? Zmienią mechanikę to się ludzie będą bawić. Nie odpowiada komuś hs/ls/wh to w ns pozostaje dołączenie to jakiegoś Alliance, tak? Nie każdy może chcieć dołączyć do C0ven, ja nic do c0ven nie mam ale wiem ,że jest grupa osób które nie chcą tam iść.
-
Subhumans, podludzie... no przyznam szczerze z tym terminem spotkałem się po raz pierwszy w kontekście gry komputerowej. Nie ukrywam jest to dla mnie zaskoczenie, że wystarczy czerpać przyjemność z innego stylu gry żeby zostać ochrzczonym gorszym gatunkiem człowieka. Ostatnim razem kiedy dzielono homo sapiens na ludzi i podludzi eksterminowano kilka milionów tych drugich. Miło wiedzieć, że są ludzie na tyle inteligentni, by ta szlachetna inicjatywa mogła znaleźć kontynuację w przyszłości.
qlko1 ależ w zupełności zgadzam się z twoim zdaniem - każdy może grać w tą grę tak jak lubi, tak samo jak może postować na tym forum. A ja wręcz zachęcam Anthara do wytknięcia głowy ze Stejn i zobaczenia innych ról jakie można pełnić w zorganizowanym i złożonym świecie EVE online. Bardzo się cieszę, że dotąd nie zetknąłeś się z tym uwłaczającym terminem "sub-humans". Mogło by to być o tyle przykre, że jest często używane przez land lordów w odniesieniu do określonej grupy graczy
http://greedygoblin.blogspot.com/2014/03/highsec-carebears-rise-against-goons.html
Podejrzewam, że gdybyś pogłębił studia na forach n3 i pl mógłbyś znaleźć rzeczy które zdziwiły by Cię jeszcze bardziej.
-
Wielokrotnie na tym forum była dyskusja (narzekanie?) ,że mechanika sova jest zjebana i jak nie masz bloba superów to sam *uja możesz.
Jak się nie da w obecnej mechanice SOV wykroić kawałek tortu dla siebie to jak niby mała ekipa ma bawić się w null inaczej niż przez wynajęcie systemu? Zmienią mechanikę to się ludzie będą bawić. Nie odpowiada komuś hs/ls/wh to w ns pozostaje dołączenie to jakiegoś Alliance, tak? Nie każdy może chcieć dołączyć do C0ven, ja nic do c0ven nie mam ale wiem ,że jest grupa osób które nie chcą tam iść.
Mechanika jest jaka jest, i większość graczy konstatuje rzeczywistość i się do niej dopasowuje. Sam znam wielu graczy którzy dzielnie walczą o wyzwolenie południa, a w między czasie wynajmują tereny od land lordów. Ta dychotomia tylko pozornie jest sprzeczna, wszystko klaruje się, gdy spojrzysz na to jak na wielki obraz. My adaptujemy się do sytuacji, bo sytuacja tego wymaga. Kopiemy, racimy, klepiemy reliki, w między czasie terroryzujemy black opami południe i latamy na większe i mniejsze bitwy. Zapraszam do lektury killboard'a.
Anthar jest jednym z ostatnich walczących o zjednoczenie Polskiego community. Prawda jest taka, że c0ven też nie jest dla każdego i nie każdego w c0ven'ie chcemy. Na komunikatorach ciągle trwają dyskusje o minimalnych wymaganiach, również dotyczących kultury osobistej. Jednak, jak zapewne wiesz, nie każdy jest taki c00l jak się wydaje na początku,lub nawet przez pierwsze sześć lat znajomości.
-
KURWA, możecie iść na priv zamiast znów spamować wątek rekrutacyjny?
-
Powiem tak, mnie osobiście bardziej pasuje siedzenie w jednym systemie gdzie po powrocie z pracy mogę spokojnie sobie klepać iski na krzyżykach, robić 10/10 i wsiąść się pogonić jakimś tanim statkiem HD aniżeli się ganiać po regionie i szukać zaczepki wśród lokalnych obywateli. Jako czteromiesięczny gracz nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Z każdym dniem czegoś nowego się uczę, mam z kim pogadać o dupie Maryny, a jak mi nie pasuje to wyłączam grę bez obaw "co będzie jutro". Kosztuje mnie to całe 10% taxa.
Eve daje wiele możliwości, każda z nich komuś sprawia radość. Skoro mi pasuje cisza i spokój na zadupiu kosmosu i czerpię z tego radość, a o ile się orientuję to właśnie jest celem gier. Jeżeli w czyim mniemaniu jestem podludziem czy innym frajerem z tego powodu, że dobrze się bawię to mam to głęboko gdzieś.
Zmuszanie ludzi do pvp w chamski lub jakikolwiek inny sposób przez ludzi się w tym trudniacych jest w pełni zrozumiałe, bo skoro więcej ludzi będzie szukało guza tym więcej killmaili gra wygeneruje i da funu tym drugim.
Pozdrawiam wszystkich, którzy robią to co lubią.
-
KURWA, możecie iść na priv zamiast znów spamować wątek rekrutacyjny?
Ależ my cały czas kręcimy się wokół wątku rekrutacyjnego. Każdy post tutaj zawiera lokowanie produktu, przykro mi, że tego nie zauważyłeś. To co natomiast deprecjonuje wartość dyskusji to wulgaryzmy.
Powiem tak, mnie osobiście bardziej pasuje siedzenie w jednym systemie gdzie po powrocie z pracy mogę spokojnie sobie klepać iski na krzyżykach, robić 10/10 i wsiąść się pogonić jakimś tanim statkiem HD aniżeli się ganiać po regionie i szukać zaczepki wśród lokalnych obywateli. Jako czteromiesięczny gracz nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Z każdym dniem czegoś nowego się uczę, mam z kim pogadać o dupie Maryny, a jak mi nie pasuje to wyłączam grę bez obaw "co będzie jutro". Kosztuje mnie to całe 10% taxa.
Eve daje wiele możliwości, każda z nich komuś sprawia radość. Skoro mi pasuje cisza i spokój na zadupiu kosmosu i czerpię z tego radość, a o ile się orientuję to właśnie jest celem gier. Jeżeli w czyim mniemaniu jestem podludziem czy innym frajerem z tego powodu, że dobrze się bawię to mam to głęboko gdzieś.
Zmuszanie ludzi do pvp w chamski lub jakikolwiek inny sposób przez ludzi się w tym trudniacych jest w pełni zrozumiałe, bo skoro więcej ludzi będzie szukało guza tym więcej killmaili gra wygeneruje i da funu tym drugim.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Rozwój postaci w EVE ma swój naturalny bieg. Ja po czterech miesiącach gry siedziałem jeszcze w hi-secu radośnie klepiąc jedną misję l4 przez trzy godziny. Wtedy wydawało mi się, że naturalny rozwój postaci to hi sec -> low sec -> null space. Patrząc wg. tego schematu, jesteś w tej chwili bardziej zaawansowany, niż ja byłem 4 lata temu zaczynając przygodę z EVE. Każdy ma też swoje indywidualne podejście do gry, jak również ograniczenia które narzucą mu sposób myślenia czy możliwości sprzętowe - mój laptop staje okoniem gdy przyjdzie mu otworzyć dwa konta eve.
Natomiast, myślę, że nikomu nie zaszkodzi wiedza o tym w jaki sposób wielkie bloki jak N3/PL czy GSF określają i traktują ludzi którzy bawią się / pracują na ich dobrobyt. Nieświadomość bycia pionkiem w czyjejś grze nie sprawia, że się faktycznie nim nie jest. Subhumans to określenie które wyciekło z forów i ts'ów n3/pl i teraz to jest publik intel. I im też nie zależy czy masz tą świadomość, czy nie.