Eve-Centrala
Śmietnisko => Off Topic => Wątek zaczęty przez: Kara Mon w Październik 24, 2010, 19:08:50
-
Dobr apanowie jako ze ostatnio mnie zebralo na wspomnienia z dziecinstwa szukam pewnego komiksu ktory bardzo lubilem dawno temu czytac (okolo 15 lat jak nie wiecej :P ). Problem jest w tym ze nie pamietam tytulow (bo to jakas dluzsza seria byla), autora tylko kilka drobnych rzeczy z zawartosci.
Ludzie z kosmosu przylecieli na ziemie zeby przyspieszyc rozwoj lokalnych czlekoksztaltnych istot , latali rakietami (doslownie, pamietam 3 dysze silnikow rozwiedzione na boki pod katem ~20-30 stopni :D ) . Ich logo to bylo cos na ksztalt trojzebu. Najprawdopodobniej to bylo polskie dzielo datowane gdzies na lata 80. Pamietam tez ze w jednej historii walczyli z inwazja na ziemie wielkich owadow a w drugiej z jakims naukowcem co powsadzal na dinozaury lasery i zrobil z nich armie.
Komus cos swita ? jakis autor? jakis tytul? bylbym wdzieczny chocby za fragment informacji ktory google zrozumie bo to co aktualnie pamietam do niego nie dociera .
-
Jasne, to byla seria na podstawie Deanikena napisana przez Arnolda Mostowicza a rysowana przez Polcha.
Pierwszy tytul serii to Bogowie z kosmosu (lub Według Ericha von Danikena), pare lat temu wydano wznowienie pod zbiorczym tytulem Ekspedycja.
Pierwszy tom mial tytul "Lądowanie w andach"
tu masz artykul z wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bogowie_z_kosmosu
-
Dziekuje, duzy rosnij, wlasnie o to chodzilo :D
-
Najbardziej to właśnie te dinozaury z laserami i baza na dnie jeziora w pamięci mi utkwiły. :) Świetny komiks.
Był jeszcze jeden ciekawy, być może nie rodzimy. Pamiętam z niego tylko pojedyncze rzeczy: jak wypadek w czasie ćwiczeń w kraterze księżyca, kiedy po wybuchu głowa w hełmie z niego tylko wyleciała lub jak ktoś złamał sobie kręgosłup bo go na ścianę rzuciło w czasie akceleracji statku. Wtedy wydawało mi się to makabryczne ale nie pamiętam co to był za komiks. :)
-
Był jeszcze jeden ciekawy, być może nie rodzimy. Pamiętam z niego tylko pojedyncze rzeczy: jak wypadek w czasie ćwiczeń w kraterze księżyca, kiedy po wybuchu głowa w hełmie z niego tylko wyleciała lub jak ktoś złamał sobie kręgosłup bo go na ścianę rzuciło w czasie akceleracji statku. Wtedy wydawało mi się to makabryczne ale nie pamiętam co to był za komiks. :)
Wieczna wojna.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wieczna_wojna
-
Wieczna wojna.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wieczna_wojna
Bardzo polecam też książkę
Co do "Bogów z kosmosu" - czytałem mając z 7, czy 8 lat w szkolnej świetlicy, jakiś miesiąc temu mi się przypomniał. Przeczytałem i złapałem się za głowę jakie tam są potworne głupoty, ale smak dzieciństwa: bezcenny :)
BTW, ostatnio znalazłem też inny komiks z dzieciństwa: "W niewoli u piratów z kosmosu" - super :D
-
To ja polecam przygody Hansa, tfu Yansa, pamiętam że zaczytywałem się tym w dzieciństwie.
-
no to jak juz tak wymieniacie kultowe pozycje z dziecinstwa to nie mozna nie wspomniec o serii Funky Koval :)
-
To ja polecam przygody Hansa, tfu Yansa, pamiętam że zaczytywałem się tym w dzieciństwie.
True, Yans był spoko
no to jak juz tak wymieniacie kultowe pozycje z dziecinstwa to nie mozna nie wspomniec o serii Funky Koval :)
Mam na półce edycję kolekcjonerską. Szkoda, że Polchowi, Parowskiemu i Rodkowi przeszła ochota na robienie ostatniej części i opowieść kończy się klasycznym cliffhangerem
Teraz jeszcze muszę Valeriana skądś skołować, bo jak tak Was czytam, to też mi się o nim przypomniało.
-
Mam na półce edycję kolekcjonerską. Szkoda, że Polchowi, Parowskiemu i Rodkowi przeszła ochota na robienie ostatniej części i opowieść kończy się klasycznym cliffhangerem
Przecież nowe odcinki są drukowane w Nowej Fantastyce.
-
Przecież nowe odcinki są drukowane w Nowej Fantastyce.
??? Serio? Nie czytam od 2006r... chyba czas odświeżyć prenumeratę :)
-
chyba wszyscy jestesmy skazeni tym samym kosmicznym wirusem z dziecinstwa
...dlatego gramy w te gre :p
zrobie troche offtopa idac wspomnieniami pozniej, poza komiksy...
pozniej byl komputer i seria "elite" pamietam ze chyba w "gamblerze" ludzie grajacy we frontiery mieli swoje pare stronek, moze dwie...
bylo to fajne, pomocne i klimatyczne ....pamietam nick jednego kolesia, ktory udzielal sie mocno na owym specyficznym "forum"
Imć Traktor...czy ktos to pamieta?
-
Alez oczywiscie, ze wielu to pamieta. Imc Traktor byl nikim innym jak redaktorem opiekujacym sie dzialem dla fanow Frontiera na "zoltych stronicach" magazynu Gambler. Ten czlowiek zawodowo zajmowal i zajmuje sie fantastyka/SF, o ile mnie pamiec nie myli co do jego nazwiska, a nie mam zadnego egzemplarza pod reka, aby to potwierdzic. Faktem jest ze mialo to niesamowity klimat, w wiekszosci skladajac sie z korespondencji od czytelnikow z roznymi ciekawostkami znalezionymi w przeogromnym swiecie Frontiera, obliczanym na miliony a moze i miliardy systemow gwiezdnych. Bardzo milo to wspominam, jako ze frontier pochlonal okolo 1,5 roku mojego zycia, nie gralem wowczas w nic innego.
Osobiscie spotkalem niezliczone ilosci osob w Eve, ktore przyciagnal owy tajemniczy wirus, zwany seria Elite badz Privateer (kolejna bardzo stara gra w tych klimatach), ktorym sie wczesniej zarazili ;). Mysle ze wlasnie Eve Online wypelnila nadzieje fanow tych gier na ujrzenie multiplayera do nich, a ze technika pozwolila to w dodatku mamy MMO.
Pozdrawiam
P.S. Przepraszam za brak polskich znakow i oczywiscie off-topic jako ze watek mial byc o komiksach. W przypadku uznania go za smiecenie, prosze post usunac bez najmniejszych skrupulow.
-
??? Serio? Nie czytam od 2006r... chyba czas odświeżyć prenumeratę :)
No, w październikowym był pierwszy odcinek. :)
Spojler: porwali Kovala i prezydenta i tego jak mu tam...? Zapomniałem. :P
-
Elite ...... milo bylo
Gambler ....... swietnie sie czytalo, pozniej pojawilo sie cdaction z masa kolorowych obrazkow zeby tresc ograniczyc i sponsorowanymi artykulami i juz nie bylo co poczytac ;D
-
Kontynuując offtop - ale po drodze był Reset, który przez kilka pierwszych lat trzymał IMO całkiem przyzwoity poziom.
A, jeszcze Top Secret :)
-
Offtop cd:
Sir Haszak i jego "Jest taktycznie", "atarowcy" kontra "comodorowcy" oraz dowcipy o (teraz ponoć) śp Krzysiu Kubeczko w Top Secret. Żółte strony Gamblera z opisami Frontiera Cywilizacji i odwiecznym C&C vs Warcraft lub Total Anihilation. Pierwsze numery Secret Service. Jak człowiek nie miał komputera to musiało mu wystarczyć czytanie o tych wszystkich wspaniałych grach w które nie miał jak pograć. Do dziś pamiętam opis Centuriona, chyba w TS i to jak patrząc na 4 screeny na krzyż i tabelkę generałów, planowałem w myślach podboje kolejnych prowincji. Albo opis Privateera i marzenia o handlu i walce w kosmosie.
Teraz wszystko jakieś takie inne. Aż mi się nie chce :)
PS: Jedyna nadzieja w Infinity: Quest for the Earth ;)
-
Ze starych dobrych komiksów, to polecam jeszcze "Zbuntowaną" (o automatycznej łodzi podwodnej, której się nieco program zmienił) oraz "Bogowie z gwiazdozbioru Aquariusa".
Bardzo stare, więc ciężko znaleźć, choć pewnie ktoś zeskanował i wrzucił w neta.
Daniken był fajny ;)
Z nowszych komiksów, to wychodzi od niedawna magazyn pt. "Fantasy Komiks" wydawnictwa Egmont, a w nim kilka niezłych serii s-f i fantasy
-
E tam teraz to nie fun.
Kiedys czytanie komiksu, to bylo cos: Najpierw zaprzyjazniales sie z pania z kiosku "RUCH", potem pani dawal ci cynk co miesiac kiedy bedzie nowy numer "Relax". Wstales o 5rano i o 5:30 juz byles pod kioskiem, spotykales tam dostawce prasy i jak byles farciazem to byles pierwszy w kolejce (bo chetnych do zaprzyjaznienia sie z pania z kisku bylo wiecej) . O 5:45 pani wyklada jedyny numer Relax-u na wystawe, i badna milosnikow komiksow przyklejala nosy do szyby wodzac tesknym wrokiem na po okladce. O 6:01 kupowalse upragniony RELAX i odchodziels zadzieraja nosa poakzujac innym profil zwyciezcy, lub stales wodzac tesknym wzrokiem za odchdzacym dumnym krokiem wlasiciela noweg numeru RELAX-u :D, zanim zadzwonil dzwonek w szkole o 7:30 komiks juz byl przeczytany przynajmniej raz.