Eve-Centrala

Kłamca.

To raczej kwestia nazywania rzeczy po imieniu. Nazwanie Eve arkuszem kalkulacyjnym z ładną grafiką jest przesadą, ale jest w tym dużo racji. Nazywanie Star Conflict "Massive Multiplayer Online" jest grubą przesadą, bo nie ma w tym wcale racji, to tak jakby nazwać Battlefielda czy Modern Warfare MMO.

He he he

Gra samemu w mmo jest smutna

Gdzie w kilku osobowym meczu jest "massive"?

Kupił [...] za 35 euro [...]
[...] premium za free [...]

Normalnie brakuje słów na komentarz

Sztosz gdzieś widziałem jak to kręcą i powiem ci że to był 1 cut nie było tam 3 scen

To dziwne bo ja widziałem reportaż o tym jak to kręcili i pokazywali gdzie dokładnie były cięcia. Już nie pamiętam dokładnego momentu, ale to było w miejscach gdzie kamera robiła zwroty o jakieś 90 stopni i na ekranie w danym momencie była tylko praktycznie scenografia, do tego jeszcze poprawiali to na komputerze.

Dla osoby co mi zarzucala troll http://imgur.com/aGtEzvA (teraz przepros dziw..)

Takie screenshoty to można kupić w każdym sklepie ze screenshotami

Akurat Warhammer to mi podchodził tylko jako pen & paper RPG i nic poza tym Ale ogólnie to robię, co chwilę wracam na chwilę do starszych tytułów.

Ja grałem w MOO2 zanim w ogle widziałem jedynkę. Może to dlatego. Ale z drugiej strony coś w tym może być, bo mój młodszy brat w MOO1 chyba najwięcej grał

Zobacz Firaxis zrestartowało Xcom? W fajny sposób, tez uprościło grę w wielu aspektach. Tak wygląda dobry reboot.

No to w takim razie to jest kwestia podejścia. Bardzo niewiele grałem w nowego X-COM'a bo mnie męczył. Dużo bardziej wolałem i masę czasu spędziłem przy starym, jakże niedopracowanym X-COM Appocalypse. A jeżeli chodzi o reboot, to z ogromną przyjemnością mi się gra w Xenonauts. Bo moim zdaniem tak powinien wyglądać reboot, albo przynajmniej od tego zaczynamy i dodajemy więcej.

Jeżeli się reboot to nie powinno się zaczynać od wywalania rzeczy dobrych bo mogą być za skomplikowany dla Janusza z padem w jednej ręce a piwem w drugiej. Powinno się zacząć od poprawienia rzeczy złych i dobudowania tego, czego w oryginale brakowało.

Może to jest kwestia tego jak ludzie się starzeją z grami. Ja im jestem starszy tym więcej wymagam, tym bardziej chcę, by gra miała głębie (co nie jest jednoznaczne z przesadnym skomplikowaniem). Chcę aby wybory miały jakiś rzeczywisty wpływ na rozgrywkę później. Póki co w nowym MOO nie ma takiej sytuacji, że przegram bo popełniłem zły dla danej sytuacji wybór wcześniej. Niezależnie w która stronę pójdziesz to wygrasz.

Ale to właśnie klona, lub czegoś lepszego (a nie gorszego) spodziewają się wszyscy fani MOO2. W żadnym aspekcie, poza grafiką, to nowe MOO nie jest lepsze od MOO2. Ciężko mi jest wypowiadać się o AI (bo na razie nie można zmienić poziomu trudności), ale póki co we wszystkich 3 grach które rozegrałem AI rozwala się z palcem w dupie.

Dla mnie tym co przekreśla tą grę, jest brak taktycznych bitew, bo tym co jest w tej chwili (pomijając real-time) nie da się sterować praktycznie wcale.
Poza tym pisałem już o tym gdzieś wyżej. Wystarczy pograć dzisiaj godzinkę w MOO2 (przeboleć rozdzielczość i trochę archaiczne sterowanie myszką) i jak na dłoni widać dlaczego MOO2 jest lepsze.

Jednak to nowe MOO to będzie kupa: http://kotaku.com/the-new-master-of-orion-developers-cant-possibly-win-1765115012

No to w tym filmie montaż sie nie napracował a mimo to też trzyma w napięciu   scena ponad 6 min. generalnie cały film składa sie z scen 1 - 7 min.
https://vimeo.com/92383943

Akurat ta najdłuższa scena gdzie kamera idzie razem z bohaterem w Children Of Men to jest zlepek bodajże 2 albo 3 scen. Ale to że nie widać praktycznie miejsca cięcia to jest też wielki kunszt Cuarón się uparł na te sceny, dlatego tak dobrze wyszły. Do tej sceny w samochodzie, musieli zrobić specjalny uchwyt kamery, przerobić samochód. A do samych pojedynczych to się po kilka dni przygotowywała cała ekipa. Dla mnie te długie sceny, to jest, mimo że mniej widowiskowe, ale jednak coś na miarę bullet time'u z pierwszego matrixa

Nie wiem czy to kogoś będzie interesowało Ja ogólnie na montażu filmów znam się tyle co praktycznie nic

Nowy Mad Max mi się bardzo podobał. Obejrzałem od początku do końca nawet bez przerwy na tzw. siku, a teraz wiem dlaczego tak od początku do końca wciągnął mnie.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JJONDzBV2w0[/youtube]

Ja tam mam pewną granicę. Po kilkudziesięciu minutach jest awantura i albo wracamy (razem lub osobno), albo nakarmi mnie i jest szansa na to że wytrzymam jeszcze kilkadziesiąt minut. Ale nauczona doświadczeniem, jak chce na dłużej iść, to idzie z matką a nie ze mną.

A co do gier survivalowych, to te wszystkie army srarmy itp. to jest nic przy UnrealWorld

Przenieś cały katalog steam. Ja przenoszę swój od 10 lat i działa.

This!

@Zgudi: Zamierzasz zmieniać całego kompa w przeciągu najbliższych 3-5 lat? Nie? To po cholerę Ci BOX? Kup OEM (a dokładniej OEI), będzie sporo tańszy. A ten windows na Kinguin pewnie jest legalny. Kupujesz na firmę czy na osobę fizyczna? Jeżeli to drugie, to możesz pierdolić wszystkie certyfikaty, naklejki, chuje muje, dzikie węże. Jeżeli windows się zaktywuje z kluczem który dostałeś, to jesteś legalny i koniec rozmowy. Jeżeli się nie będzie aktywował to reklamacja w Kinguin i po problemie.

M$ nigdy nie ścigał użytkowników "domowych" za posiadanie pirackich Windowsów. Nigdy nie nasyłał prawników etc. bo to by stało w sprzeczności z polityką firmy. Co innego firmy. Dla M$ najważniejsza była monopolizacja rynku. Mając w 95% domów na świecie choćby i pirackie Windowsa, czerpiesz ogromne korzyści finansowe z tego faktu tylko nie bezpośrednio, ale pośredni, bo to generuje ogromne zyski chociażby z tego, że Ci sami ludzie będą używać Windowsa w firmie, a firmą ogólnie na całym świecie o niebo łatwiej dobrać się do dupy. Druga sprawa jest taka, że ta monopolizacja w skuteczny sposób umożliwiła wszelkie umowy pomiędzy M$ a producentami sprzętu i dlatego praktycznie każdy Laptop jest na dzień dobry sprzedawany z Windowsem, tak samo jak zestaw komputerowy, którego nie składasz sam.

A najlepszym dowodem na to, jest to, że upgrade do Windowsa 10 jest zupełnie za darmo dla praktycznie każdego. Upgrade nielegalnego Windowsa 8 czy 7 do 10 sprawia że ta 10 dla Microsoftu staje się legalna, tj. niczym się dla nich nie różni, od upgrade'u z legalnego Windowsa.

A gdziekolwiek można jeszcze kupić GTC?

Jasne że jest grywalne, ale prawda jest taka, że w obecnym stanie za dużo rzeczy brakuje. A syndrom 'one more turn' jest ogólnie właściwy dla tego typu gier, wiec niczym tu się to nowe MOO nie wyróżnia. Jest potencjał, naprawdę spory. Gdyby tylko taktyczne bitwy były sensownie zrobione i wciągające, to napisałbym że warto wydać kasę. Ale produkt w obecnej postaci, bez gdybania co będzie a co nie, wart tych pieniędzy nie jest

Na wydawaniu kasy na early access itp za wiele razy się sparzyłem Wiem, że dzięki kickstarterowi wychodzą perełki, takie jak np. Pillars of Eternity. Ale Ngdstudios to nie jest Obsidian. Dlatego mając przede wszystkim na uwadze bitwy taktyczne, które były tym za co kochałem MOO2, nie mogę nikomu powiedzieć, że warto wydać kasę na to co w tej chwili gra sobą prezentuje.

A jak nie wierzycie, to pograjcie przez 20 minut w nowego MOO, a potem włączcie MOO2, przebolejcie rozdzielczość, przyzwyczajcie się do tego co czym się klika i też pograjcie 20 minut. Mi dopiero sesja w MOO2 uświadomiła jak wiele tej nowej grze jeszcze brakuje.

Nie Bo prawda jest taka, że póki co, to jest takie okrojone MOO2