Eve-Centrala

Eve Online => Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje => Wątek zaczęty przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 00:26:33

Tytuł: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 00:26:33
20 maja PBN opuścił CartelDOT, wbijając gwóźdź do trumny tego projektu. Nie oceniam, sam wypisałem trochę
wcześniej (ale już po zakończeniu wspólnej działalności), natomiast czas może na obiektywne podsuwanie. 

Celem tego postu nie jest flame ani jakakolwiek próba rozliczenia - po prostu chcę przedstawić jak to wyglądało od środka

Zaczęło się 1 czerwca 2010 roku, gdy PBN wyszedł z c0ven i osiedlił się w D87- (http://evemaps.dotlan.net/map/Curse/D87E-A). Nie było łatwo - mieliśmy w porywach 20 osób online w prime-time, konstelacja Paradise była zamieszkała, a do najbliższej klonowni mieliśmy 5j. Niemniej korporacja działała prężnie - mieliśmy regularne transporty z Jita JF-em, ktoś zadbał o ospotowanie całego regionu, więc na dzień dobry byliśmy przygotowani. Szybko zepchnęliśmy mieszkańców do 2-3 systemów w konstelacji (byli USTZ, co trochę ułatwiło sprawę).

Po co tam byliśmy? Ambicją Mikkera (ówczesny CEO PBN) było zbudowanie "polskiego Darkside" (o czym później). Problem w tym, że początkowo mieliśmy we flotach 10-15 osób i z taką liczebnością ciężko było złożyć jakiś sensowny gang. Zastępczo latały nano-roamy (część z nich pod moich dowództwem), siejąc postrach wśród okolicznej kerbirni. Zasięgiem obejmowaliśmy tereny od Catch na zachodzie po Insmother i Detorid na wschodzie. Każdego dnia o 20.30 był form-up i leciała ekipa.

Regularność i efekty (tłuste kille na KB) spowodowały, że coraz więcej osób wracało do aktywnego grania. W końcu byliśmy w stanie wystawić te 20+ osób, co dawało szansę na regularne latanie autorskim "Drake gangiem" - połowę jego liczebności stanowiły Dreje z 2xRSD, reszta - dedykowany support T2 oraz 3-4 logistyki. Każdy ship miał dokładnie ustawiony fit, nie tolerowano żadnych odstępstw. Takim gangiem pod wodzą Mikkera i Knypka rzucaliśmy się na silniejszych przeciwników, rzadko przegrywając. Byliśmy w stanie nawet wypatroszyć nawet Dreada pod osłoną posa -> http://kb.pinkbunnies.pl/?a=kill_related&kll_id=78252 .

Zaczęliśmy współpracować z Unseen Academy, by pozyskać trochę młodych królicząt - teoretycznie nawet dwumiesięczny char był w stanie wsiąść w Drake'a, pozwalając starszym graczom przesiąść się do T2/T3. Z tych młodziaków wyrosło kilku naprawdę dobrych pilotów, jednak we wrześniu było już jasne, że stoimy w miejscu i po prostu jest nas za mało, żeby się rozwijać.

I tak zaczęła się współpraca z BUFU, które w tym czasie próbowało szczęścia w IT, ale nie było zbyt zadowolone z efektów. Szczegółów nie znam i chyba nie są aż tak ważne, grunt że dwa korpy, które nie raz obrzucały się tu błotem, zaczęły latać razem. PBN poleciał na tygodniowy trip na Północ, bazując w Torrinos. Pierwszy wspólny op miał miejsce 10 października. Obie strony wykazały naprawdę dużo dobrej woli i był to doskonały tydzień.

Z końcem października BUFU podziękowało IT i sprowadziło się do Curse. Wprawdzie sam CartelDOT powstał dużo później, ale to jest faktyczna data startu aliansu. Liczby we flotach momentalnie skoczyły z 20 do 35+ osób, możliwość korzystania z tytanów też ułatwiła nam życie. Skończyły się problemy, że nie lecimy, bo brakuje nam czegoś. Jednocześnie w BUFU także skoczyła aktywność, wiele osób wróciło do grania. PBN miał doświadczenie w skirmish warfare, BUFU dawało liczby i potrafiło się szybko nauczyć i dostosować. Niezbyt częste faile były tępione w zarodku i teraz stanowiliśmy już liczącą się siłę w Curse.

W listopadzie byliśmy już w stanie wystawić nie tylko "drake gang" ale także autorsko zmodyfikowane Ahace oraz alpha BS-y. Codzienne roamy, wykorzystywanie WH by polować w odległych regionach. Jednocześnie wokół nas toczyła się przecież wielka wojna DFR-u z CAAASEROL-em. Nie raz wbijaliśmy się "na trzeciego" - gangiem, "niewidzialną kampą" (torpbombery/Falcony/Rapiery/Loki) czy bomberami kapitalnie dowodzonymi przez Knypka. Z drugiej strony, teren po prostu wymarł - Południe zaczęło przypominać spaloną ziemię.

Pierwsi odpuścili Darkside, okupujący dotąd G-0 (http://evemaps.dotlan.net/system/G-0Q86) - system z 6 agentami L4 Q20, chyba najbogatszy system w całym Eve. Szybka decyzja - wchodzimy tam "balls deep". W ciągu 24h wszystko zostało przerzucone, ale na identyczny pomysł wpadli Francuzi z Cursed (część Mercenary Coalition). Kampania trwała zaledwie kilka dni i Cursed szybciutko wyprowadziło assetsy z G-0.

Miało to plusy i minusy. Z jednej strony szeregowy członek aliansu mógł się wreszcie nachapać. Z drugiej - nie mieliśmy gdzie roamować. Zaczęły się pomysły wyprowadzki na Północ (do Venal), jednak zanim coś ustaliliśmy, 13 lutego zwaliło nam się na głowę The Initiative. i Initiative Mercenaries - razem 3000 charów (na papierze). Pierwszy tydzień zdecydowanie wygraliśmy -    INIT przegrywali bitkę za bitką (w tym czasie Cartel. był już w stanie wystawić autorskie Hellcaty), tracąc staging posy. Liczebność floty Cartelu dobijała do 80, pod dowództwem Mikkera i Roninka. Niestety, INIT-ów przybywało z dnia na dzień. Wkrótce nasza aktywność została ograniczona do docking games. Wygrywaliśmy bitki, ale ekonomicznie przegrywalismy wojnę, bo INIT było w stanie robić misje L4 ograniczając nas przychód.

Na początku marca było jasne, że przeprowadzka na Północ jest jedynym wyjściem. Wybraliśmy się na testowy roadtrip, który wyszedł całkiem nieźle. Po powrocie tydzień spędziliśmy na pakowaniu gratów i 4 kwietnia BUFU było już w Venal - PBN zdecydował się zostać w Curse, co w efekcie spowodowało koniec działania Cartelu.

Okres od listopada do marca to tak naprawdę realizacja planu Mikkera - "polski Darkside" stał sie faktem. Mieliśmy ponad setkę aktywnych pilotów, którzy byli w stanie "na gwizdnięcie" wsiąść w jeden z czterech setupów floty (zainteresowanych odsyłam do killboardów - lossy), nie licząc BOpsów czy nano-roamów. Przyznam, że dopiero przystąpienie do D00M. uświadomiło mi na jakim poziomie latał Cartel. - byliśmy bardziej elastyczni i mieliśmy lepsze fity (zwłaszcza Ahace). To przekładało się na sporą liczbę killi - najlepsi z nas mieli po 300+ miesięcznie. Sporą rolę w naszych sukcesach odgrywali rewelacyjni piloci logistyków. 

Oczywiście, nie brakowało dram i głupich wewnętrznych rozgrywek. Wygraliśmy razem dużo bitew, ale przegraliśmy strategicznie, bo nie udało nam się zbudować trwałej organizacji. Ogromna szkoda - pogrzebaliśmy szansę na stworzenie naprawdę pierwszoligowego aliansu i jest to także moja największa porażka w Eve.

Wszystkim z którymi miałem okazję latać w Cartel. - serdecznie dziękuje. Za mój najlepszy okres w tej grze (ok. 3100 killi ;) ), za wszystko czego mogłem się od Was nauczyć i za zaufanie do latania ze mną jako FC.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Maj 23, 2011, 00:33:53
Fajny opis szkoda ze sie nie udalo
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: magni w Maj 23, 2011, 08:27:12
Brak w tym poscie nawet proby odpowiedzi na najwazniejsze pytanie: dlaczego sie nie udalo?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Gaunt w Maj 23, 2011, 08:30:35
okres w pbn i cartel.dot traktuje jako najlepszy okres grania w jakąkolwiek grę komputerową . Było świetnie, ludzie po prostu ryli mi beret codziennie :D.
fun i profeska. Szkoda, że mikker zaginał bez śladu gdzieś...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 23, 2011, 08:34:29
Właściwie to Mikker zaginał bez śladu na północy, do tej pory go szukamy ale bezskutecznie...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Gaunt w Maj 23, 2011, 08:36:18
jakby miał focha na eve, nawet na steamie ustawił sobie profil jako prywatny. Subskrypcja nagle sie skończyła i dupa
 ???
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 08:46:23
Myślę, że nie ma sensu szukanie winnego, bo samo "zniknięcie Mikkera" nie powinno zatrzymać dobrze ułożonej maszyny, gdy wszyscy inni robili do co do nich należy. Jednocześnie nawet te osoby, które prywatnie uważam za winne wprost całej tej sytuacji miały wcześniej znaczący wkład w działanie Cartelu - dlatego, jak mówię, zostawmy personalia.

To co przeważyło to brak struktur. Nie było jednego lidera, nie było chain of command. "Chcesz to zrób" nie wystarczy jako fundament na rok czy kolejne lata - i mówię to jako osoba, która budowała już takie organizacje tyle że poza Eve.

No, może jeszcze jedno - to co stanowiło o wartości Cartelu, czyli ludzie z ogromnym doświadczeniem i "all V", okazało się też słabością - bo nie mieli aż takiej motywacji do gry jak młode wilki. Gdy ich zabrakło, maszyna stanęła.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 08:56:48
Ładny opis Sokół :)

dołączam się do puenty :) lepiej nigdy nie było a epickie bitki , faile , uber bombery i  teksty na flocie w czasie roamów będę pamiętał zawsze :) było tak zacnie, że trudno to słowami opisać , ci co byli wiedzą :D
 

btw: a co byś chciał za uber fity u was we flotach jak tam idzie bardziej o ilości niż o fitting i skile all V ? :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 23, 2011, 08:57:25
Sokole, ja napisałem, że BUFU wciąż szuka Mikkera, wiemy już na pewno, że nie porwało go Merciless :)  Żadnego wskazywania winnych.

Co do młodych graczy to podzielam Twój punkt widzenia, u nas w sumie jest dość luźna polityka rekrutacyjna jeśli chodzi o wiek postaci. Liczy się przysłowiowe ogarnięcie i zapał.
Poza tym zawsze trudniej było coś współtworzyć niż przesiąść się do innej, wielkiej i naoliwionej machiny. Jak skończyły się złote czasy w Curse to część osób po obu stronach sobie odpuściło i tyle.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 09:03:01
A szkoda moim zdaniem bo z tego co zostało po obu stronach można by złożyć fajne flotki i mieć fun jak cholera zwłaszcza teraz gdzie dużo małych flotek lata ( pisze o Curse ).
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 09:04:23
btw: a co byś chciał za uber fity u was we flotach jak tam idzie bardziej o ilości niż o fitting i skile all V ? :)

Nie zawsze latamy 100+ osób. Jak raz wyskoczyliśmy ahacami na mały gang to było to taki fail, że myślałem że zawału dostanę po prostu - i fity, i dowodzenie.

Heh, i o czterorepkowych logistykach nikt tu nie słyszał :P

Jak skończyły się złote czasy w Curse to część osób po obu stronach sobie odpuściło i tyle.

Złote czasy w Curse dla mnie skończyły się gdzieś na przełomie grudnia i stycznia. Teren był tak wyludniony, że na samą myśl o 3 godzinnym roamie z jednym killem robiło mi się niedobrze. W tej sytuacji akcja z INIT była nawet mile widziana, tyle że nakryli nas czapkami... ale to, co teraz mam w NCDOT tylko potwierdza słuszności przeprowadzki na Północ. Jest tu kupa roboty dla 30-50 osobowych gangów.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 23, 2011, 09:07:13
@Kamel - jestem pewien, że jeszcze polatamy razem, nie wybijcie wszystkiego tylko.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Maj 23, 2011, 09:21:58
curse i jego najbliższe okolice bardzo się zmieniły ....
daleko bardziej i dużo szybciej niż ktokolwiek sądził...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Pol Kent w Maj 23, 2011, 09:23:06
(...)W tej sytuacji akcja z INIT była nawet mile widziana, tyle że nakryli nas czapkami...
(...)

To miło, że choć z wielkim opóźnieniem to jednak przynajmniej jeden SokoleOko otwarcie przyznał, ze INITy wygoniły Cartel z Curse
a nie jak to propaganda w swoim czasie przedstawiała - wynieśliśmy się z Curse bo tam nie było co robić hahahaha  ;D ;D

A opis fajny. I chyba dobrze, że bez osobistych wycieczek. Szacun SokoleOko. Jak to już zostało powiedziane, trochę szkoda, że nie utrzymaliście się dłużej.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 09:42:09
curse i jego najbliższe okolice bardzo się zmieniły ....
daleko bardziej i dużo szybciej niż ktokolwiek sądził...

Jakiś update? Bo wczoraj patrzyłem na Wasze KB i jakoś dużej zmiany nie widziałem ;)

Ushra'Khan dalej mieszka w D87 i jest z Wami blue?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Daniarel w Maj 23, 2011, 09:45:19
No ciekawy opis Sokół, tu duży ukłon w stronę  LD z Bufu, że się sprowadziło i podjęło rękawice współpracy, to był zaiste najlepszy okres w Eve, jaki miałem. Zresztą po partycypacji w obu korpach  (floty  nawet po 80 luda) można było widzieć jakie to były dobre czasy :). Zresztą ten kto latał wie:).Nie wiem czy wiecie ale nasze Guardy kosztowały po 400kk :)
Przy indywidualnościach w obu korpach, dramaty są nieuniknione, tak jest zawsze :D.Kwestia czemu się nie udało jest prosta, przesyt grą, WoT, SC2 itp.
PBN to korp staruchów, trudna szkoła dla kogoś młodego, ale jak uda mu się zaklimatyzować, będzie w miarę samodzielny i ma twardą dupe to zostaje na długi czas i ma naprawdę fajną zabawę :). Wielu graczy w PBN grało non stop od 4-5 lat więc się w końcu zmęczyli.
Bufiaki są bardziej otwarci na młodych, ale też maja masę dinozaurów, którzy graja po 4-5 lat, dopadło ich chyba to samo.


Ja myślę,że jeszcze wrócimy:) i mam nadzieje, że z Bufonami :) razem będziemy rezać wszystkich w okolicy :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 10:03:34
Jakiś update? Bo wczoraj patrzyłem na Wasze KB i jakoś dużej zmiany nie widziałem ;)

Ushra'Khan dalej mieszka w D87 i jest z Wami blue?


Na nasz kb za bardzo nie patrz raczej na BSoD, Death or Glory, Gooni wczoraj po calym curse 3 dredami i cyno hurkiem świrowali ( dziwne,że tutaj maja jaja żeby dready wrzucać zamiast na północy hyh....) , np. jeden w siege pod naszą stacją sobie wszedł na spokojnie..... teraz prawdopodobnie sprowadza się IEG , SoT lataja malymi gangami machulce itp. , triple praktycznie są co wieczór gangiem ( rozmiary różne wiadomo jak jest ), inici jak wylatują z g-0 to się boją engageować i w większości spierdalaja albo po dupie dostają, DS wiadomo robi co chce , no i wiele innych opcji jakieś nowe ally się pojawiaja niewiadomo skąd.... latają gangami. Więcej mi się nie chce pisać bo jem bułkę ;p to tyle o bardziej znanych w okolicy :)

A z U'k jest blue czasami coś się razem poskłada ale żadko raczej lataja sami my też ... :)

A zapomniałęm wczoraj mieliśmy w d8 gang jakiś 80 noob shipów plus okazjonalnie frytki t1 , dramiele i bankostawiacze lol :) 
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Maj 23, 2011, 10:06:26
Poki co wyczytalem ze:
- Mikker wsiakl - no shit happens gry sie ludziom nudza, ale przeciez byly inne dinozaury ktore mogly to pociagnac dalej nie wiem np. Venzon, Roninek i pewnie jeszcze kilku innych starych wyjadaczy z PBN lub BUFU.
- Nie bylo leadershipu - ale byli ludzie ktorzy chcieli latac i fc (chodzby Sokoleoko) ktorzy chcieli dowodzic wiec mozna bylo zrobic zebranie i ustalic co i jak przeciez BUFU nadal funkcjonuje wiec nawet jesli PBN byl stworzony na wzor Atlasu -> Mikker a pozniej dlugo dlugo nic to bylo BUFU ktore pewnie by pomoglo zoorganizowac leadership w PBN.

No dobra, ale tak otwarcie parafrazujac pewnego bohatera polskiej komedii: To co sie stalo, ze sie zesralo?


PS Osobiscie Wam sie przygladalem i zastanawialem sie swego czasu czy nie aplikowac jak szukalem corpa w 0.0  ;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 10:06:39
Nie wiem czy wiecie ale nasze Guardy kosztowały po 400kk :)

To są właśnie te uberfity, które sprawiały, że nie baliśmy się walczyć gdy wróg miał przewagę liczebną. Leadership (i nie tylko) siedział i dłubał w EFT jak tu wycisnąć z danego shipa 105% jego możliwości. Powstawały całe koncepcje (np. remote ECCM-y fitowane na Zealoty i parowanie ich z Guardianami po to, żeby nie dało się zjammować logistyków).

Oczywiście, były też i faile. Knypkowe RR Myrmidony to była jakaś masakra. Raveny wbrew pozorom nie okazały się "lepszymi drejami", choć pamiętam że pojechaliśmy nimi jakiś orłów (kto to był? Ktoś pamięta?).

Szkoda, że nie dane nam było polatać moimi "Tomcatami" - w Deklein zaliczyśmy ładny n00bspawn, ale było nas za mało żeby ich wszystkich pojechać. Niemniej, nic nam nie spadło :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 10:15:14


No dobra, ale tak otwarcie parafrazujac pewnego bohatera polskiej komedii: To co sie stalo, ze sie zesralo?


PS Osobiscie Wam sie przygladalem i zastanawialem sie swego czasu czy nie aplikowac jak szukalem corpa w 0.0  ;)


Ad.1 Czytaj ze zrozumieniem.... dinozaury przestały grać z ;p zostało mało ludzi część chciała tego częśc tego, leadership zasnął i się stało, że się zesrało :)


Ad.2 rooka i shaili byś raczej nie przeszedł :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Yurioni w Maj 23, 2011, 10:17:47
sie nie znacie, prawda jest taka, ze nie bylo sie z kim obrzucac blotem na centrali to i sie drogi chwilowo rozeszly :P porzycamy sie jakis czas kupami przez miedze, skoncza sie wakacje zacznie padac ludzie wroca, i pewnie znow bedziemy rzucac kupa w tym samym kierunku i z tym samym zwrotem :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Maj 23, 2011, 10:18:45

Ad.1 Czytaj ze zrozumieniem.... dinozaury przestały grać z ;p zostało mało ludzi część chciała tego częśc tego, leadership zasnął i się stało, że się zesrało :)

Znaczy sie znudzilo sie Wam?

Cytuj
Ad.2 rooka i shaili byś raczej nie przeszedł :)
hehe nie przeszedlem Sokoleoko, a wlasciwie tak mnie nastraszyl odnosnie wymagan skilli  ze dalej nie probowalem ;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 10:21:15
Znaczy sie znudzilo sie Wam?

hehe nie przeszedlem Sokoleoko, a wlasciwie tak mnie nastraszyl odnosnie wymagan skilli  ze dalej nie probowalem ;)

Ad.1 No IM się znudziło :)


Ad.2 hyhy :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Venzon 2003 w Maj 23, 2011, 11:34:48
Cartel na ta chwile sie skonczyl, poniewaz BUFU jest w venal a PBN w curse... co bedzie w przyszlosci to zobaczymy
Decyzja o przeprowadzce do Venal zapadla gdy w curse wialo nuda a inity walczyli jedynie pod stacja.
Ja nie wiem gdzie sokol napisal, ze inity nas wyrzucili z g-0?! Stagnacja i brak ciekawych okazji do walk byly jedynymi argumentami za przeprowadzka do venal.
Cartel wroci gdy BUFU i PBN beda latac znowu razem...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Daniarel w Maj 23, 2011, 11:41:24
Venzon ma racje, że zabiła nas nuda jaka nastąpiła w tamtym okresie. Inity rzeczywiście po  trwającym łomocie  walczyli tylko pod stacja, a po wydoku 20 capsli bylo to bez sensu, zwłaszcza przy cihc przewadze liczebnej.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: HammerSnake w Maj 23, 2011, 11:51:15
a frapsy jakieś będą?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Venzon 2003 w Maj 23, 2011, 11:52:10
Venzon ma racje, że zabiła nas nuda jaka nastąpiła w tamtym okresie. Inity rzeczywiście po  trwającym łomocie  walczyli tylko pod stacja, a po wydoku 20 capsli bylo to bez sensu, zwłaszcza przy cihc przewadze liczebnej.

Musze stwierdzic, ze takie D87 to znacznie lepsza miejscowka jesli chodzi o pvp niz zamkniety poket w stylu g-0. Na przelotowce zawsze cos ciekawego sie dzieje. W przyszlosci juz nie popelnimy tego bledu i nie zamkniemy sie w odseparowanej kerberowni  :P
W Venal teraz tez zmienilismy lokalizacje na bardziej przelotowa i zresetowalismy wszystko co do tej pory mielismy w Venal na blue (mercilesow, nc., ev0ke).
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 11:54:18
hehe nie przeszedlem Sokoleoko, a wlasciwie tak mnie nastraszyl odnosnie wymagan skilli  ze dalej nie probowalem ;)

A co miałem powiedzieć jak pewnego razu dumny jak paw zamieniłem Drake'a z HML T1 na Lachesisa (Gallente Cruiser V był mi potrzebny do Cynabala, a Recony na IV już miał) i usłyszałem - a Recon V masz? Nie? To wypier... z tego Lachona! :D

W G-0 siedzieć nie było sensu, bo:

1) Południe wiało nudą
2) INIT nie dostarczali "gf"
3) Zarabiać się dało, ale po rzuceniu frakcyjnych shipów na market więcej czasu spędzało się na klikaniu altem w Jita/Rens niż na robieniu misji.

Byłem pierwszym, którzy dopominał się o przeprowadzkę na Północ - ale rozumiem opory niektórych, którzy nie zdążyli się nachapać w Curse jak ja. Niestety, w Venal BUFU wystawiało mniejsze liczby niż PBN na początku w Curse i po prostu nie dawało się złożyć żadnego z naszych setupów - 15 osób to minimum. Cóż, siła wyższa.

W Venal teraz tez zmienilismy lokalizacje na bardziej przelotowa i zresetowalismy wszystko co do tej pory mielismy w Venal na blue (mercilesow, nc., ev0ke).

Co? Gdzie? Kiedy? Jak?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 11:55:44
a frapsy jakieś będą?


? rozwiniesz myśl ?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: HammerSnake w Maj 23, 2011, 12:02:57
Po prostu czuję, że topic zaraz będzie mieć 20 stron, a jedyne co mnie interesuje to frapsy z bitek. Temat wspominkowy więc się zastanawiam czy ktoś wrzuci.
Jak nie będzie to nie czytam dalej  :P.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 12:07:32
Popytam gdzieś kiedyś był serwer z wszystkimi frapsami a część jest na youtubie wrzucona w różnych formach, w sensie surowe frapsy jak i poprzerabiane z nutka itp. :)


Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Dagund w Maj 23, 2011, 12:13:50
Każda taka inicjatywa jest godna szacunku. Szkoda że Wam nie wyszło.

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Yurioni w Maj 23, 2011, 12:15:01
http://www.youtube.com/watch?v=dv-F6RHhjUo

jest jeszcze pare na tym kanale
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Lt Rook w Maj 23, 2011, 12:23:43
Wszystkie (słownie: WSZYSTKIE) frapsy jakie tylko zostaly nagrane i udostepnione alliansowi mam ja.
Niestety nie mam gdzie tego wrzucic w siec, a youtube smierdzi.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Maj 23, 2011, 12:30:31
http://www.youtube.com/watch?v=dv-F6RHhjUo

jest jeszcze pare na tym kanale

Imho najlepszy fraps edukacyjny dla logistykow :)
Kus rzadzisz :)

A co do tematu, to prawda ze po wielu miesiacach intensywnych przezyc i codziennych flot czlowiek sie nieco zmeczyl. I na ostatnim luznym spotkaniu korpowym doszlismy w zasadzie wszyscy do takiego wniosku.
Teraz jest Cartel.Hibernatus :) z obustronnym plusem i stosunkami zachowanymi aby nie wchodzic sobie standami w drogi.

Ale milo wspominam burze mozgow o fitach :d
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Syntion w Maj 23, 2011, 12:37:02

<friendly troll>
A tak w ogole to CARTEL rozpadl sie przez Garoona, XEO i Cata. To wszystko ich wina no i LFNu oczywiscie oraz tych co odeszli z LFNu do innych korpow w c0ven i tych co poszli z LFN do PBN. Czyli to moja wina tez miedzy innymi. Nie mowiac juz o Kirze Korpii, ktory nie dosc ze chcial zniszczyc c0ven od srodka to w dodatku mu sie to nie udalo. Ale nie wszystko jeszcze stracone. Cala nadzieja w super agencie Akirze Akawie. ;)
</friendly troll>

gl&hf
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: KusKus w Maj 23, 2011, 12:48:55
Moja chce drunk gang v3  >:D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Maj 23, 2011, 12:59:04
czy jest jeszcze ktos kto widzi w avatarze KusKus'a niebieskiego slonika?:)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: KusKus w Maj 23, 2011, 13:01:57
matka wie że ćpiesz?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Yurioni w Maj 23, 2011, 13:02:51
czy jest jeszcze ktos kto widzi w avatarze KusKus'a niebieskiego slonika?:)
nie pierdol tylko sie podziel :D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Syntion w Maj 23, 2011, 13:05:42
czy jest jeszcze ktos kto widzi w avatarze KusKus'a niebieskiego slonika?:)

Tak. I to na pewno jest slonik bo jest lysy. Wiadomo wiec ze to nie mamut. :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 13:11:00
Filmik uber zwlaszcza 7 minuta jak widać ładnie jak logi i tackle chowaja sie za flotką a dps podchodzi i robi reape :) podręcznikowy przykład :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Casa Rankor w Maj 23, 2011, 13:15:37
Tak czytam i git, tylko jedna uwaga "autorskie" fity - przeciez te fity dump draki, ahace z eccmem to standard w lepszych flotahc. Patrz PL.
Latacie dobrze i laliscie dobrze. Tylko nie przesadzaj Sokole z tym autorski fitem :).
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 13:20:12
Tak czytam i git, tylko jedna uwaga "autorskie" fity - przeciez te fity dump draki, ahace z eccmem to standard w lepszych flotahc. Patrz PL.
Latacie dobrze i laliscie dobrze. Tylko nie przesadzaj Sokole z tym autorski fitem :).

PL latał z ECM-ami na Zealotach - trochę inna bajka. W NCDOT na Zealocie są punkty i weby (lol, fail), a za próbę wsadzenia tam TC zostałem strollowany na forum.

Owszem, braliśmy na warsztat ogólny pomysł, który ktoś wprowadził wcześniej - po czym robiliśmy z tego coś własnego.

Przykład pierwszy z brzegu - w NCDOT Hellcaty latają otankowane jak świnie, przez co padają z braku... capa. Nasze Hellbunnies (hyhy) miały lepszy range i więcej capa kosztem tanka, dzięki czemu wygrywały ze standardowymi Hellcatami INIT-ów.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: HuLiO_mech w Maj 23, 2011, 13:23:30
epickich momentów CARTEL. miał sporo..

na zawsze w pamięci pozostanie mi bombardowanie initów w YHN i 3GD6 pod wodzą Knypka
http://pinkside.pl/?a=kill_related&kll_id=85798
http://pinkside.pl/?a=kill_related&kll_id=86138

to co sie działo na localu jak nasz ostatni bomb run unicestwił resztki floty initów.. bezcenne 8)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Maj 23, 2011, 13:43:37
Tak czytam i git, tylko jedna uwaga "autorskie" fity - przeciez te fity dump draki, ahace z eccmem to standard w lepszych flotahc. Patrz PL.
Latacie dobrze i laliscie dobrze. Tylko nie przesadzaj Sokole z tym autorski fitem :).

Teraz moze i standard, inaczej to wygladalo w czasie gdy sie wprowadzalo takie innowacje. (pomysl na drake'i DarkSide.)
Ahace - kazdy alians tym latal, kazdy mial inny fit, u nas byly ujednolicone, a jako calosc floty mozna powiedziec ze kompozycja byla innowacja a przynajmniej unikalna. ( w roznych aspektach )
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Pol Kent w Maj 23, 2011, 14:04:40
Przykład pierwszy z brzegu - w NCDOT Hellcaty latają otankowane jak świnie, przez co padają z braku... capa.

Wyjaśnij. Bo z braku capa to Hellcat może przestać strzelać a nie spaść. I tak jest na buforze więc co ma cap do rzeczy ?
A przy życiu mogą go utrzymać Guardiany.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 14:14:42
kusy co to za nutka leci w tle w tym filmiku ?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Doom w Maj 23, 2011, 14:20:00
Wyjaśnij. Bo z braku capa to Hellcat może przestać strzelać a nie spaść. I tak jest na buforze więc co ma cap do rzeczy ?
A przy życiu mogą go utrzymać Guardiany.
Nie strzela -> nie zmniejsza dps jaki idzie we flotę -> gardiany nie wyrabiają -> spada
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Yurioni w Maj 23, 2011, 14:22:39
kusy co to za nutka leci w tle w tym filmiku ?
1) Red Carpet - Alright (chyba w jakims remixie ale glowy nie dam)
2)    VV Brown - Shark In The Water (Blame Remix)

Nie strzela -> nie zmniejsza dps jaki idzie we flotę -> gardiany nie wyrabiają -> spada
dodaj do tego hardy i mwd
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 14:26:45
Wyjaśnij. Bo z braku capa to Hellcat może przestać strzelać a nie spaść. I tak jest na buforze więc co ma cap do rzeczy ?

OK, od początku - weź sobie takiego Tempesta. Capa zużywasz tylko do latania (na MWD), a strzelasz zawsze.

Teraz Hellcat - i strzela capem, i lata na capie. 20 800-tek które zabierasz na akcje znika w oczach jak przeciwnika trzeba gonić. I wtedy albo nie jesteś w stanie dość na optimal i przeciwnik rozstrzeliwuje Cię z dystansu, albo nie jesteś w stanie wyjść z bańki i zdychasz.

Oczywiście, "moar Guardians" rozwiązałoby sytuację, ale tak można robić jak masz we flocie 250 osob, a nie 100-130.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Maj 23, 2011, 14:35:12
Moar mindflood. :D
Ale to się kłóci z Quafe. :(
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Pol Kent w Maj 23, 2011, 15:08:43
Nie strzela -> nie zmniejsza dps jaki idzie we flotę -> gardiany nie wyrabiają -> spada

Wywód SokolegoOka bardziej mnie przekonał. Twój można skontrować choćby tak:
Strzela (jeszcze ma cap) -> zmniejsza DPS idący we flotę (jest bardziej otankowany niż wróg więc wróg spada wcześniej) -> mniejszy DPS idzie we flotę -> Guardiany wyrabiają - Win.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Val Heru w Maj 23, 2011, 15:26:42
punkt thanatos \o/

and merry christmas for all  ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 23, 2011, 15:30:04
punkt thanatos \o/

- ej, ale serio czy on sobie jaja robi?
- Val Hero! \o/
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 15:44:22
Waluś mp3 powinieneś wrzucić jak to mówisz a nie tak bez wyrazu dla większości co nie słyszeli ;p
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Xeovar w Maj 23, 2011, 16:29:41
To co przeważyło to brak struktur. Nie było jednego lidera, nie było chain of command. "Chcesz to zrób" nie wystarczy jako fundament na rok czy kolejne lata - i mówię to jako osoba, która budowała już takie organizacje tyle że poza Eve.

QFT.

Było fajnie, mam nadzieję że to przerwa wakacyjna jak w co rok w EVE :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Daniarel w Maj 23, 2011, 16:43:33
Rozczulający Topic:) już dawo nikt po "rozpadzie" alliancu nie pałał do siebie takim uczuciem:)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Maj 23, 2011, 16:57:36
No wystarczylo zeby LFN wychodzil z c0ven i patrz co bylo :d

Pamietam ze to o nas mowili ze mamy dorosnac ;p
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 23, 2011, 17:08:05
a co się mamy tutaj spinać wielce ? zostawiamy to innym przynajmniej jest się z czego pośmiać potem razem :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Daniarel w Maj 23, 2011, 17:10:32
Dramatu LFN - C0ven nie przebijemy :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 23, 2011, 17:22:03
Romantiko się zrobiło :P
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Yurioni w Maj 23, 2011, 17:27:58
ja tam bym swieczki jeszcze nie zapalal :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Maj 23, 2011, 18:26:30
No wystarczylo zeby LFN wychodzil z c0ven i patrz co bylo :d

Pamietam ze to o nas mowili ze mamy dorosnac ;p

Po prostu jeszcze nie było wycieku dram etc etc  ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Maj 23, 2011, 18:36:48
my mielismy wszystko jawne, swoja droga Ozzy mowil ze kazdy byl zbanowany na naszym tsie co jest nieprawda ;p
szpiegow nie wylawialismy i mielismy to w dupie :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Maj 23, 2011, 18:53:58
 :)

Ale i tak mam nadzieję, że Mikker wróci i zagoni Was do roboty ;p
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: mpp w Maj 24, 2011, 08:26:46
:)

Ale i tak mam nadzieję, że Mikker wróci i zagoni Was do roboty ;p

+1 dla tego pana
:P

mikker był dobrym strategiem
do tego stopnia, ze zaliczałem u niego prywatną spowiedź , darując sobie męczenie venzona ^^
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Maj 24, 2011, 08:53:05
I dlatego gra w shoguna ;p
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Gaunt w Maj 24, 2011, 09:52:47
mikker nam mówił, że całą sztuke fcowania wyniosł z grania w simsy i rome total war.
To było też przyczyną upadku cartelu, w pewnym momencie każdy mial własną ville z dziećmi i sauną oraz garnizon galijskich włoczników
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: mpp w Maj 24, 2011, 10:10:22
http://www.youtube.com/watch?v=2Svwm_k9hYk&feature=related
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: kamel w Maj 24, 2011, 10:28:42
mikker nam mówił, że całą sztuke fcowania wyniosł z grania w simsy i rome total war.
To było też przyczyną upadku cartelu, w pewnym momencie każdy mial własną ville z dziećmi i sauną oraz garnizon galijskich włoczników



Poskładałem się ;D ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 24, 2011, 10:36:59
mikker nam mówił, że całą sztuke fcowania wyniosł z grania w simsy i rome total war.
To było też przyczyną upadku cartelu, w pewnym momencie każdy mial własną ville z dziećmi i sauną oraz garnizon galijskich włoczników

Heh, Gauncik, brakuje mi Twoich tekstów... :D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: KusKus w Maj 24, 2011, 10:41:02
Ja nie mialem wlocznikow :(
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Maj 24, 2011, 11:12:15
I dobrze, Gallowie, to cienkie pipki są. To co was interesuje, to solidna macedońska falanga.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 24, 2011, 11:38:48
można powiedzieć tylko jedno:

"kur.. a tak nam było dobrze" :D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Maj 24, 2011, 15:56:37
W Venal teraz tez zmienilismy lokalizacje na bardziej przelotowa i zresetowalismy wszystko co do tej pory mielismy w Venal na blue (mercilesow, nc., ev0ke).

http://soundcloud.com/goomich/neutrals-1
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Ronin w Maj 25, 2011, 18:53:04
Heh mimo iz skonczylem juz gre, to w tym temacie jeszcze moge sie wypowiadac. Cartel byl jednym z dwoch najlepszych okresow w eve, wspolnie wspielismy sie na szczyt pvp, szczerze mowiac z perspektywy fc w tamtym okresie uwazam ze spokojnie bysmy rozjechali PL DS czy innych 'hero' eve w walce w proporcjach 1:1. Udalo nam sie zebrac polska smietanke pvp m.in.  najlepszych pilotow logistykow (kusy ^^, jaina), niesamowitych scoutow (val heru, mind), profesjonalnych pilotow dpsu (rook, zsu), spymasterow (h'ulio, sir), marud (kira :* ), solopvperow (armia colonela), traderow (dramiel cartel) i wielu wielu innych. Jednakze jak mowia wszystko sie konczy, nuda, wewnetrzne spory, zmeczenie materialu... Tak naprawde to jak zwykle rozeszlo sie o fc, mikker odpadl chwile potem ja, wczesniej jeszcze gdzies coldim i knyp a reszta nie miala checi/predyspozycji zeby dalej to ciagnac, no moze poza sokolem ale to jeszcze mlody emoboi jest :P
cartel na chwile obecna sie skonczyl, mam nadzieje ze kiedys jeszcze przyjdzie mu zmartwychwstac. :)

Powodzenia przyjaciele z perma wakacji zwanych rlem.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Daniarel w Maj 25, 2011, 19:50:58
Dobrze widzieć miłe wspomnienia :), najfajniejsze jest to, że po tylu latach, sporach zalegajacych od zarania C0venu, ludki wzniosły się ponad podziały :) i okazało się, że było zajebiście i wszyscy tesknią :) hehe szkoda ,że Roninek odszedłeś , mam nadzieję, że po reaktywacji wrócisz >:D rozjebunda była dobra, przelataliśmy większość setupów ehh

Teraz mi się wspomniały flotki gdzie obsada Fc była zacna, Mikker, Knypek, Roninek, Coldim, Venzon gdzies tam latął Bufonką :) i biednych Initów dziwiących co się dzieje :D Sort luda był rzeczywiście niezły, tutaj wspomnę tylko, ze wyjście PBN z Covenu były jedną z lepszych rzeczy jaka zdarzyła się temu korpowii (oczywiście bez złośliwości w stronę C0venu)
Poprzychodzili świetni gracze na początki w Curse i dalej, w sumie niewiadomo skąd wylazło tyle dobrych "szumowin" :) Zsu przylazł, Captain death, Val Kox i inni z różnych części mapy.


P.S. Najlepszy był Nikuta przespał całe zamieszanie heheheeh, pewnie jeszcze statki ma w Stain ;D Pozdrowienia NIkuta, może to jeszcze kiedyś przeczytasz, hehe
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 25, 2011, 20:42:50
@Roninek - o ty wredna kreaturo, a o hero pilotach zealotów z papierowym tankiem to już nie wspomnisz? :P
Do tej pory mam soczewki w krwi umazane... hue hue hue
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Sheratos w Maj 25, 2011, 22:56:35
Kogo jak kogo ale Tytanowego Janusza wspomniec wypadalo Roni  8)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Egnos w Maj 25, 2011, 23:00:39
Okej, fajnie bylo : ) a teraz wszelkie skojarzenia zwiazane z "cartelem" wracaja z powrotem do VUDU n_n
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Maj 25, 2011, 23:37:53
Okej, fajnie bylo : ) a teraz wszelkie skojarzenia zwiazane z "cartelem" wracaja z powrotem do VUDU n_n

Łącznie z klątwą. :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Maj 25, 2011, 23:44:25
Pozostaje pytanie na ktory nastepny ally przejdzie klatwa BUFU ;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Gaunt w Maj 26, 2011, 05:32:14
Okej, fajnie bylo : ) a teraz wszelkie skojarzenia zwiazane z "cartelem" wracaja z powrotem do VUDU n_n

kojarzy mi się to tylko wtedy jak widze profil egnosa, jakbyś nie dał w opisie profilu to bym nigdy nie zgadł. że cartel to cos relatywnego do vudu :>
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Egnos w Maj 26, 2011, 16:18:44
kojarzy mi się to tylko wtedy jak widze profil egnosa, jakbyś nie dał w opisie profilu to bym nigdy nie zgadł. że cartel to cos relatywnego do vudu :>

Bos jeszcze mlody jest
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Gaunt w Maj 26, 2011, 17:24:56
ale na centrali spędzam dużo czasu i interesuje się historią eve  8)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: FN w Maj 27, 2011, 14:12:44
Po co tam byliśmy? Ambicją Mikkera (ówczesny CEO PBN) było zbudowanie "polskiego Darkside"

można iść krok dalej i zbudować "polskie tri"  :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 27, 2011, 14:35:19
Nawet wszystko jest gotowe tylko brakuje pilotów chyba :P
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Val Heru w Maj 27, 2011, 14:50:00
można iść krok dalej i zbudować "polskie tri"  :)
to bylby raczej krok wstecz  ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: magni w Maj 27, 2011, 15:31:18
można iść krok dalej i zbudować "polskie tri"  :)

jak najbardziej udalo im sie zbudowac polskie tri: przeciez rozpadli sie po paru miesiacach... :P
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Venzon 2003 w Maj 27, 2011, 15:41:57
jak najbardziej udalo im sie zbudowac polskie tri: przeciez rozpadli sie po paru miesiacach... :P

CartelDOT sie rozpadl? Czyzbym zapomnial oplacic rachunek?
http://evemaps.dotlan.net/alliance/Cartel./corporations (http://evemaps.dotlan.net/alliance/Cartel./corporations)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: magni w Maj 27, 2011, 16:34:45
CartelDOT sie rozpadl? Czyzbym zapomnial oplacic rachunek?
http://evemaps.dotlan.net/alliance/Cartel./corporations (http://evemaps.dotlan.net/alliance/Cartel./corporations)

z 2 glownych korpow zostal jeden wiec efektywnie alians sie rozpadl, zreszta to wlasnie sugeruje temat tego topica ktory mowi o cartelu w czasie przeszlym...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 27, 2011, 16:50:10
Przestań się mazać i tak Cię nie weźmiemy do sojuszu.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: magni w Maj 27, 2011, 17:42:52
Przestań się mazać i tak Cię nie weźmiemy do sojuszu.

slabe, postaraj sie bardziej
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Yurioni w Maj 27, 2011, 18:02:15
hmmmm....

[gmod=Khobba]khem, postarajcie się dyskutować. Pomruczeć słodko do siebie możecie na jakiejś randce lub przynajmniej przez TS ;)[/gmod]
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Venzon 2003 w Maj 27, 2011, 18:22:24
z 2 glownych korpow zostal jeden wiec efektywnie alians sie rozpadl, zreszta to wlasnie sugeruje temat tego topica ktory mowi o cartelu w czasie przeszlym...

topic ten napisala osoba, ktora nie jest w CartelDOT, mozecie traktowac ten temat jako troll

oficjalnie CartelDOT ma sie dobrze i rozrabia w Venal

tez moge napisac topic pod tytulem "c0ven - co to wlasciwie bylo" poniewaz odszedl od was glowny corp wiec oficjalnie ally sie rozpadlo...

pewnie jak Sokol odejdzie z NCDOT to napisze temat pod tytulem "NCDOT - co to wlasciwie bylo?"  ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: CATfrcomCheshire w Maj 27, 2011, 18:51:56
nie, takich postów nie będziemy akceptować w KSODzie.

sorki
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 27, 2011, 19:24:14
slabe, postaraj sie bardziej

serio.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Yurioni w Maj 27, 2011, 19:33:38
wlasciwie, po czym ocenia sie stan danego alliancu,kiedy mozna o nim powiedziec w czasie przeszlym, czy elvis nadal zyje? przeciez nie zniknelismy z mapy sova, bo nigdy go nie mielismy... odszedl PBN, i co w zwiazku z tym, kto powiedzial, ze na zawsze, podobno w jakims hawajskim kurorcie w towarzystwie spasonego urzednika stanu cywilnego, CEO przyzekali sobie wiernosc, az po smierc, a jakos nie widze napisow RIP na ich nagrobkach, powiem wiecej nie widze nagrobkow, moze zalegalizuja poligamie i bedziemy zyc w jednej szczesliwej komuni z kolejnymi wybrankami naszych malutkich serduszek wiec o co kaman?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Daniarel w Maj 27, 2011, 21:08:29
http://www.youtube.com/watch?v=zJ85R88JTJQ

BuFu i PBN ma nadal dużo fanów na Centrali :) pozdrowienia dla nich :D

[mod]Możesz już sobie wykasować ally w profilu.M.[/mod]
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Venzon 2003 w Maj 27, 2011, 21:40:18
http://www.youtube.com/watch?v=zJ85R88JTJQ

BuFu i PBN ma nadal dużo fanów na Centrali :) pozdrowienia dla nich :D

signed  8)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Gaunt w Maj 28, 2011, 11:10:10
(http://img35.imageshack.us/img35/5648/pinkbunnies.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/35/pinkbunnies.jpg/)

tribute to pink bunnies...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Egnos w Maj 28, 2011, 17:09:10
Bardziej przypominaja swinki (moge sie mylic)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: CATfrcomCheshire w Maj 28, 2011, 17:21:50
Bardziej przypominaja swinki (moge sie mylic)

dokladnie, male rozowe warchlaki
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Maj 28, 2011, 17:45:21
jesteś o krok od flejmogennego stwierdzenia: "króliki to świnie!"
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: mpp w Maj 28, 2011, 19:43:57
CartelDOT sie rozpadl? Czyzbym zapomnial oplacic rachunek?
http://evemaps.dotlan.net/alliance/Cartel./corporations (http://evemaps.dotlan.net/alliance/Cartel./corporations)

"cartel. holding" czyżbyście mieli zamiar wywalczać swojego sova ? ;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Yurioni w Maj 28, 2011, 19:56:45
"cartel. holding" czyżbyście mieli zamiar wywalczać swojego sova ? ;)
wiesz jak dziala mechanika alliancu? bo jesli tak to weak troll...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Maj 28, 2011, 21:35:52
http://www.fukung.net/v/1022/live.gif

PBN w akcji  :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: KusKus w Maj 28, 2011, 23:07:05
(http://img35.imageshack.us/img35/5648/pinkbunnies.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/35/pinkbunnies.jpg/)

tribute to pink bunnies...

(http://29.media.tumblr.com/tumblr_lb9bstMetb1qewxngo1_500.jpg)

BUFU lapie carriera na anomalce
Tribute to BUFU :]
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 30, 2011, 21:56:30
Porządkując notatki ingame znalazłem - UWAGA - log z flotowego z momentu, gdy Mikkera wcięło:

Cytuj
[20:39:37] H'uLiO  mikkera droplo
[20:39:40] H'uLiO  :P
[20:39:45] Arkadiusz Harrington  wylogowal sie:P
[20:39:58] k021k  miker chyba dropnelo
[20:40:00] k021k  :)
[20:40:03] Arkadiusz Harrington  :D
[20:40:03] H'uLiO  uhm
[20:40:09] Gehen Kralle  mikker padł
[20:40:09] FITTIpalti  pobudka
[20:40:11] Merkal Aubauch  chyba dropnelo nam drake'a
[20:40:19] SokoleOko  chyba Mikkera?
[20:40:21] Merkal Aubauch  ;)
[20:40:22] k021k  :)
[20:40:24] H'uLiO  to mikker byl
[20:40:24] Merkal Aubauch  ta
[20:40:32] SokoleOko  a w czym był?
[20:40:36] Merkal Aubauch  w drake
[20:40:37] Yuusaka  drakeu
[20:40:39] Merkal Aubauch  a gdzie ejst mikker?
[20:40:40] SokoleOko  aaa....
[20:40:49] Naicinh  mikker's dead baby
[20:40:49] Roninek  mikker sie zle czuje i poszedl spac
[20:40:56] Yuusaka  ACHA
[20:41:02] Gehen Kralle  zapił wczoraj....
[20:41:04] Merkal Aubauch  a w czym byl?
[20:41:07] Gehen Kralle  pewnie
[20:41:09] Nipild Ziomek  drake jakis byl na skanie 1mil km od nas
[20:41:11] H'uLiO  ^^
[20:41:15] Knypek  czy wy w ogole jestescie na tsie? ;/
[20:41:26] Merkal Aubauch  trolololo
[20:41:28] SokoleOko  a Mikker jest na TS?
[20:41:36] Nipild Ziomek  nie mikker jest wdrejku
[20:41:37] Biggy99  gdzie jest mikker?
[20:41:41] Biggy99  droplo go
[20:41:46] Naicinh  dropnelo kogos?
[20:41:46] Szybki Marian  gdzie jest krzyż!
[20:41:48] Yuusaka  byla, ale glowa go bolala
[20:41:48] H'uLiO  rofl :)
[20:42:00] SokoleOko  nie mogę :D
[20:42:00] Merkal Aubauch  kogo ?
[20:42:00] Arkadiusz Harrington  Mikkera z tsa dropło
[20:42:04] Boris Naeb  trole
[20:42:05] Nipild Ziomek  cza mu to mailem pierdolnac ;D
[20:42:07] Merkal Aubauch  bo widzialem ze jakis drake odlecial
[20:42:11] zjjacek  marina, teraz jest sie mowi ' gdzie jest znicz'
[20:42:11] Gehen Kralle  Bobby pyta kto zabił wrak ?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Teretalu w Czerwiec 08, 2011, 13:28:52
A wystarczyło TS'a słuchać to wiedział byś czemu go "drop-ło" ;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Czerwiec 15, 2011, 13:07:17
http://vimeo.com/15266009

Sokol teraz spelnia marzenia terytorialne, jak w powyzszym space denial :D hehe pamietasz to jeszcze?:)
copryright Zsur1am :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Czerwiec 15, 2011, 14:06:58
epic!
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Deaell Portt w Czerwiec 15, 2011, 14:22:20
http://vimeo.com/15266009

Sokol teraz spelnia marzenia terytorialne, jak w powyzszym space denial :D hehe pamietasz to jeszcze?:)
copryright Zsur1am :)
Epic shit... Usmialem sie jak norka. Przypomnialo mi sie jak to bylo w PBN . Korp w ktorym kazdy byl mega emo i kazdy mial takie jazdy jak Sokole w tym filmiku bo mu zalezalo i kazdego chcial zapierd.... W PBN nawet kobiety maja w zylach testosteron i wlochate jaja :P Szkoda, ze ta korporacja umarla ['] .   
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Colonel w Czerwiec 15, 2011, 14:25:01
CAT! Ten kot jest lepszy!  ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Czerwiec 15, 2011, 14:41:41
Szkoda, ze ta korporacja umarla ['] .

Nie mów hop ;]
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Czerwiec 15, 2011, 16:32:14
moar emo from PBN:

http://www.grapheine.com/bombaytv/v2/play.php?id=143617

copyblabla: ponownie nadworny przesmiewca Zsur1am :>
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: CMHQ_Widget w Czerwiec 15, 2011, 16:41:39
http://www.grapheine.com/bombaytv/v2/play.php?id=143617

Nawet ilość aktywnych w PBN się zgadza :D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Kira Korpii w Czerwiec 15, 2011, 16:44:43
pudlo, to nagranie z czasow swietnosci :)

PS poza tym jest tam Mikker, a jak wiemy znikl teraz ;p
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Czerwiec 15, 2011, 16:50:39
BUFU wciąż prowadzi poszukiwania Mikkera na północy. Kolejne alianse zostały obrócone w pył kiedy to nie wyraziły chęci współpracy z naszymi detektywami, specjalizującymi się w odnajdywaniu ludzi nie do odnalezienia.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Czerwiec 15, 2011, 19:11:09
http://vimeo.com/15266009
Sokol teraz spelnia marzenia terytorialne, jak w powyzszym space denial :D hehe pamietasz to jeszcze?:)
copryright Zsur1am :)

Jasne, że pamiętam... to były czasy :)

Jak przez mgłę pamiętam jakąś akcję z Gunsmenami, po której dostałem jakiegoś totalnego emo, zwyzywałem wszystkich na TS-ie i walnąłem ragequita na jakieś 48h. Chyba nawet wtopy nie było, ale ten baran w Hurrku zwiał całemu naszemu gangowi ;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Czerwiec 16, 2011, 11:55:07
Najlepsze było jak Kane ich psychicznie wykończył, centralnie każdego neuta podejrzewali o szpiegowanie :P
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Coldim w Kwiecień 25, 2017, 01:47:24
Cartel byl jednym z najfajszniejszych doswiadczen w ciagu 11 lat grania w MMO.Gralismy dobrze, ale tak na prawde liczyli sie ludzie bo gralismy w zajebistej ekipie. Czesc z tej ekipy wciaz siedzi na jednym TSie i w cos tam razem pogrywa. Gdyby w tamtych czasach byl Discord to jestem pewny ze zdecydowanie wiecej z nas utrzymaloby kontakt. pzdr!
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: MiltisUmbrae w Kwiecień 25, 2017, 04:16:45
Złota łopata jak nic xD

Ale też topic przeczytałem i w sumie szkoda że w tej chwili nasze community nie ma żadnej ekipy na tym poziomie co kiedyś Cartel.

Ale warto nad tym pracować - bo dalej w tej grze są ludzie którzy by chcieli robić tylko L33T pvp xD
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 25, 2017, 07:26:23
budowanie takiej większej grupy to droga przez mękę, bo kto lubi wciskać głównie f1 (chociaż statystyki evki pokazują, że jakieś 95% "pvperow" tak gra) ;]. Musisz mieć kilku fc, miejsce do zarabiania i przede wszystkim mieszkać gdzieś gdzie da się zapewnić ludziom dużo kontentu. Może project haven da rade ? ;]. Będę kibicował
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Kwiecień 25, 2017, 08:21:06
latanie 10 osobowym gangiem gdzie max polowa to byl dps a czesto dodatkowo z jakims ewar na pokladzie bylo bardzo dalekie od wciskania f1
inaczej nie byloby tyle funu ;)

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BCPM] Zikko Zinn w Kwiecień 25, 2017, 09:26:07
budowanie takiej większej grupy to droga przez mękę, bo kto lubi wciskać głównie f1 (chociaż statystyki evki pokazują, że jakieś 95% "pvperow" tak gra) ;]. Musisz mieć kilku fc, miejsce do zarabiania i przede wszystkim mieszkać gdzieś gdzie da się zapewnić ludziom dużo kontentu. Może project haven da rade ? ;]. Będę kibicował

EvE to dla mnie jedyna gra MMO w jaką gram. Nie grałem w żadne inne MMO. Za to grałem od zawsze w gry Paradoxu, głównie Europa Universalis i Hearts of Iron. Eve to dla mnie gra strategiczna. Doskonale wiemy, że w EVE, taką Eve w jaką gram, większą część czasu zajmują przygotowania i planowanie. Ty to nazywasz drogą przez mękę, dla mnie to droga do realizacji zakładanych celów strategicznych. Celem takim może być gromadzenie ludzi w organizacji i umożliwianie im latania w dużych flotach, i wciskanie F1. Ale wciskanie tego F1 przeciwko jasno określonemu wrogowi i dzięki temu realizowanie celów strategicznych. I to jest właśnie podstawowa różnica pomiędzy podejściem tych 5% a podejściem pozostałych 95% graczy. Oczywiście szanuję podejście i umiejętności tych 5% graczy, szczególnie umiejętności bo są one olbrzymie.

Pamiętajmy że Eve to jest raj dla ludzi z różnym podejściem do grania. To jest piękne: eve-career-chart.jpg (http://www.alpha-orbital.com/assets/images/post_img/eve-career-chart.jpg)

Moje strategiczne podejście do gry powoduje, że dostrzegam pewne patologie w podejściu do gry jakie obierają grupy należące do tych 5%. Piszesz np. "Musisz mieć miejsce do zarabiania". Często takie miejsce do zarabiania jest realizowane poprzez załatwienie sobie standów w organizacji, do której nic nie wnoszą. Znając życie wiele osób czytających moje słowa powie "Tak Zikko to ten zjeb, który za swój cel postawił sobie prywatną krucjatę przeciwko pewnym grupom". Owszem zawsze byłem przeciwko tego typu patologiom, ale moja "krucjata" nie miała nigdy charakteru osobistego. Wynikała tylko i wyłącznie z zasad jakie wynikają z mojego podejścia do gry. Patologie te powodują np. to co spotkało SW. Z 2 pełnych flot (500 osób w V-3) po 2 tygodniach zrobiło się ledwo 150 osób. Pozostali porozłazili się do swoich codziennych zajęć na altach w WH, u rentierów i Bóg wie raczy widzieć gdzie jeszcze. Dodatkowo, w mojej ocenie, sztuczne pompowanie liczb w organizacjach jest bardzo złe.

Osobiście zawsze byłem i nadal jestem fanem Provibloku. Fanem ich podejścia do gry, w którym wszyscy poza nimi są dzikusami starającymi się zniszczyć ich ład. Podejście to pozwala głębsze "zanurzenie się" w grze. Ich LORE jest skrajnie przeciwnym podejściem do gry w stosunku do podejścia owych 5% graczy dla których Eve to gra Arcade. To "zanurzenie się" pozwala im na dostrzeganie wspólnego celu ich organizacji i jego realizację poprzez, kopanie skał, produkcję, ogólnie pojęte organizowanie się i wciskanie F1. I aby dobrze się bawić wcale nie muszą być "uber zabijakami".

Podsumowując swoje wypociny organizujmy się grupach o podobnym podejściu do gry a może wtedy "budowanie takiej większej grupy" nie będzie drogą przez mękę.

Pozdrawiam
Zikko

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Kwiecień 25, 2017, 10:06:46
Organizowanie ludzi pod wspólnym sztandarem jest strasznie angażujące. Czasowo , emocjonalnie i myślę że na dłuższą metę szczególnie dla większych organizacji nie do pogodzenia z RL. dlatego tak często organizacje powstają a potem się mniej lub bardziej spektakularnie rozpadają. Te które są dłuższy czas na jakimś swoim wysokim poziomie albo mają duże szczęście w dzieleniu władzy i obowiązków, zbieraniu właściwych niekonfliktowych osób w kierownictwie i tak wielu innych miękkich czynnikach że aż strach się bać albo też mają rollercoaster aktywności i jakości.
Im lepszych jakościowo chcesz mieć pilotów tym bardziej będziesz się bawił w pasterza krnąbrnych kotów. Łatwo potrafię sobie wyobrazić poziom zmęczenia i wypalenia w kierowaniu organizacją w EVE wyższy niż w jakims agresywnym korpo, tylko profity masz diametralnie inne i o ile twoje ego nie jest najważniejsze to to najnormalniej moim zdaniem nie ma sensu z jakiegokolwiek racjonalnego punktu widzenia ( zakładając że w warstwie strategicznej EVE chcesz realizować w pełni swoje ambicje )

tyle po łebkach iw telegraficznym skrócie  bo zbyt leniwy jestem żeby pisać długie posty i wchodzić w długie polemiki
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 25, 2017, 10:20:13
Ja rozumiem te podejście, sam chętnie bym się pobawił w polskim ally, które ma jakiś cel. Ale wiem ile zaangażowania trzeba i jak szybko wypala zarządzanie i organizowanie kontentu małej ilości osób, żeby to przetrwało, miało sens i bylo nadal PvP ally. Dlatego mówię, że zbudowanie czegoś większego to katorga. Bo co innego jest z perspektywy member, który loguje żeby polatac, a co innego jak logujesz i żeby utrzymać liczby, poziom, aktywność to masz druga robotę.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BCPM] Zikko Zinn w Kwiecień 25, 2017, 10:30:37
Organizowanie ludzi pod wspólnym sztandarem jest strasznie angażujące. Czasowo , emocjonalnie i myślę że na dłuższą metę szczególnie dla większych organizacji nie do pogodzenia z RL. dlatego tak często organizacje powstają a potem się mniej lub bardziej spektakularnie rozpadają. Te które są dłuższy czas na jakimś swoim wysokim poziomie albo mają duże szczęście w dzieleniu władzy i obowiązków, zbieraniu właściwych niekonfliktowych osób w kierownictwie i tak wielu innych miękkich czynnikach że aż strach się bać albo też mają rollercoaster aktywności i jakości.
Im lepszych jakościowo chcesz mieć pilotów tym bardziej będziesz się bawił w pasterza krnąbrnych kotów. Łatwo potrafię sobie wyobrazić poziom zmęczenia i wypalenia w kierowaniu organizacją w EVE wyższy niż w jakims agresywnym korpo, tylko profity masz diametralnie inne i o ile twoje ego nie jest najważniejsze to to najnormalniej moim zdaniem nie ma sensu z jakiegokolwiek racjonalnego punktu widzenia ( zakładając że w warstwie strategicznej EVE chcesz realizować w pełni swoje ambicje )

tyle po łebkach iw telegraficznym skrócie  bo zbyt leniwy jestem żeby pisać długie posty i wchodzić w długie polemiki

Zgadzam się w pełni z tym co piszesz. Co to ambicji w warstwie strategicznej....... to jest raczej na zasadzie, że element strategiczny (różne jego rodzaje: flaga na mapie, dominacja na obszarze NPC, dominacja ekonomiczna) jest katalizatorem do działania. Takim samym katalizatorem jakim jest fun/kille w podejściu arcade.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Filip Bonn w Kwiecień 25, 2017, 10:31:17
Zapał mają młodzi stażem gracze.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BCPM] Zikko Zinn w Kwiecień 25, 2017, 10:43:42
Ja rozumiem te podejście, sam chętnie bym się pobawił w polskim ally, które ma jakiś cel. Ale wiem ile zaangażowania trzeba i jak szybko wypala zarządzanie i organizowanie kontentu małej ilości osób, żeby to przetrwało, miało sens i bylo nadal PvP ally. Dlatego mówię, że zbudowanie czegoś większego to katorga. Bo co innego jest z perspektywy member, który loguje żeby polatac, a co innego jak logujesz i żeby utrzymać liczby, poziom, aktywność to masz druga robotę.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Dokładnie.
I często jeszcze jak ktoś ma zapał to aby coś uciągnąć to oprócz bycia wizjonerem, musi fc-ować, robić logistkę i na dokładkę nasłuchać się że "i tak coś źle robisz", po prostu raj :), taki polski :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 25, 2017, 12:04:04
No niestety, może kiedyś znajdzie się grupa zdeterminowanych osób i uda im się stworzyć coś ciekawego. Ja osobiście nie podjął bym się takiego czegoś, ale ja już jestem wypalonym leniem :)

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Isengrim w Kwiecień 25, 2017, 12:18:55
Pocieszę tylko, że wypalenie niektórym mija i mnie na przykład znów chce się latać znacznie więcej, niż mogę. :)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 25, 2017, 17:22:26
"Teren był tak wyludniony, że na samą myśl o 3 godzinnym roamie z jednym killem robiło mi się niedobrze."
"Kwestia czemu się nie udało jest prosta, przesyt grą, WoT, SC2 itp."

to że wam się nie udało jest logiczne - tworzący to ludzie to typowi fighterzy z all na 5, nie widzący świata poza pvp.
Nie da się w oparciu o samo to stworzyć trwałego aliansu, musielibyście mieć jakiś cel poza tempym napierdalaniem i opracowaniem fitów
i spinaniem pośladów, zabrakło celi, powiało nudą i się okazało że sami nie jesteście w stanie stworzyć jakiegokolwiek contentu,
a wszystko na V jest nudne jak flaki z olejem.
Alians to działający organizm, z opisu mozna wywnioskować że wasza rola to pasożyt - organizm obumarł to wy też :P
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Kwiecień 25, 2017, 18:13:19
jedni mają w tej grze epickie bitki a inni epickie mining opy ...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 25, 2017, 18:21:25
to właśnie przez ten element pogardy im nie wyszło.
każdy F1 pusher w ally musi odebrać lekcę aby swoje ego schować w kieszeń i zafitować statek tak jak sobie życzy FC, ale to działa w 2gą stronę tak samo. Jeśli FC nie schowa swego ego w kieszeń i nie powie sobie jestem tylko napierdalaczem i interesuje mnie tylko niszczenie - i budowania nie zostawi innym - zostanie bezpańskim psem...

Sokole rada dla ciebie całkiem serjo - zaflotujcie się gdzieś przed zimą, najlepiej u goonsów bo tam jest już dużo polaków. Aby coś zbudować najpierw musicie być gdzieś razem, dzielić trudy 0.0, upadki i sukcesy. Zbliża się wielka sieczka pomiędzy Hitlerem NC+PL i resztą więc to idealna pora.  ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Mikker w Kwiecień 25, 2017, 20:07:02
Co sie stało ?Leadership sie wypalił/był nieaktywny, pilotow nie bylo brak."Content" by sie znalazł.

Ja  (nie wiem jak inni)sie wypaliłem w eve kiedy zabrakło osob ktore byly mi najbardziej pomocne i ciagnely to razem ze mna :
Kiry Korpii
(https://us.123rf.com/450wm/bowie15/bowie151504/bowie15150400088/39901903-mad-scientist.jpg?ver=6)



i Knypka - najlepszego polskiego fc z mi znanych.
Nie liczac kilku innych starych wiarusow.

Zostajac sam z 2'ma nieaktywnymi FC BUFU (w tamtym czasie) i ich ambicjami  oraz innymi problemami  ktorych F1 pusher nie widzial/nie miał stycznosci (np pijany dyrek PBN majacy alta z prawami w holdingu i probujacy rozwiazac Cartel bo "BUFU ssie" ).Wypalilem sie wtedy bardzo szybko nie jak swieczka tylko jak zapałka...

Zastanawiajac sie nad powrotem do EVE kilka miesiecy pozniej ... okazało sie ze w/w pijany dyrek został ceo PBN i wyprowadził korpa z cartelu...choc czulem ze daloby rade to scalic spowrotem do cartelu po entuzjazmie wiekszosci ...nie wiem czemu ale bedac na tsie czułem w jego głosie niecheć?hejt? moze  to irraclonalne ale tak czułem ... i w tym momencie odeszła mi ochota na logowanie sie  i ponowne uzeranie sie...i to dobilo PBN.Ze sie zalogowalem na tsie pogadalem z ludzmi co mozna by zrobic  i znow zniklem.
(Dlugo pozniej okozalo sie ze przeczucia co do hejtu/niecheci mnie nie zawodzily  )



Setupow z wyzszej polki Cartel mial kilka ale najwiecej latalismy drejkami...dlaczego?Bo leadership PBN wiedzial ze trzeba latac czyms na co ludzie sie rzuca a nie na OP setupy na ktore nikt nie wydokuje.Były proby ab vagasow (działaly czasami :P ), myrmidony na rr spider tanku ...wyrzucanie dział za burte - aka drone boaty( w tamtym czasie nie bylo dmg modolkow do dron etc) ^^
 
A abaddonami/ahacami/alpha flota nie bylo sensu oddalac sie od domku... no chyba ze ktos przylecial sam do nas :).

Jedna z walk ktora  bardziej pamietam byla godzinna walka z mniej licznym gangiem feroxow (nikt tym nie latal wtedy takie byly slabe) na blasterach.Godzina?Moze pol ...Drejki vs Feroxy dlugo sie bilismy.Zmiana celow ,bumpowanie  etc etc ...zaczelo brakowac ammo i nikt nie zginal po obu stronach...a ubaw byl niezly... :D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 25, 2017, 20:22:19
a no właśnie - Dyrek - z wybujałym ego i małym kutasem. Nie umiał swego ego w kieszeń wsadzić jak xeowar co nie umiał władzy oddać. Zawsze to samo - syf gówno i szambo - dlatego słabo się w tą grę gra z rodakami... przykra prawda  :-[
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Mikker w Kwiecień 25, 2017, 20:30:45
a no właśnie - Dyrek - z wybujałym ego i małym kutasem. Nie umiał swego ego w kieszeń wsadzić jak xeowar co nie umiał władzy oddać. Zawsze to samo - syf gówno i szambo - dlatego słabo się w tą grę gra z rodakami... przykra prawda  :-[
Nigdzie nie napisalem ze nie chcial oddac władzy :)  (nawet jak by nie chcial to by nie mial wyboru).Napisalem ze sie wypalilem , a potem sil mi wystarczylo na tylko pogadanie z ludzmi.
Korpy allianse zyja poki dziala leadership /  i kiedy sa ludzie ktorzy moga zastapic starych.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 25, 2017, 20:54:51
więc weź tych swoich rzeźników, pokaż im większy świat  ;), a złego dyra powieś niech dynda ku uciesze gawiedzi i twojej.
jakieś setupy specjalne co by się rzucili.. co to jest  ;D, to jest właśnie bezcontencie... normalnie to nie trzeba takich tricków stosować, content chętny do bitki sam przylatuje-gdy jest po co- i gnoi jakiegoś rorquala/cariera albo inny wynalazek jakiegoś kerbira. Zasówać do goonsowa na rekonwalescencje.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 25, 2017, 21:01:39
Nigdzie nie napisalem ze nie chcial oddac władzy :)  (nawet jak by nie chcial to by nie mial wyboru).Napisalem ze sie wypalilem , a potem sil mi wystarczylo na tylko pogadanie z ludzmi.
Korpy allianse zyja poki dziala leadership /  i kiedy sa ludzie ktorzy moga zastapic starych.

zawsze korpy i ally ciągną fc i zarząd. "Szarzy" memberzy nie rozumieją jak to wypala ludzi, gdy jedna osoba musi zadbać o zrobienie setupów, wymyślenie kontentu, prowadzenie flot, dbanie o różne pierdoły i rozwiązywanie dram. Najlepiej to tylko zalogować, wejść do floty i lecieć, a jak coś nie tak to ponarzekać, że nikt mu nie zorganizował takiego kontentu jak chciał, ale sam ma dwie lewe ręce i bez pomocy nie wydokuje ze stacji ;]
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Kwiecień 25, 2017, 21:08:22
mysle ze szarzy memberzy czesto jednak wiedza
ale stan taki jest po prostu wygodniejszy
logujac sie do gry wiesz ile chcesz wlozyc a ile chcesz wyjac
nie oznacza to jakiegos czystego opportunizmu i podejscia "tylko biore"
natomiast zaangazowanie jest raczej do jakiegos arbitralnie ustawionego punktu
na zasadzie " do tego punktu jest rozrywka a dalej zaczyna sie praca "
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 25, 2017, 22:06:43
ktoś ma wybujałe ambicje i ciągnie za sobą ludzie po 30+j romy zamiast zadać sobie pytanie - zaraz zaraz... jak ja strasznie nie szanuję ich czasu. Ludzie muszą czuć że są czegoś częścią i bronią swojego, trzeba też umieć dać im odczuć co się stanie jak nie będą bronili, to co niestety duża część fc robi to zarzyna ludzi, zamiast szanować ich czas. Na dobrą sprawę nawet grając w grupie powiedzmy 100 osób nie trzeba nawet latać na romy - ludzie rozwiną się trochę, zaczną coś tam qć - zaraz znajdą się ekipy które będą przeszkadzać, rozwalą komuś cariera/posa albo co. Skąd się wzieło naprawdę, że trzeba "latać i polować" - to jest tak głupie denne i monotonne na dłuższą metę - można czasem ale niektórzy tylko tak postrzegają tą grę. To jest prymitywne, tak się nie buduje niczego, jeno sforę wygłodniałych psów która jak już zerzy wszystko to sama zdycha i to właśnie spotkało tutaj pana Sokoła. Jeśli nie umie się zbudować niczego innego niż to to należy porzucić plany o budowaniu aliansu i doczepić się do czegoś co tworzy content i mieć pełną michę dla swoich psów każdego dnia i uznać za fakt że można być doskonałym FC ale szefem aliansu się nigdy nie będzie. A jeśli nie to wypalona zapałka game over, emerytura, fajka i zimna dupa starej baby
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Kwiecień 26, 2017, 07:32:30
z dyskusji na temat cartelu przechodzimy na kanal propagandowy Chce racic
w grze MMO gdzie pvp ma co by nie mówic głowna role a temat dotyczy korporacji która tylko własciwie tym sie zajmowala.
Kiedys w tej części forum żeby pisać trzeba było jesli pamietam przynalezec gdzies poza npc korpem
własnie po to żeby trzymać pewien poziom dyskusji
mozemy moderatorze cos z tym zrobic ?

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BWTF] Savannah Kado w Kwiecień 26, 2017, 07:50:26
Ehh pamietam z poczatkow swojej gry koncowke zycia kartelu.... ye old times. Mikker dalej jestes najlepszym pl fc :-D kam bak!
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BWTF] Nightwisherek w Kwiecień 26, 2017, 09:32:27
z dyskusji na temat cartelu przechodzimy na kanal propagandowy Chce racic
w grze MMO gdzie pvp ma co by nie mówic głowna role a temat dotyczy korporacji która tylko własciwie tym sie zajmowala.
Kiedys w tej części forum żeby pisać trzeba było jesli pamietam przynalezec gdzies poza npc korpem
własnie po to żeby trzymać pewien poziom dyskusji
mozemy moderatorze cos z tym zrobic ?

Poziom dyskusji i Chce Racic - przeczytaj to jeszcze raz  ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 26, 2017, 10:29:46
Ta gra daje mnóstwo możliwości i to jest piękne. Jedni lubią racic i nie wyskakiwać poza swój system, inni chcą produkowac, a jeszcze inni chcą podbijać świat w wielkich bitkach. Mi najbardziej podobaja się gangi do 10 osób. Niestety połączyć takich różnych ludzi w jedno ally jest raczej mało prawdopodobne. Jedni mają w dupie PvP, inni mają w dupie bronienie kerbira. Kółko się zamyka. Mowie tu o jakimś ogarnięcia w PvP, bo latanie na anchorze w 100 osobowych flotach w obronie wspólnego dobra nie każdemu się podoba. Większość dobrych pvperow ucieka z takich miejsc. Co ciekawe, zeby zdobywać szczytne cele, sova itd, nie trzeba mieć dobrych pvperow tylko dużo ludzi, zaplecze logistyczne i dobrych fc. Umiejetnosci pilotów ważne są tylko przy małych  starciach,, małych gangow. Takaka gry, że każdy może wybrać to co lubi

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Qlko1 w Kwiecień 26, 2017, 10:50:06


Co ciekawe, zeby zdobywać szczytne cele, sova itd, nie trzeba mieć dobrych pvperow tylko dużo ludzi, zaplecze logistyczne i dobrych fc. Umiejetnosci pilotów ważne są tylko przy małych  starciach,, małych gangow.

Jak to w życiu, wojen nie wygrywa się bohaterami, wojny wygrywa się BPP :)

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Xeyo w Kwiecień 26, 2017, 11:06:56
Cytat: Gagat
Jedni lubią racic i nie wyskakiwać poza swój system, inni chcą produkowac, a jeszcze inni chcą podbijać świat w wielkich bitkach. Mi najbardziej podobaja się gangi do 10 osób. Niestety połączyć takich różnych ludzi w jedno ally jest raczej mało prawdopodobne. Jedni mają w dupie PvP, inni mają w dupie bronienie kerbira.

Raczej #fakenews

W eve jest pelno korpow i aliansow pieknie dzialajacych.
Zrzeszaja one kerbirow i mordercow (ktorzy na innych kontach tez sa kerbirami, bo tylko mala ilosc finansuje se gre ze sprzedazy plexow).
To ze akurat ten projekt sie nie udal, jest na tym tle malo znaczace.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Gaavrin w Kwiecień 26, 2017, 11:25:37
Ludzie grupują się zawsze wokół jakiegoś stylu gry.  Zawsze die znajdą ludzie dla których PvP bez strategicznego celu jest stylem który im odpowiada.  Tak samo jak zawsze będą zapaleni górnicy.  Cartelu nie ma , ale taką rolę spełniają teraz Minionki. 

Z moich obserwacji wynika,  że długowieczna organizacja musi: Mieć aktywnych przywódców,  któzy potrafią zarządzać sytuacjami konfliktowymi.  Rolą CEO jest też aktywizowanie członków korpa.  Jak najwięcej zadań musi być delegowanych na jak największą grupę ludzi.  Jak wszystko robi jedna osoba to szybko się wypala i nie ma jak jej zastąpić.  Najlepiej jeszcze jak każde zadanie ma conajmniej dwie osoby które mogą je wykonać.  Nic tak nie wypala jak konieczność zrobienia czegoś w eve jak nie masz na to czasu/ochoty.  Czujesz wtedy że to praca a nie gra. Kluczowy moment dla każdej korporacji/sojuszu to też przekazanie władzy.  Mądry CEO zanim kompletnie przestanie grać znajdzie swojego następcę.  Najgorsze co można zrobić,  to próbować zarządzać nie grając.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 26, 2017, 12:00:04
Nie chodziło mi wcześniej o całkowite odcięcie od zarabiania, bo przez to np nie da się w therze zrobić większej organizacji. Ludziom trzeba dać zarobic. Chodzi o łączenie grup które tylko zarabiają i glownie strzelają. Pokaż mi gdzie to współgra. Bo takkie pandemiki oczywiście raca i kopia, ale nie znajdziesz tam raczej turbo kerbirow które nie robią PvP.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Xeyo w Kwiecień 26, 2017, 12:24:56
Obojetnie czy horde, goony, nc. iteedee.
Kazdy alians to mieszanka roznych ludzi i korpow.
Tylko zyjac w symbiozie maja dlugotrwaly sukces.
Sukcesy te nie sa moze widoczne w top rankingach zkillboarda, ale ilosc ludzi, zajete tereny i zadowoleni membersi maja wedlug mnie wieksza wage.

Byc moze jakie male naloty l33t pvperow ich denerwuja, ale zazwyczaj intruzi sa szybko wywalani z systemu.


Nie mowie ze np. cartel./minionki to cos zlego. Ale myslac na wieksza skale, trzeba sie trzymac razem w kupie i zadbac o to, aby kazdy mogl robic to co lubi, wspomagajac sie przy tym.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 26, 2017, 12:35:25
To temat cartelu i mówimy chyba a o ally stricte pvp, dla ludzi którzy grają dla pvp, a nie o goonach, testach itp.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Xeyo w Kwiecień 26, 2017, 12:52:17
Pisales "Niestety połączyć takich różnych ludzi w jedno ally jest raczej mało prawdopodobne."
Odpowiedzialem ze wlasnie tak to prawie wszystkie dobre aliansy robia i maja przy tym duze sukcesy.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Zsur1aM w Kwiecień 26, 2017, 13:10:27
Pisales "Niestety połączyć takich różnych ludzi w jedno ally jest raczej mało prawdopodobne."
Odpowiedzialem ze wlasnie tak to prawie wszystkie dobre aliansy robia i maja przy tym duze sukcesy.

Definicja dobrego alliansu dla każdego może być inna, tak samo jak dobry ally nie musi oznaczać czegoś trwałego.

Szczerze nie potrafię sobie przypomnieć żadnego ally/korpa na poziomie (pod względem pvp - oceniając całokształt grupy) który łączyłby te dwie grupy graczy tj. kerbirów (w mojej definicji którzy zajmują się tylko i wyłącznie trzepaniem ISK'ów i ewentualnie pospolitym ruszeniem)i pvperów, po prostu jedni drugich do niczego nie potrzebują, a nawet wręcz przeszkadzają.

ktoś ma wybujałe ambicje i ciągnie za sobą ludzie po 30+j romy zamiast zadać sobie pytanie - zaraz zaraz... jak ja strasznie nie szanuję ich czasu. Ludzie muszą czuć że są czegoś częścią i bronią swojego, trzeba też umieć dać im odczuć co się stanie jak nie będą bronili, [...]

Cartel i inne tego typu ally działają na zasadzie fightclub'u, celem samym w sobie jest podnoszenie swoich umiejętności i poprzeczki pod względem tego co można zawojować daną grupą graczy, stąd nie ma potrzeby stawiania sobie celów strategicznych itp.

Takie korpy/ally są wysoce zależne od FC i ich aktywności i to nie jest też tak że Ci ludzie odpowiedzialni są za wszystko.. w tle jest zawsze spora grupa ludzi którzy zajmują się logistyką/intelem/theorycraftingiem/rekrutacją itd, ale to FC odpowiadają za najważniejsze - prowadzenie gangów, co jest kwintesencją takich grup.

Trzeba pamiętać że relacje te działają w dwie strony i bardzo ciężko jest z marszu zastąpić głównych FC nowymi, ze względu na to że każdy ma swój styl i poziom latania do którego przyzwyczajony jest "grunt", dlatego jeżeli taka organizacja nie ma stale aktywnych secondary FCs to strata tych głównych zazwyczaj kończy się smiercią korpa/ally.
Sam po odejściu PBN'u w curse starałem się zorganizować minimum contentu dla tych co pozostali, ale to już było "too little, too late ", pomijając też fakt że cześć ludzi nie dała nawet mi ani korpowi szansy na odbudowę, bo łatwiej było po prostu zmienić organizację na żywą :)

IMO powodem dla którego umarł cartel była strata głównych FC, ale również brak otwartej komunikacji między korpami w czasie gdy PBN właściwie został bez ludzi odpowiedzialnych za zarządzanie korpem.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Kwiecień 26, 2017, 13:14:17



Nie mowie ze np. cartel./minionki to cos zlego. Ale myslac na wieksza skale, trzeba sie trzymac razem w kupie i zadbac o to, aby kazdy mogl robic to co lubi, wspomagajac sie przy tym.

to druga po chce racic uwaga zeby trzymac sie w kupie ze inne style sa bez sensu itd
zanim ktokolwiek pojdzie dalej proponuje zauwazyc jedna ceche wspolna obu wypowiadajacych sie a raczej rzucic okiem na ich tickery
w obu przypadkach npc korpy , w domysle jita alty albo cos w tym stylu
jak to swiadczy o wiarygodnosci tego co pisza ? :)
to juz kazdy niech sobie dopowie
to juz taki wstyd zeby na centrali postowac altami ? czy moze kolejny raz ktos siedzacy w npc korpie poucza wszystkich jak zalozyc duza organizacje i ja utrzymac ?
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BU FU] Karas w Kwiecień 26, 2017, 13:17:47
Gdyby to bylo takie oczywiste i za kazdym gate byl super ally w ktorym wspaniale wspograja kraby i pvp, to powiedz mi dlaczego czasem tak ciezko cos znalesc do postrzelania sie... floty goowniakowe sa zalosne, sa tak zalosne, ze az szkoda strzepic ryja. banda pajacow przylatuje do catch w 100 osobowej flocie aby zabic vexora na pasku... no faktycznie doskonaly przyklad l33t pvp: ]. Na palcach 1 reki mozna wymiec miejsca gdzie ludzie faktycznie chca i umia sie postrzelac, a nie wyjebac CTA flote na ryja. Tu tez wspanialy przyklad daja goowniaki, hehe. Insta cyno i stado capsow na ryj, ot takie l33t pvp...

99% nula to zalosne kerbiry, bez altow pvp. ktorych jedynym celem gdy ktos do nich przyleci jest jak najszybsze usuniecie intruza. Zazwyczaj technika, NIKT QRWA NIE WYDOKOWUWJE.
na low sie nie znam, ale mam wrazenie, ze duzo latwiej tam cos mozna by znalesc bo i otwarty charakter systemow wymusza inna postawe.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Isengrim w Kwiecień 26, 2017, 13:37:10
Karaś, prawda jest taka, że dla większości ludzi "PVP" oznacza możliwość spuszczenia komuś wpierdolu - i np. 3/4 tego co robi Thera (mordowanie odpimpowanych krabów w kapitalach) oraz "eskalacje" polegające na egzekucjach kitchen sinku przylatującego na pomoc - także jest trochę takim "easy pvp" tylko w drugą stronę. Akcja rodzi reakcję i lepiej zorganizowane kraby zamiast przylatywać łączoną flotą Vexorów i Ravenów, zaczęły przylatywać stadem Carrierów ze wsparciem FAXów.

"Roamy" w 200 fregat też wzbudzają moje lekkie zażenowanie, ale niestety od jakiegoś czasu EVE idzie w stronę kolektywizacji i masówki - co zresztą nie jest winą CCP, tylko graczy.

Zresztą jak w realu, gromady rolników, rzemieślników i handlarzy zakładały sobie warowne wioski, miasta, wynajmowały ochronę albo uciekały do lasu, gdy nadjeżdżali Tatarzy czy inni rabusie. Aż w końcu zorganizowali się i uzbroili na tyle dobrze, żeby rabusi się pozbyć, albo przynajmniej zepchnąć ich do podziemia.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Xeyo w Kwiecień 26, 2017, 13:40:29
@Karas: Nikt nie pisal ze za kazdym gate stoi super ally. Na goonsy mozna gadac co sie chce, ale oni sie w eve licza. To ze nie podpasuja sie do twoich wymgan pvp, to juz ich sprawa. Byc moze dla nich liczy sie tylko rezultat, a tym wypadku to szybka eliminacja przeciwnika. Witamy w eve.

@sneer: bez obrazy, ale alt to chyba twoj stary.

Troche schodzimy z tematu, ktorym jest cartel i wspominanie jego lat swietnosci. Tak wiec spadam z tego watku.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Mikker w Kwiecień 26, 2017, 17:43:30
I Gagatek i Chce Racic obaj jestescie w błedzie :

"Projekt" - nie byl nieudany - mielismy cele , czasami smieszne ale milismy , zrobilismy duzo - przede  wszystkim pokazalismy ze sie da wejsc na bardzo wysoki poziom zorganizowania a przyszlo to bardzo latwo.

Gagatek - fity nie byly robione przeze mnie - ja w te klocki bylem cienki bolek,.. mielismy tabun ludzi z kira i knypkiem na czele ktorzy kminili fity , czesto byly zazarte walki o fit na jeden ship , np przyszedl nowy member i wyklucil fit na scimka ktory pozniej byl u nas standardem i zostal zaadaptowany przez c0ven i nie tylko dzialal przez lata.

Do pomocy przy administracji bylo kilka osob z Shaila Er na czele ktora np  stala na czele rady memberow ktorzy oceniali nowych po miesiacu przedstawiali mi swoja opinie.Shaila wesoła osobka o głosie nastolatki była najbardziej stanowczym memberem PBN i naprawde bardzo dobrym pilotem.Atmosfera w korpie przez 99% czasu byla naprawde wesola i zajebista...

Administracyjnie , logistycznie wszystko bylo cacy ... Zabrakło kompetentnych i zdecydowanych (agresywnych)  FC ktorzy zastapili by mnie i knypka - mowie o FC ktorzy pociagna zorganizowane gangi 20+ osob.I nie mowie o gangach spierdalajek tylko o gangach to bitek.


Minionki - wg mnie to BUFU 2.0 sprzed cartelu lacznie caly allians minionkow ma mniejsze liczby niz samo stare BUFU za Venzona/Rooninka/Roofiego ale robi to samo jest  bardzo dobre w small skirmish warfare i "kiting shipach"? wtedy to sie nazywalo nano...

Cartel - mial takie liczby jak thera boys teraz (generalizuje btw) i sadze ze lepsza ogranizacje/skill (generalizuje)  - przykladem jest anti ecm setup a ahacach ktory mielismy a ktory probowal sokole przeniesc do volty co w mniejszym stopniu mu sie udalo :).Rozgladajac sie po kilboardzie sadze ze nadal da sie latac w 25-30 osob i miec bitki - tyle samo co wczesniej moze i wiecej - ale to nie bylo nigdy i nie bedzie jedna lub dwie bitki dziennie ... raczej jedna do kilku bitek miesiecznie...

Aha !I nie latalismy zawsze bezmyslnie polujac - lecielismy do zaludnionych goracych terenow i dawalismy czas na zebranie sie :)




Pamietajcie takze - PBN w momencie wychodzenia z c0ven i pozniej miał w swoich szeregach smietanke pilotow C0ven - ludzi ktorzy grali czesto 4-5+ lat w eve (przy sredniej grania w eve 1.5 roku), graczy ktorzy walczyli w duzej ilosci wojen dla c0ven przy gorszej i bardziej meczącej mechanice sov warfare ktorzy spedzali dla c0ven dnie na posach   , ktorzy wywalczyli ESO za pierwszym razem  wywodzacych sie takze  z RAVE/GBT/LAMBF  etc. Nikt nie gra wiecznie szczegolnie ze robili wszystko... znali sie na reakcjach ,posach , produkcji ...i wielu innych rzeczach.

Kim byl PBN?Napierdalajacymi kerbirami :)





Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [NOGRL] Asm Nihouyah w Kwiecień 26, 2017, 18:03:31
Cytuj
Ludziom trzeba dać zarobic.
Co nie musi oznaczać "trzeba dać zarobić w naszej organizacji". Przypominam, że w EVE multiaccount jest w pełni dozwolony, a zarabiać ISK na latanie można w miejscu zupełnie innym niż miejsce, gdzie się lata - nikt w sumie nawet nie broni ci farmić swoich (o ile się nie zorientują oczywiście). Nie wiem jak dokładnie wyglądało to w Cartel., acz wydaje mi się, że przy przedstawionym tu podejściu - nacisk na high-skill pvp - ten kierunek mógłby być dobry. Powiem nawet - jeśli podobna inicjatywa będzie startować ponownie - zróbcie renter corp, wrzucić go gdzieś gdzie jest cisza i spokój, tam ludzie wsadzają swoje alty do zarabiania (carriery, rorquale), a mainami (czy innymi altami) latają na floty.

Cytuj
Tu tez wspanialy przyklad daja goowniaki, hehe. Insta cyno i stado capsow na ryj, ot takie l33t pvp...
Jako że bardzo często jestem częścią tego stada capsów (i/lub cyno HICem), czuję się w obowiązku wyjaśnić o co w tym chodzi. Otóż - jako flota reakcyjna - nasze priorytety (w kolejności):
1. Zepsuć dzień tym, którzy przylecieli do Delve/Querious (tears&rage). :)
2. Nałapać kilka darmowych, łatwych killi (KB padding, killmarki).
3. Uratować złapanego nieszczęśnika zanim spadnie.
4. Dokuczyć tym Goonom, którzy byli za wolni w baiceniu/łapaniu roama i nie załapali się na killa. :)
5. Rorquale kopią, od trzech godzin nic się nie dzieje, nudzimy się.

Jak wiadomo - różni piloci, różne preferencje.

Edit: i wielkie dzięki za odgrzebanie tego tematu, to kawałek historii PL community, który znałem bardzo słabo i tylko z opowieści z drugiej-trzeciej ręki.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 26, 2017, 19:01:42
oczywiście, że da się znaleźć bitki na 20-30 osób. Ja mam teorie, że częstotliwość bitek spada wraz z wielkością gangu ;]. My też na początku mieliśmy po 30 osób i dawaliśmy radę. Teraz mamy liczby jakie mamy, bo po ponad 2 latach kończy się pewien etap ;]. Nie żałuję jednak, bo celem nie było przeżycie, tylko dobra zabawa. Teraz być może przyjdzie czas na zmiany. My też mieliśmy na początku z 5 fc, teraz w miarę aktywny jest chyba tylko Keranto. Niestety wszystko się kiedyś kończy. Co do therabois, to cięzko uznać to za organizcję, bo to banda emerytów i indywidualistów, którzy czasem potrafią się nawet zebrać i coś zrobic ;]. Nie jest to jakiś sojusz, który ma jakieś wspólne cele itd. Ludzie tu napierdalają dla napierdalania i tyle. Dla tego prędzej czy później to zdechnie ;]
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Lt Rook w Kwiecień 26, 2017, 21:02:33
Witam,
to ja jestem ten "pijany dyrektor PBN" który wydarł PBN z Cartelu siłą bo "BUFU ssie".
Jak chcecie to Wam nawet AMA zrobie: "dlaczego PBN wyszedł z Cartelu skoro mogliśmy zawładnąć światem".
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Mikker w Kwiecień 27, 2017, 00:40:59
Witam,
to ja jestem ten "pijany dyrektor PBN" który wydarł PBN z Cartelu siłą bo "BUFU ssie".
Jak chcecie to Wam nawet AMA zrobie: "dlaczego PBN wyszedł z Cartelu skoro mogliśmy zawładnąć światem".

Oj tam nie dramatyzuj.Nie pisalem ze wyciagneles PBN na sile.Poprostu nie bylo mnie i knypka zeby ciagnac  Cartel w kierunku jednej wizji/celu.A tak cele obu corpow sie rozeszly.PBN by nie wyszedl z cartelu bez zgody wiekszosci memberow.Co nie zmienia faktu ze to ty klikneles "leave" :D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 27, 2017, 02:51:23
Szczerze nie potrafię sobie przypomnieć żadnego ally/korpa na poziomie (pod względem pvp - oceniając całokształt grupy) który łączyłby te dwie grupy graczy tj. kerbirów (w mojej definicji którzy zajmują się tylko i wyłącznie trzepaniem ISK'ów i ewentualnie pospolitym ruszeniem)i pvperów, po prostu jedni drugich do niczego nie potrzebują, a nawet wręcz przeszkadzają.

słyszałeś o czymś takim jak intel? bez kerbirni siedzących w systemie go nie masz.
słyszałeś o czymś takim jak jump bridge?
niektórym starczy bycie pospolitym piraciną i faktycznie - piraci i kerbiry się nigdy nie dogadają.
alians to połaczenie pvperów i kerbirów - piraci nigdy czegoś takiego nie stworzą.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BU FU] Karas w Kwiecień 27, 2017, 07:21:56
Mikker, nie, na pewno nie jestesmy BUFU 2.0, predzej 0,2: ]
Jestesmy jedynie sieniem dawnej swietnosci, raz lepiej raz gorzej, ale staramy sie nie odchodzic od dobrych tradycji. Prawda jest, ze opy Thera bois faktycznie sa jak Isen* napisal, seal clubbing. tylko ze w bialych rekawiczkach. Lub jak to ostatnio starshitcommander okreslil, pond goldfish clubbing.Thera bois, to nie jest jedna organizacja. To jest banda indywidualnych grupek, ktore dla tlustego killa potrafia sie skrzyknac i przyleciec do 1 systemu w podobnych statkach. ALE mimo ze w 1 flocie, to nadal nigdy nie masz pewnosci kto co zrobi, Na szczescie nasza aktywnosc nie konczy sie na Thera OPach. Raczej staramy sie cos latac wlasnymi silami, ale za malo jest nas aby wydac komus normalna bitwe, wiec pozostaje tylko kite. CO pewnie tez zniecheca obroncow. bo bardzo ciezko sie lapie rakowa flote kitujaca.
 

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Kwiecień 27, 2017, 08:33:48


Szczerze nie potrafię sobie przypomnieć żadnego ally/korpa na poziomie (pod względem pvp - oceniając całokształt grupy) który łączyłby te dwie grupy graczy tj. kerbirów (w mojej definicji którzy zajmują się tylko i wyłącznie trzepaniem ISK'ów i ewentualnie pospolitym ruszeniem)i pvperów, po prostu jedni drugich do niczego nie potrzebują, a nawet wręcz przeszkadzają.

a ja coś takiego widziałem choć to odpowiednik jednorożca w eve
tyle ze bylo to wymuszone nietypowymi okolicznosciami
IRON w dawnym dronkowie - sprzed czasów bounty na dronki -lata na oko 2006-2008- kiedy dronkowo alloyami/minsami sypalo
zeby miec jakikolwiek pozytek z tamtych terenów trzeba bylo miec infrastrukture przemyslowa na miejscu ( producentów a nie bezmyslnych trzepaczy anomalek )
byly to tez czasy najwiekszej potęgi IRONa w historii który kiedys na połnocy mial swoja renomę

bajka się skonczyla kiedy w wyniku której juz wojny pvp pociagnelo do swiezo odbitego deklein zostawiajac przemysl w dronkowie
skonczylo sie fatalnie bo najazdem równoczesnym na deklein ( chyba greater bob coalition) i ruskich na dronkowo
ze wzgledow politycznych dronkowo nie bylo bronione i upadlo w ciszy
deklein upadl pozniej po epickich bojach ale pociagnal za soba na dno reszte
IRON po tej wojnie rozpadl sie i juz nigdy nie zblizyl do swojej swietnosci

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 27, 2017, 08:54:25
A może jeśli są chętni to spróbujmy znów coś stworzyc. Tzn na zasadzie, wezmy się i zrobcie to :)

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Xeyo w Kwiecień 27, 2017, 09:54:18
Cytat: Gagat
A może jeśli są chętni to spróbujmy znów coś stworzyc. Tzn na zasadzie, wezmy się i zrobcie to :)


+1


Nie dziwie sie, ze malo kto chce byc w c0ven 2.0
Ale ze nikt nie chce wypelnic luki po nich czyms fajnieszym, to juz troche dziwne.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Filip Bonn w Kwiecień 27, 2017, 10:29:57
Połowa sensownych ludzi nie gra, kolejna połowa sensownych ludzi siedzi w obcojęzycznych korpach, kolejna połowa sensownych ludzi siedzi w polsko jezycznych korpach ale ma wyjebane na polish community.

Zagadka rozwiązana.
;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BU FU] Karas w Kwiecień 27, 2017, 11:02:32
Jesli wezmy sie i zrobcie, to mozecie na mnie liczyc. pve/mining turtor. zaklepuje sobie stolek.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 27, 2017, 11:24:55
+1
Nie dziwie sie, ze malo kto chce byc w c0ven 2.0
Ale ze nikt nie chce wypelnic luki po nich czyms fajnieszym, to juz troche dziwne.

niestety nie dziwne - oni przez te 10 lat hodowania tych swoich dresiarskich teorii rozpieprzyli wszystko - cały potencjał
i nie chodzi mi tylko o c0ven, gdzie np. po prostu walili do górników jak do psów, albo szczycili się spalonym jakimś shipem bo kogoś na cta nie było. PL community jest jakieś 7 lat za resztą eve a głównym problemem nie jest brak możliwości tylko zryte berety. I teraz się płacze że nie idzie polatać że blobują itd - no pewnie - jak się jest murzynem z dziczy w swoim draku w porównaniu z amerykanami z m4, albo z ruskimi z kałachami - ale h. pirate pirate uber alez. Najpierw to oni muszą zrozumieć że ich błędny sposób myślenia doprowadził do tej całej sytuacji i ich krucjata przeciwko kerbirom i lansowanie piratki.
Inaczej to angażowanie się w jakikolwiek projekt z polakami - to strata czasu - po prostu do niczego nigdy nie dojdą, poza wiecznym "szlifowaniem" skili.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BWTF] Nightwisherek w Kwiecień 27, 2017, 12:18:06
No tak bo Ty byłeś w kofenie... może 5 lata temu :)

Już pomijam że wstydzisz się ujawnić swoją tożsamość, bo wtedy dopiero popłakałbyś się od fali hejtu
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 27, 2017, 12:54:28
eat shit and die

C0ven ostatnio się zmienił to prawda - zbili się w korpie którym rządzi inny ceło, który w ostatnich walkach jakie spadły na stein i ezo raczej się nie oszczędzał. To od niego zależy jak to się dalej potoczy, czy będzie umiał bydło twardą ręką trzymać  i czy jest dodstatecznie dobrym psychologiem aby wytrzymać z niedoroziwniętymi piracinami jak tam zaczną przychodzić, bo pewnie zaczną. Szansa jest, zmiany są zawsze dobre o ile zdoła założć odpowiednim ludziom kaganiec na pysk i nie zaczną mu się szarogęsić.
Ale co się stało już to się stało ja o tym mówię. Tego sie nie da naprawić w miesiąc czy dwa czy nawet rok.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BWTF] Savannah Kado w Kwiecień 27, 2017, 13:03:42
Alez ty masz bol dupy...jakbys sie chociaz ujawnil a tak to tylko zwykly troll
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: steven0ise w Kwiecień 27, 2017, 13:46:39
A może jeśli są chętni to spróbujmy znów coś stworzyc. Tzn na zasadzie, wezmy się i zrobcie to :)

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Ja też się dopisuję. Mamy małą ekipę, bo może 10 aktywnych osób, ale dużo chęci i energii (jeszcze)

A teraz wracając do CartelDOT. Latałem tam, i to był mój najlepszy czas w eve. Mikker i Knyper naprawdę dobrze FCowali. SokoleOko i Zsuriam byli zapleczem i roamowali mniejszymi gangami. Kontent był i to duży. Zdechło to jednak po opuszczeniu praktycznie w jednym momencie gry przez Mikkera, Roninka i Knypka. Ja też przestałem grać kilka miesięcy po tym fakcie głównie z spraw, jakie miałem w RL.

Po powrocie do gry w połowie ubiegłego roku zaczepiłem się o BUFU. Miniony są naprawdę Ok i reprezentują obecnie najwyższą klasę PVP w polish community. Ich problem IMHO polega na tym ze nie rekrutują nowych graczy i nie mają zaplecza do zarabiania dla nowych i starych graczy. Ja tam zawsze miałem alta do zarabiania więc bardzo mnie to nie bolało ale myślę że dla wielu osób był to problem.

Sam od początku startu z własnym korpem dostałem tyle bluzgów od wielu osób, że nawet mi się nie chce o tym pisać. Byli w nich także znajomi z którymi latałem w starych czasach którzy mi pisali że im się żal robi jak widzą moje PVP na YT i nigdy nie wsiądą w nic poniżej cruze size (tą osobę kilka dni potem widziałem jak spadła w frejce t1 i desce t2).  Wiele osób pisało mi również jak się gra żeby był FUN. Złote rady... bo każdy jest najmądrzejszy w tej grze i się mu nie przegada.

Obecnie siedzę w LOWSEK, ponieważ daje mi to:
- łatwą logistykę
- dużo osób do zabijania w okolicy kilku jumpów
- możliwości podciągnięcia umiejętności latania w małej grupie gdzie jednak trzeba myśleć co się robi
- alt korp w milicji pozwala na zarabianie porównywalnie do 0.0

Wcale jednak nie uważam że LOWSEK jest UBER. Problemem jest to że każdy ma swoją wizję EVE i wiele z tych osób próbuje wmawiać innym że ich wizja jest jedyną słuszną drogą.
Chodzi przecież o to aby każdy się dobrze bawił. Wszelkie więc dyskusje o tym że to jest lepsze niż tamto i odwrotnie jest bezsensowne i mam na myśli to że ktoś komuś wmawia jak ma
grać żeby się dobrze bawił.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 27, 2017, 13:55:14
Alez ty masz bol dupy...jakbys sie chociaz ujawnil a tak to tylko zwykly troll

nie mam ziom zupełnie - pisze tylko co o tym myśle możesz się nie zgadzać
ja już skonczyłem swoją przygodę z ludźmi grającymi na tym poziomie szczęśliwie, teraz jestem zadowolony i mam fun.
W tą grę z POlakami nie pograsz  ;D, może za 5 lat jak c0ven wyewoluje i będzie miał trochę szczęścia do kierownictwa i
jak ludziom czerepy z ruskiej wódki odparują.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BWTF] Savannah Kado w Kwiecień 27, 2017, 14:09:43
Dobra kocur skoncz juz tego trolla bo to temat o cartelu a nie covenie...
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Jakub Trokowski w Kwiecień 27, 2017, 20:55:03
Przyznam, że jak Was czytam to przypomina mi się, że sam jakieś dwa tygodnie temu pomyślałem czy nie założyć na centrali tematu z pytaniem w stylu "czy była by chęć zrobienia ally pvp, do startowania w turniejach". Tak: jest to inne pvp, ale jeśli coś takiego by powstało w EU TZ, to ja chętnie pomogę tyle ile mogę (nie prowadziłem korpa). O ile będzie dla mnie miejsce w składzie. (Pomiędzy turniejami na roamy itp, oczywiście, też bardzo chętnie.)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Xeyo w Kwiecień 27, 2017, 21:07:54
Tyle chetnych, ale zero konkretow =)

Wiec ruchy panowie... Wild Pinky Minions Beach Cartel. [WPMBK] ©®™ sie sam nie otworzy.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Sindri Egdald w Kwiecień 28, 2017, 00:28:56
Weźcie sie i zróbcie coś
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: MiltisUmbrae w Kwiecień 28, 2017, 00:56:53
A jakich konkretów chcecie ?

Corp jest, jak wiadomo ally z jednym corpem też się zdarzały i osiągały niemałe sukcesy (Outbreak).
Żaden z nich nie był jednolity narodowościowo.

Steve miał pomysł, zaprosił mnie do pomocy przy realizacji. Przez jakiś miesiąc czy półtora było nas dwóch aktywnych w corpie.
Teraz jest nas 10. Siedzimy w low (siseide) w amarr/minmatar FW, mimo zaledwie 10 aktywnych osób w corpie, jesteśmy drugim corpem w ally pod względem liczby killi. Z naszego domu mamy wjazd do 3 różnych nullseców w odległości - 5,8 albo 13 jumpów.
Jest gdzie i do kogo strzelać, i w razie czego jest też gdzie zarabiać na to strzelanie - generalnie zauważam nawet jakiś syndrom mordercy u nas w corpie - "kurde zrobiłbym jakieś iski ale nie mam kiedy bo ciągle latam na pvp" i to można usłyszeć w różnych wersjach od każdego xD


Generalnie - jak ktoś faktycznie chce - zapraszamy, jak będzie dość osób, ja nie widzę przeszkód, żeby założyć jednocorpowe ally i mordować wszystko dookoła i wygrywać turnieje ;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Ghash w Kwiecień 28, 2017, 01:17:23
(http://x3.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_yFTiU61lf6ZdiZj9eG6ZNnSQrix8mMet.jpg)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Filip Bonn w Kwiecień 28, 2017, 13:03:19
Ghash i DheeDhee dwie osoby które zabiją każdy offtop na centrali  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Kwiecień 28, 2017, 19:17:25
no właśnie - każdy po 10 latach znalazł sobie swoją niszę i co najwyżej będzie próbował ciągnąć innych w swoim kierunku - co sie stało to się nie odstanie. gg pl.comunity & elite ceo`s fc`s :) - pozostała emigracja niedobitków do goonswarmu.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: Tloluvin w Kwiecień 28, 2017, 21:48:43
Jak czytam ten wątek to zastanawiam się czy na podstawie EVE ktoś napisał kiedyś jakąś pracę z psychologii. Przecież tu jest tyle fascynujących tematów.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 30, 2017, 12:08:37
Jak ktoś napisał, Złota Łopata... aż zmusiło mnie to zresetowania hasła i zalogowania się :)

Śledząc dyskusję, napiszę od siebie trzy rzeczy:

1. Wprawdzie moja aktywność w Eve przez ostatnie 3 lata była raczej niska, ale mam wrażenie że dziś o wiele trudnej działać w stylu CartelDOT - ludzie są bardziej zorganizowani, mają więcej SP, FC grają bezpieczniej - czyli nie podejmują rękawicy nie wiedząc czy wygrają.

2. CartelDOT był dla mnie świetnym doświadczeniem i czymś co mnie do Eve naprawdę przykuło. Dobre kilka lat potem spędziłem na pogoni za czymś podobnym, próbując nawet sił z własną korporacją i aliansem. ALE - przykład v0lty nauczył mnie, że polskie community niestety ma za duże tendencje odśrodkowe.

Już tłumaczę. V0lta za czasów WarGoda (czyli moje pierwsze 2 lata, z przerwą na reaktywację PBN) robiła dokładnie to, co CartelDOT. Różnica polegała na tym, że pomimo rzucania do walki naprawdę drugich setupów (w porównaniu z Drake Gangiem), wszystko odbywało się tam w absolutnym spokoju. Przez cały pobyt w v0ltcie pamiętam JEDNĄ dramę, a dla porównania poziom dram w PBN w pewnym momencie spowodował mój przeskok do BUFU w ramach CartelDOT. Okazuje się, że można mieć epickie bitki i mega-wysoki poziom pilotów bez ani jednej "kurwy" i "rage" na TS.

3. Nic nie trwa wiecznie. Ludzie przestają grać, zmieniają się okoliczności. Sztuką jest szybkie rozpoznanie, że "tu i teraz" trafiło się na bardzo układ, o który warto dbać. Zdecydowanie takiego myślenia zabrakło w CartelDOT.

Fajnie, że ktoś jeszcze myśli nad budową takich organizacji - trzymam kciuki :) Ja po ponad 8 latach w Eve jestem już emerytem. Cenię sobie teraz możliwość lajtowego pogrania na opach zapowiedzianych 3 dni wcześniej, choć skręca mnie gdy muszę grać więcej niż przez 2 godziny non stop. No, ale czego oczekiwać, gdy mój RL wygląda zupełnie inaczej niż w czasach... CartelDOT ;)
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [WILD5] Gagat w Kwiecień 30, 2017, 12:48:53
Jak ktoś napisał, Złota Łopata... aż zmusiło mnie to zresetowania hasła i zalogowania się :)

Śledząc dyskusję, napiszę od siebie trzy rzeczy:

1. Wprawdzie moja aktywność w Eve przez ostatnie 3 lata była raczej niska, ale mam wrażenie że dziś o wiele trudnej działać w stylu CartelDOT - ludzie są bardziej zorganizowani, mają więcej SP, FC grają bezpieczniej - czyli nie podejmują rękawicy nie wiedząc czy wygrają.

2. CartelDOT był dla mnie świetnym doświadczeniem i czymś co mnie do Eve naprawdę przykuło. Dobre kilka lat potem spędziłem na pogoni za czymś podobnym, próbując nawet sił z własną korporacją i aliansem. ALE - przykład v0lty nauczył mnie, że polskie community niestety ma za duże tendencje odśrodkowe.

Już tłumaczę. V0lta za czasów WarGoda (czyli moje pierwsze 2 lata, z przerwą na reaktywację PBN) robiła dokładnie to, co CartelDOT. Różnica polegała na tym, że pomimo rzucania do walki naprawdę drugich setupów (w porównaniu z Drake Gangiem), wszystko odbywało się tam w absolutnym spokoju. Przez cały pobyt w v0ltcie pamiętam JEDNĄ dramę, a dla porównania poziom dram w PBN w pewnym momencie spowodował mój przeskok do BUFU w ramach CartelDOT. Okazuje się, że można mieć epickie bitki i mega-wysoki poziom pilotów bez ani jednej "kurwy" i "rage" na TS.

3. Nic nie trwa wiecznie. Ludzie przestają grać, zmieniają się okoliczności. Sztuką jest szybkie rozpoznanie, że "tu i teraz" trafiło się na bardzo układ, o który warto dbać. Zdecydowanie takiego myślenia zabrakło w CartelDOT.

Fajnie, że ktoś jeszcze myśli nad budową takich organizacji - trzymam kciuki :) Ja po ponad 8 latach w Eve jestem już emerytem. Cenię sobie teraz możliwość lajtowego pogrania na opach zapowiedzianych 3 dni wcześniej, choć skręca mnie gdy muszę grać więcej niż przez 2 godziny non stop. No, ale czego oczekiwać, gdy mój RL wygląda zupełnie inaczej niż w czasach... CartelDOT ;)

coś w tym jest, na opach z v0lta jest spokój i ludzie raczej się śmieją niż spinają. Herbert nawet założył kanał na tsie, jakby ktoś kiedyś ponownie nie staklował nyxa, żeby się schował tam przed Vurionkiem ehehehe. No cóż, różni ludzie, różne obyczaje ;]. Polacy to ogólnie taki trochę wkurwiony naród ;]. Chyba nic na to nie poradzimy.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [BU FU] Karas w Kwiecień 30, 2017, 19:22:04
Ja tam lubie taka 'lekko' nakrecona atmosfere, bo fajniej mi sie w czyms takim lata. Lubie, jak kazdy we flocie wie co ma robic i po prostu to robi, bez ciaglego pilnowania. Floty Voltowe sa luzne, bo to zazwyczaj sa egzekucje, na palcach 1 reki moglbym wymienic sytuacje, ze tera op podjal walke z rowna lub silniejsza flota.

Skirmish wymaga mocnego zaangazowania wszystkich czlnkow floty w rownym stopniu. Nie chwalac sie, np dzis polecielismy w 3 statki. sromena, scytaNI i cepa. Przez 1,5h intensynego latania, zabilismy kilkanascie statkow i zdecydowanie wiekszosc z nich to nie byly raciarki. Ale nie o tym. Pic polega na tym, ze wystarczyloby aby choc 1 znas spadl i reszta nic by nie zrobila. Takie floty lubie najbardziej. Wszyscy na mega spince wykonali swoja robote, do thery wrocilismy na wpol wypaleni i na resztkach strukty.

Wlasnie takie latanie daje mi najlepszego banana na ryju, emocje, spina i naqrwianie z lazora.

http://i.imgur.com/zHXAJsV.png
http://i.imgur.com/wM3k3j3.png

Tak wiec kto co lubi.

Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Kwiecień 30, 2017, 19:49:05
a w OB kto był z królików ten miał i jedno i drugie
bo FCowanie Zarathustry było spokojne a bitki zdecydowanie nie były egzekucjami
różni ludzie , różne style
emocje są ok ale kurwy i rage w słuchawkach generalnie nie pomagaja innym którzy tego słuchają
mnie nadmierne nerwusy zawsze męczyły
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Maj 01, 2017, 00:06:06
Nie mówię o roamach v0lty, tylko o sytuacjach, w których mieliśmy 30-40 osób w shipach T3 na pimpie i braliśmy na twarz gangi liczące 100+, wsparte capsami. To, że nikt nie tracił głowy i na TS był spokój, powodowało że można było się skupić na maksymalnie efektywnym działaniu, przywożąc 100+ killi bez jednej straty. WarGod nigdy nie podnosił głosu i potrafił 1,5 godziny poczekać "na jeszcze jednego Guardiana", gdy była taka potrzeba.

Dla porównania, żeby nie było że jestem hipokrytą, w NOWAY (tym moim ally) zdarzało mi się disbandować floty, które nie sformowały się odpowiednio szybko (w poniżej 30 minut) i potrafiłem dostać totalne emo w przypadku grubszego faila... choć granicy wylogowania się w czasie floty nie przekroczyłem. No, ale to było ZANIM poznałem WarGoda.
Tytuł: Odp: CartelDOT - co to właściwie było?
Wiadomość wysłana przez: [FNA] Chce Racic w Maj 01, 2017, 03:58:48
smętu smętu a tu nowa wojna właśnie wybucha
https://redd.it/68bnd9

"DEATH TO THE PANDEMIC GAIJIN!!!"  ;D

https://www.youtube.com/watch?v=5iEpE53-n2s&feature=youtu.be
sprawa jest mega poważna  :D