Eve-Centrala
Eve Online => Background => Wątek zaczęty przez: Dormio w Marzec 22, 2012, 22:11:42
-
...dla nowego projektu zestawu LEGO:
http://lego.cuusoo.com/ideas/view/11619
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem wielbicielem LEGO od dzieciństwa. Swoim chłopakom (2) bez zastanowienia kupiłbym takiego Riftera 8)
-
Wiesz Dormio my nie twoja żona, nie musisz nam takiego kitu wciskać, że chłopakom ;)
-
Już dawno kliknąłem :)
-
+1 dla autora tego Riftera.
Formalnie sam lubię LEGO (młodsi z familii mnie ciągle spamują, żebym z nimi m.in zagrał w LEGO SW) :P
-
Wiesz Dormio my nie twoja żona, nie musisz nam takiego kitu wciskać, że chłopakom ;)
Możesz mi wierzyć lub nie wierzyć - nie ma dla mnie to znaczenia. Z żoną mam układ taki, że sobie kupuję zabawki za jej pośrednictwem, bo zazwyczaj ma na nie lepsze ceny niż w sklepach ogólnie dla mnie dostępnych. Jedyny wyjątek to sprzęt akwarystyczny, ale tu akurat mam zacięcie DIY, a ją akurat szalenie bawi moje podejście z rozrysowywaniem wszystkiego w szczegółach. Szczególnie, że ogólne wytyczne ma jasno określone: "wiesz, z przodu to ma być plaża, a zielsko to może być z tyłu, a ten korzeń to tam w róg wsadź".
Chłopakom kupujemy LEGO wspólnie, począwszy od DUPLO, z którego "ponownie" korzysta starszy, a młodszy się złości, że mu klocki zabiera. Na CITY starszy z kolei ma embargo, chwilowo jedynie uchylane (w czasie jak Mrówkacz śpi) i na które z kolei on narzeka, że nie może się bawić ani zestawami CITY, ani BIONICLE (od kuzyna dostał 9 zestawów). A mi żal, że zasady są jasne, bo właśnie na topie ma Star Wars... :(
-
Spoko, wierzę, tak się tylko śmieję :)
Na CITY starszy z kolei ma embargo, chwilowo jedynie uchylane (w czasie jak Mrówkacz śpi) i na które z kolei on narzeka, że nie może się bawić ani zestawami CITY, ani BIONICLE (od kuzyna dostał 9 zestawów). A mi żal, że zasady są jasne, bo właśnie na topie ma Star Wars... :(
O a to ciekawe, a czemu embargo? Żeby młodszy nie zeżarł czy krzywdy innej sobie mniejszymi elementami nie zrobił?
-
O a to ciekawe, a czemu embargo? Żeby młodszy nie zeżarł czy krzywdy innej sobie mniejszymi elementami nie zrobił?
W przypadku malych dzieciaków to jest jedno i to samo
-
W przypadku malych dzieciaków to jest jedno i to samo
Specjalnie trujące to lego chyba nie są ;)
-
Możesz mi wierzyć lub nie wierzyć - nie ma dla mnie to znaczenia. Z żoną mam układ taki, że sobie kupuję zabawki za jej pośrednictwem, bo zazwyczaj ma na nie lepsze ceny niż w sklepach ogólnie dla mnie dostępnych. Jedyny wyjątek to sprzęt akwarystyczny, ale tu akurat mam zacięcie DIY, a ją akurat szalenie bawi moje podejście z rozrysowywaniem wszystkiego w szczegółach. Szczególnie, że ogólne wytyczne ma jasno określone: "wiesz, z przodu to ma być plaża, a zielsko to może być z tyłu, a ten korzeń to tam w róg wsadź".
Chłopakom kupujemy LEGO wspólnie, począwszy od DUPLO, z którego "ponownie" korzysta starszy, a młodszy się złości, że mu klocki zabiera. Na CITY starszy z kolei ma embargo, chwilowo jedynie uchylane (w czasie jak Mrówkacz śpi) i na które z kolei on narzeka, że nie może się bawić ani zestawami CITY, ani BIONICLE (od kuzyna dostał 9 zestawów). A mi żal, że zasady są jasne, bo właśnie na topie ma Star Wars... :(
Tylko winny się tłumaczy ;)
Rifter super, ale wątpię żeby takie coś komercyjnie wypuszczono w dużych ilościach. Może w ograniczonym nakładzie na Fanfest 2013.
Tak czy tak + ode mnie.
-
Specjalnie trujące to lego chyba nie są ;)
Za to są cudownie kanciaste, wprost idealnie stworzone do utkwienia w przełyku albo zaklinowaniu się w żołądku...
-
Specjalnie trujące to lego chyba nie są ;)
Jak miałem 6 lat wylądowałem w szpitalu z klockiem w nosie, który utkwił tak głęboko, że lekarz musiał mi go wyjmować. Ale masz racje, nie otrułem się od tego :)
-
Specjalnie trujące to lego chyba nie są ;)
A jak rozpoznasz, czy typowe objawy zatrucia pokarmowego (wymioty + biegunka) to efekt czegoś trującego, czy połkniętych małych klocków ?
Tylko winny się tłumaczy ;)
Skąd wiedziałeś, że jestem winny wprowadzenia swojemu dziecku jasnych zasad kiedy może się bawić klockami innymi niż DUPLO ? Przyznaj się ! 8)
-
Jak miałem 6 lat wylądowałem w szpitalu z klockiem w nosie, który utkwił tak głęboko, że lekarz musiał mi go wyjmować. Ale masz racje, nie otrułem się od tego :)
Pogadajcie z moim kuzynem, on wylądował w szpitalu z miśkiem Haribo w nosie :) i to nie ja mu kazałem go tak głęboko wciskać :P
-
A jak rozpoznasz, czy typowe objawy zatrucia pokarmowego (wymioty + biegunka) to efekt czegoś trującego, czy połkniętych małych klocków ?
No osobiście to samego zatrucia pokarmowego też bym nie rozpoznał. ;)
Nie mam dzieci, skąd mam wiedzieć takie rzeczy :P
-
Łee tam, jak miałem 4 lata (Zaledwie!!!) to omyłkowo zjadłem (Dosłownie!!!) 5 ZŁ, gdyby nie starzy, byłoby po mnie po minucie :/
Połknięte klocki to dla mnie pikuś :P
-
Łee tam, jak miałem 4 lata (Zaledwie!!!) to omyłkowo zjadłem (Dosłownie!!!) 5 ZŁ, gdyby nie starzy, byłoby po mnie po minucie :/
Jak mówi mądrość ludowa:
Przy pierwszym dziecku lecisz do lekarza
Przy drugim dziecku czekasz aż wyskoczy w pieluszce
Przy trzecim i kolejnym dziecku odbierasz z kieszonkowego
PS
Mam 2+1 :P