A może Ty poszerz horyzonty i polataj w 0.0?
Dzięki latałem. Nudno i pusto albo bloby
@VonBeerpuszken - dziękuje za wyjaśnienia, ale mam po prostu zupełnie inne spojrzenie na te zmiany niż ty i Sokole. Z resztą nie tylko jak nie drę szat, ale także nie robi tego np. Theronth. Rozumiem, że moje przeciętne doświadczenie w pvp w 0.0 deprecjonuje moje stanowisko w waszych oczach, ale nie jestem jednym "wołającym do was na pustyni". CCP robi od dłuższego czasu robi wszystko, by gracz na każdym etapie zaawansowania mógł w miarę podobny sposób uczestniczyć w rozrywce. Kiedyś, dawno, młodego pilota w gangu wsadzało się we fretkę i robił za taklera. Niestety, gra tak ewoluowała, że ten młody pilot stał się kompletnie nie potrzebny, bo za taklerów zaczęły robić recony, a drejki nie są już statkiem flotowym. Pamiętam jak w starych PB Mikker zbierał gang i zaczynał od laczka oraz hugina. Oczywiście ktoś powie, że młody pilot mógł robić za oczy, ale doświadczony scout jest jedną z najważniejszych osób w gangu. To nie jest miejsce dla początkującego, nieopierzonego gracza. Dobitnym przykładem to było wsadzenie przez jeden z polskich korpów w TYM roku zielonych pilotów po UA w... Vigile.
W skrócie sytuacja była taka: przychodził młody i dowiadywał się, że jest niepotrzebny, statki, którymi lata to dno i kilometr mułu i jak poskilluje z pół roku to się do czegoś nada. Dlatego też CCP zmienia statki tak, by zminimalizować różnice między skillożernymi t2, a szybkimi w skillowaniu t1. Rozumiem, że starsi gracze, którzy przebyli "ścieżkę zdrowia" w skillowaniu mogą być oburzeni, że młodsi mają łatwiej (pamiętam olbrzymie oburzenie na tym forum podczas wyrzuceniu learningów) i może im być źle, że środowisko, w którym grali przez kilka lat tak szybko zmienia sie na inne, prostsze w obsłudze, ale samo EvE wewnętrznie bardzo zmieniła się. To już nie jest romantyczna gra o eksploatacji kosmosu i poznawaniu nieodkrytego. To dojrzały produkt, przeżuty miliony razy przez tysiące graczy, w którym albo pomoże się młodemu szybko zacząć grać "prawdziwe" EvE, albo - w erze blobów supercapsli - za chwilę ich nie będzie. Dobitnym przykładem zmiany, które przeszła gra była wojna między Goonsami a ś.p. Testami, w której nie wygrywały floty upercapsli czy drogich t3, ale noobki w prostych do wyskilowania bomberach.
Zmiany w e-frejkach wpasowują sie w ten trend. CCP wzięło statki z tyłka, które sa łatwe w skillowaniu i zrobiło z nich maszynki, w których młodzi będą mogli zaistnieć. Dodatkowo mało kto zauważa, ale szybki i tanie e-frejki będą bardziej pasowały do flot w cruzach t1 niż drogie recony. A sporo gangów lata właśnie w takich tanich maszynkach. Oczywiście, jest też druga strona medalu. Pod górę będą mieli "lol-prosi", bo obecnie jak w noobspownie pojawia się jeden recon to jest to najczęściej falcon i zakrawa to o cud. Teraz będzie kilka e-fretek, wiec trzeba będzie po prostu uciekać, albo też przyjąć bitkę ze świadomości, że będą mogłby być straty. A jak wiadomo, lolprosi nie lubią czerwonego koloru na kb, a statystki są dla nich ważniejsze od dobrej bitki.
Z punktu widzenia bitki dwóch gangów, pojawienie sie nowych e-fretek diametralnie nie wpłynie na rozgrykę. Nadal w użyciu będą recony, bo e-fretka jak to fretka spada od byle podmuchu. Dodatkowo ponieważ pojawi sie realne zagrożenie ze strony e-fretek, trzeba będzie brać antysuport. Niestety skończą sie fajne czasy, w których wszystko o wielkości mniejszej od kruza było do dupy. O bitkach blobów nie wypowiadam sie, bo na tym nie znam sie.
Reasumując: rozumiem, że zmienia się środowisko i dinozaury mogą czuć sie nie swojo, ale bust e-frytek nie przewróci EvE do góry nogami. Recony nadal czekają w kolejce na zmiany. Kto wie, co dla nich CCP przygotowuje. W końcu z HACami jakoś to wyszło.