Eve-Centrala
Śmietnisko => Off Topic => Wątek zaczęty przez: Tloluvin w Luty 15, 2012, 10:26:38
-
http://biznes.onet.pl/ue-zamknie-nocne-sklepy-z-alkoholem,18572,5027021,1,prasa-detal
"Już w kwietniu Bruksela może wprowadzić przepisy ograniczające handel alkoholem. "Dziennik Gazeta Prawna"pisze o rozwiązaniach, które proponuje raport Światowej Organizacji Zdrowia, zaakceptowany przez wszystkie kraje europejskie podczas naszej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Zgodnie z projektem sklepy z alkoholem otwarte byłyby jedynie przez osiem godzin dziennie. Punkty sprzedaży byłyby prowadzone wyłącznie przez państwo i tylko na obrzeżach miast. Propozycje WHO zakładają też wprowadzenie surowych regulacji wykluczających reklamę alkoholu. "
Czyli jak to przejdzie to tylko kwestia czasu pozostanie walka o dalsze zmniejszenie spozycia alkoholu. Moze wiec czas zakupic wyposazenie bimbrownicze zanim zostanie ono zakazane w sprzedazy. No i im wczesniej sie zacznie tym wiecej bedzie czasu na nauke, zeby ktoregos dnia nie okazalo sie, ze trzeba pic zacier ;)
Milo tez wiedziec, ze niejaki Adolf H. wciaz jest idolem wladz UE ;) :P
-
Imho to wygląda jak zamach na polskie społeczeństwo. Wiadomym jest, że Polak to przekorna bestia i jak czegoś nie wolno to zrobi to 5 razy żeby tylko udowodnić że ma w dupie zakazy (idealny przykład - pielgrzymka papieża do Polski).
Innymi słowy rozpiją nam się ludziska.
-
Teraz to dopiero będą protesty, nie o co po ACTA :)
-
Ciekaw jestem, czy autor podlinkowanego artykułu niezbyt sie w temat wgłębił, czy faktycznie ktos takie głupoty nawymyślał (w sumie po urzędnikach w Brukseli spodziewać się można wiele).
Sklepy tylko na obrzeżach miast? Znaczy się, że już w "Bździochach" 50 km od najbliższej mieściny napoju wyskokowego nie kupisz? No i ci z Suwałk będą mieli o niebo lepiej niz w Warszawie. Po prostu do obrzeży miast mają bliżej 8)
No i wreszcie porządny dowód na to, że eurosocjaliści mają się świetnie. Państwo i tylko państwo właścicielem sklepów. I to jakich. Tych z alkoholem!
Jestem ciekaw ilorazu inteligencji eurourzędników ???
-
Jeeeeeeeeeeeeeee, gdzie się można do mafii zapisać?
-
Cały artykuł jest piramidalną bzdurą.
Po pierwsze, przyjęcie raportu nie oznacza automatycznego wprowadzenie w życie jego zaleceń w zapisanym kształcie.
Po drugie, skoro Komisja Europejska dopiero zacznie prace nad takimi rozwiązaniami, to będzie to proces długotrwały i branża alkoholowa będzie miała tam bardzo dużo do powiedzenia. Na 100% KE nie da im zdechnąć. Wiem co mówię, brałem udział w czymś takim ;)
Więc wrzućcie na luz, nic złego się nie stanie :P
-
Ograniczenie handlu alkoholem to jak ograniczenie handlu paliwami...strzał w stopę przez państwo... Przeca nikt sie nie pozbawi ogromnych dochodów z jakiś moralnych pobudek...to tylko w książkach typu romansidło się zdarza :P
-
przyjęcie raportu nie oznacza automatycznego wprowadzenie w życie jego zaleceń w zapisanym kształcie.
No ale jak juz zaczynaja pracowac to nie wiadomo na czym to moze sie skonczyc :P
-
Ograniczenie handlu alkoholem to jak ograniczenie handlu paliwami...strzał w stopę przez państwo... Przeca nikt sie nie pozbawi ogromnych dochodów z jakiś moralnych pobudek...to tylko w książkach typu romansidło się zdarza :P
Skąd Ci do głowy przyszły "moralne pobudki".
Zgoda, państwo zarabia na alkoholu, ale jeszcze więcej wydaje na walkę ze skutkami jego nadużywania. I nie mówię tylko o prosty kosztach leczenia, są też inne koszty społeczne.
Gdyby wszyscy pili jednego browara wieczorem lub lampkę wina do kolacji - nie byłoby problemu. Niestety, ludzie nadużywają.
EDIT -> to jest dopiero farmazon -> http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/old-spice-man-obraza-normalnych-mezczyzn-kem-reklama-do-zmiany-wideo
-
Gdyby wszyscy pili jednego browara wieczorem lub lampkę wina do kolacji - nie byłoby problemu.
Gdyby panstwo nie wtracalo sie w to jak ludzie zyja tez nie byloby problemu :P
-
Gdyby panstwo nie wtracalo sie w to jak ludzie zyja tez nie byloby problemu :P
Sugerujesz że policja nie powinna np. łapać pijanych kierowców, bo to "ich sprawa jak żyją"?
-
Gdyby panstwo nie wtracalo sie w to jak ludzie zyja tez nie byloby problemu :P
Ja na przyklad wolalbym, zeby Panstwo wtracalo sie do tego, jak zyje naduzywajacy zul, ktory postanowil akurat zamieszkac na mojej wycieraczce.
Also: Korwinista sighted! >:D
-
Więc wrzućcie na luz, nic złego się nie stanie :P
I moje marzenia o szmuglowaniu wódy z Ukrainy, pościgach, strzelaninach, życiu na krawędzi i w luksusie legły w gruzach.
-
I moje marzenia o szmuglowaniu wódy z Ukrainy, pościgach, strzelaninach, życiu na krawędzi i w luksusie legły w gruzach.
Nic sie nie martw. Jeszcze troche wzrosnie akcyza i smialo bedziesz mogl je zrealizowac ;)
-
Mona, chodź tu i wytrzyj mi monitor :D
-
Podniecacie się a szczegółów nie znacie.
O ile "wolny handel alkoholem" w polsce nie istnieje, bo musisz posiadać koncesję i w ramach tej koncesji możesz sprzedawać alkohol w określonych porach, np. sklep z alkoholem nie może być czynny dłużej niż np. do 22 (zależnie od koncesji), więc takie ograniczenia czasowe u nas istnieją i to już od bardzo dawna, a w większości krajów UE takich koncesji się nie wymaga i takich ograniczeń niema.
I O TYM tam mowa. Natomiast sprawa druga, czyli monopol państwa na sprzedaż alkoholu nie przejdzie nigdy w życiu, bo w europie jest gigantyczne lobby alkoholowe i nie pozwoli ono sobie na to.
-
I O TYM tam mowa. Natomiast sprawa druga, czyli monopol państwa na sprzedaż alkoholu nie przejdzie nigdy w życiu, bo w europie jest gigantyczne lobby alkoholowe i nie pozwoli ono sobie na to.
Przecież w Polsce rząd ma monopol na sprzedaż alkoholu i stąd m.in. nazwa "sklep monopolowy", a nie alkoholowy ;)
Obecnie monopol państwowy jest realizowany za pomocą akcyzy i banderolek, wszelkiej maści koncesji, itp. W Polsce możesz produkować wino, ale NIE wolno Ci sprzedawać wina własnej produkcji. Oczywiście są sposoby obejścia problemu sprzedaży.
Chyba, że pisząc o monopolu miałeś na myśli prohibicję.
-
Nie, miałem na myśli dokładnie to co ten tuman napisał w artykule na onecie: "Punkty sprzedaży byłyby prowadzone wyłącznie przez państwo i tylko na obrzeżach miast.", "sklep monopolowy" to nazwa z poprzedniej epoki, kiedy taki monopol faktycznie istniał.
-
Nie, miałem na myśli dokładnie to co ten tuman napisał w artykule na onecie: "Punkty sprzedaży byłyby prowadzone wyłącznie przez państwo i tylko na obrzeżach miast.", "sklep monopolowy" to nazwa z poprzedniej epoki, kiedy taki monopol faktycznie istniał.
A Twoim zdaniem rząd i państwo nie mają obecnie monopolu na sprzedaż ?
Próbowałeś sprzedać alkohol bez banderoli akcyzy ? Nie mówię o pojedynczej butelce (to mogłoby się udać nawet kilka razy), a zdecydowanie mam na myśli hurtowe ilości.
-
Czemu Ty mieszasz pojęcia, akcyza to PODATEK, monopol to WYŁĄCZNOŚĆ, Państwo polskie jest MONOPOLISTĄ jeśli chodzi o podatki/wojsko/więziennictwo i wiele wiele innych, bo prawnie nie może istnieć żadna inna instytucja obejmujące te obszary.
-
Czemu Ty mieszasz pojęcia, akcyza to PODATEK, monopol to WYŁĄCZNOŚĆ, Państwo polskie jest MONOPOLISTĄ jeśli chodzi o podatki/wojsko/więziennictwo i wiele wiele innych, bo prawnie nie może istnieć żadna inna instytucja obejmujące te obszary.
Ok. Mieszam, to odpowiedz mi proszę na pytanie czy można sprzedawać alkohol bez opłacenia akcyzy czego oznaczeniem jest banderola ?
Monopol (http://sjp.pwn.pl/szukaj/monopol)to również DOMINUJĄCA pozycja. Przynajmniej w j. polskim znajdziesz to w definicji pojęcia monopolu.
Polacam SJP i sprawdzenie również definicji monopolu skarbowego.
-
A czy ja twierdze że nie można? Nie, nie można, ale to nie Państwo sprzedaje ten alkohol czy inne produkty z banderolą. Państwo sankcjonuje ich sprzedaż, a to co innego niż monopol. EOT.
-
A czy ja twierdze że nie można? Nie, nie można, ale to nie Państwo sprzedaje ten alkohol czy inne produkty z banderolą. Państwo sankcjonuje ich sprzedaż, a to co innego niż monopol. EOT.
Skoro twierdzisz, że nie można bez udziału i kontroli Państwa handlować alkoholem to jaką pozycję w handlu alkoholem ma Państwo ? Czy aby nie dominującą ?
Jeśli jestem JEDYNYM producentem jakiegoś produktu to nie ma znaczenia ile RÓŻNYCH podmiotów będzie go sprzedawać, wciąż mam monopol na ten produkt. Jeżeli jestem JEDYNYM sprzedawcą tego samego produktu od różnych producentów na danym rynku to nie ma znaczenia ilu jest producentów, wciąż mam monopol.
wyłączne prawo do produkcji lub handlu w jakiejś dziedzinie; też: przedsiębiorstwo mające takie prawo
prawnie zastrzeżona na rzecz państwa wyłączność produkcji i obrotu niektórymi artykułami
Skoro uważasz, że wiesz lepiej niż SJP, to rzeczywiście EOT.