Eve-Centrala

Crushall, na hordzie Eve się nie kończy i ja to wiem.
Temat nie ma związku z hordą, większość forumowiczów robi aluzje, a ja naprawdę myślę, że północ to bardzo niepewna opcja i zabawa na własne ryzyko.
Chociaż faktem jest, że cała ta wojna irytuje mnie na tyle, że ja osobiście wolę być w hordzie niż w gsf.
Nie mam motywacji do ataku na zdecydowanie słabszych, mam motywację, żeby próbować pomagać słabszym.
Jeśli to jest żałosne, to trudno, co zrobić.

Jest minimalna szansa, że masz rację, wszystko ze strony gsf jest cool i ogólnie robicie dobrą robotę dla Eve, a ja piszę głupoty, chciałbym, żeby tak było, ale nie wydaje mi się.

Jeśli uważasz, że tak bardzo się mylę, proszę napisz chociaż w jednym zdaniu, dlaczego Wasza praca buduje a nie niszczy Eve - może w prosty sposób sprawisz, że nie tylko ja, ale każdy kto tu zajrzy zrozumie o co w tym chodzi.

Może napisze bardziej wprost. Horda dostała polecenie podjęcia działań we wszelkich mediach społecznościowych w celu znalezienia sojuszników/osłabienia imperium. Na reddcie to już idzie pełną parą. Ale ze na centrale trafiło to już przesada. I tyle.
Kompletnie za to nie wiesz w jakim kierunku uderzyć i strzelasz po omacku. Widzisz, my wiemy jakie wady ma gsf ale znamy tez zalety i to z pierwszej ręki ze tak się wyrażę. Jak nas orali to było Ok? Ale jak role się odwróciły to jest płacz i lament. Kiedyś znów nas zaorają i tyle. Na tym polega ta gra.

Nuda, za wyjątkiem jednego razu gdy nc/pl/ph postawiło się i to skutecznie: https://br.inyour.space/?s=871,871,871,871,871,871&b=8631480,8631540,8631600,8631660,8631720,8631780&e=60&t=bbvvr

Dlatego takie inicjatywy zawsze umierają w eve króluje wolny kapitalistyczny rynek i sztuczny ekosystem nigdy nie wypali, musiałby ktoś siedzieć i sprawdź ile czego kto kupił i czy nie przekroczył swojego  limitu a to już by podpadało pod jakiś socjalizm czy coś 

Trzeba było zamiast 10-15% wystawić po tyle zeby nie opłacało mu się odkupywać i wystawiać drożej. Problem byłby rozwiązany

I tak jest to rozwiązane w goonach - limit 20% od jita podczas wojny i więcej nie można. Jak ktoś przegnie to go najpierw ścigają i warn a jak nie pomoże to kick.

Witam.

Mam zamiar wrócić do EVE po rocznej przerwie.
Gram głównie casualowo ale jak jest potrzeba to mogę poświęcić trochę więcej czasu.
Szukam corpa do kopania w nullsecu ale dobrym PVP też nie pogardzę.

postać Cassius Dowson 17,7 Mln SP

Te warunki spełniają 3 korporacje. My, CBC i BWTF. Porozmawiaj z rekruterami i porównaj warunki w każdej z nich.

Nie wiem czy Wy sami wierzycie w te brednie, które wypisujecie. Serio myślisz, że komuś będzie chciało się walczyć z blobem, w którym przykładowo leci pełna flota (254 postaci) złożona z SAMYCH NYXÓW. Północ nie kiwnie palcem, żeby się bronić, przynajmniej nie w sposób konwencjonalny.

Gdyby nie było szans na walkę to nikt by się nie ruszył. Musieliście przegapić co było ostatnim razem: https://www.youtube.com/watch?v=ZEq8J2l7qGA
https://www.pcgamer.com/the-biggest-battle-in-eve-onlines-entire-history-is-happening-right-now-and-you-can-watch/

Witam,

Jestem nie tak całkiem już początkującym graczem EVE online. Frakcja - Amarr.
Poszukuję korporacji FW w low secu, blisko nullsecu, ale też w miarę blisko Jity (15-20 skoków orientacyjnie).
ISK zarabiam na: PI, mining, LP, także jestem w miarę samowystarczalny i nie trzeba mnie dokarmiać
Latam fregatami T1,T2 i niektórymi niszczycielami (póki co dostaję oklep w pvp, ale każda porażka to jakaś lekcja).
Rozwijam skille cały czas, mam jednak dopiero 4,7M skill pointów (jestem nowy to dlatego).
Interesuje mnie w miarę luźna korporacja nie wywierająca dużej presji jeśli chodzi o wspólne floty (życie, żona, praca).
Jestem online tak często jak. Mam wykupione konto Omega.
Jeśli chodzi o mnie: żonaty, lat 30, z zawodu administrator sieci, hobbystycznie muzyk (fortepian,gitara) - mam swój zespół

W tej chwili to tylko APP pozostało w low. Idealne pod Twój profil.

Robienie czegoś dla kogoś? Dobre sobie. Na palcach jednej ręki moge wymienić takie osoby które za niewiarygodny wkład w rozwój  polskiej corporacji/Ally zostały kiedykolwiek pochwalone. Nie warto bo więcej szamba wybija tylko.
BTW zacny troll temat

Dokładnie. Naprawdę zaangażowane osoby mogłeś policzyć na palcach jednej ręki. Więcej pary szło w podchody na forach niż realną pracę. Szkoda gadać.
W goonach lubię właśnie to ze jak robisz coś dla innych to czesto słyszysz szczere podziękowania czy to ze strony zwykłych randomowych graczy czy nawet osobiście Mitanniego. Tu jakoś potrafią docenić pracowitość i przy takim traktowaniu chce się pomagać.

Też mnie naszła ochota na tytana po paru fajnych akcjach w Dronkowie w zeszłym roku, ale po UALX gdzie ludzie potracili kupę tytanów na skutek desynców i gównianego performensu serwerów, trochę mi ostygła. Faktycznie, praktycznie tylko Goonowo daje możliwość "posiadania" tytana będąc braindeadem, bo nie wiąże się praktycznie z żadnym ryzykiem, a nawet jeśli przez przypadek go stracisz, to odrobisz sobie w dwa tygodnie kopiąc Rorqualem. I tak rak Goonów będzie o kolejną komóreczkę bliższy zeżarcia w końcu tej gry.

Wiesz, my mamy coś takiego jak SRP (ship replacement program) i jak stracimy tytany to nam je odkupują razem z fitem (sprawdzone, działa). Nawet utracone fightery nam oddają że nie wspomnę o paliwie czy nawet cap boosterach.
Ciekawostka: Ally kupowało tytany do tego celu w m.in. SHCK. 
Co zaś do braku ryzyka to mam inne zdanie. Latanie tytanem wymaga szczególnej ostrożności to wbrew pozorom niezwykle delikatny statek, jeden błąd i go tracisz. Uczucie gdy po wskoku na pole bitwy dostajesz bumpa i lecisz solo 4k/s centralnie w stronę wrogiej pandemickiej floty jest bezcenne.

Cześć, wkrótce będę szukał korpa dla siebie, zanim jednak przejdę do rekrutacji, chciałbym zrobić szybki wywiad nt korporacji.
Marzę o wielkich bitwach z tytanami i żeby kiedyś też usiąść za sterami tytana (kupowanie dużych ilości skill injectorów lub zakup chara - pilota tytana to nie problem).

Pytanie, czy są polskie korpy, które latają na te największe bitwy, o których później się czyta?
A może polscy piloci tytanów w międzynarodowych korpach?
Wiem, że to są bitwy dużych aliansów, także żadne pirackie korpy nie zajmują się tym.
Widziałem Spis polskich korporacji by PC5 2018 i rozumiem, że największe polskie aliansowe korpy należą do Goonwarm.
Tutaj pytanie, czy są polskie korporacje też w innych dużych aliansach? Interesuje mnie głównie PanFam, ale inne też.

Proszę napiszcie jak wygląda ten temat i gdzie polecacie się kierować.

Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi - nie ma takich polskich korpów poza GSF.
Sytuację z tytanami używanymi w walce w eve najlepiej zobaczysz np na tym zestawieniu: https://i.redd.it/oab4y258sl811.png - wersja z 8 sierpnia.

W imperium masz tylko 3 liczące się polskie korporacje które wystawią tytki w prawdziwych bitwach. Do wyboru masz CBC, BWTF i SHCK.
Najczęściej zabawa jest przy biciu keepstara. Najlepsza bitka i zarazem najbardziej krwawa (tu tytki spadały masowo po obu stronach) była w sierpiniu przy biciu KS należącego do NC w systemie x47:

W skrócie było jakoś tak:

31 lipca - timer shieldowy, rekonesans, było może z 12 tytków - żadnego polskiego na gridzie, takie nudne coś "bo i tak wiadomo że przegramy", a tu oj wygraliśmy i co my z tym dalej zrobimy ?
1 sierpnia - timer armorowy keestara nc - poszliśmy na całość - zaczyna się prawdziwa walka - żadna ze stron nie chce odpuścic, gra strasznie się lagowała. CBC wystawiło 2 tytki: Galanonim i Acan, BWTF 0, SHCK 2 tytki na gridzie Evil i Trao Wekon.
8 sierpnia - poszliśmy na całość, nc keepstar padł, kolejne tytany spadały jak muchy, mniejszych shipów nie liczyliśmy. CBC wystawiło finalnie 4 tytki: Galanonim, Libavsky Rathakanok, Acan, Talob Khuen, BWTF 1 tytek boho'min, SHCK 2 tytki Evil i Trao Wekon.

Co do warunków walki to w każdej z powyższych 3 korporacji będzie tak samo - powalczysz w tych najważniejszych bitwach tytkami bez problemu i bez widocznej różnicy. Udział w walce determinowany nie jest członkostwem w danej korporacji GSF ale w SIG-u (grupie ponadkorporacyjnej).
 
BTW, najtaniej za to zbudujesz i wyposażysz tytana w SHCK - z uwagi na darmowe bpc i najniższe podatki (korpowe jak i produkcyjne).

najgorsze jest to ze objechałem media expert media markt i hu wie co jeszcze i nie mieli na ekspozycji 34  + ultra wide nigdzie // bieda jak hu... nawet nie zobaczysz na żywo przed zakupem ;p.
Tak Zgudi też to widzę w tych setkach komentarzy .. ;p . Jesio debaty czy lepsza czerń i panele Va czy Ips..  btw nowe monitory takie z górnej półki po 8k zl z hdr gsync itd  będą wychodzić, przynajmniej pierwsze modele na Va .

Ja stosuję inną metodę - zamawiam online na próbę, testuję i jak mi nie pasuje oddaję. Nie mam problemu z pixelami, podświetlaniem itp. Nic nie tłumaczę po prostu zwracam. Najczęściej biorę w ten sposób w xkomie. Czasem nawet kilka egzemplarzy tego samego produktu wymienię zanim nie dobiorę czegoś pasującego.
Nie ma co bazować na komentarzach, forach itp. najlepiej samemu sprawdzić co odpowiada najlepiej. Jakość obrazu i ergonomia danego monitora to sprawa bardzo indywidualna, oficjalne parametry powalają wyłącznie na wstępne zawężenie grupy produktów.

a dodam że moja karta to gf 1060 i też pytanie czy np w UHD przy 34/38 cali uciągnę na max seting eve + 1-2 konta na minimum ustawieniach na 27 cali monitorze, bo to może być problematyczne dla 1 karty tak jak zgudi pisał.. zatem czy znajdzie się szczęśliwy posiadacz 30 + uhd ?

Zgudi mam w hu miejsca.  Noi kwesita czy lepsze 32- 16:9 czy 21:9 np ?

Na jednym z kompów mam też 1060 i jest ok w porównywalnym środowisku.
Test sprzed chwili:
GF1060 na 5120x1440. 1 eve full detale + 4 małe ewki low detale.
Jakość na głównym oknie - ustawienia max http://prntscr.com/lth8fo
Całość: http://prntscr.com/lthbma

bla bla bla

Czyli ta Twoja tajemnica to "właściwy czas i miejsce"... łomatko odkrywco... to żeś nam tajemnice objawił, to już widzę jak byś kolego małym gangiem supery ubijał jeden po drugim PAF PAF PAF!!!


Ludzie latają do gónowa żeby ubić supera tak jak kiedyś wielorybnicy pływali na arktykę by upolować jakiegoś wieloryba, ot taka męska wyprawa do *ujowego miejsca na ziemi gdzie nic się dzieje i nic nie ma, poza wielorybami.


Kiedyś byłem w jakimś korpie w gónowie, z nudów wybrałem się na jakiś "fakultet" z latania bomberami, przy drugim ćwiczeniu jakiś typ wystrzelił bombkę w przeciwnym kierunku i rozjebał całą eskadrę ćwiczebną  Moje najlepsze wspomnienia z gónowa 

Chyba dawno tu nie byleś i nie wiesz w czym ludzie i jak tragicznie latają. SC z tankiem godnym carriera to prawie standard. Same DDA, trackingi i rigi do warpa. Do tego brak cyna, komsów itd. O slowbotowaniu tysiące km od struktury nie wspominam bo to widuję częściej niż raz na tydzień. Jak myślisz jakim cudem PL dropią tak dokładnie i szybko skosnookich w fitach z du.. ? Przypadkiem akurat przelatują ? Każda taka akcja to często całe dnie przygotowań. To nie to samo co polecieć crapowatym cruzem na milicyjnego site-a.

Latają ci niby wielorybnicy w większości na pałę. A nie nie patrzą gdzie na co dropią a tym bardziej kiedy. Najczęściej dostają wtedy łomot. Większość akcji kończy się failem. Zero myślenia. Jedynie 2 ekipy cokolwiek dobrze kombinują przy tym, jedna więcej druga mniej. BB i PL. Cała reszta potrafi tylko F1 i kończy jako karma dla bosonów. Chyba że skośnookiego złapią lub nieogarniętego.
BB mnie ostatnio miło zaskakuje - w końcu znaleźli kontrę na czopka i szybciej reagują a PL rozczarowują coraz większym nieogarem. Choć i tak biją na głowę resztę. Nert faxów też odbił się niemiło. I nam i testom.
Co do miejsca gdzie nic się nie dzieje to bym polemizował. Jak sądzisz co się przygotowuje w Delve całymi dniami ? Wszyscy snuja się bez celu ? Pewnie tak. Oby inni też tak myśleli.

Co do bomberów to opowiem Ci lepsze zdarzenie z floty goonowej gdzie byłem. I to nie były ćwiczenia. Pewien gracz z polskiej korporacji (niby też pvp) w GSF ubił jedną bombką na flocie taklerów, fc, alty fc, inne blue shipy i bańkę od dykty a złapany nyx radośnie uciekł nie wierząc własnemu szczęściu. Goonowi fc sa na ogół odporni na idiotyzm floty ale tym razem fc zaczął wyć i zrobił rage quit.

disbanduje sojusz i aplikuje do gonsów, dobrze że ten wątek powstał, chcę latać wśród najlepszych i uczyć się od nich i być tak jak ten pan tu,
https://youtu.be/NvNyWGjDwBM

Znane. Laliśmy się z tego tygodniami. "Maj Mazer tackled!" Kolo jest boski, sabre leci a ten dalej krabi. Standard. Bo tick spadnie. Ale 19m ehp miał bufora, czyli nie do końca idiota mimo że inhibitor przegapił i miał od czapy overview i zawartość cargo.
W efekcie taki piszczący kolo wykołował skutecznie niby graczy pvp. I znów z płaczem na reddit polecą I znów petycje że trzeba nerfić.
A zupełnie serio dobrze by było by wszyscy raciarze potrafili choć tyle co ten ruski. A supera w delve zabić można małym gangiem tylko trzeba wiedzieć jak. Większość nie wie

Tego typu akcje są w delve kilka-kilkanaście razy dziennie. Większość korpów wh boi się tu po prostu wlatywać. Reszta próbuje szczęścia i jak trafią na chińczyka czy takiego nieskomunikowanego ruska to może się uda. Może. Chociaż ostatnio widziałem jak chińczyk wklejał gotową formułkę na flotę i przeżył pandemicką dredbombę. Pandemiki celują właśnie w chińczyków licząc na ich brak skilla w komunikacji.
Hitem dnia są snuffed out, dropiący dredy w 1dq w polowaniu na jf-y. Ci w swojej błyskotliwości potrafią wrzucić dreda 100 km od imperialnego tytana prawie pod keepstarem w stolicy. Bo co może pójść nie tak ? W ten sposób trwonią resztki floty przeznaczonej pierwotnie do ataku na imperium.

W goonach jest gigantyczny rozrzut graczy od takich jak na filmiku do gości logujących się tylko na pvp (mamy o dziwo takich w korpie).

Mam wrażenie że dyskusja zeszła na zupełny offtop i goonohejt. Proponuje rozdzielić począwszy od http://eve-centrala.com.pl/index.php/topic,13635.msg241467.html#msg241467 na Flamewar - goon hejt czy jakoś tak. Imperium wzbudza tak wiele emocji że zasługuje na osobny wątek.
Będziemy sobie tam komentować bieżące wtopy/sukcesy pszczółek. I wklejać co lepsze kwiatki i te na plus i te na minus. A ten gość z filmiku to nic w porównaniu do niektórych "mistrzów".

Ubaw po pachy, spedzic wieczor w 99% tidi strzelajac do Keepstara z Cerberusow. Zyc nie umierac.

Ubaw wbrew pozorom był. Jak zobaczyliśmy streama i co stoi pod keepstarem, to fc stwierdził ze wszyscy zginiemy. Tez tak sądziłem. Ale nic, podjęliśmy. Głównie lataliśmy po gridzie kombinując jak trzymać na dystans flotę pl, redukując im zasięg naszym ewarem. Muniny tak potraktowane nie były w stanie nas przebić. Niestety były trochę szybsze od naszych ishtarow wiec miejscami było ciepło.
System był do tego cynojamowany, wiec nie szło niczego wrzucić. Nieliczne dredy utknęły w baniach na gate na większość bitwy.
To było nie do wygrania ale ku naszemu zaskoczeniu wygraliśmy. Wróg nie zalogował i nie wydokowal swojej floty superow. Potem tradycyjne dożynki i spać.

Wartości które przytoczyłem i które Ty przywołujesz nie są osobnymi rankingami. Ty powołałeś się na jeden z 3 bazowych składników finalnego rankingu który z kolei ja przedstawiłem.
Kille, o których piszesz, a w zasadzie stosunek kill/loss to kolejny składnik tego samego ostatecznego wyniku. Nic nie pisałem o składniku kill/loss więc nie wiem skąd to wytrzasnąłeś. Pewnie pomyliłeś kille z Alltime/Recent Rank o którym pisałem.

Dokładniejsze dane znajdziesz np. tutaj https://www.reddit.com/r/Eve/comments/14mq80/information_overload_ranking_on_zkillboard/, do tego było jeszcze parę aktualizacji ale ogólna zasada jest bez zmian.
O ostatecznej pozycji gracza/korporacji w rankingu decydują 3 składniki.

Opisywana przez Ciebie sytuacja świadczy o tym że krótkoterminowo udało się wam osiągnąć lepszy rezultat w 1 z 3 składników ostatecznego wyniku. Finalnie nie na tyle dużo by zmieniło to ostateczny rezultat. I tyle.
Ale nie ma co bić piany, my nie jesteśmy pvp.

Wracając do tematu, co do najlepszych polskich korporacji pvp i czy jesteście najlepszą to nie zgodzę się że trudno to ustalić. Pierwsze porównanie jaki przychodzi mi do głowy - BUFU biją was na głowę w każdy sposób.

Cała sprawa przypomina mi kawał o sześciolatku po szkole.

Ciocia: Jasiu, Wojtuś ma średnią 5,5 a Ty jaką masz ? Pokaż świadectwo.
Jasiu: Ja mam 6 z leligii a Wojtek tylko 4.
Ciocia: Ale Jasiu ja się pytałam o średnią z wszystkich ocen.
Jasiu: Mam 6 z leligii w Wojtek tylko 4.
Ciocia: Pokaż świadectwo, Jasiu widzę że masz w większości trójki z pozostałych przedmiotów... i czerwonego paska nie dostałeś.
Jasiu: Cyfelek Ciocia nie zna ?!!! Ja mam 6 z leligii !!! Ksiądz powiedział że znów mnie weźmie !!!
Ciocia: To cudownie Jasiu, na ministranta ?
Jasiu: nie....  ....na kolanka.....

Karas to lama - wyskillowal hulka na V i dopiero potem zauważył że nie może działek tam wsadzić i tak już został xD

A tak btw - Shocky majac kilkanascie lat tradycji i bloba f1 pusherów chyba powinno nawet jak corp kerbirsko gorniczymi w GSF prezentowac nieco lepsze statystyki - mając 10 razy wiecej membersow niż my (gdzie HAVEN ma 2 lata a SHCK 11) maja 27k killi do naszych 16, a w punktach które generalnie są najlepszym "miernikiem" poziomu pvp sa daleko w tyle za nami. Więc mimo ze kerbiry i gorniki to i tak ich kb wyglada dosc zalosnie xD

Powszechnym błędem jest uznawanie nas za górników. Jesteśmy głównie producentami, którzy przez ostatnie lata cześć produkcji zasilają z własnego urobku. Nie jesteśmy korpem pvp, nasz kb zwyczajnie nie jest dla nas istotny. Mamy inne cele.
Przed C0venem kb był nawet ujemny i pokazywał piękne czerwone kolorki.

Pomimo to sprawdziłem z ciekawości nasze obecne wyniki na zkillu. Aby nas dogonić musicie jeszcze przeskoczyć prawie 400 korporacji. Jesteście wciąż na 1,246 miejscu.  My na 848. Nawet w rankingu bieżącym wypadacie gorzej :OOO 353 miejsce - nasze 320. Tyle w temacie. Życzę więc sukcesów i mam nadzieję że kiedyś nas dogonicie w rankingu pvp.

Tylko wiesz, przeciwnik się rozwija. Ja zawsze robiłem tak, że upewniałem się, żeby mieć 2x firepower tyle co przeciwnik, i kiedy już miałem to wolałem nie czekać, ustawiałem flotę na granicy, na szybko claims i wojna. Przed paczem w wojnie totalnej byłem w stanie jako tako szybko pojechać przeciwnika a teraz się to wlecze dużo dłużej. Floty przeciwnika uciekają przed walką i odbijają systemy, które im zabrałem. Zabawa w kotka i myszkę. Teraz to wypada mieć 6x tyle firepower ile przeciwnik, jechać go w trzech flotach rozstawionych w 3 miejscach i odcinać mu drogę ucieczki.

Przeciwnicy nie są głupi i wypowiedzą mi wojnę kiedy poczują się mocniejsi, a ja bym wolał ich pojechać w momencie kiedy sam czuję, że mam więcej firepower. Na pewno czekanie na ruch przeciwnika to dobra opcja?

Stellaris po zmianach wymaga ogromnego planowania i ostrożności (na max poziomie trudności). Podstawą jest przygotowanie do wojny, rozpoznanie przeciwnika oraz ocena samej potrzeby prowadzenia ataku. W większości wypadków wojna nie jest wskazana o ile nie dusisz się z braku miejsca a przeciwnik nie ma pasujących Ci bogatych planet. Kontratak jest nieunikniony tak jak i ryzyko eskalacji konfliktu.
Kluczem są małe floty dywersyjne tak po 2-3k szybkich fregat. Ich zadaniem jest spalić cały teren przeciwnika. Niszczysz struktury i nawet gdy wróg odzyska teren to gospodarczo ma ruinę i sam pada pod własnym ciężarem. Planety omijasz, za długo schodzi ich przejmowanie. Zmęczenie wojną działa na Twoją korzyść, wymuszasz pokój i tyle.

W stellarisa sieciowo gramy już dość długo i wyszło nam że najlepiej sprawdza się taktyka unikania wojen do czasu zdobycia miażdżącej przewagi technologicznej i gospodarczej. Floty nie utrzymuj za dużej, raczej zabezpiecz materiały i możliwości by szybko rozbudować skład w razie potrzeby. Na mapach max rozmiaru najlepiej sprawdzają się kompleksy 3-4 systemów a w każdym stacja z max ilością stoczni.

W systemie punktowania który premiował tylko whorowanie na kille i był w większości specjalnie skonstruowany na pewno byliśmy ostatni z dużych korpów. Wszak nie byliśmy i nie planujemy być korpem pvp.
Co nie przeszkadzało nam wystawiać co najmniej 1/3 siły floty C0venu. I jak pokazały późniejsze wydarzenia SHCK broniło C0venu twardo do końca.

Statów nie musimy podnosić na nikim, wyniki są jakie są. System używany w punktacji korporacji GSF jest jednakowy dla wszystkich. A co by o Goonach nie mówić słabym sojuszem nie są. Wszak to właśnie w większości górnicy i producenci, można powiedzieć zwykłe kraby, wygrały największa bitwę capitalową ostatnich lat zmuszając podobnież najlepsze w grze korporacje PVP do ucieczki. Po tym wydarzeniu PL/NC nigdy nie było już takie samo.
Dziś walki toczone z FDZ4-A to zaledwie rozrywka dla chętnych a nie operacja na skalę całego sojuszu. Pomimo tego paraliżujemy całą hordę i wygrywamy większość bitew. Jednym sigiem, dla funu.

Najlepszymi klientami na supery w eso byli memberzy Lost Idea, nicków nie przytaczam W wielkiej tajemnicy to robili, chyba wbrew jakimś korpowym wytycznym Widać różnica w cenie była spora Ach ta siła iska.
Z kolej dredy jak pamiętam exporowaliśmy do ruskich do V-3, którzy sprzedawali je z powrotem do C0venu z odpowiednią marżą. Jedyny korp który nie kupił od nas bezpośrednio tych statków ("bo były za drogie") i wolał przepłacić u ruskich to właśnie Idea. Finalnie wyszło że odkupili nasze szokowe dredy tylko z prowizja 2-3 osób po drodze

O shck się nie martwię, nie ma innej tak starej wciąż aktywnej polskiej korporacji w eve. W lutym będziemy świętować nasze 14-lecie.

Z kolei Ty dobrze trafiłeś, latanie PVP z RTS to bajka, świetny korp. Chyba najlepsze małe pvp jakie latałem w eve to z nimi. Powodzenia.