Autor Wątek: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu  (Przeczytany 61264 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Khobba

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 123
  • It looks just like a Telefunken U 47
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Khobba Gelos
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: Aegis Cartel
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #70 dnia: Październik 01, 2010, 19:40:41 »
w ciągu kilkudziesięciu milionów nasi potomkowie będą nas przypominali w bardzo niewielkim stopniu...

Ellaine

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #71 dnia: Październik 01, 2010, 20:16:08 »
Jesli rozwoj genetyki i cybernetyki sie nie zatrzyma, nie beda nas przypominali juz za 300 lat. Ale przypominanie swoich przodkow to nie jest najwazniejsza rzecz na swiecie.

Khobba

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 123
  • It looks just like a Telefunken U 47
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Khobba Gelos
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: Aegis Cartel
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #72 dnia: Październik 01, 2010, 20:23:27 »
jasne, just saying. Ale nie wiem dlaczego wiekszosc ludzi uwaza, ze przyszlosc bedzie wygladac jak w Jetsonach.

ManganMan

  • Embrace the Cheeki Breeki.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 911
  • I weź ty człowieku dziel czas między PC a komem...
    • Zobacz profil
    • ManganMan on DeviantArt
  • Imię postaci: Rei Mangan
  • Korporacja: Pator Tech School
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #73 dnia: Październik 01, 2010, 20:28:51 »
Bo tak im twórcy SF zaszczepili ??


Cytuj
Eve to jest "drugie życie" :) - SokoleOko
co to qrwa, latający fragment gejta? - Karas o Xian Yue

https://evewho.com/character/2116034681

eX

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #74 dnia: Październik 01, 2010, 21:18:09 »
Bo tak im twórcy SF zaszczepili ??
A czy teorie SF nie raz już znalazły swoje ujście w rzeczywistości?

Szakal

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 763
  • 16 lat z EvE. Kupa czasu ;] Date of Birth 2004
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Szakal
  • Korporacja: Caldari Provisions
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #75 dnia: Październik 01, 2010, 22:55:54 »
na 100% będzie jak w Star Treku ;p

amra

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #76 dnia: Październik 01, 2010, 23:28:56 »
stawiam bardziej na "Ucieczke  z Nowego Jorku" ;)
« Ostatnia zmiana: Październik 02, 2010, 00:38:27 wysłana przez Kane McCallan »

future

  • Gość

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #78 dnia: Październik 02, 2010, 09:14:55 »
Oczywiście, że jest do przeskoczenia, ale budowa orbitalnej stoczni jest jeszcze droższa i przysparza jeszcze więcej problemów technicznych niż podobna budowla na Księżycu.

Jezeli mowimy o eksploracji kosmosu na wieksza skale niz wyslanie sond, czy kilku statkow z Adamem i Ewa orbitalne stocznie i tak sa koniecznoscia.

A wiesz, że można już kupować działki na Księżycu ?
Mozna od dawna. Tyle, ze to tak naprawde nic nie znaczy, bo ksiezyc nalezy do 'wszystkich' czyli do nikogo.
Palac kultury w wawie, wieza Eifla czy inne tego typu budowle tez byly nie raz sprzedawane, przez roznych dziwnych ludzi, ktorzy nie mieli do tego prawa. Z ksiezycem jest dokladnie tak samo.
Jak ktos chce moze rownie dobrze sprzedawac dzialki na sloncu, czy dowolnej planecie/ksiezycu w ukladzie. Jak trafi na frajera ktory za to zaplaci to jego zysk, ale taki akt wlasnosci tak czy inaczej bedzie bez wartosci i o wszystkim bedzie decydowac ten kto pierwszy zasiedli dana planete/ksiezyc.
Jakby teraz Chinczycy wybudowali baze na ksiezycu zapewne zaraz by oglosili, ze ksiezyc nalezy do nich i sami zaczeli sprzedawac dzialki ksiezycowe jako wlasciciel ksiezyca. Moze nawet by go wymalowali w odpowiednie barwy, by kazdy z ziemi widzial chinska flage i nie mial watpliwosci, ze ksiezyc jest chinski.
Inna rzecz, ze zajecie ksiezyca przez jeden narod mogloby doprowadzic nawet do wojny atomowej na ziemi, wiec zapewne w momencie wybudowania pierwszej stalej bazy ksiezycowej przez jakis kraj statut ksiezyca zostalby szybko prawnie uregulowany, a inne mocarstwa stawalyby na uszach by na powierzchni ksiezyca postawic swoje, chociazby malutkie bazy by moc powiedziec - my tam tez jestesmy
« Ostatnia zmiana: Październik 02, 2010, 09:26:48 wysłana przez Tloluvin »
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Ellaine

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #79 dnia: Październik 02, 2010, 09:59:32 »
Większość? Większość ludzi zapewne wyobraża sobie przyszłość jako bardzo podobną do teraźniejszości. Większość raczej nie jest skrzywiona przez SF bo ani nie ma telewizora ani nie umie czytać. Niektórzy tylko mają nadzieję że w przyszłości będą domy ze szczelnymi dachami albo czysta woda w ich wiosce.

Goomich

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #80 dnia: Październik 02, 2010, 11:48:24 »

Inny przykład... ocenia się, że zasoby ropy wystarczą na jakieś 40 lat, gazu na około 60, węgla na mniej więcej 200. A praktycznie "tuż" za progiem - na Tytanie cała atmosfera składa się z węglowodorów, mamy też potwierdzone płynne zasoby nawet bardziej złożonych węglowodorów niż metan i etan. Daje to bez mała nieskończone ilości czekające jedynie by je przetransportować do użyszkodnika końcowego.

Żeby i nasza atmosfera była taka sama?

Hel jest fajnym pomysłem na źródło energii. Ma tylko jeden problem. Jest tak lekki że opuszcza naszą atmosferę :P
Wodór pod tym kątem jest dużo ciekawszy,

Bo jest jeszcze lżejszy?

w ciągu kilkudziesięciu milionów nasi potomkowie będą nas przypominali w bardzo niewielkim stopniu...

Kilkudziesięciu milionów? Homo sapiens istnieje aż 200 000 lat.

Albo wykombinować jak mieć grawitację na statkach kosmicznych. W końcu wszystkie Star Warsy/Star Treki/itd/itd nie mają z tym problemu.

Ciążenie wytworzone za pomocą ruchu obrotowego jest dobre i tanie.

Khobba

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 123
  • It looks just like a Telefunken U 47
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Khobba Gelos
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: Aegis Cartel
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #81 dnia: Październik 02, 2010, 11:57:07 »
Kilkudziesięciu milionów? Homo sapiens istnieje aż 200 000 lat.
Dokładnie to miałem na myśli komentując pomysł Albiego o zajęciu galaktyki w ciągu kilkudziesięciu milionów lat (tak, zdaje sobie sprawę, że nie był na poważnie)

Wysłanie ekspedycji kosmicznej która miałaby zająć 1000lat w tej chwili wydaje się być kompletnie bez sensu, skoro dzięki postepowi technologicznemu te wysłane 300 lat później bez problemu je prześcigną. No i jeszcze ta nieszczęsna dylatacja czasu...

Ellaine

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #82 dnia: Październik 02, 2010, 12:46:38 »
W skali kosmicznej kolonizacji nie idzie o ludzkosc. Dziesiatki milionow lat zakladam wedlug planu:
1 wysylamy kolonistow do innego ukladu. Leca kilka do kilkuset tysiecy lat.
2 rozpoczynaja oni terraforming, instaluja jakies zycie etc
3 kolonia zdycha
4 setki tysiecy do kilku milionow lat pozniej planeta nadaje sie jako tako do zycia
5 kolonia ozywa ponownie
6 buduje cywilizacje
7 kilka do kilkudziesieciu tysiecy lat pozniej jest w stanie wyprodukowac wiecej statkow kolonizacyjnych
8 goto 1

Oczywyscie to jest scenariusz sredni. W optymistycznym mozemy zbudowac automaty ktore buduja kolejne miedzyukladowe sondy zaraz po przybyciu do dydtemu docelowego. Po kilku milionach lat mamy juz sondy w calej galaktyce! Po wykonaniu glownego zadania (zbudowania nowej sondy) kazda sonda moglaby sie zajac budowa cywilizacji na ewentualnie nadajacej sie do tego planecie (jak monolit z odysei). W wersji pesymistycznej, podroz miedzyukladowa nigdy nikomu sie nie uda/la.

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #83 dnia: Październik 02, 2010, 13:04:47 »
z tymi kolonizacjami i planami wogole rozciagnietymi w czasie o jakim Albi piszesz
jest jeszcze problem z ( wysokim ) prawdopodobienstwem krzyzowania planow przez kataklizmy
nie mysle tu o powodzi czy huraganie ale o totalnej destabilizacji planety
przez powiedzmy zime nuklearna wywolana przez wojne / asteroid / wybuch super wulkanu
   W efekcie czego cywilizacja idzie do kasacji, byc moze przetrwaja jakies ilosci sladowe i znow beda budowac swoj swiat przez pare tysiecy lat...
i tak wkolko, kto wie czy znami nie bylo podobnie  ???

wiec moze swiat zycia w podach i stacjach jest najbardziej stabilnym srodowiskiem bo mozna je latwiej kontrolowac niz "odruchy" natury
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

Ellaine

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #84 dnia: Październik 02, 2010, 13:08:55 »
Trzeba po prostu wysłać dużo kolonii, tak żeby więcej niż jednej się udawało :)

Gregorius

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #85 dnia: Październik 02, 2010, 13:23:15 »
   W efekcie czego cywilizacja idzie do kasacji, byc moze przetrwaja jakies ilosci sladowe i znow beda budowac swoj swiat przez pare tysiecy lat...
i tak wkolko, kto wie czy znami nie bylo podobnie  ???

Padnę pośmiertnie na zawał, jeśli to okaże się kiedykolwiek prawdą :P

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #86 dnia: Październik 02, 2010, 14:16:57 »
Homo sapiens istnieje aż 200 000 lat.

To tylko obowiazujaca aktualnie teoria, ktora jest tak samo niepodwazalna, jak niepodwazalna byla kiedys teoria mowiaca, ze ziemia jest plaska, czy ze slonce krazy wokol ziemi. Nie wspominajac juz o teoriach mowiacych, ze ziemia stoi na grzbiecie kilku sloni, ktore stoja na pancerzu olbrzymiego zolwia.
Od lat sa znane pewne 'dowody', ktore wskazuja na to, ze ludzkosc moze istniec nawet od kilku milionow lat i ze na ziemi istniala kiedys cywilizacja techniczna przynajmniej porownywalna z nasza.
Niestety nic sie o tym nie mowi, tak samo jak kiedys nic sie nie mowilo o teoriach, ze to jednak ziemia kraci sie wokol slonca, czy ze jest okragla.

   W efekcie czego cywilizacja idzie do kasacji, byc moze przetrwaja jakies ilosci sladowe i znow beda budowac swoj swiat przez pare tysiecy lat...
i tak wkolko, kto wie czy znami nie bylo podobnie  ???

Nie da sie tego wykluczyc. W koncu skads sie wziely mity o Atlantydzie, opisy latajacych pojazdow w swietych ksiegach najwazniejszych religii itp
Skads sie tez wziely w mitologii opisy roznych dziwnych stworzen, jak chociazby sfinks. Moze wiec ktoregos dnia okaze sie, ze faktycznie one istnialy i byly efektem zabaw/testow poprzednich mieszkancow ziemi ktorych ostatecznym dzielem jest homo sapiens.
Tak BTW to fajnie by bylo kiedys porzadnie przebadac swiety kamien z Mekki. Moze to faktycznie jak sugeruja niektorzy pozostalosc/pamietnik/testament cywilizacji ktora istniala na Ziemi przed nami?
Rownie dobrze moze sie kiedys okazac, ze w miejscu pasa asteroid faktycznie byla planeta, a obecni ludzie sa potomkami killku (kiedys robiono badania genetyczne z ktorych wyszlo, ze dawno temu ludzkosc liczyla max 6 osob) ocalalych mieszkancow tamtej planety.
Moze tez sie okazac, ze prawda jest o dodatkowej znajdujacej sie daleko za plutonem planecie naszego ukladu slonecznego (nie pamietam jak sie nazywa) ktora porusza sie po elipsie powodujacej, ze w naszej czesci ukladu jest co kilkanascie tysiecy lat, i ze to z niej pochodzimy.
 :P
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Pol Kent

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 101
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ramani Rydiks
  • Korporacja: NPC corp
  • Sojusz: -
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #87 dnia: Październik 02, 2010, 14:25:13 »
Moze tez sie okazac, ze prawda jest o dodatkowej znajdujacej sie daleko za plutonem planecie naszego ukladu slonecznego (nie pamietam jak sie nazywa) ktora porusza sie po elipsie powodujacej, ze w naszej czesci ukladu jest co kilkanascie tysiecy lat, i ze to z niej pochodzimy.
 :P

Zazwyczaj nazywana jest Nibiru, rzadziej Marduk. I leci właśnie do nas....

Ellaine

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #88 dnia: Październik 02, 2010, 14:34:27 »
To pomysł z czasów kiedy ludzie wyobrażali sobie że na Marsie i Wenus mogą być inne cywilizacje. Jaki jest sens i możliwość powstania życia cywilizacji na planetoidzie na której temperatury zwykle są bliskie zera absolutnego ale raz na kilka tysięcy lat rosną o jakieś 200 stopni? Wyobraź sobie że masz dom na w górach ze skrystalizowanego azotu - wyobrażasz sobie ile płacisz rocznie za ogrzewanie?

Yogos

  • Starszy Moderator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 773
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Yogos
  • Korporacja: GBT
  • Sojusz: c0ven
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #89 dnia: Październik 02, 2010, 14:51:29 »
Dormio bardzo dobrze pisze o ekonomicznym aspekcie takich podróży.

Brutalna prawda wygląda tak, że jak się nie zwróci nikt nie ruszy zadu na poważnie. Ot można sobie wysłać ekspedycje żeby pooglądała co i jak zupełnie jak w ubiegłych wiekach zapełniane były białe plamy na mapach. Ale jedynie tam gdzie się to może opłacić pojawią się jakieś sensowne długoterminowe projekty.

Z tym, że czas gdy ludzie wyjdą poza ziemie może być szybszy niż nam się wydaje.
Tak się bowiem składa, że jeśli ktoś znajdzie wreszcie jakiś sensowny powód aby się tam wybrać nastąpi nieuchronnie bardzo szybka militaryzacja przestrzeni wokół ziemi.  Na razie niby tego nie ma i pod to napisane są traktaty międzynarodowe ale i tak wszyscy kombinują jak rozwalić satelity szpiegowskie przeciwnika pierwszego dnia ewentualnego konfliktu, że o ICBM nie wspomnę.

Brutalna prawda, wygląda tak, że obecnie lotnictwo ze względu na mobilność i siłę rażenia ma dużą przewagę nad siłami lądowymi/morskimi. Te ostatnie mogą się co prawda skutecznie odgryzać. W przypadku militaryzacji przestrzeni kosmicznej wokół ziemi znaczenie sił lądowych/morskich zostanie znacznie ograniczone. Po co w ogóle budować lotniskowiec za par ładnych miliardów $ skoro rozwali go pierwszy lepszy laser dużej mocy z orbity czy jakaś inna broń.

Tak więc osobiście uważam, że gdy ktoś znajdzie powód by ruszyć w kosmos tempo rozwoju sytuacji będzie błyskawiczne. Ale powód ku temu musi być bardzo ważny tak aby uzasadnił te wydatki.

Na dzień dzisiejszy widzę dwa:
1. Niezależność energetyczna gwarantowana źródłami energii z poza ziemi. Z tym, że tu jestem sceptykiem na następne 2-3 dekady. O ile peak oil nie da się we znaki wcześniej nikt, nawet jeśli miałby sensowną technologie nie zacznie jej wdrażać. Wyobraźcie sobie na ten przykład, że polska opracowuje jakieś mega źródło energii nawet dostępne tylko z terenu naszego kraju. Nie trzeba nigdzie latać mamy wszystko na miejscu.
I teraz pojawia się dylemat przed naszą bandą na wiejskiej - wdrażamy czy nie. Jeśli wdrożą to można zamknąć klasyczną energetykę i wszystkie jej pochodne. Czyli elektrownie, kopalnie, przemysł kręcący się wokół tych ostatnich, prawdopodobnie gazownictwo zostanie ograniczone bo skoro elektryka będzie tania to junkers można spokojnie wyrzucić na śmietnik. To poważna decyzja i miliony ludzi bez roboty przez pewnien czas przynajmniej.

2. Niedobór rzadkich pierwiastków które są konieczne dla utrzymania równowagi militarnej na ziemi. I tu pewne znaki wydają się że sprawy ostatnio przyśpieszają bowiem Chiny które produkują ponad 90% pierwiastków ziem rzadkich ostatnio brykają. A tka się składa, że te pierwiastki są stosowane w produkcji półprzewodników wykorzystywanych w wojsku. Oto ciąg zdarzeń który przydarzył się we wrześniu, oczywiście wpisuje się to w szerszy kontekst ostatniego wzrostu napięcia między Japonią a Chinami:

07 września - Japończycy zatrzymują Chiński kuter rybacki i wsadzają do więzienia kapitana i załogę.
10 września - Chiny żądają uwolnienia załogi, Japonia odmawia
14 września - Japonia uwalnia załogę ale dalej przetrzymuje kapitana
19 września - Chiny zrywają wszelkie kontakty z Japonią od poziomy ministrów w dół
22 września - Chiny nakładają embargo na sprzedaż pierwiastków ziem rzadkich do Japoni
23 września - Japonia potwierdza zatrzymanie przez Chińczyków 4 obywateli pod zarzutem szpiegostwa
24 września - Japonia uwalnia chińskiego kapitana

zwróciłem uwagę na to po wpisie u MISHa:
http://globaleconomicanalysis.blogspot.com/2010/09/rare-earth-diplomacy-japan-holds.html

Macie tam źródła informacji.

Inny wpis trochę później o utracie monopolu na inteligentne bomby przez USA na korzyść Chin:
http://globaleconomicanalysis.blogspot.com/search?updated-max=2010-09-30T04%3A29%3A00-05%3A00&max-results=3

Link do artykuł na Bloombergu który był inspiracją do tego:
Pentagon Loses Control of Bombs to China Metal Monopoly


Ceny pierwiastków ziem rzadkich możecie sobie pooglądać na http://www.metal-pages.com/charts/

A pewnie wystarczyłoby jakąś automatyczną sondą przetworzyć pare ciekawych asteroid i załatwić sobie zapas na pare lat.
Tyle że, druga strona pewnie zaczęła by kombinować jak to przerwać,  no ale  przecież można wymyślić jakąś broń która skontruje to czym będą chcieli rozwalić naszych kopaczy. Moment oni będą chcieli skontrować naszą kontrę, trzeba coś nowego i tak to poleci jak wiele razy w historii ludzkości.

Mac Dercad

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #90 dnia: Październik 02, 2010, 14:55:31 »
Wyobraź sobie że masz dom na w górach ze skrystalizowanego azotu - wyobrażasz sobie ile płacisz rocznie za ogrzewanie?

Zero. To w końcu zaawansowana cywilizacja, domek jest z materiałów nieprzewodzących ciepła:D

ManganMan

  • Embrace the Cheeki Breeki.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 911
  • I weź ty człowieku dziel czas między PC a komem...
    • Zobacz profil
    • ManganMan on DeviantArt
  • Imię postaci: Rei Mangan
  • Korporacja: Pator Tech School
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #91 dnia: Październik 02, 2010, 16:06:52 »
Cytuj
Ceny pierwiastków ziem rzadkich możecie sobie pooglądać na http://www.metal-pages.com/charts/

A pewnie wystarczyłoby jakąś automatyczną sondą przetworzyć pare ciekawych asteroid i załatwić sobie zapas na pare lat.
Tyle że, druga strona pewnie zaczęła by kombinować jak to przerwać,  no ale  przecież można wymyślić jakąś broń która skontruje to czym będą chcieli rozwalić naszych kopaczy. Moment oni będą chcieli skontrować naszą kontrę, trzeba coś nowego i tak to poleci jak wiele razy w historii ludzkości.

A to już postęp (w końcu gdyby nie wojny nie byłoby nawet lotów w kosmos...)


Cytuj
Eve to jest "drugie życie" :) - SokoleOko
co to qrwa, latający fragment gejta? - Karas o Xian Yue

https://evewho.com/character/2116034681

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #92 dnia: Październik 02, 2010, 16:21:42 »
Jaki jest sens i możliwość powstania życia cywilizacji na planetoidzie na której temperatury zwykle są bliskie zera absolutnego ale raz na kilka tysięcy lat rosną o jakieś 200 stopni? Wyobraź sobie że masz dom na w górach ze skrystalizowanego azotu - wyobrażasz sobie ile płacisz rocznie za ogrzewanie?
Kiedys sie uwazalo, ze zycie moze powstac tylko w scisle okreslonych warunkach, a potem odkryto zycie nawet we wnetrzu reaktorow jadrowych. Tak wiec fakt, ze cos nam sie obecnie wydaje niemozliwe wcale nie oznacza ze jest to faktycnzie niemozliwe.
Poza tym moze na tamtej planecie zycie rozwinelo sie pod powierzchnia planety? Albo np mozna polaczyc to z teoria o planecie ktora byla zrodlem pasa asteroid otrzymujac cos w stylu - na planecie zyla sobie bardzo zaawansowana technicznie cywilizacja, ale w wyniku powrotu X planety ich swiat zaczal sie rozpadac. Mieszkancy ewakuowali sie na X planete przygotowujac sie na dluga zima gdy planeta zbyt oddali sie od slonca. W miedzyczasie byli swiadkiem zamiany swojego rodzinnego swiata w pas asteroid. Podczas ewakuacji czesc uchodzcow zasiedlila ziemie, a ze bylo ich zbyt malo stoczyli sie do poziomu kamienia lupanego i dali poczatek homo sapiens.
Mieszkancy x planety co kilkanascie tysiecy lat gdy planeta powraca w poblize slonca odwiedzaja ziemie by dac upadlym wspolbraciom impuls do podniesienia sie z upadku, czy pomoc pozbierac sie po katastrofach typu globalny potop wynikajacych ze zbyt bliskiego przejscia X planety.
Fantastyka? Byc moze.
Tyle, ze obecnie na codzien poslugujemy sie rzeczami, ktore dla nas sa najzwyklejsze a jeszcze kilkadziesiat lat temu byly czysta fantastyka, wiec i to kiedys moze okazac sie prawda  ;)

(w końcu gdyby nie wojny nie byłoby nawet lotów w kosmos...)
Zrodlem wszelkiego postepu jest lenistwo. Jakby wiec nie bylo wojen, a co za tym idzie nie bylo kwestii jak zabic wiecej osob mniejszym nakladem sil to by bylo co innego. W koncu potrzeby ludzkie podobnie jak ludzkie lenistwo sa nieskonczone  ;)
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Dux

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 010
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bubu Talib
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #93 dnia: Październik 02, 2010, 17:35:09 »
Fajnie. Tyle, ze ta cała bajka o planecie X wzięła początek z tłumaczeń pism sumeryjskich pewnego gościa. Tłumaczeń, nad jakością których można tylko siąść i płakać.
Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego :P


Pol Kent

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 101
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ramani Rydiks
  • Korporacja: NPC corp
  • Sojusz: -
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #94 dnia: Październik 02, 2010, 17:55:20 »
Fajnie. Tyle, ze ta cała bajka o planecie X wzięła początek z tłumaczeń pism sumeryjskich pewnego gościa. Tłumaczeń, nad jakością których można tylko siąść i płakać.

Nie żebym był guru od starosumeryjskiego języka czy jak on się tam prawidłowo nazywa. Ale jak rozumiem Ty nim jesteś lub posiadasz jakieś tłumaczenia które mają certyfikat jedynie sensownych i nad którymi to tłumaczeniami nie można, że zacytuję "tylko siąść i płakać"

Gregorius

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #95 dnia: Październik 02, 2010, 18:15:25 »
Rownie dobrze moze sie kiedys okazac, ze w miejscu pasa asteroid faktycznie byla planeta, a obecni ludzie sa potomkami killku (kiedys robiono badania genetyczne z ktorych wyszlo, ze dawno temu ludzkosc liczyla max 6 osob) ocalalych mieszkancow tamtej planety.
 :P

No może nie kilku ;P Ale fakt - otarliśmy się o wymarcie - mogę zaoferować kolejny artykuł ze Swiata Nauki dot. tego jak gatunkowi Homo Sapiens udało się przeżyć w trudnych chwilach (mówi się o kilkuset osobnikach)

Dux

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 010
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bubu Talib
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #96 dnia: Październik 02, 2010, 18:31:40 »
Nie żebym był guru od starosumeryjskiego języka czy jak on się tam prawidłowo nazywa. Ale jak rozumiem Ty nim jesteś lub posiadasz jakieś tłumaczenia które mają certyfikat jedynie sensownych i nad którymi to tłumaczeniami nie można, że zacytuję "tylko siąść i płakać"

Nie no nie ukrywam, ze bardzo bym chciał. Ale jakoś zupełnie nie przykładałem się do tego, by cokolwiek zrobić w ta stronę :P

Ja bardzo lubię poczytać sobie o teoriach Stichina, czy Danikena. Nie żeby je obśmiać, ale dlatego, że mnie interesują tego typu historie. Tyle tylko, ze potem lepiej sobie poczytać kogoś (albo nawet sięgnąć po zrobione już przez kogoś "streszczenie"), kto ma nieco inne zdanie na ten temat. Szczególnie jeżeli dotyczy to teorii, które dobrze opakowane dają spore zyski jej autorowi ;)

Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego :P


Pol Kent

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 101
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ramani Rydiks
  • Korporacja: NPC corp
  • Sojusz: -
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #97 dnia: Październik 02, 2010, 18:53:28 »
Nie no nie ukrywam, ze bardzo bym chciał. Ale jakoś zupełnie nie przykładałem się do tego, by cokolwiek zrobić w ta stronę :P

No to więcej zacięcia życzę  ;)

Ja bardzo lubię poczytać sobie o teoriach Stichina, czy Danikena. Nie żeby je obśmiać, ale dlatego, że mnie interesują tego typu historie. Tyle tylko, ze potem lepiej sobie poczytać kogoś (albo nawet sięgnąć po zrobione już przez kogoś "streszczenie"), kto ma nieco inne zdanie na ten temat. Szczególnie jeżeli dotyczy to teorii, które dobrze opakowane dają spore zyski jej autorowi ;)
Chętnie bym poczytał. Podlinkuj jeśli to możliwe lub podeslij linki na PM. Z góry dziękuję.
Zasadniczo problem z tym które tłumaczenie jest dobre a które nie polega na tym, że...wszystkie są tak samo do d**y lub tak samo dobre. Zależy do czego uda się je dopasować.
W końcu ani autor X ani Y nie mieli bliskich spotkań z ówczesnymi mieszkańcami tamtych regionów.  :)

Szakal

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 763
  • 16 lat z EvE. Kupa czasu ;] Date of Birth 2004
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Szakal
  • Korporacja: Caldari Provisions
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #98 dnia: Październik 02, 2010, 19:02:33 »
No może nie kilku ;P Ale fakt - otarliśmy się o wymarcie - mogę zaoferować kolejny artykuł ze Swiata Nauki dot. tego jak gatunkowi Homo Sapiens udało się przeżyć w trudnych chwilach (mówi się o kilkuset osobnikach)

Ty serio się pytasz czy chcemy ?  8)

Dux

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 010
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bubu Talib
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #99 dnia: Październik 02, 2010, 19:34:17 »
Pierwsze z brzegu:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,432

Czytałem dawno. Nie pamiętam, czy ów autor podważając Stichina sam odwołuje się do jakiś publikacji, czy też oczekuje, ze przyjmiemy jego twierdzenia "na wiarę". Jeśli to drugie, to tez lepiej uważać na tego Pana ;)
Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego :P


Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #100 dnia: Październik 02, 2010, 22:46:08 »
Fajnie. Tyle, ze ta cała bajka o planecie X wzięła początek z tłumaczeń pism sumeryjskich pewnego gościa. Tłumaczeń, nad jakością których można tylko siąść i płakać.
Wszystko mozna wytlumaczyc na zasadzie, ze to bajka. Np ostatnio modne jest tlumaczenie, ze niemieckie obozy koncentracyjne z II wojny swiatowej to bajka, bo ani one niemieckie (bo polskie) ani koncentracyjne, a tak wogle to II wojne swiatowa nie wywolali niemcy tylko polacy ktorzy nie chcieli oddac gdanska.
Inna bardzo modna bajka mowi o tym, ze Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (ktora wyniosla Hitlera do wladzy) byla partia prawicowa.
Kolejna bardzo znana bajka dotyczy ilosci zydow ktorzy zgineli w II wojnie swiatowej.
A to przeciez historia wspolczesna i wciaz zyja ludzie ktorzy ja pamietaja.
Im dalej cofamy sie w czasie tym latwiej uznac cos za bajke.
Nie mowie, ze X planeta jest prawdziwa, ale to ze o niej opowiadali starozytni nie oznacza, ze nie istnieje.
Poza tym to czy istnieje czy nie to w tej dyskusji i tak bez znaczenia.

fakt - otarliśmy się o wymarcie - mogę zaoferować kolejny artykuł ze Swiata Nauki dot. tego jak gatunkowi Homo Sapiens udało się przeżyć w trudnych chwilach (mówi się o kilkuset osobnikach)

Pamietam artykul udowadniajacy na podstawia badan krwi, ze w ktoryms momencie historii liczba ludzi wynosila max 6 osob, stad te moja kilka osob.

Ja bardzo lubię poczytać sobie o teoriach Stichina, czy Danikena. Nie żeby je obśmiać, ale dlatego, że mnie interesują tego typu historie. Tyle tylko, ze potem lepiej sobie poczytać kogoś (albo nawet sięgnąć po zrobione już przez kogoś "streszczenie"), kto ma nieco inne zdanie na ten temat. Szczególnie jeżeli dotyczy to teorii, które dobrze opakowane dają spore zyski jej autorowi ;)
Nie sugerujesz chyba, ze to ile ktos zarabia na opisywaniu swojej teorii ma zwiazek z tym czy jest ona prawdziwa czy nie.
Oczywiscie dobrze siegac po rozne materialy, ale tak czy inaczej wszystko poki co opiera sie o wiare.
No chyba, ze na ziemi wyladuja male zielone ludziki i podziekuja danemu autorowi za rzetelne opisanie ich dzialalnosci na ziemi ilestam tysiecy lat temu. A i nawet wtedy nie bedzie to pewne. W koncu ludzie dowiedza sie o tym z TV, a jak powszechnie wiadomo TV klamie  :P
Zreszta jakby tak sie zastanowic to cala posiadana przez czlowieka wiedza to kwestia wiary i dlatego np sa teorie mowiace o tym, ze ladowanie na ksiezycu bylo nakrecone w studio na ziemi.
Zreszta jakby sie tak zastanowic to nic nie da sie udowodnic lacznie z wlasnym istnieniem. No bo jak udowodnic, ze sie realnie istnieje, a nie zyje sie w jakims Matrixie?  :P
No a skoro niczego nie mozna udowodnic, a istnienie to tylko zbior bardziej lub mniej prawdopodobnych zalozen pozostaje tylko wiara z odrobina dystansu i zdrowego sceptycyzmu.  ;)

Edit:
Przypomnialem sobie wlasnie teorie mowiaca o tym, ze wszystko jest projekcja ludzkich umyslow
Wg niej kiedys we wszechswiecie byla tylko plaska ziemia wokol ktorej krazylo slonce. Potem ludzie uwierzyli, ze to ziemia krazy wokol slonca i 'wszechswiat' sprawil ze tak sie stalo. Potem ktos wymyslil planety i ksiezyce w naszym ukladzie slonecznym czym powolal je do zycia. Nastepnie gwiazdy, galaktyki itp ;)
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Khobba

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 123
  • It looks just like a Telefunken U 47
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Khobba Gelos
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: Aegis Cartel
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #101 dnia: Październik 02, 2010, 23:12:58 »

No a skoro niczego nie mozna udowodnic, a istnienie to tylko zbior bardziej lub mniej prawdopodobnych zalozen pozostaje tylko wiara z odrobina dystansu i zdrowego sceptycyzmu.  ;)
Nie, Tlol, istnieje coś takiego jak metoda naukowa. W tej chwili nie istnieje żaden lepszy sposób określenia czegokolwiek. Oczywiście, możemy ją odrzucić. Oczywiście, możemy być również ekstra-paranoikami ("To wszystko nieprawda! Zła Zorganizowana Nauka nie chce dopuścić cudownej mocy radiestezji do nauczania w szkołach" albo "Ewolucja to nieprawda!") albo wręcz solipsystami ("Całe to pisanie na forum i w ogóle reszta świata to tylko moje omamy"). Ale wtedy szkoda w ogóle prowadzić jakiekolwiek dyskusje, bo w ten sposób można wszystko podważyć i de facto nie ma żadnego celu dla czegokolwiek (wersja pierwsza) lub w ogóle dyskutuje się z własną imaginacją (wersja druga). Tak czy inaczej dla bardziej rozsądnych rozmówców (wrażeń rozmówców) cała dyskusja będzie jałowa.

PS. Tlol, kiedy czytam niektóre Twoje posty przypomina mi się znana opowieść Bertranda Russella, który dostał od pewnej pani list treści "Widzi Pan, jestem solipsystką i bardzo się dziwię, że jest nas tak mało."

PPS. Kilka postów wcześniej, ktoś podał linka do artykułu, w którym w dość logiczny i spójny sposób rozprawiono się z teoriami Sitchina, bez problemu da się znaleźć w necie podobne analizy S-F Danikena, polecam lekturę.

Gregorius

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #102 dnia: Październik 03, 2010, 00:25:26 »
jutro dam skanym , dzus jestem za bardz opijant by is=bskugiwac sjaner l-)

czyt. jestem, pijany ;)


omfg... powinno mi się zakazać logowania na centralę po pijaku - czy jakiś mod może usunąć ten post ? :>
« Ostatnia zmiana: Październik 03, 2010, 14:36:32 wysłana przez Gregorius »

JimmyBrownie

  • Gość
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #103 dnia: Październik 03, 2010, 02:06:57 »
"Metodą naukową" też da się "udowodnić" wszystko, tak jak odpowiednio manipulując faktami, karmić bzdurami ślepo wierzący tłum, z czego skrzętnie korzystają ludzie pokroju Davida Icke i innych "spiskowców" :-)

Szczególnie ciekawie jest obserwować to zjawisko np. w medycynie, gdzie na finansowanie badań klinicznych (czyt. kontrolowane eksperymenty na ludziach) stać praktycznie tylko koncerny farmaceutyczne, a żaden specyfik bez przeprowadzenia takich badań nie może być uznawany za lek. Z jednej strony słusznie, bo oficjalna wersja głosi, że to wszystko dla naszego bezpieczeństwa. Jednocześnie każdy odmienny od jedynie słusznego (czyt., udowodnionego klinicznie) punktu widzenia jest bezlitośnie tępiony przez "establishment" medyczny. Tu nie trzeba być fanem teorii spiskowych o zielonych raptalianach z planety Nibiru by dostrzegać taki rzeczy. Naturalnych leków nie da się opatentować, więc na naszych oczach medycyna alternatywna jest powoli i po cichutku likwidowana. To samo dzieje się z alternatywnymi terapiami.

- Mam fantastyczny nowy lek, może pomóc chorym na raka !
- Świetnie, przeprowadzałeś badania kliniczne?
- Nie, nie stać mnie, lecz jest to lek naturalny i bardzo bezpieczny.
- Szarlatan ! Konował !

Z wieloma schorzeniami poradzili byśmy sobie już dawno, gdyby tylko opłacało się rzeczywiście leczyć ludzi. A skoro się nie opłaca - niech się biznes kręci, stosując półśrodki i lecząc objawy. Podobnie dzieje się w wielu dziedzinach nauki i gospodarki - dotuje się te badania, które mogą przynieść w przyszłości wysokie zyski. Dlatego musimy płacić za prąd, paliwa, dlatego nie polecieliśmy jeszcze w podróż międzyplanetarną, dlatego miliony ludzi rocznie umierają na w pełni uleczalne choroby.

Nauka wychodzi z założenia, że jeśli czegoś nie da się empirycznie udowodnić, takie zjawisko nie ma prawa istnieć, a jednak istnieją we wszechświecie rzeczy i zjawiska, o których nie śniło się "fizjonomom" ;-)

CATfrcomCheshire

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 569
    • Zobacz profil
  • Korporacja: RAVE
  • Sojusz: C0ven
Odp: Druga ziemia - wielki krok w badaniach kosmosu
« Odpowiedź #104 dnia: Październik 03, 2010, 08:54:34 »
Jakis czas temu byla glosna sprawa znanego lekarza z USA, ktory robil tesy kliniczne nowych lekow dla Pfizera, na podstawie ktorych okresloano, czy lek jest bezpieczny, i dopuszczano do sprzedazy. Okazalo zie, ze od 13 lat falszowal wyniki, co wiecej, doszedl do takiego stopnia bezczelnosci, ze w ogole zadnych badan nie robil. Wymyslal sobie pacjentow, wypelnial formularze, wysylal, i nikt tego nie sprawdzal. Wpadl tylko dlatego, ze stal sie nieostrozny, i przestal robic jakiekolwiek badania - gdyby faktycznie mial pacjentow, i robil szopke costam im podajac, to nikt by sie nie zorientowal do tej pory. Oficjalna "nauka" to jedna wielka sciema, mowi sie nam to, co aktualnie jest wygodne, i wiekszosc "faktow naukowych" jest dla zwyklego Kowalskiego niesprawdzalna. Medycyna to tylko jeden z przykladow.
Welcome to EVE. If you aren't busy finding some way to injure or at least mildly inconvenience another player, you have a lot of catching up to do.