Jedyne, co "Polish Community" moim zdaniem powinno zrobić jako całość, to zastanowić się nad rozreklamowaniem EvE - wśród znajomych, zaprzyjaźnionych nerdów, itp... Moim zdaniem Crucible to ułatwia, wejście do gry już od czasów Inkursji (zdjęcie Learningów) stało się nieco łatwiejsze i bardziej przystępne... Tylko to wymagałoby trochę spuszczenia z tonu na Trollishu, zaangażowania się przedstawicieli różnych aliansów w Unseen Academy... no i promocję EvE wśród ludzi, którzy jeszcze w nią nie grali.
Tak czytam ten topic i wyjątkowo nie mogłem powstrzymać się, żeby nie odpisywać. Isengrim masz w dużej mierze racje co do rozreklamowania Eve wśród kumpli, niestety abonament i jego cena skutecznie odstraszają moich znajomych :p. Co do spuszczenia z tonu na trollishu, trolowania na centrali itp... jestem noobkiem, przebywam tutaj bardzo niedługo, ale według mnie trollowanie tutaj, jak i na Polishu nie jest jakieś straszne. Tzn. tutaj na forum, z tego co widzę jedynie komuś się ciśnie, kiedy na to ewidentnie zasługuje (tak np. było w wypadku Rataxasa i jego "przywitania"), ewentualnie robi się flejm jak ktoś się z kimś nie zgadza czy też dochodzi do sprzeczki dotyczącej sojuszy, korporacji - to swoją drogą nie jest przeze mnie źle widziane, a nawet zabawne
Na Polishu z kolei, owszem często zdarza się jakieś bardziej soczyste rozmówki, trolling..., ale równie często widzę, jak bardziej doświadczeni gracze odpowiadają tam na pytania tych mniej doświadczonych pilotów. Czasem jest tam naprawdę napięta atmosfera, ale wtedy też nie pozostaje nic innego jak wziąć paczkę popcornu i poczytać ku rozweseleniu podczas robienia nudnej misji. Warto również wspomnieć, że poza Polishem, jest także centrala noobs, na której już z pewnością uzyska się pomoc innych graczy, jeżeli na Polishu się nie dało.
Z drugiej strony - czy jest potrzeba aby Polskie community musiało się jakoś jednoczyć? Wszyscy w Eve gramy przede wszystkim dla zabawy, mamy swoje cele, które chcielibyśmy osiągnąć. Cele często różne, a jak już te same, to są różne drogi do ich osiągnięcia, a w Eve zwykle nie ma jedynej najlepszej drogi. Wniosek z tego taki, że ktoś musiałby zrezygnować z części swoich celów lub sposobów na ich osiągnięcie, ale po co? Eve to jednak tylko gra, a tutaj zabawa jest najważniejsza. Dopóki ktoś nie postawi sobie za cel czegoś w stylu: "wypieprzmy stąd wszystkich Polaków, bo mam ich dosyć" nie ma potrzeby jednoczenia się.