Eve-Centrala
Śmietnisko => Off Topic => Wątek zaczęty przez: [VIDE] Herezja w Wrzesień 27, 2012, 19:26:56
-
http://kwejk.pl/obrazek/1386772/.html
Naprawdę ludzie poczucie humoru czasem mnie zaskakuje. Zaznaczam jestem ateistą.
-
nie chodzi o sam tekst ale o calosc z serialem
dean gra kretyna ktory moze nie wiedziec faktycznie
-
Naprawdę ludzie poczucie humoru czasem mnie zaskakuje. Zaznaczam jestem ateistą.
ja równiez, ale i tak bym się wkurwił jakby mi ktoś opowiedział zakończenie książki którą czytam :P
-
Za każdym razem gdy słyszę jestem ateistą....
to odpowiadam....
Jak świat światem ludzie nie mogli nie wierzyć w nic bo głupieli musieli mieć coś nadnaturalnego ku czemu mogli się zwrócić
pozdrawiam tych co mówią że są ateistami ...
-
Wniosek nasuwa się jeden. Jestem głupi jak przysłowiowy but. Jak znam życie kilku osobom to co właśnie napisałem się bardzo spodoba.
-
Wiedziałem że Chińczyki to nie ludzie, etc.
Ludzie, ludzie, ON, nie ludzie.
Czy oni pisali o ludziach (ludzie) czy o sobie? (pytanie retoryczne)
Pozdrawiam.
Bez spinki.
-
Za każdym razem gdy słyszę jestem ateistą....
to odpowiadam....
Jak świat światem ludzie nie mogli nie wierzyć w nic bo głupieli musieli mieć coś nadnaturalnego ku czemu mogli się zwrócić
Ale wiara w boga/bóstwa/istoty nadprzyrodzone nie jest jedyną możliwą wiarą. Więc twierdzenie, że każdy w coś wierzy, więc nie było, nie ma i nie będzie ateistów nie jest prawdziwe ;)
-
Za każdym razem gdy słyszę jestem ateistą....
to odpowiadam....
Jak świat światem ludzie nie mogli nie wierzyć w nic bo nie wiedzieli, że piorun, zwykłe zjawisko pogodowe, i że to Ziemia się kręci wokół Słońca, a nie wielki niewidzialny żuk pcha je, o chwila, znaczy bóg Helios jeździ swoim rydwanem, itd. Itp., więc musieli mieć coś nadnaturalnego ku czemu mogli się zwrócić
Fypfy.
-
Bo to nie chodzi o wierzenie w coś tylko zwyczajnie nie bycie skurwielem tylko spoko gościem. Takie to trudne?
-
Bo to nie chodzi o wierzenie w coś tylko zwyczajnie nie bycie skurwielem tylko spoko gościem.
Zgadzam się. Ja też jestem ateistą (wierzę tylko w inne formy życia we wszechświecie ;)) ale staram się żyć i postępować w zgodzie z własnym sumieniem i nie być skurwysynem tylko spoko gościem.
Jeśli się okaże, że Bóg jednak jest to weźmie mnie na bok i powie: "Wiesz co Makaron, Ty we mnie nie wierzyłeś, ale jak patrzę na Twoje życie, to chcę mieć takiego gościa u swego boku, zapraszam... " :D
-
Zgadzam się. Ja też jestem ateistą (wierzę tylko w inne formy życia we wszechświecie ;)) ale staram się żyć i postępować w zgodzie z własnym sumieniem i nie być skurwysynem tylko spoko gościem.
Jeśli się okaże, że Bóg jednak jest to weźmie mnie na bok i powie: "Wiesz co Makaron, Ty we mnie nie wierzyłeś, ale jak patrzę na Twoje życie, to chcę mieć takiego gościa u swego boku, zapraszam... " :D
Podpisuje się pod Twoim postem obiema łapkami ];)
-
wg. Dantego nawet Homer smaży się w piekle, także nie liczyłbym na taryfę ulgową >:D