Autor Wątek: Czas na dramę. Czy EVE umiera?  (Przeczytany 136870 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zgudi

  • banned
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 935
    • Zobacz profil
Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« dnia: Lipiec 23, 2015, 19:19:30 »
Wpadł mi w rękę jeszcze ciepły artykuł pt. "Drastyczny spadek liczby graczy w EVE Online": http://www.conowego.pl/aktualnosci/drastyczny-spadek-liczby-graczy-w-eve-online-13733/

Cytuj
jest to również sygnał, że żywot tej produkcji już wkrótce dobiegnie końca.

Pytanie czy to tylko niepotrzebna histeria czy może coś jest na rzeczy?  :)

Filip Bonn

  • TS
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 245
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Filip Bonn
  • Korporacja: The Scope
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 23, 2015, 19:28:33 »
Pamiętam jak ze 3-4 lata temu chciałem zacząć grać w EVE, popatrzyłem a tu online po 27k ludzi. Pomyślałem sobie "eee mało osób w to gra, pewnie EVE umiera".
Przez ostatnie kilka dni logowalo się po 32-33k ludzi, więc imho temat to zwykła drama.
Wyjątek potwierdza regułę. (nie rozumiesz?) https://www.youtube.com/watch?v=eQaMFeZZKMo Kum? Kum?

sneer

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 767
  • retired
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Sneer Quen
  • Korporacja: Outbreak
  • Sojusz: Outbreak.
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 23, 2015, 19:39:18 »
Tylko CCP posiada dane odnosnie tego ile to mainy a ile alty
z tego co pamiętam nigdy nie udostępniało takich statystyk
jedyne co jest wazne to ilosc mainów bo to jest faktyczna ilosc osob które sa klientami
jesli odpadaja oplacane z plexów alty to jeszcze daleka droga do umierania
choc na pewno jakis powód do niepokoju to jest
Sneer Quen

Jakub Trokowski

  • Pod-pilot
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 557
  • pr0 jammer
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Jakub Trokowski
  • Korporacja: CCDM
  • Sojusz: Templis CALSF
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 23, 2015, 20:11:26 »
Artykuł jak z onetu - byle co, byle jak, nawet nie wiadomo do kogo: bo jak ktoś gra, to wie jak jest, ja nie gra to co go taka gra dla masochistów rusza?

No i:
Cytuj
Może więc nadszedł czas na EVE Online 2, które byłoby mniej skomplikowane i jeszcze bardziej rozbudowane.
WAT?

[OKFU] Casa Rankor

  • OKFU
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Isocasa
  • Korporacja: Garoun Investment Bank
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 23, 2015, 20:15:53 »
"Może więc nadszedł czas na EVE Online 2, które byłoby mniej skomplikowane i jeszcze bardziej rozbudowane."

LOL
double
LOL


GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 23, 2015, 20:38:55 »
To przecież oczywiste co autor ma na myśli, rozbudowane pve i farma. :P

Co do stosunek altów do mainów pewnie systematycznie rósł przy stałym spadku liczby mainów. Spowodował to model sova i farmy w 0.0. Zaczęli masowo odchodzić wartościowi gracze generujący content: pokażcie mi rooksów, rote capelle, clockwork pineaple, outbreak. Można długo wymieniać. CCCP doszło do wniosku, że to droga donikąd i za kilka marketingowych newsów o epickich bitkach które przyciągnęły gimbusów zapłacili duchem tej gry. Teraz starają się to odkręcać coraz bardziej ukracając ciepłe kurwidołki. Czy te działania odrodzą małe lokalne wojny? Pozwolą żyć małym ally w npc 0.0 i roamować wszystkich dookoła? Jeśli nie, to CCP pozostanie liczyć na to że na horyzoncie nie pojawi się konkurencja i odświeżanie raz na jakiś czas 2 statków utrzyma obecnych graczy.

Obserwowałem to przez ostatnie lata i tak to widzę.
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

Pynio

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 23, 2015, 20:41:23 »
" To wciąż całkiem sporo, jednak jest to również sygnał, że żywot tej produkcji już wkrótce dobiegnie końca."

Nie mogę skomentować idioty. Dacie rade się tam wbić i napisać parę słów?

Co to w ogóle za gówniany portal?

Pozostałe tytuły:

Rodzic wybiera dziecko czy… smartfon?

"Wyspa zombie" - nowa książka z zombiakami już w księgarniac...

Jak nie lubię trollować, tak tam bym zaszalał

sztosz

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 213
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bartosz Nowak
  • Korporacja: Agnosto Ethnos
  • Sojusz: Honey Badger Coalition
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 23, 2015, 21:20:41 »
Artykuł jak z onetu - byle co, byle jak, nawet nie wiadomo do kogo: bo jak ktoś gra, to wie jak jest, ja nie gra to co go taka gra dla masochistów rusza?
Cytuj
Może więc nadszedł czas na EVE Online 2, które byłoby mniej skomplikowane i jeszcze bardziej rozbudowane.
No i:WAT?
Ja nie wiem czy to nie jest jakieś nieudolne tłumaczenie z zachodniego serwisu.

Ogólnie w pojęciu do gier często mówi się o dwóch rzeczach: Depth i Complexity
To pierwsze to jest głębia gry (ja bym tego nie tłumaczył jak "bardziej rozbudowane"). Chodzi mniej więcej o to, żeby nasze wybory miały jakiś rzeczywisty efekt. Żeby wybranie np. skilla A zamiast B dawało coś więcej niż inną ikonkę dla tego samego. No kto inteligenty temu tłumaczyć nie trzeba ;)
To drugie to rzeczywiście poziom skomplikowania. Jeżeli muszę używać arkusza kalkulacyjnego (czy narzędzi do fitowania statków, etc) i siedzieć w nim godzinami żeby mieć szansę na rywalizację z innymi graczami, to ogólnie oznacza że poziom skomplikowania jest za duży. Przeciętny gracz powinien móc ogarnąć większość gry jak i dokonać w miarę sensownych wyborów mając do dyspozycji swoją przeciętną pamięć i informacje które są ogólnie dostępne bezpośrednio w grze.

Bardzo dużo tego pierwszego to bardzo dobrze. Bardzo dużo tego drugiego to bardzo źle. Rewelacyjnym przykładem są szachy, ta gra ma wręcz niesamowitą głębie, a zbiór zasad jest tak prosty że każdy kto grał w szachy będzie w stanie go wyrecytować z pamięci nawet po latach nie grania. Innym dobrym przykładem są różne MOBY czy takie WOT'y itp, zbiór zasad prosty a możliwości naprawdę sporo.

Eve ma dosyć sporą głębię, ale też bardzo duży poziom skomplikowania. To drugie powoduje że graczy jest jednak tak mało.

Artykułu nie czytałem, bo ktoś coś wspomniał o onecie, a ja onetem się zwyczajnie brzydzę. Chciałem tylko wyjaśnić że to o czym pisał autor ma sens, mimo  tego, że nie użył najtrafniejszych słów.

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 23, 2015, 22:14:13 »
EvE właśnie dzięki skomplikowaniu jest tak wyjątkowe. Nie jest kolejna zręcznościową strzelanką w kosmosie, a efekty masz współmierne do włożonego wysiłku w przygotowanie taktyczne. Nie wiem jak chciałbyś uprościć ekonomię gry by zachować model na takim poziomie jaki mamy w EvE. upraszczając fitowanie statków zabijasz całe pvp na poziomie master robiąc z tej gry wota.. Przy czym w wocie masz 15 na 15 i zręcznościowy skill wygra, w eve liczy się taktyka i przygotowanie, spłaszczając to zostawisz wyłącznie liczby.
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

sztosz

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 213
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bartosz Nowak
  • Korporacja: Agnosto Ethnos
  • Sojusz: Honey Badger Coalition
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 23, 2015, 23:28:41 »
Ja nigdzie nie napisałem że Eve jest be bo jest skomplikowane. Chodziło mi raczej o to, że eve miejscami jest naprawdę na skomplikowane tam, gdzie tej komplikacji w ogóle nie potrzeba. Gdzie ta komplikacja nie powoduje że gra ma większą "głębię" (nie mam dobrego tłumaczenia dla depth niestety), nie chcę rzucać przykładami bo nie w tym sedno. Z Eve gracze odchodzą, czasem jest fala nowych graczy a starzy gracze czasem wracają. Ale tych graczy jest nadal stosunkowo mało, własnie ze względu na poziom skomplikowania.

Ty piszesz Glass ze swojego punktu widzenia i jest on jak najbardziej słuszny. A mi chodzi tylko i wyłącznie o to, że graczy jest mało, a gdyby gra była mnie skomplikowana przy zachowaniu głębi było by ich na pewno więcej. Ale staram się zupełnie nie poruszać kwestii tego, że gdyby gra była prostsza to pewnie w tej większej ilości graczy pozostało by bardzo mało z tych graczy którzy obecnie grają.

To co pisałem o "bardzo źle/dobrze" dla gry było pisane w kontekście tylko i wyłącznie ilości, a nie jakości graczy.

I tak, eve jest wyjątkowe i zgadzam się z tobą w 100%. Tak samo jak wyjątkowe jest np. dwarf fortress. I tak jakbym na pewno nie chciał żeby DF było mnie skomplikowane, tak samo poziom komplikacji eve mam już osobiście głeboko w D, bo swoje się nagrałem.

Ale ta cała powyższa wypowiedź to jedna wielka dygresja. Chciałem tylko wytłumaczyć że gra może być "mniej skomplikowana i jeszcze bardziej rozbudowana", chociaż to nie o rozbudowanie a o głębie gry chodzi. To temat który jest wałkowany we wszystkie możliwe strony przy projektowaniu gier.



Pynio

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 23, 2015, 23:51:25 »
Sztosz... no ale właśnie genialność niektórych gier polega na tym o czym napisałeś. Dla mnie to tzw "złoty środek" - maksymalnie proste zasady, a przy tym maksymalnie dużo możliwości, wykorzystania taktyki.

Doskonale dla mnie opisują to dwa przykłady - szachy, tutaj wiadomo. I jak dla mnie...

Twilight struggle, czyli gra planszowa w Polsce do kupienia pod nazwą "Zimna wojna". Jest to planszówka z ery "nowych" planszówek, która o lata świetlne wyprzedza chińczyki czy inne eurobiznesy. Tam jest podobnie - zasady są genialnie wręcz proste, ale taktyki, zagrania, strategie, rozgrywki, kombinacje, zachowania przy stole, blefowanie - wręcz nieskończone. Tłumaczysz zasady w godzinkę, uczysz się "grać" latami :)

Eve wg. mnie jest dość blisko tej równowagi. Przy całym poziomie skomplikowania jest dość przystępna. Handel, produkcja, informacje, które kiedyś były niedostępne (podświetlenie modułów), samo wprowadzenie w chwili obecnej. To bardziej cała reszta staje się casualowa, dlatego chyba Eve coraz bardziej odstaje.

Zgudi

  • banned
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 935
    • Zobacz profil
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 24, 2015, 00:25:38 »
Eve to kapitalna gra. Ale jest w niej coś co drażni niektórych nowych graczy (np. moim znajomych którzy próbowali tego chodź na chwilę) - ta gra nawet nie próbuje symulować prawdziwego kosmosu i warunków tam panujących, nie mówiąc już o fizyce. To taki specyficzny wszechświat charakterystyczny tylko dla tego tytułu. Może ten aspekt nieco poprawiony przyciągnąłby nowych :)

Zsur1aM

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 568
  • Kicking ass for teh.. woops retired!
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Zsur1aM
  • Korporacja: a-Losers
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 24, 2015, 10:09:09 »
Ja nigdzie nie napisałem że Eve jest be bo jest skomplikowane. Chodziło mi raczej o to, że eve miejscami jest naprawdę na skomplikowane tam, gdzie tej komplikacji w ogóle nie potrzeba. Gdzie ta komplikacja nie powoduje że gra ma większą "głębię" (nie mam dobrego tłumaczenia dla depth niestety), nie chcę rzucać przykładami bo nie w tym sedno. Z Eve gracze odchodzą, czasem jest fala nowych graczy a starzy gracze czasem wracają. Ale tych graczy jest nadal stosunkowo mało, własnie ze względu na poziom skomplikowania.

IMO poziom skomplikowania nie jest główną ani nawet znaczącą przyczyną tego że nowi odchodzą, odchodzą bo nastawiają się na ogólnie oklepany tryb gry jak w przypadku 90% pozostałych MMO, farma/storyline/questy etc. PVE w EVE jest generalnie beznadziejne, rozrywkę musisz zapewnić sobie sam i tutaj nikt nie poprowadzi Cie za rączkę, do tego połowa nowych nawet nie próbuje znaleźć sobie jakiegoś korpa, a granie samemu to najkrótsza droga do "quit"a w grze w której najważniejszym aspektem są jednak interakcje między graczami. Wielu odpuszcza zanim nawet na dobre zacznie jak dowiadują się jak działa system skilli, w ich przeświadczeniu nigdy przecież nie dościgną starszych postaci i nie będą tak 'dobrzy' jak oni, co oczywiście jest bzdurą.
Polecam pooglądać sobie streamy nowych graczy (których ostatnio jest całkiem sporo) i zobaczyć jakie oni mają opinie/spostrzeżenia.

Mimo wszystko w ciągu ostatnich lat dokonała się jednak spora zmiana 'pokoleniowa' w EVE, coraz mniej widuje się starych charów, mam wrażenie że większość których teraz spotykam została stworzona pomiędzy 2011 a 2013.

Co do liczb fozzie coś wspominał że najwięcej ludzi uciekło z hi-sec'a, podejrzewam też że wygasła spora liczba rentierskich/SC altów.


Jabolex

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 568
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Jabolex
  • Korporacja: Bane Heavy Industries
  • Sojusz: LAWN
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 24, 2015, 10:27:55 »
Mimo wszystko w ciągu ostatnich lat dokonała się jednak spora zmiana 'pokoleniowa' w EVE, coraz mniej widuje się starych charów, mam wrażenie że większość których teraz spotykam została stworzona pomiędzy 2011 a 2013.

Co do liczb fozzie coś wspominał że najwięcej ludzi uciekło z hi-sec'a, podejrzewam też że wygasła spora liczba rentierskich/SC altów.

Ja już nie mam czasu/ochoty siedzieć 4h wieczornie przy EvE.
Ograniczenie funkcji _logistycznych_ jakie dawało mi lotnisko też sie do tego przyczyniło.
O ile mógłbym sobie postrzelać rekreacyjnie do krzyżyków w HI, (opłacać subskrybcję) czasem poroamować poza HI, to rekreacyjne/odstresowujce robienie PvE z gankami na karku w HI mnie (już) nie bawi.
Dlatego ja (w końcu) nie przedłużyłem subskrybcji, ale z zaciekawienim śledzę zmiany w EvE.

[BU FU] Karas

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 250
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ann Karas
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 24, 2015, 10:53:47 »
no wlasniegankowanie w hi, imo powinno byc to niemozliwe. nie oszukujmy sie, pedalskie goony(COD to alty i randomowe pieski) jak zawsze robia najwiecej syfu. bo taki casual Hi misiek, farmi sobie raciarka na kolejna raciarke, ewentualnie fioletowe modulki. czy wiezie swoj caly dobytek itkiem V, ktory rozsypuje sie w proch od przlatujacych dron. Ale robi to bo lubi i ch... nie bedzie z niego zadnego pozytku, ale za to oplaca ta swoja gowniana gre, miesiac w miesiac. W momencie jak zdechnie kilka razy, odechciewa sie zaczynac wszystko od poczatku i robic quit

Dlatego pierwsze co bym zrobil, to zapewnil calkowite bezpieczenstwo tym ktorzy chca sobie w Hi farmic. tak aby bez ich wlasnej zgody nie dalo sie im nic zrobic. a te wszystkie spedalone ganko/wardeckujace pedaly won do low albo null i zobaczymy czy tam tez beda tacy mocni. IMO ta garstka cwaniakow, robi wiecej zlego niz to warte, bo kontent gowniany, a zniszczenia duze. HI pewinien byc nietykalny.
"mam go w kierunkowym na 1 planecie w 180*"

sneer

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 767
  • retired
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Sneer Quen
  • Korporacja: Outbreak
  • Sojusz: Outbreak.
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 24, 2015, 11:17:48 »
Mozna to wyposrodkowac skracajac sredni czas reakcji concordu
wtedy tylko szipy z wysoka alfa by daly cokolwiek ubic , to podniosloby koszty i ograniczylo zjawisko
w tej chwili koszt wystawienia grupy desek  albo t1 kruzów jest smiesznie niski i zjawisko powszechne

troche tak jakby za zabranie portfela i obicie twarzy  na ulicy policja karala 100zl mandatem i puszczala do domu ....
Sneer Quen

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 24, 2015, 11:24:38 »
IMO poziom skomplikowania nie jest główną ani nawet znaczącą przyczyną tego że nowi odchodzą, odchodzą bo nastawiają się na ogólnie oklepany tryb gry jak w przypadku 90% pozostałych MMO, farma/storyline/questy etc. PVE w EVE jest generalnie beznadziejne, rozrywkę musisz zapewnić sobie sam i tutaj nikt nie poprowadzi Cie za rączkę, do tego połowa nowych nawet nie próbuje znaleźć sobie jakiegoś korpa, a granie samemu to najkrótsza droga do "quit"a w grze w której najważniejszym aspektem są jednak interakcje między graczami. Wielu odpuszcza zanim nawet na dobre zacznie jak dowiadują się jak działa system skilli, w ich przeświadczeniu nigdy przecież nie dościgną starszych postaci i nie będą tak 'dobrzy' jak oni, co oczywiście jest bzdurą.
Polecam pooglądać sobie streamy nowych graczy (których ostatnio jest całkiem sporo) i zobaczyć jakie oni mają opinie/spostrzeżenia.

Tu nie chodzi o oklepany styl gry. Tu chodzi po prostu o wszechogarniającą nudę. W czerwcu wróciłem do EvEki. Zachęciłem trzech znajomych, by stworzenia postaci i polatania ze mną. Ich user experience w ciągu miesiąca przeszedł od euforii do całkowitego zniechęcenia. Według nich, EvE nie ma praktycznie żadnego instant contentu, a większość czasu marnuje się na czekania na to aż coś w końcu się stanie. Gracze, którzy grają w EvE dłużej lub są też graczami starej daty mogą to znieść. Dla nowych, którzy maja 2 godzinki wieczorem na rozrywkę, to przeszkoda, której nie mogą przeskoczyć. Jeśli EvE ma przetrwać, to CCP zamiast nowych modułków czy poprawionych stateczków musi zastanowić się, jak poradzić sobie ze zmieniającym się profilem gracza, jakoś zaludnić grę (obecnie jest za dużo systemów w stosunku do graczy) i jak zmusić graczy do większej ilości interakcji (PvP, grupowe PvE).

Zsur1aM

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 568
  • Kicking ass for teh.. woops retired!
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Zsur1aM
  • Korporacja: a-Losers
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 24, 2015, 11:33:29 »
Tu nie chodzi o oklepany styl gry. Tu chodzi po prostu o wszechogarniającą nudę. W czerwcu wróciłem do EvEki. Zachęciłem trzech znajomych, by stworzenia postaci i polatania ze mną. Ich user experience w ciągu miesiąca przeszedł od euforii do całkowitego zniechęcenia. Według nich, EvE nie ma praktycznie żadnego instant contentu, a większość czasu marnuje się na czekania na to aż coś w końcu się stanie.
O tym przecież napisałem, 90% mmo działa właśnie na zasadzie instant contentu. W EVE tego nie ma a w dodatku jakikolwiek content trzeba sobie samemu wypracować.

sneer

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 767
  • retired
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Sneer Quen
  • Korporacja: Outbreak
  • Sojusz: Outbreak.
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 24, 2015, 11:33:44 »
przeciez jest grupowe pve
inkursja
mozna robic grupa jakąś sygnaturke , misje etc
nie mówiac ze FW w low tez dobrze jest robic w jakims towarzystwie szczegolnie na poczatku

mnie bardziej wyglada to na problem z brakiem kolorowego fanta po zakonczeniu zadania ale sorry to nie taka gra
Sneer Quen

Filip Bonn

  • TS
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 245
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Filip Bonn
  • Korporacja: The Scope
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 24, 2015, 12:01:04 »
a co to jest to insta content ?
to coś takiego jak w gw2 było? "zbierz dziś 200 jabłek", "zabij 50 szczurów", "zdobądź coś tam"....."a dostaniesz gwiazdkę !"

generalnie jak ktoś chce insta content i akceję co kilka minut to niech odpali League of Legends (lol) a eve to coś bardziej jak łowienie ryb (kto kuma 30-sto minutowe czekanie na to żeby spławik się schował to wie o co mi chodzi) nie każdy musi być fanem takiego sportu :P

Zgadzam się jednak, że EVE mogłoby się poprawić tak aby było przystępniejsze.

Co do vetów, to wydaje mnie się że odchodzą po części ze zmian a po cześci ze zmęczenia materiału , no ileż kurwa można grać w to samo non-stop !?!
Wyjątek potwierdza regułę. (nie rozumiesz?) https://www.youtube.com/watch?v=eQaMFeZZKMo Kum? Kum?

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 24, 2015, 12:26:14 »
Łowienie ryb jest instant contentem, chyba ze jestes bardzo głodny i chcesz złowić rybkę, a nie ją łowić ;)






Filip Bonn

  • TS
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 245
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Filip Bonn
  • Korporacja: The Scope
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 24, 2015, 12:28:17 »
Łowienie ryb jest instant contentem, chyba ze jestes bardzo głodny i chcesz złowić rybkę, a nie ją łowić ;)

Że co?  ;D
Kategorycznie się nie zgadzam.
Wyjątek potwierdza regułę. (nie rozumiesz?) https://www.youtube.com/watch?v=eQaMFeZZKMo Kum? Kum?

ManganMan

  • Embrace the Cheeki Breeki.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 911
  • I weź ty człowieku dziel czas między PC a komem...
    • Zobacz profil
    • ManganMan on DeviantArt
  • Imię postaci: Rei Mangan
  • Korporacja: Pator Tech School
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 24, 2015, 13:22:04 »
Mozna to wyposrodkowac skracajac sredni czas reakcji concordu
wtedy tylko szipy z wysoka alfa by daly cokolwiek ubic , to podniosloby koszty i ograniczylo zjawisko
w tej chwili koszt wystawienia grupy desek  albo t1 kruzów jest smiesznie niski i zjawisko powszechne

troche tak jakby za zabranie portfela i obicie twarzy  na ulicy policja karala 100zl mandatem i puszczala do domu ....
Albo można byłoby znerfić "loot fairy" - tzn. więcej itemków (im droższych tym więcej) poszłoby ze statkiem wraz z dymem.


Cytuj
Eve to jest "drugie życie" :) - SokoleOko
co to qrwa, latający fragment gejta? - Karas o Xian Yue

https://evewho.com/character/2116034681

Ulf Nitjsefni

  • Świeżak
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 132
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ulf Nitjsefni
  • Korporacja: Ministry of War
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 24, 2015, 13:56:58 »
Jako osoba, która "zaczynała" EVE tak ze 3 razy powiem od siebie ze 2 zdania. Ta gra nie jest newbie friendly w obecnym kształcie. Nie oszukujmy się Panowie (i Panie jeśli jakieś są). Nie ma innej gry MMO, która tak na starcie waliłaby mnie w łeb młotkiem za popełnienie błędu jak EVE. Wystarczy źle ustawić overwiev, polecieć nie tam gdzie trzeba, wieźć w cargo o parę kk isków za dużo i fuckup gotowy. Nie wiem jak inni gracze, ale mnie to na starcie dosyć dołowało. Brakuje mi też contentu generowanego bardziej przez CCP. Inkursje czy FW to dalej content generowany przez graczy właściwie. Jedyny content jaki oferuje CCP to misje, eksploracja i mining, czyli nuda (eksploracja), zabójcza nuda (misje) i seppuku (mining). Świadomość "nigdy nie dogonię starych graczy" jakkolwiek głupia robi również swoje. Ludzie są tylko ludźmi. Działa coś takiego w naszej psychice, że nie chcemy być "gorsi" i "słabsi", a w EVE gracz z 10KK SP nigdy nie będzie tak wartościowy dla korpa jak gracz z 100KK SP. Taki "stary" gracz po prostu jest uniwersalny jak proszek Vizir. Poleci na PVP, poleci na PVE, wsiądzie w obojętnie jaką doktrynę. Fity korpowe mu nie straszne (nie doskilowuje wszystkiego po każdej zmianie doktryny). Ja mając te durne 10KK czułem się jak zbędne koło u wozu. W fity korpowe nie wsiądę bo czegoś brakuje zawsze (a to tanka, a to cp i pg) a latanie jako tackler/scout doprowadzało mnie do czarnej rozpaczy.

Chwilowo nie gram bo real nie pozwala ( i world of warships wyszły), ale kiedy "zacznę" 4 raz zapewne znowu poczuję to samo co powyżej, czyli niezbyt zachęcający początek  ;D Może to jest problem z EVE.

Dux

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 010
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bubu Talib
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 24, 2015, 14:15:12 »
IMO po to chyba był kiedyś boost t1 shipów, co by młodzi też mieli jakąś wartość we flocie. Choć przyznam, że dla starych charów mogło to być dość irytujące. No przynajmniej mi się średnio podobało jak niedługo po zmianach ciężko było znaleźć gracza w innym statku niż kruz t1. Nie bardzo widzę tu możliwość jeszcze jakiejś radykalnej poprawy, bo oznaczało by to pewnie, że żadne żmudne skilowanie czegokolwiek nie ma większego sensu, skoro na koniec i tak nikt się specjalnie nie wyróżnia tym, co może zrobić.
Z nowymi być może kuleje organizacja samych graczy, czy korporacji raczej, które często nastawiają się na przysłowiowych elyte graczy, co we wszystko wsiądą i wszystko na 5 mają, bo ich doktryna na nic innego nie pozwala. Może za mało jest korpów co i nubka przygarną i są w stanie przydzielić mu interesujące zajęcie. Tudzież korpy te mają słaba siłę przebicia i są dla nowych mało widoczne. cholera wie.
Zarzut nieobeznanych z grą, iż starego nie da się ze skilami dogonić, więc nie ma sensu brać się za grę jest stary jak świat. Czy CCP promując swoją grę próbowało choć kiedyś ten mit obalić? Czy kiedykolwiek próbowali wytłumaczyć, że EVE to nie Ogame? Bo przecież oponowanie takim poglądom na forach przez samych graczy specjalnie skuteczne nie jest.

BTW. Mam ponad 110 mln SP i daleko mi do uniwersalności jak Vizir. Dalej nie wsiadam w laserki i rakietowców :D

BTW2. Mam wrażenie, że ten linkowany news był już na Centrali obecny i komentowany. Choć być może tylko na tym czacie.
Jeden na wszystkich, wszyscy na jednego :P


Qlko1

  • Troll
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 596
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: ZOMO Zenek
  • Korporacja: Corp dla nowych
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 24, 2015, 14:44:07 »
Czy EVE umiera?

Na to pytanie będzie można odpowiedzieć po skończonym okresie wakacyjnym. CCP wywróciło mechanikę 0.0 do góry nogami. Trzeba czasu, żeby obecni gracze/bittervetsi na te zmiany zareagowali.

CCP systematycznie zniechęcało graczy do EvE przez lata. Zachęcenie ich do powrotu też musi trwać.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 24, 2015, 15:25:18 wysłana przez qlko1 »

[NAUKE] Son of Rainbow

  • NAUKE
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 215
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Son of Rainbow
  • Korporacja: Nauka o EVE
  • Sojusz: Caldari Armed Forces.
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 25, 2015, 13:40:18 »
Cytuj
Na to pytanie będzie można odpowiedzieć po skończonym okresie wakacyjnym. CCP wywróciło mechanikę 0.0 do góry nogami. Trzeba czasu, żeby obecni gracze/bittervetsi na te zmiany zareagowali.

Po uwaleniu częściowo jedynie dualboxa etc i tego typu rozwiązań za bezcen można było kupić na char bazzarze naprawdę tanio wiele postaci robionych pod inkursje czy pod nulla. W chwili obecnej qlko1 zauważ, że na powyższym forum skupowane są postacie, które mogą latać czymkolwiek co może racić w nullu i w chwili obecnej jest ich mało. Może to jest właśnie reakcja graczy. która spowodowała wzrost ceny plexa - bardzo wątpie ale od tego jest inny topic.

IMHO eve nie umiera, nadal nie ma konkurencji tylko po prostu po zawirowaniach z nowymi zmianami część graczy na jakąś chwilę przestała grać. Do tego są wakacje.

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 25, 2015, 20:34:52 »
Ostatnio gadałem z paroma kumplami co jakiś czas temu odeszli od EVE i główny ich ból to mechanika hi seca. Ogólnie zdanie było takie, że gracz w hi secu powinien być nietykalny, a jak ktoś chce walczyć niech wypowie wojnę. Ewentualnie po ataku w hi secu przez tydzień atakujący jest  KOS dla Concordu
Do tego w EVE jest cała masa upierdliwych rozwiązań które wkurzają. No i przydała by się możliwość remapu skilli bo jak ktoś ma 100m i CCP coś pozmienia to się dostosuje, ale jak ktoś ma 10m, albo jego jedyny statek to hulk to rezygnuje zamiast czekać kolejne kilka miechów żeby móc coś zrobić
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Pynio

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 25, 2015, 21:36:42 »
Nie no remap skilli to przesada. W każdym momencie zmiany bolą, tego co ma 10, tego co ma 40 i tego co ma 80.

Jakub Trokowski

  • Pod-pilot
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 557
  • pr0 jammer
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Jakub Trokowski
  • Korporacja: CCDM
  • Sojusz: Templis CALSF
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 25, 2015, 21:42:33 »
Bez przesady: naprawdę tak ciężko wytłumaczyć nowym, że dziś da się w kruzach t1 naprawdę dobrze polatać?
O remapie SPków - bez wysokiej ceny w samych SPkach - to nie ma co wogle gadać.
Natomiast jak by utrudnili bice neutów i wardecowanie w hi, to bym nawet przyklasnął, ale bez przesady z "nietykalnością"...

A bardziej w temacie: od wydania gry część ludzi twierdziła, że to nie wypali, że zdechnie itp... ale jakoś jednak ciągną - ja się nie martwię. :)

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 25, 2015, 22:38:31 »
Nie no remap skilli to przesada.

Dlaczego przesada? Bo młodym łatwiej by było dostosować się do zmian i naprawić błędy młodości? Poza tym poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale kiedyś czegoś takiego jak remap atrybutow też nie było.
IMO pomysł remapu skilli jest dobry właśnie dla nowych graczy, bo pozwala im wypróbować różne rzeczy bez straty czasu. Tyle tylko, że musiałoby to być jakoś rozsądnie zrobione na zasadzie, że np. 1x na rok, albo na zasadzie, że można to zrobić kilka razy tylko podczas pierwszego roku gry.

W każdym momencie zmiany bolą, tego co ma 10, tego co ma 40 i tego co ma 80.
Ale nie tak samo. Jak masz 150m SP i możesz latać wszystkim to jak coś się zmieni to po prostu latasz czymś innym, ale jak masz jeden statek i Ci go zmienią to jesteś w czarnej du**e.
Pamiętam czasy, gdy drake był super statkiem i wielu młodych na starcie słyszało - skilluj drake'a, a potem jak go znerfili to nie mieli czym latać i odchodzili wkurwieni. Albo zaczynali od skillowania hulka bo górnictwo jest super, a potem stwierdzali, że to jednak nudne i odchodzili bo nie mieli czym latać i nie chcieli czekać następnych kilku miesięcy. A tak zrobiliby sobie remap skilli i pewnie by zostali w grze.

Bez przesady: naprawdę tak ciężko wytłumaczyć nowym, że dziś da się w kruzach t1 naprawdę dobrze polatać?
Wytłumacz to komuś, kto ciągle słyszy, że nie może polecieć we flocie bo nie ma T2 na max skillach

O remapie SPków - bez wysokiej ceny w samych SPkach - to nie ma co wogle gadać.
To co mówisz przypomina mi stary kawał, który idzie mniej więcej tak.
Facet spotyka w barze śliczną dziewczynę i pyta ją - przespała by się ze mną pani za milion dolarów? Kobieta uśmiechnęła się i powiedziała - oczywiście. Na to facet zapytał - a za stówę? W tym momencie kobieta oburzyła się strasznie i rzuciła przez zęby - ZA KOGO PAN MNIE MA, na co facet spokojnie odpowiedział - to już ustaliliśmy, teraz negocjujemy cenę.

Natomiast jak by utrudnili bice neutów i wardecowanie w hi, to bym nawet przyklasnął, ale bez przesady z "nietykalnością"...
Ale co złego w tej nietykalności. Chcesz mordować to wypowiadasz wojnę co jest banalnie proste i tyle, a nie że mordujesz kogo leci bo to niczym w zasadzie nie grozi w efekcie czego wielu młodych graczy zniechęca się do gry na samym początku.

A bardziej w temacie: od wydania gry część ludzi twierdziła, że to nie wypali, że zdechnie itp... ale jakoś jednak ciągną - ja się nie martwię. :)
Z tego samego powodu też się nie martwię, chociaż jak patrze na online jakie było jak zaczynałem i teraz to widzę różnicę na minus
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Filip Bonn

  • TS
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 245
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Filip Bonn
  • Korporacja: The Scope
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 26, 2015, 02:59:16 »
Dlaczego przesada? Bo młodym łatwiej by było dostosować się do zmian i naprawić błędy młodości? Poza tym poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale kiedyś czegoś takiego jak remap atrybutow też nie było.

Pamiętam czasy, gdy drake był super statkiem i wielu młodych na starcie słyszało - skilluj drake'a, a potem jak go znerfili to nie mieli czym latać i odchodzili wkurwieni...


LOL ???  Jak ja zaczynałem EVE to było po nerfie drake i *uja było wiadomo co skillować. Nie było uber noob shipa i trzeba było zapierdalać przez ciemną dolinę i zła się nie lękać...
« Ostatnia zmiana: Lipiec 26, 2015, 08:58:08 wysłana przez [EVOLL] Filip Bonn »
Wyjątek potwierdza regułę. (nie rozumiesz?) https://www.youtube.com/watch?v=eQaMFeZZKMo Kum? Kum?

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 26, 2015, 07:14:08 »
Widzę że niektórym marzy się w EvE jedyny słuszny statek do pve, do miningu itd. Pewnie nie pogardziliby też żeby cały stuff był dostępny wszędzie tam gdzie zadokujemy, żeby nie trzeba było logistyki robić i zwozić kupionych rzeczy :D
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

Sin Om

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 17
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Kris Karoth
  • Korporacja: Stay Frosty.
  • Sojusz: A Band Apart.
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #33 dnia: Lipiec 26, 2015, 10:39:39 »
Wytłumacz to komuś, kto ciągle słyszy, że nie może polecieć we flocie bo nie ma T2 na max skillach

Zmień otoczenie :P

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« Odpowiedź #34 dnia: Lipiec 26, 2015, 11:11:00 »
Wytłumacz to komuś, kto ciągle słyszy, że nie może polecieć we flocie bo nie ma T2 na max skillach

Ile już w to grasz? Z czystej przyzwoitości mógłbyś poświęcić te 2 tygodnie i ten statek wyskillować :D
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit