Eve-Centrala

Śmietnisko => Off Topic => Wątek zaczęty przez: Stary Pierdola w Luty 04, 2010, 11:52:54

Tytuł: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Stary Pierdola w Luty 04, 2010, 11:52:54
Jak w tytule , dla mnie na pierwszym miejscu zawsze bedzie :

Camp Concentration by Thomas M. Disch.

no i oczywiscie

Cyberiada Stanislawa Lema nigdy tez sie nie starzeje.


[mod]Temat uprzątnięty. Tutaj nie dyskutujemy, tylko proponujemy tytuły. Dyskusja w wątku obok: http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=12984.0[/mod]


Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Yogos w Luty 04, 2010, 12:09:53
O sporo SF przeczytałem.

Z rzeczy do których wróciłem pare razy to szczególnie:
Diuna Franka Herberta - ale tylko do tej pierwszej części
Cykl Fundacja Asimova

I jakoś spodobał mi się Obcy - Decydujące starcie - Alan Dean Foster

Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: MightyBaz w Luty 04, 2010, 12:11:09
Gwiazdy, moje przeznaczenie by Alfred Bester
Gra Endera (całość) by Orson Scott
Fundacja (całosć) by Issac Asimov
Solaris -by Stan Lem.
Diuna - by Frank Herbert
Lewa ręka ciemnoiści by Ursula LeGuin
Większość Kiryła Bułyczowa (zajebisty humor)

Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Morbius w Luty 04, 2010, 12:28:41
Diuna ale tylko pierwsze części
Hyperion -Simmonsa
Gra endera
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Luty 04, 2010, 12:34:14
Harry Harrison - "Stalowy Szczur" :) i "Planeta Śmierci". Niby żadne arcydzieła, ale jakoś do nich ciągle wracam.
Poza tym
Widać mam spaczony gust ale z sf jak do tej pory najbardziej podoba mi się proza Webera, potem jest Zahn i Morgan
I Steve White jeszcze :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Eskel w Luty 04, 2010, 12:44:56
Diuna.. ale nie jestem wybredny, caly cykl darze jednakowa sympatia : )

Wyzej wymienione: Szczur, H. Harrington, Ender, do tego jeszcze Psychotronik D. Vinge'a. I wiem ze kiedys jeszcze wroce do Szpitala Kosmicznego J. White'a : )
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Azbuga w Luty 04, 2010, 12:49:40
kiedyś w takich małych zeszytach była mini powieść czy opowiadanie "Zawód wojownik" autora nie pamiętam i nie mogę tego znaleźć nigdzie... Ale było bardzo dobre.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Straszny w Luty 04, 2010, 13:06:10
to co wyżej (praktycznie 100% z Baza sie pokrywa)
plus

"Syreny z Tytana" Kurta Vonneguta (niesamowita książka)
"Opowieści o pilocie Pirxie" Stanisława Lema.

obydwie sa dla mnie esencją klasycznej S-F z czasów przed naszą cyber-epoką. Do obydwu wracałem nastokrotnie. Bardzo polecam obie.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Zaafiel w Luty 04, 2010, 13:26:18
Poza niektórymi wymienionymi wyżej również

"Diamentowy wiek" N.Stephenson'a
pod wieloma względami położyła Neuromancera na łopatki, choć wcześniej myślałem, że to niemożliwe :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: [CBIRR] Soobocz w Luty 04, 2010, 13:51:21
Ja wracam często do takich pozycji :

1. Cykl ośmiu tomów "STEN" Allana Cole & Chris Bunch
2. Cykl czterech tomów "OSTATNI LEGION" Chris Bunch
3. Cykl 2 tomów "WYZWOLENIE" Timothy Zahn
4. Cykl 3 tomów "ZDOBYWCY" Timothy Zahn ---> tutaj niestety nie mam 3 tomu pt. Spadek Zdobywców. Dużo bym zapłacił
    za ten ostatni tom :) bo w nim się wszystko wyjaśnia i szukam go od prawie 7 lat :)
5. No i oczywiście seria "STAR WARS"

A i jeszcze bym zapomniał "LUDZIE ERY ATOMOWEJ" Romana Gajdy

Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Kara Mon w Luty 04, 2010, 14:26:15
Wszyscy patrza na zachod a ja na wschod :

Arkadij i Borys Strugaccy

"Przenicowany swiat" , "W krainie purpurowych oblokow" czy chocby pierwowzor Stalkera czyli "Piknik na skraju drogi"
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Ulf Nitjsefni w Luty 04, 2010, 16:26:46
1. "Fiasko" - Stanisław Lem - choć do dzisiaj zakończenie budzi we mnie mieszane uczucia ;)
2. "Diuna" - Frank Herbert - cały cykl darze jednakową sympatią. Są tomy genialne i słabsze
                                       ale jako całość jest nie do podrobienia.
3. "Placówka Basilisk" - David Weber - i cały cykl o Honor Harrington. Lubie militarną S-F
4. "Gra Endera" - O.S Card - założymy korporację Armia Smoka? >:D
5. "Chung Kuo" - David Wingrove - umknęły mi pojedyncze tomy cyklu. Całość bardzo dobra.
                                               O Chińczykach rządzących światem. Prorocze? :)
6. "Brunatna Rapsodia" - Basil Otto - tym razem naziści i Japończycy rządzą światem
7. "Piąta kolumna" - S.M Stirling - a tym razem rasiści z RPA rządzą światem. Naprawdę
                                              dobra książka.
8. "Kolory sztandarów" - Tomasz Kołodziejczak - hard S-F w najlepszym stylu. Genialna.
                                           

I wiele innych tytułów ale do wymienionych wracam naprawdę często. Pozdrawiam wszystkich czytających tą literaturę.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: eX w Luty 04, 2010, 16:32:42
Dla mnie zdecydowanie Diuna. Żadna książka nigdy mnie tak nie wciągnęła.

A swoją drogą, może ktoś będzie wiedział (zrobię mały offtop hie hie), spotkał się ktoś z książką Stephen'a R. Donaldson'a "Skok w ..." każdy tom inaczej się nazywa, skok w konflikt, potęge, wizję. Zastanawiam się czy kolejne tomy kiedykolwiek ujrzały światło dzienne. Bo bardzo pozytywnie mi się czytało.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: [CBIRR] Soobocz w Luty 04, 2010, 16:41:24
Kurde :)

Zapomniałem dodać jeszcze jedną książkę która dla mnie jest super, a mianowicie "UBIK"  Philipa K. Dicka

Więcej już nic nie będę pisał bo można dłuuugo pisać :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Straszny w Luty 04, 2010, 16:57:15
Ubik dla mnie mniej, Człowiek z Wysokiego Zamku - do tego wracałem sporo razy, chyba nawet tyle co do Syren z Tytana Vonneguta
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Azbuga w Luty 04, 2010, 19:11:06
Jeszcze "Trudno być bogiem" Strugackich. Tylko to trochę podchodzi pod fantasy :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: amra w Luty 04, 2010, 19:59:57
Ja wracam do  : gre endera, pierscien oraz budowniczy pierscienia,  i klku innych.

Ale widze tu sporo oczytanych osob, wiec porosze o mala pomoc.
Moja pierwsze lektura s-f wiele lat temu jako 13-latek wywoluje u mnie spore sentymenty, niestety nie pamietam autora i tytulu, ale chetnie bym do tego wrocil, wiec moze ktos rozpozna na podstawie historii.
A jest ona taka: Sovieci i Amerykanie wysylaja w przeszlosc, kilka milionow lat wstecz, ludzi aby ci przemiescili/zagospodarowali zloza ropy ( glownie arbskie ) tak aby one z w przyszlosci byly pod usa i ussr, zamiat pod arabia i irakiem. Bohater ladauje tam pod koniec operacji, tuz przed konfliktem (atomowki itd...) i na koniec pozostaje tam sam. Tyle pamietam i nie jestem pewiem czy poprawinie,
to bylo kope lat temu :p
Wdzieczny bede za kazda wskazowke.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Carnuss w Luty 04, 2010, 23:15:54
Moja pierwsze lektura s-f wiele lat temu jako 13-latek wywoluje u mnie spore sentymenty, niestety nie pamietam autora i tytulu, ale chetnie bym do tego wrocil, wiec moze ktos rozpozna na podstawie historii.
A jest ona taka: Sovieci i Amerykanie wysylaja w przeszlosc, kilka milionow lat wstecz, ludzi aby ci przemiescili/zagospodarowali zloza ropy ( glownie arbskie ) tak aby one z w przyszlosci byly pod usa i ussr, zamiat pod arabia i irakiem. Bohater ladauje tam pod koniec operacji, tuz przed konfliktem (atomowki itd...) i na koniec pozostaje tam sam. Tyle pamietam i nie jestem pewiem czy poprawinie,
to bylo kope lat temu :p
Wdzieczny bede za kazda wskazowke.

Wolfgang Jeschke: Ostatni dzień stworzenia  :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Qreg w Luty 05, 2010, 09:33:39
Jeszcze ogolnie ksiazki Baxstera (te pisane do społki z Clarkiem sa tez bezbłędne) chociaz u niego trzeba lubić fizyke... ale to akurat dla mnie zaleta dobrej SF.

The Fountains of Paradise - Clarka, juz pare ładnych razy ja czytałem ;)

Diuny wszystkie... wielokrotnie czytałem wszystkie Franka, a te napisane przez jego syna raz i fajnie bardzo rozszerzaja swiat diuny, rzucajac nowe swiatlo na duzo zdarzen (chociaz to juz nie do konca ten klimat, zupełnie inny jezyk, orginalnego Herberta np. dosc ciezko sie czyta w oryginale... ale i tak jest o niebo lepszy od tłumaczeń :) )
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: sneer w Luty 05, 2010, 09:46:47
długo by wymieniać te dobre
wyraźnie najlepszej SF nie mam
ale
nigdy nie zapomnę 2 książek
przeczytanej w podstawówce jeszcze Paradyzji
oraz kultowej dla mnie Limes Inferior Zajdla
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: gregor40 w Luty 09, 2010, 10:34:48
Z tych nie wymienionych tutaj:

-> "Eden" Stanisława Lema - moje pierwsze hard sf do którego ciągle i na okrągło wracam
-> "Forever War" Joe Hadelman. Wpadła mi w łapy przez przypadek w bibliotece w Finlandii, ciągle do niej wracam. Niesamowite, hard s/f z dobrymi pomysłami.
-> Saga "Sten" Alan Cole i Chris Bunch. Warsztat może nie najwyższych lotów, ale cała saga (chyba 7 albo 9 tomów) niesamowicie miodna. Kapitalne czytadło. Ciężko dostać.
-> Saga "Hyperion" Dan Simons. Moje ostatnie odkrycie. Moim zdaniem na poziomie "Diuny" Herberta. Niektóre koncepcje zbijają z nóg pomysłowością. I do tego dużo czytania :D
-> "Lód" Jacka Dukaja (grywa w EvE ;) ). Może nie sf sensu stricte, ale bardzo, bardzo zacna i oryginalna książka.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: CATfrcomCheshire w Luty 09, 2010, 10:37:59
Moze nie najlepsza ksiazka SF, jaka kiedykolwiek czytalem, ale z jakichs powodow ciagle do niej wracam: "Neuromancer" Williama Gibsona, kwintesencja cyberpunka. Czesto tez czytam "Glos Pana" Lema, bo za kazdym razem odkrywam w tej ksiazce cos nowego.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Maver w Luty 09, 2010, 14:05:45
Mi np proza Herberta mało się podobała, a od Mesjasza cały cykl zrobił się dla mnie mało strawny, tymczasem jak widać Herbert ma tu sporo fanów, takich przykładów pewnie więcej by sie znalazło.

Ja mam to samo. Diune przeczytalem jako tak zwana jazde obowiazkowa, przy kolejnej czesci rzucilem ja w kąt w polowie czytania. Jakos nie moglem tego ciagnac.

Natomiast jakis czas temu przez zupelny przypadek kupilem sobie Przestrzen Objawienia Alastair'a Reynolds'a, w efekcie czego wessałem wszystkie trzy częsci w tydzien :)
Z seri są:
Przestrzeń Objawienia
Migotliwa Wstęga
Arka Odkupienia

Dwie ostatnie w PL sa podzielone na 2 czesci.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Luty 11, 2010, 12:36:24
HH jeśli ktoś jest zainteresowany jest dostępna w formie BAEN  (http://www.baen.com/) e-booka (w langłydżu only). Brakuje co prawda chyba 2-3 ostatnio wydanych tomów, ale jest za to w całości LEGALNIE !
Ponadto na płytkach (chyba "ostatnio" się ukazał nr 5) jest sporo tytułów innych autorów (i.e. Ringo, Drake).

Ontopicznie... moje ulubione (czytane po raz n-ty):
"Nieustraszony" S.Lem
"Złota Galera" i "Ruch Generała" J.Dukaj
"Gra Endera" O.S.Card
"Planeta Śmierci" i "Stalowy Szczur" H.Harrison
"Barrayar" L.McMaster Bujold
"Honor Harrington", "Starfire" i "Księżyc Buntowników" D.Weber
"Aristoi" W.J.Williams
"Gwiazda Gigantów" J.P.Hogan (uwaga, w PL wyszła w formie trylogii, ale powstały również cz. 4 i 5 - nie wydane)
"Gateway" F.Pohl (w sumie dobre są tylko 2 pierwsze tomy)
"Unia/Sojusz" pełen cykl nie został jeszcze wydany, "Przybysz" z cyklu w PL wyszły T1-4 C.J.Cherryh
"Ubik" tylko jego wspominam, ale warto przeczytać całość twórczości P.K.Dick
"Childe" G.R.Dickson
"Revelation Space" A.Reynolds
"Takeshi Kovacs" R.Morgan
"Dziedzictwo Aldenata" i "Imperium Człowieka" J.Ringo
"Zaginiona Flota" J.Campbell (w PL wydano t.1-4)
"Wspomaganie" D.Brin
"Centrum Galaktyki" G.Benford ("fajne" są IMHO pierwsze 3 tomy)
"Known Space" L.Niven (nie były wydane w całości w PL, Solaris powoli wydaje poszczególne tomy, i.e. w planach są "Budowniczowie Pierścienia")
"Familie Regnant" i "Wojna Vattów" E.Moon (ten pierwszy cykl jest baaardzo podobny do HH !)
"Królowa Zimy/Lata" J.D.Vinge
"Kultura" I.M.Banks
"Mars" K.S.Robinson
"Wszechświat Liaden" S.Lee/S.Miller (w PL wydane chyba tylko 2 tomy)

Podawałem nazwy cykli (zaledwie tylko kilka tytułów nie ma swoich kontynuacji, a szkoda), wszystkich tytułów po prostu niesposób wymienić, wiele w PL zostało wydanych częściowo. W zasadzie wszystkie powyższe czytałem co najmnniej 2x, kilka wielokrotnie. Listę oczywiście można wykorzystać jako zalążek "kanonu".

Mapa literatury  (http://www.literature-map.com/david+weber.html) może być pomocna dla tych co chcieliby się zorientować o typie fantastyki jaki uprawia dany autor/autorka. Link prowadzi do D.Webera, bo IMHO jest stosunkowo bliski zainteresowaniom wynikającym z EVE.

PS
kolejność przypadkowa
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Azbuga w Luty 11, 2010, 13:37:43
może nie hard sf ale za to wybitnie ciekawy świat alternatywny i jak dla mnie genialnie napisane:
"Inne pieśni" - Jacek Dukaj
w sumie awansował dla mnie na najlepszego polskiego pisarza jakiego zdarzyło mi się czytać po tej książce. Bardzo dobry jest też "Xawras Wyżryn" i "Czarne oceany".
Ktoś wspomniał opowiadanie "Ruch Generała" - naprawdę fajne.

Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Blutbart w Luty 11, 2010, 20:29:58
@Devious: "Kolory Sztandarów" i "Schwytany w światła", dorzuciłbym też dziejący się w tym samym uniwersum zbiór opowiadań "Wrócę do ciebie kacie"
@Azbuga gdzieś na początku wątku: "Zawód: Wojownik" to książka Jamesa White'a (mieszcząca się w cyklu "Star Surgeon" u nas znanym jako "Szpital kosmiczny")
A ja często wracam do Mutantów i Umrzeć by nie zginąć Markowskiego (niestety do Dzieci Hildora nigdy się nie dorwałem).
Z tych starych zeszycików z lat osiemdziesiątych to gdzieś jeszcze powinienem mieć "Świat należy do mnie" Kuttnera (opowiadania o pijaku - geniuszu) i coś Bradbury'ego.
Co do Bradbury'ego - to często wracam do "451 stopni Fahrenheita"
Przewija się umnie też "Neuromancer", Clarke i jego zbiór opowiadań "Gwiazda".
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Doom w Luty 12, 2010, 00:09:22
O "Panu lodowego ogrodu" przypomniałem sobie podczas spotkania klubu fantastyki do którego należę, ale widzę że zostałem zostawiony nieco w tyle :D
Jeno sprostowanie tylko, ja to klasyfikuję jako SF nie fantasy :P

PS ktoś ma jakieś plotki o tym co się dzieje z trzecim tomem?
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Aenyeweddien w Luty 13, 2010, 21:37:33
Diuna Herberta to podstawa (ale I tom jak dla mnie był najlepszy)
Dicka to po prostu wstyd nie czytać
Szpital kosmiczny - to jest książka którą wygrzebałam kiedyś w taty rzeczach i po prostu pochłonęłam (był tylko jeden tom) - właśnie wypatrzyłam wszystkie w Merlinie więc będę miała co czytać...
Ale dodam jeszcze od siebie trzy tytuły które na mnie zrobiły wrażenie i do których wracam z przyjemnością:
Andre Norton "Świt 2250" jak dla mnie super książka pokazująca świat ileś tam lat po wojnie atomowej (ogólnie lubię tą pisarkę, ale nawet jak na nią to jest to perełka - żałowałam że nie pociągnęła dalej tego tematu)
L. Ron Hubbard "Pole Bitewne ziemia - saga roku 3000"
Anne Maccafferey "Saga Pieśń Kryształu" - przeczytałam kiedyś w fantastyce I tom i długo szukałam by przeczytać całość...
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: szumar w Luty 14, 2010, 13:03:14
Najlepsza książka do której wracam to "PIEŚŃ DALEKIEJ ZIEMI" Arthura C. Clarke'a. Może to dlatego że była to pierwsza książka do której się nie zmusiłem (lektury szkolne!).
Dodatkowo można wspomóc wyobraźnie i "zarzucić na uszy" płytkę Mike`a Oldfield`a - "The Songs of Distant Earth" którą wykonał inspirując się powyższą książką.

Polecam :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Ryki Ohyda w Luty 18, 2010, 23:49:05
Chciałbym dodać:
Zapomnij o Ziemi - C.C. MacApp (ehh te statki Klee)
Wieczna wojna - Joe Haldeman
Głowa Kasandry - Marek Baraniecki (bardzo mi się podobało opowiadanie umieszczone w instrukcji do gry Gwiezdny Kupiec...wypas)
Resztę książek już wymieniliście: Gra Endera, Szpital kosmiczny, Aliens (nowelizacja scenariusza) itp  O0
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Stary Pierdola w Luty 23, 2010, 14:58:21
"Roughnecks: The Starship Troopers Chronicles" (1999)  (producent Paul Verhofen) jest duzo blizszy ksiazki

Dla zainteresowanych: The Lost Fleet: Victorious is an upcoming military science fiction novel by Jack Campbell, pseudonym for John G. Hemry, scheduled to be released on April 27, 2010
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Stary Pierdola w Luty 23, 2010, 22:36:12
Wszyskich tomow jest piec :
# The Lost Fleet: Dauntless (2006)
# The Lost Fleet: Fearless (2007)
# The Lost Fleet: Courageous (2007)
# The Lost Fleet: Valiant (2008)
# The Lost Fleet: Relentless (2009)
i ostatni szosty bedzie wydany 27 Kwietnia.
Ja mam za soba wszystkie i z niecierpliwoscia czekam na ostatnia czesc , zaznaczam ze czytam w orginale moze tlumaczenie jest nie za bardzo i dlatego wam sie nudzi? Opisy bitew sa swietne , okrety lataja zgodnie z prawami fizyki (oprocz "jump space") tak ze masz poczucie ze to wszytko jest realne a nie fantazja autora...
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Azbuga w Luty 26, 2010, 21:57:06
Jeszcze jedną książkę czytałem kilka razy z wielką przyjemnością: "Wielki marsz" Stephena Kinga

Może nie hard SF ale pomysł jest genialny - zdradzę bo wyjaśnia się na początku. 100 gości bierze udział w zawodach - mają iść ulicami ameryki aż zostanie jeden który wytrzyma. Cała zabawa polega na tym że ten który nie jest w stanie iść dalej zostaje zastrzelony :) Nie można się oderwać.

I "Mechaniczna pomarańcza" - cudo i wielki szacunek dla tłumacza (za to film to kupka).
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: ivil w Luty 26, 2010, 22:33:27
Padaja tu rozne mniej lub bardziej ambitne tytuly oraz ich autorzy a nikt nie wspomnial o Resnicku. Czyzby wszyscy uwazali ze to takie dno? Pamietam ze "Mroczna Pania" czytalo sie calkiem koszernie ale w sumie to bylo wiele lat temu.

A tak z innej beczki to wlasciwie nie wiem do jakiej kategorii to podpiac ale seria ksiazek o ksiazetach Amberu napisana bodajrze przez Rogera Zelaznego moim zdaniem zasluguje na uwage.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Vic Brunner w Luty 27, 2010, 01:01:04
"Limes Inferior" Zajdla - nigdy się nie zestarzeje
"Gniazdo Światów" - Huberatha - nie zaskakuje tak bardzo jak za pierwszym razem, ale i tak jest rewelacja
no i mój nr 1: "Kryptonomicon" Neal Stephensona - nie jest to stricte sf, ale się ociera. Zresztą Stephensona polecam każdemu. "Zamieć", "Diamentowy wiek" (kanon cyberpunka) czy "Cykl barokowy" - co jedna to lepsza. A najnowsze jego dzieło - "Peanatema", którym to się właśnie zaczytuję - palce lizać :]
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Szakal w Kwiecień 06, 2010, 22:55:33
krótkie ale fajne

"paroksyzm numer -1"
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Stary Pierdola w Kwiecień 07, 2010, 10:35:20
Po co jeszcze warto siegnac - bez sentymentow typu "czytalem jak bylem dzieckiem" czy tez "moje pierwsze scifi". Szukam dobrych tytulow ;P

Polecam :
Obóz koncentracji - Thomas M. Disch
04/10/2008 By: SK Kategoria: Fantastyka, Powieść, Proza zagraniczna

Obóz koncentracji – Thomas M. DischNiedawno wydano w Polsce książkę, napisaną w 1968 roku, pt. Obóz koncentracji. Książkę nad wyraz niesamowitą w formie jak i w treści.

Jestem zachwycony lekturą powieści, na której mimo upływu czasu nie widać zęba czasu. To najwyraźniej zaleta wielkich umysłów, aby pisać uniwersalnie, nie wkraczając w zbytnie opisy techniczne świata. A jednocześnie dotykać sedna, zawierać istotną treść. I tak obóz koncentracji jest powieścią wielowymiarową, niejednoznaczną. Autor zwraca się w niej już samego założenia do inteligentnego czytelnika, zarzucając go cytatami z dzieł popularnych jak i kultury wysokiej. Można czasem mieć wrażenie, że powieść jest przeintelektualizowana, gdy ilość odniesień do poezji czy dzieł filozoficznych zagęszcza się na stronach i podawana jest jednym tchem. Są strony, które musiałem przeczytać więcej niż raz, bo nagle poczułem się zagubiony w tym gąszczu myśli ezoterycznych. A Disch na następnej stronie znów zarzucał mnie kolejną dawką przemyśleń lub nawiązań. Bez dwóch zdań – autor jest wyśmienitym erudytą. Nic dziwnego, że został uznany za jednego z najważniejszych przedstawicieli Nowej Fali w światowej fantastyce lat 60-70tych XX wieku.

W Obozie koncentracji Disch w formie dziennika przedstawia nam swoje idee i przemyślenia dotyczące pewnego eksperymentu i ogólnie rzecz biorąc ludzkich zachowań podczas tego eksperymentu. Oczami Louisa Sacchetti, a może raczej jego słowami, przedstawia nam życie w pewnym izolowanym bunkrze. Bunkrze, gdzie trafiają skazani przestępcy, w tym także nasz intelektualista Sacchetti, który odmówił służby wojskowej w momencie, gdy Ameryka prowadzi bliżej nie określoną wojnę z użyciem broni jądrowej i biologicznej. A skoro jest taka wojna istnieje zapotrzebowanie na badania, których wyniki mogłyby być użyteczne w walce z wrogiem. I taki eksperyment trwa właśnie w bunkrze. Więźniowie są eksponowani na sub stancje, która sprawia, że ich intelekt rozrasta się w przeciągu miesięcy. Taka droga od głupka do geniusza. Niestety jest to droga w jedną stronę, a nabycie większego ilorazu inteligencji jest opłacane wysoką ceną. Relację z eksperymentu, będąc w środku, zapisuje w swoich dziennikach Sacchetti. Klaustrofobiczne pomieszczenia bunkra przesyca gęsta atmosfera. Tymczasem więźniowie zaczynają kolejno uciekać a eksperyment nie posuwa się dalej, jakby utknął na mieliźnie…

Obóz koncentracji jest uznawany za odbicie duszy Discha, która uwiecznił maskując w miedzy innymi tej powiesci. Faktycznie, wiedząc odrobinę jakim był człowiekiem (niezaakceptowanego społecznie człowieka o elitarnych zainteresowaniach, wyalienowanego ze społeczeństwa, zamkniętego w hermetycznym świecie teatru i opery a także tworzonej prozy i poezji) oraz fakt samobójczej śmierci, wydaje się to wręcz oczywiste. Tylko wielce wrażliwy ponadprzeciętny umysł potrafi stworzyć ciąg przemyśleń i dociekań na wzór Obozu. A wyobcowany bohater Obozu, który nie jest w stanie zamanifestować swojego geniuszu ani choć w odrobinie nie pozostaje zrozumiany – to wręcz autoportret Discha.

Książkę (to już kolejna ostatnio) przeczytałem jednym tchem. Niesamowity eksperyment przyciągnął mnie niczym magnes. Ciężar dociekań autora nad życiem, geniuszem, ludzkimi zachowaniami, dążeniem do wiedzy i poświęcanie rzeczy najcenniejszych ciągnie niczym Titanic na dno oceanu. Forma pełna pięknego słowa i wszelkich nawiązań tworzy wyśmienity smak. A sam pomysł na eksperyment i jego efekty wywołuje dyskusję na ostatecznymi granicami ludzkiego umysłu.

W ten sposób napisana książka nie pozwala się oderwać od lektury aż do ostatniej strony…
Powyzsza recenzja jest z:
http://www.grafzero.com/2008/10/04/oboz-koncentracji-thomas-m-disch/#more-202 (http://www.grafzero.com/2008/10/04/oboz-koncentracji-thomas-m-disch/#more-202)

Od siebie dodam , ze "Camp Concentration" czytam od lat i wiele razy , nie wiem jak tam Twoj angielski ale z doswiadczenia zawsze jak mozesz to czytaj proze i poezje w orginale.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: MightyBaz w Kwiecień 08, 2010, 07:47:28
http://weryfikatorium.pl/ (http://weryfikatorium.pl/)


polecam "przedświt" - znakomita powieść Sebastiana Uznańskiego oraz moje opowiadanko  O0
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: [CBIRR] Soobocz w Kwiecień 12, 2010, 17:46:55
Polecam ten tytuł

http://www.insignis.pl/index.php?n=6&id=31 (http://www.insignis.pl/index.php?n=6&id=31)

Wyszła taż gra na podstawie tej książki

http://www.metro2033.pl/ (http://www.metro2033.pl/)

Książka jak na razie jest suuuper :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Marlon Zaipher w Lipiec 01, 2010, 21:19:24
Osobiście więcej czytałem szeroko pojętej fantastyki niz s-f jednakże pare pozycji utkwiło w mojej pamięci.

Po pierwsze Diuna choc jak nadmienili poprzednicy tak naprawde tylko pierwsza część,mogę stwierdzic ,że wciągnołem ja nosem w krótkim czasie przy drugiej dostałem zadyszki a trzecią w połowie rzuciłem w kąt. Z innych tytułów Herberta podobały mi sie jeszcze "Oczy Heisenberga" , "Zielony Mózg" czy tez "Władcy Niebios"

Po drugie Philip.K Dick znany szerszej publiczności głównie dzieki ekranizacji "Impostor" (głupio się przyznac ale zaczołem go czytać właśnie po obejrzeniu tego filmu) jak równiez inne tytuły "Trzy stygmaty Palmera Eldritcha" ,"Marsjański poślizg w czasie" ,"Ubik"

Greg Bear "Eon" oraz kontynuacja "wieczność" ze wskazaniem raczej na Eon

Timothy Zahn -  pierwszy raz zetknołem sie z tym autorem podczas czytania "Trylogii o Admirale Thrawnie" z cyklu Gwiezdnych Wojen ,później natrafiłem jeszcze na ciekawy w moim odczuciu sześcioksiąg "Kobra" z którego przeczytałem jedynie cztery pierwsze książki  dwóch ostatnich nei znalazłem szczerze mówiąc a szkoda

Ponaddto jestem wielkim fanem sagi Gwiezdnych Wojen jednakże tylko do pewnego momentu  tzw. Nowa era jedi to jak dla mnie tylko marketingowe przeciąganie czegoś co juz dawno należało skończyć
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: sneer w Lipiec 02, 2010, 08:38:16
ze starych zapomnianych

cyberpunkowe : "zamiec" - chyba neala stephensona //nie pamiętam a mam burdel w bibliotece // oraz "graf zero" // tez nie apmietam i mam teraz na n- wymiarowej półce ....
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Khobba w Lipiec 02, 2010, 09:01:01
"Graf Zero" to kontynuacja "Neuromancera" Gibsona, potem była jeszcze "Mona Lisa Overdrive". Prequelem cyklu jest opowiadanie "Burning Chrome". Ale, IMO, Neuromancer był najlepszy.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Lipiec 03, 2010, 09:34:42
Oj Tak ;)) - Bastion był pierwszą cegiełką, jaką zrobiłem w kilka dni (totalny nolajf)

Ale King ma w dorobku jeszcze całą masę doskonałych książek ;]

Jak ktoś chce coś króciutkiego a w klimatach SF future etc., to polecam "Jaunting" (w oryginale "The Jaunt") - krótkie a dosłownie rozwala ^_^
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: littleozzik w Lipiec 03, 2010, 11:31:17
Jeśli chodzi o coś któtkiego to "Piaseczniki" George R.R. Martin - jakoś strasznie mi przypadło go gustu...
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Calamarii w Lipiec 10, 2010, 12:29:53
Oczywiście że "Kolory sztandarów" autor Kołodziejczak Tomasz extra powieść polecam!  szczególnie zakończenie (  drugiej cześci nie polecam jest już nieco naciągana ) a oprócz tego cykl "Fundacja" Asimowa klasyka gatunku .
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Trefnis w Lipiec 12, 2010, 15:58:42
gra endera (i nastepne ale to juz poziom nizej)
barayar
diuna (bog imperator diuny w szczegolnosci)
budowniczowie nieskonczonosci

ale najlepsza ksiazka jaka czytalem to (co prawda nie scifi a fantasy)
Arcymag tom 1 i 2 pana Alexandra Rudazova
poprostu wymiata

najlepsza ze scifi to trylogia
Wladcow Niebios
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Stary Pierdola w Sierpień 31, 2010, 18:35:13
Dwie książki na które ostatnio wpadłem , jedna stara jedna nowa obie świetne:



Old Man's War is a science fiction novel by John Scalzi published in 2005

The Stars My Destination is a science fiction novel by Alfred Bester. Originally serialized in Galaxy magazine in four parts beginning with the October 1956 issue, it first appeared in book form as Tiger! Tiger! (after William Blake's poem "The Tyger", the first verse of which is printed as the first page of the novel).
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Jonas w Październik 18, 2010, 14:10:51
Zdaje się, że będę (o dziwo) oryginalny, bo po pobieżnym przejrzeniu wątku okazało się, że nikt nie wspomniał o Arturze C. Clarku. A to zdecydowanie mój ulubiony, jeśli mogę w ogóle użyć tego słowa, autor sf. Jego cykl Rama to pierwsze książki, które czytałem dla przyjemności, nie "bo pani kazała" i to ładne 20 lat temu. Od tego czasu tyle się już książek przewinęło, że ciężko zliczyć, a wymienić równie trudno.
Z aktualnych pozycji księgarnianych jestem zachwycony Panem Lodowego Ogrodu - choć faktycznie poziom spada z tomu na tom i tak w trzecim trzyma bardzo wysoki poziom. Wszystkie trzy tomy przeczytałem w jakiś tydzień, a jak na mnie to rekord świata. Jedyne co mnie wkurzyło to przerwanie akcji w iście tasiemcowym stylu i brak tomu czwartego (termin wydania unknown).
A za poleceniem paru znajomych z EVE właśnie niedawno miałem przyjemność zaznajomić się z Hyperionem (teraz na tapecie tom 2). Doskonała pozycja muszę przyznać, i choć momentami przyciężkawa, to już dawno nic mi tak na emocjach nie grało jak niektóre z opowieści pielgrzymów.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 18, 2010, 14:33:12
Sięgnij po Yggdrasill autorstwa Wawrzyńca Podrzuckiego (Uśpione Archiwum t1, Kosmiczne Ziarna t2, Mosty Wszechzieleni t3).
A czekanie to niestety wada czytania książek, które są wydawane w trakcie "pisania" :D

PS
Dla lubiących fantasy polecę Wiedźmę autorstwa Olgi Gromyko, szczególnie ze względu na humor i podejście do tematu. Naprawdę unikalne.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Październik 27, 2010, 12:52:05
A u mnie dokładnie odwrotnie :(
Kupuję książkę, po czym zwykle leży i kurzy się, bo nie mam kiedy jej poczytać (chyba, że na sraczu :P). A jak wrzucę sobie ebooka na telefon, to prędzej (żona dużo czasu na zakupach :P) czy później (trochę luzu w pracy) książkę udaje się zmęczyć ;) i dla mnie Baen Books (z którego korzystam od wielu lat) to wybawienie :)
Próbowałem też audiobooków w samochodzie, ale to się nie sprawdza jeśli jest się kierowcą :P poza tym za szybko przy nich zasypiam, więc te trzy kupione będą pierwszymi i ostatnimi (chociaż w ramach szlifowania języka zastanawiam się nad audiobookami Honorverse w oryginale).

Co do Aasimowa - kurcze, czytałem to daaaaaaaawno temu, pamiętam, że pierwsze części Fundacji były nawet nawet, choć nie wszystko do końca wtedy rozumiałem (miałem 13 czy 14 lat :P). Ale im dalej w las, tym było gorzej i po kilku tomach dałem sobie spokój. Podobnie było z Diuną. Początek powalający, rozwinięcie raczej usypiające...

"Najlepszą załogę Słonecznego" przeczytałem, ale nie wiem czym się tak zachwycacie :)
Przyzwoite czytadło, zapowiada całkiem przyjemny cykl, ale nadal tylko czytadło. Poziomem, sposobem narracji i humorem przypomina "Arcymaga" Raduzowa. Książka na raz :)

Ostatnio wróciłem też po raz kolejny do cyklu "Dziedzictwo Gigantów" Hogana. Nie jest to żadne arcydzieło, ale ja z przyjemnością wracam do tych książek i żałuję, że 4 część nie została wydana u nas.

Polecić mogę też najnowszego Webera - "Mission of Honor", aczkolwiek nie ma jej jeszcze po polsku (można zamiawiać w Empiku), książka trzyma poziom, intryga się zagęszcza, spoilerował nie będę :P

No i na koniec, może nie S-f, ale też dobre: Kossakowska "Siewca Wiatru". Skojarzenia z INMV jak najbardziej na miejscu :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xavros w Listopad 02, 2010, 14:24:24
Janusz Zajdel - Limes Inferior

Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Listopad 04, 2010, 12:04:25
Cykl z Gigantami także należy do moich ulubionych. Nie wiedziełem, że wydali czwarty tom :)
Dokładniej lista tytułów obejmuje obecnie 5 pozycji:
1. Gwiezdne dziedzictwo (Inherit the Stars, 1977)
2. Powrót Gigantów (The Gentle Giants of Ganymede, 1978)
3. Gwiazda Gigantów (Giants' Star, 1981)
4. Entoverse (1991)
5. Mission to Minerva (2005)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Listopad 04, 2010, 13:03:40
Dzięki.
Właśnie siedze w pracy i czytam pierwsze rozdziały Mission to Minerva znalezione w necie.  :)

Swoją drogą miłośnikom space oper polecam cykl "Zagubiona Flota" Jacka Campbella. Właśnie wychodzi po polsku piąty tom i wznawiane są poprzednie. Na Nobla na pewno autor nie zasługuje, ale opisy bitew flot są pierwsza klasa
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Listopad 04, 2010, 13:17:33
Nie wiem czy już była o tym mowa ale apropos książek do znalezienia i przeczytania w necie, bardzo fajne Accelerando:
http://www.antipope.org/charlie/blog-static/fiction/accelerando/accelerando-intro.html
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Listopad 04, 2010, 13:30:05
Dzięki.
Właśnie siedze w pracy i czytam pierwsze rozdziały Mission to Minerva znalezione w necie.  :)

Swoją drogą miłośnikom space oper polecam cykl "Zagubiona Flota" Jacka Campbella. Właśnie wychodzi po polsku piąty tom i wznawiane są poprzednie. Na Nobla na pewno autor nie zasługuje, ale opisy bitew flot są pierwsza klasa
Mi też się podoba.

Jak lubisz takie klimaty to poszukaj sobie książek E.Moon, a dokładniej 2 serii: Vatta (co najmniej 2 tomy wydane w PL) i Regnant (E.Suiza/H.Serrano chyba już w całości w PL wydane):
Heris Serrano:
- Hunting Party (July 1993)
- Sporting Chance (September 1994)
- Winning Colors (August 1995)

Esmay Suiza:
- Once a Hero (March 1997)
- Rules of Engagement (December 1998)

Suiza and Serrano:
- Change of Command (December 1999)
- Against the Odds (December 2000)

Vatta's War:
- Trading in Danger (September 2003)
- Marque and Reprisal (September 2004)(czasem jako Moving Target)
- Engaging The Enemy (March 2006)
- Command Decision (February 2007)
- Victory Conditions (February 2008)


PS
Regnant to prawie klon HH/Starfire ;)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Listopad 04, 2010, 13:56:25
No ja z żoną w sumie mamy coś koło 300 (albo lekko powyżej) tytułów SF&F w domu i z pełną świadomością mogę powiedzieć, że jestem od "SF" uzależniony (znacznie mniej od "&F").

Polecam innym również cykl Królowa Zimy/Lata J.D.Vinge:
- Królowa Zimy (The Snow Queen 1980)
- World's End (1984)
- Królowa Lata (The Summer Queen 1991)
- Tangled Up In Blue (2000)
Niestety w PL wydano tylko 2 tomy, ale oba są naprawdę świetne.

Eh... tak z resztą można kontynuować tytułami (i.e. kilka cykli C.J.Cherryh, W.J.Williams, D.Brin, A.Reyonolds, J.Ringo itd.).
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Khobba w Listopad 05, 2010, 17:14:24
    * Preludium Fundacji (Prelude to Foundation, 1988)
    * Narodziny Fundacji (Forward the Foundation, 1993)
          o Zagrożenie Fundacji (Foundation's Fear, 1997) (aut. Gregory Benford)
          o Fundacja i Chaos (Foundation and Chaos, 1998) (aut. Greg Bear)
          o Tryumf Fundacji (Foundation's Triumph, 1999) (aut. David Brin)
    * Fundacja (Foundation, 1951)
    * Fundacja i Imperium (Foundation and Empire, 1952)
    * Druga Fundacja (Second Foundation, 1953)
    * Agent Fundacji (Foundation's Edge, 1982)
    * Fundacja i Ziemia (Foundation and Earth, 1986)

Z Wikipedii :) W tym pod-cykl Narodziny Fundacji nie jest Assimova tylko naśladowców.
dla ścisłości:
wcześniej, w tym samym świecie był duży zestaw opowiadań o początkach robotyki i powieść o podboju kosmosu "nemezis", potem cykl "Roboty" oraz kilka powiesci "Imperium galaktyczne", czy jakoś tak.

A więc z grubsza chronologicznie względem świata przedstawionego (wikipedia again):
# 1950 Ja, robot (I, Robot) (część cyklu Roboty)
# 1989 Nemesis
    * 1950 Ja, robot (I, Robot) (zbiór opowiadań)
    * 1954 Pozytonowy detektyw (również jako Pozytronowy detektyw) (The Caves of Steel)
    * 1957 Nagie słońce (The Naked Sun)
    * 1982 Świat robotów (The Complete Robot) (zbiór opowiadań)
    * 1983 Roboty z planety świtu (The Robots of Dawn)
    * 1985 Roboty i Imperium (Robots and Empire)

    * 1950 Kamyk na niebie (Pebble in the Sky)
    * 1951 Gwiazdy, jak pył... (The Stars, Like Dust)
    * 1952 Prądy przestrzeni (The Currents of Space)



Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: ManganMan w Grudzień 06, 2010, 10:12:33
Dla mnie jest słynny

Neuromancer

Williama Gibsona, O! :P
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Larving w Styczeń 25, 2011, 23:21:37
Dla mnie klasyką zawsze zostanie William Gibson z Neuromancerem. Dodatkowo, chyba jeszcze nikt nie wspomniał o opowiadaniu Gibsona "Johnny Mnemonic".
Z innych autorów chętnie wracam do trylogi Śpiewacy kryształu Anne McCaffrey.
Pewnie z powodu eve, jakiś czas temu trafiłem na serię Honor Harrington Dawida Webbera i te kilkanaście książek dało mi sporo frajdy.
Z klimatów kosmicznych ostatnio czytam cykl Starship Mike'a Resnicka i też na razie bardzo mi się podoba.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Styczeń 25, 2011, 23:40:03
Zobacz sobie zestaw książek Jacka Campbella, Nieustraszony, Niezywciężony Niejakiśtam itd.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Ravenscar w Luty 03, 2011, 22:14:43
Gra Endera wymiata :)

ale jeszcze dorzucę coś od siebie...
Larry Niven - Pierścień
Larry Niven, Steven Burns - Park Marzeń
Joan D. Vinge - Myszołap
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Khobba w Luty 03, 2011, 22:43:36
Neuromancer jest specyficzny, ale naprawdę świetny.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Vic Brunner w Luty 15, 2011, 14:14:56
"Cryptonomicon" Neal Stephenson
nie jest to stricte s-f, ale autor ma na koncie trochę znakomitej fantastyki, więc warto i do tej książki zajrzeć.

Przeczytałem właśnie po raz drugi (pierwszy raz 10 lat temu) i znowu mną zamiotła. Owszem, trzeba mieć trochę matematycznego zacięcia bo książka operuje na wielu matematycznych (a dokładniej kryptologicznych) wzorach i pojęciach, jest koszmarnie gruba (blisko 1100 stron) ale warto się przez nią przegryźć. Stephenson ma genialną rękę do rysowania bardzo wyrazistych, ciekawych postaci, które głęboko potem zapadają w pamięć człowiekowi. Tak jak tu sierżant Bobby Shaftoe czy Goto Dengo...
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Wilk w Luty 15, 2011, 16:36:16
"Cryptonomicon" Neal Stephenson
nie jest to stricte s-f, ale autor ma na koncie trochę znakomitej fantastyki, więc warto i do tej książki zajrzeć.

Jak masz zacięcie to polecam jego nową książkę - "Peanatema"
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Luty 15, 2011, 16:58:41
A.Reynoldsa już chyba rekomendowałem, ale warto jeszcze raz przypomnieć tego autora, bo w zapowiedziach właśnie pojawił się kolejny tytuł świata Revelation Space:
Diamentowe psy/Turkusowe dni (http://www.mag.com.pl/ksiazka-1,82,871--0-0-Diamentowe_psy_Turkusowe_dni.html)
Polecam bo to jedna z niewielu space oper, które łączą w udany sposób SF i cyberpunk zachowując jednocześnie charakter obu.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Mac Dercad w Luty 15, 2011, 22:12:41
Żeby nie ograniczać się w tym wątku do narzekania na Webera, zarekomenduję "Limes inferior" Zajdla. Sam w sumie chyba mogę do niej wrócić jakoś niedługo;)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xeovar w Grudzień 21, 2011, 11:06:14
Nie wiem czy już wspominałem o serii Polity autorstwa Neala Ashera. Bardzo mi się podobało ostatnio, dobrze napisana seria w nowocześnie wymyślonym świecie kwalifikującym się do nurtu post-humanistycznego.

Drugi autor, Dan Simmons, seria hyperion - też post humanizm ale inny, bardziej pesymistyczny a fabuła serii zakrawająca na fantasy - ale też się dobrze czyta i świat bardzo interesujący.

Ostatnio nadrabiam zaległości w klasyce, jak ktoś nie czytał Asimova to polecam. Właśnie jestem w połowie cyklu o Fundacji i zastanawiam się jakim cudem wcześniej tego nie czytałem....
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Grudzień 21, 2011, 14:09:44
Za moich czasów (ze 12 lat temu), nie było problemu ze znalezieniem dowolnej książki Asimova w pierwszej lepszej osiedlowej lub szkolnej bibliotece.

Za moich czasów (http://www.amazon.com/s/ref=sr_nr_scat_133140011_ln?rh=n%3A133140011%2Ck%3Aasimov&keywords=asimov&ie=UTF8&qid=1324472582&scn=133140011&h=850a3541be92245068cfbedb6a4a60c73136a9c1) (z pięć minut temu) są.  8)


Mi się bardzo seria Star Carrier (http://www.amazon.com/Earth-Strike-Star-Carrier-ebook/dp/B0037B6QX4/ref=sr_1_1?s=digital-text&ie=UTF8&qid=1324472634&sr=1-1) Iana Douglasa.

W każdej po dwie bitwy kosmiczne, fizyka nie obrażająca mojego poczucia estetyki, no i co najważniejsze underdogi Ziemianie kikujacy assy (baczność, bo hymn własnie leci w tle.  ;)).
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Maj 06, 2012, 09:50:59
Ok, a prócz Honorverse wydano jakieś inne równie ciekawe military-sf w ostatnim czasie (wyłączając propozycje wyżej)?
Nie wiem czy ktoś już wspominał - cykl "Zaginiona flota" Jacka Campbella
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Maj 06, 2012, 11:05:47
Mona - a coś szerzej? ;P

"A Beautiful Friendship" i "In Fire Forged" to już nie takie nowości, tylko w Polsce jesteśmy o rok za mainstreamem (na bieżącą są tylko gówna typu "Twilight" :/ ).
Mnie to strasznie wkurza, że u nas kupuję jako nowość trzecią część cyklu, a na amazonie jest ich już sześć... Wkurzam się i kupuję tam, czytam po angielsku, potem kupuję jeszcze raz po polsku i czytam to, czego nie doczytałem po angielsku :P

Na wysoki poziom "Extremis" (Starfire 6) to ja bym nie liczył. Choć pisana przez samego Whita, to recenzje ma raczej kiepskie. No i nie ma go w Kindle Store, więc nawet sampla sobie przeczytać nie można :P

"Zaginionej Floty" ja osobiście nie polecam. Podchodziłem dwa razy (najpierw en, potem pl) i dwa razy zrezygnowałem (raz po pierwszym tomie, raz w połowie drugiego). Podobno akcja "rozkręca" się około 4 tomu, ale nie będę przebijał się najpierw przez trzy gówniane, żeby to sprawdzić.

Po niedzieli będę męczył sample "The Human Chronicles" autorstwa T.R.Harrisa. Z zapowiedzi wygląda ciekawie, wyszły na razie dwa tomy, a kumpel polecił mi "The Frontiers Saga" - cykl Ryk'a Browna. Zobaczymy co to warte :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Centurion w Maj 17, 2012, 11:24:43
hmm przejrzałem wątek i albo przegapiłem albo nie wierzę...

a Mike Resnick???
poważnie nie czytaliście? :)

Polecam, cykle "Egzekutor" i "Santiago" rządzą.  Nowy - "Starship" też całkiem, całkiem na poziomie.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: piotrektt w Maj 24, 2012, 14:05:04
To nowa dosyć produkcja, ale gwarantowane wyrwanie z butów - Paolo Bacigalupi  - "The windup girl" po naszemu "Nakręcana dziewczyna".
To debiut tego pana a zgarnął najlepsze nagrody w książkowym SF:
2010: Won the John W. Campbell Memorial Award for Best Novel for The Windup Girl, Night Shade Books, 2009[7]
2010: Won the Locus Award for Best First Novel for The Windup Girl, Night Shade Books, 2009
2010: Won the Compton Crook Award for Best First Novel for The Windup Girl, Night Shade Books, 2009
2010: Won the Hugo Award for Best Novel for The Windup Girl, Night Shade Books, 2009[3] (tied with China Mieville's The City & The City)
2010: Won the Nebula Award for Best Novel for The Windup Girl, Night Shade Books, 2009[8]

czyli wszystko co jest do zgarnięcia w świecie pisarskiego SF.
"Akcja rozgrywa się w królestwie Tajlandii, w niezbyt odległej przyszłości. Ziemia padła ofiarą efektu cieplarnianego oraz eksperymentów genetycznych, które doprowadziły do totalnego wymarcia roślin i zwierząt. Zdolne do przeżycia są tylko odporne na zarazy sztucznie stworzone organizmy, projektowane w laboratoriach przez gigantyczne koncerny, które de facto sprawują prawdziwą władzę na planecie. Ludzie wegetują, cywilizacje nie istnieją, technika cofnęła się do epoki średniowiecza. Na tym tle zarysowane są sylwetki kilkorga bohaterów: agenta korporacji biotechnologicznej, funkcjonariuszy policji celnej, zubożałego chińskiego emigranta i w końcu tytułowej "nakręcanki", dziewczyny stworzonej w japońskich laboratoriach genetycznych, a obecnie porzuconej przez swego pana i
wykorzystywanej seksualnie w pokątnym burdelu. Ich wątki splatają się na tle konfliktu o władzę w jednym z ostatnich w miarę niezależnych państw na świecie."
(opis z wiki)

Czytałem po angielsku i absolutnie zachwyca - językiem, stylem, fabułą, dosłownie w każdym calu jest to książka godna polecenia. Nie dam uciąć sobie ręki za polskie tłumaczenie, ale wierzę, że jest dobre i nie zepsuje przekazu.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: lajas w Maj 25, 2012, 19:10:45
Polecam ksiażkę  Neala Stevensona " Anthem" u nas  wydaną chyba pod tytułem " Preanathema"  trochę ciężka na początku ale później nie można się od niej oderwać.
A najlepszą książką s-f jaką czytałem w życiu jest czteroksiąg Dana Simmonsa " Hyperion" , " Upadek Hyperiona" , "Endymion" i "Triumf Endymiona".
Bogactwo języka nawiązania do filozofii, poezji, niesamowity bogaty świat, charyzmatyczni bohaterowie, to wszystko umiejscawia te książki na pierwszym miejscu mojej listy s-f.
pozdro
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xeovar w Październik 12, 2012, 07:38:55
Marcin Przybyłek, seria GameDec. Początek bardzo fajny a dalsze księgi rozwijają świat w niesamowicie interesującym kierunku. Potrafi nieźle w makówce namieszać.

Czytałem też ostatnio niejakiego Vernora Vinge, dwie interesujące serie "Marooned in Realtime" i Quen-Ho, pierwsza o Ziemi, rozgrywa się w bardzo długim okresie, druga to o cywilizacji międzygwiezdnej w świecie bez FTL.

Nie pamiętam czy wspominałem (ciut wcześniej to czytałem) Star Carrier Iana Douglasa. Do tej pory dwa tomy, to jest na razie dość typowe military hard sf, czyta się smacznie.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Doom w Październik 12, 2012, 10:39:00
Z tego co  przeczytałem ostatnimi czasy a co nie przewinęło się tutaj to chyba tylko Trzynastka (org Black Man) Richarda Morgana
I ewentualnie Saga Rodu Vorkosiganów Lois McMaster Bujold które chyba już było tu wspominane
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Październik 12, 2012, 12:35:05
"Long Earth" Pratchetta i Baxtera. Naprawde fajne wykorzystanie motywu równoległych wszechświatów. Po polsku ma być na początku stycznia.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Gromor w Październik 14, 2012, 15:48:24
Seria Barrayar lub inaczej Saga Vorkosiganów cały czas wracam do tego :P
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Listopad 30, 2012, 10:52:54
A trylogia marsjańska K.S.Robinsona? "Red Mars"/"Green Mars"/"Blue Mars"?
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: [VIDE] Herezja w Listopad 30, 2012, 12:10:16
Gawędzenie o "Diunie" Herberta to jak gawędzenie o "Fundacji" Assimowa. Niby każdy czytał i każdy ma jakieś ulubione kawałki. Do tego super zestawu dodał bym jeszcze "Planetę Śmierci" Harrisona a także "Przestrzeni Przestrzeni" tego samego autora.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Listopad 30, 2012, 12:56:21
Trylogia "Eden" Harrisona, chyba nikt tu o niej nie wspominał.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Theronth w Listopad 30, 2012, 15:12:01
'Ślepowidzenie' Petera Watts'a. Jak dla mnie jedna z najlepszych wizji pierwszego kontaktu.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Khobba w Listopad 30, 2012, 15:14:02
A ja tym czasem skończyłem "Hydrogen Sonata" Iaina Banksa - ogólnie oceniam na mocną czwórkę: bardzo zręcznie napisana, wciąga mocno i błyskawicznie się czyta, natomiast właściwie zarówno główny, jak i poboczne wątki są potraktowane po nieco po macoszemu* i właściwie do teraz nie wiem dlaczego wydarzenia potoczyły się tak, jak się potoczyły.

Polecam, chociaż jeszcze bardziej polecam starsze książki z serii "Culture". Space opera w najlepszym wydaniu.


* po macoszemu jak na możliwości autora. IMHO i tak jest co najmniej o klasę lepsza niż popularne czytadełka SF.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Styczeń 07, 2013, 11:49:44
Z takich "niedokończonych" serii są jeszcze "Giganci" Jamesa P. Hogana, wyszły trzy tomy, słabo się sprzedały, czwartego i piątego nikt nie zaryzykował tłumaczyć i wydawać. A szkoda, bo ta seria akurat mi się mocno podobała.
O... takich jest znacznie więcej, a IMHO warte czasu:
Brama Śmierci (http://pl.wikipedia.org/wiki/Brama_%C5%9Amierci) - fantasy
Wojna Vattów (http://en.wikipedia.org/wiki/Vatta%27s_War) - SF
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Azbuga w Styczeń 07, 2013, 12:31:37
właśnie kończę "Hyperiona" Dona Simonsa. bardzo dobre
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Casa Rankor w Styczeń 07, 2013, 13:13:38
Wlasnie skonczylem "Piknik na skraju drogi" :) po raz kolejny.
Tytuł: Odp: Odp: Kanały chatu in-game
Wiadomość wysłana przez: ManganMan w Styczeń 07, 2013, 13:28:20
A ja natomiast przeczytałem "Gwiazdę Pandory - Ekspedycja" Petera Hamiltona.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Bamsey Amraa w Styczeń 08, 2013, 07:03:15
Siergiej Sniegow "Ludzie jak bogowie"
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: FITTIpalti w Styczeń 08, 2013, 07:57:16
Może krótka ale fajna http://lubimyczytac.pl/ksiazka/65738/eskapizm
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xeovar w Styczeń 08, 2013, 12:00:56
Trzy nowości (tzn przeczytałem w ciągu ostatniego roku ;) ):

- Neal Asher - Owner (są dwie książki mają być 3) - relatywnie bliska przyszłość (200 lat) ziemia na krawędzi podboju kosmosu ale przeludniona i globalnie totalitarna.
- Ian Douglas - Star Carrier  (są 3 książki, robi się 4ta) - ciut dalej w przyszłość, jakieś 400 lat, ziemianie mają już kilkaset kolonii, ale Ziemia jest dużo bardziej zniszczona i podzielona. Ziemianie nadziewają się na rasę która rządzi wszechświatem i dostają ultimatum....
- Marcin Przybyłek - Gamedec (Wyszedł pierwszy drugi tom 5tej księgi) - jeszcze dalej w czas, gdzieś 500-1000 lat (nie do końca wiadomo), ziemia mało zainteresowana kosmosem za to pycą światy wirtualne itp itd.

Polecam, nie rozczarowałem się, to wszystko dość nowa fantastyka, ciekawa, niektóre pomysły urywają dupę.

PS. Wojna Vattów którą ktoś wspomniał fajna, ale raczej tradycyjna i ciut space operowa ;)

Edit: rypłem się, wyszedł drugi tom 5tej księgi GameDeca, właśnie kupiłem :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: sztosz w Styczeń 08, 2013, 12:33:32
Akurat dla mnie odkąd pamiętam na pierwszym miejscu są Opowieści o Pilocie Pirxie Lema, do Dicka też czasami wracam, ale Pirx to dla mnie mistrzostwo świata (oprócz tego jeszcze uwielbiam jego Śledztwo, ale to nie Si-Fi).
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Theronth w Styczeń 08, 2013, 12:38:21
'Limes Inferior' Zajdla wciąż aktualne :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Lanca w Luty 19, 2013, 10:59:57
Często wracam do braci Arkadija i Borysa Strugackich. Chodzi mi głównie o dwie książki - "Fale tłumią wiatr" i "Żuk w mrowisku", świetne sf, osadzone w świecie przyszłości (oczywiście komunizm). Fabuła obu książek kręci się w okół tajemniczej rasy "Wędrowców", którzy na siłę próbują wynieść ludzkość na kolejny szczebel ewolucji. Nam się to oczywiście nie podoba :) Nie będę za dużo pisał, bo nie warto spoilerować ale polecam gorąco - jest dużo odniesień (tak jak w twórczości Lema) do ówczesnych (Strugaccy pisali za komuny) problemów społecznych, pytań o tożsamość człowieka i jak "obcy" może być naprawdę obcy.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: MiltisUmbrae w Luty 19, 2013, 11:21:39
Z takiego Sci-Fi bliższego naszym czasom polecam Ciszewskiego

www.1939.com.pl
Major
www.1944.waw.pl
www.2012.ru


seria mnie wciągnęła kompletnie przez to parę dni byłem dosłownie wyrwany z życia :)
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Doom w Luty 19, 2013, 19:51:43
Sagę Vorkosiganów czytał?
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: cassio w Luty 21, 2013, 09:29:12
Temat trafił mi się jak ślepej kurze ziarno. Fajnie, że ktoś to odkopał. Akurat szukałem coś nowego w klimatach SF , przeczytałem 2 pierwsze strony wątku i poleciałem kupić "Grę Endera"  ;D Przechodziłem obok tej książki ze 100 razy, nie wiedząc nawet, że to klasyk. Widzę jeszcze kilka ciekawych pozycji.

Od siebie dodam swoją listę SF:
Neuromancer
Nakręcana dziewczyna
Ubik
Solaris
1984
Opowieści o pilocie Pirxie (często pomijane przez status lektury szkolnej)

Dzieła Herberta nawet nie wymieniam, bo temat się już zapiaszczył.

Btw. chętnie łyknął bym jakąś pozycję dotycząca lotów kosmicznych/eksploracji kosmosu itd... w tej sferze nie znam za wielu książek. Jesteście w stanie coś polecić? Jak z książką "Eve"?

Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Theronth w Luty 21, 2013, 13:24:08


Btw. chętnie łyknął bym jakąś pozycję dotycząca lotów kosmicznych/eksploracji kosmosu itd... w tej sferze nie znam za wielu książek. Jesteście w stanie coś polecić? Jak z książką "Eve"?
"Ślepowidzenie" Wattsa,
"Hyperion" Simmonsa


"EVE- Era Empyreum" jest nędznę.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Luty 21, 2013, 15:46:18
Podobnie jak niektórzy przedmówcy wymienię tutaj jedyna pozycje do ktorej wracam od prawie 16 lat.
DIUNA- F. Herberta (cykl)
Pozycja nietuzinkowa z rozbudowanym światem religijno-geo-politycznym. Przedstawiona wizja przyszłości człowieka jakże prawdopodobna.Oczywiście większość z Was twierdzi ze jedyna częścią godna uwagi jest pierwszy tom. Zgodzić sie nie moge.Fakt jest jednym z najlepszych( chodz w moim osobistym rankingu prym wiedzie Diuna:Kapitularz).
Jak kazde tego typu dzielo nie ustrzeglo sie czesci gorszych ale w ogolnych rozrachunku prawdziwy "must have" dla kazdego fana SF.
Oczywiscie mam tutaj na mysli glowna sage dziela samego Franka poniewaz to czym uraczyl nas jego syn wola o pomstę do nieba. Ledwo przebrnalem przez 3 Tomy. Niestety przeczytac je trzeba aby dowiedziec sie np skad wziela sie odwieczna walka rodow Harkonnenow i Atrydow. Jak powstala Glildia Planetarna skad Paul mial "mecha" do cwiczen w walce i jeszcze wielu innych rzeczy.
Troche inaczej wyglada sprawa zakonczenia calego cyklu.
Dwa ostatnie tomy trzymają niemalze poziom oryginalu ponieważ byly tworzone na podstawie zapiskow smego Franka Herberta (dlatego za duzo nie dalo sie tu zepsuc).Zwienczenie calego cyklu na ktore fani musieli czekac tyle lat zdecydowanie warte bylo cierpliwosci,nerwow. Zaskakujace ,MOCNE, jakze herbertowskie ale dla niektorych do przewidzenia.
Reasumujac. Pozycja kultowa niektorych uksztaltowala jako czytelnikow SF. Jezeli jeszcze nie czytales tej ksiazki POLECAM nie zawiedziesz sie. Niech rekomendacja bedzie fakt ze cala sage przyczytalem  juz 7 razy i na tym napewno sie nie skonczy.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: cassio w Luty 21, 2013, 19:50:33
"Ślepowidzenie" Wattsa,
"Hyperion" Simmonsa

Dzięki - przeczytałem skróty z tylnych okładek i zapowiadają się ciekawie.

Do listy dorzucę jeszcze "Starship Troopers" Heinlein'a - o ile film może budzić kontrowersje, to książka to na prawdę niezły kawałek literatury (niekoniecznie bardzo ambitnej :) ). Czytałem w oryginale - nie wiem jak polski przekład.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Xeovar w Grudzień 29, 2014, 19:06:43
Ja dodam od siebie (może była): Isaac Asimov: Ja robot. Genialna książka, proszę się nie odnosić do filmu. Ogólnie Asimov jest genialny. i Wszystkie książki Dick'a. Jednak "Ja robot" - mistrzostwo.

Klasyków nie ma co wpisywać a Aasimov to klasyk. Dick też, choć można polemizować że nie do końca s-f - a na pewno nie do końca mainstreamowy ;)

Ze świeższych rzeczy które się pojawiły:

Neal Asher - Owner Trilogy (ogólnie cały Asher jest fajny, ma dobre uniwersum Polity)
Marcin Przybyłek - seria GameDec - pierwszy tom to praktycznie opowiadania ktore kazdemu graczowi mmo sie powinny spodobac a potem historia robi masakrę przez tysiąclecia :)
Michał Cholewa - Gambit, Punkt cięcia, forta - dobre klasyczne military hard sf

Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Filip Bonn w Styczeń 16, 2015, 10:16:43
czy moze ktos polecic cos ze swiata warhammer, obojetne czy fantasy czy 40k
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Isengrim w Styczeń 16, 2015, 10:38:22
czy moze ktos polecic cos ze swiata warhammer, obojetne czy fantasy czy 40k

Cykl Horus Heresy, jeśli cokolwiek. Jak zwykle w przypadku wydawnictw Games Workshop część książek z tej serii to "zapchajdziury" pisane po to, żeby gracze absolutnie każdego Legionu/Zakonu/Oddziału mieli swoją książeczkę, ale większość z nich to naprawdę porządne Dark Space Fantasy.
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: Doom w Styczeń 16, 2015, 10:41:56
Poza HH jeszcze cykl o Eisenhornie (również 40k) niestety po polsku chyba tylko czwarta część wyszła
Z wfb oczywiście Gotrek i Felix
Tytuł: Odp: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...
Wiadomość wysłana przez: [.BSI.] Dheedee w Styczeń 17, 2015, 00:08:32
czy moze ktos polecic cos ze swiata warhammer, obojetne czy fantasy czy 40k

Cały cykl Duchów Gaunta - WH40K - Dan Abnett daje radę, seria ma swoje jaśniejsze i ciemniejsze pozycje, ale całościowo to fajne czytadło. Z WH to ikoniczna seria o Gotreku i Felixie - wracam do niej co roku, podobnie jak do duchów...
Z WH 40k cykl Horus Heresy jest niezły, do tego trylogia Space Wolf. Oczywiście w miarę możliwości w oryginale, tłumaczenia jakoś mnie wybijają z rytmu, zwłaszcza że często poszczególne tomy serii są tłumaczone przez innego człowieka i rozpierdalają mi feng shui klimatu.
Pzdr...