Eve-Centrala

Eve Online => Dyskusje ogólne => Wątek zaczęty przez: SokoleOko w Październik 19, 2009, 11:24:57

Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Październik 19, 2009, 11:24:57
Wycięte z tematu o domniemanej likwidacji JB w Dominion (http://www.eve-centrala.pl/forum/index.php?topic=7290.msg108044). K.

O rety pewnie sie poplacza.  :'(
Ludzie kiedys nie bylo JB, JF, Carrierów, nawet zwyklych Frachtów i sie latalo indykami ze scoutem i jakos alliance funkcjonowaly.  :P

Kiedyś nie było też prądu, antybiotyków... masz chęć wrócić do XVIII wieku?  :angel:
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 19, 2009, 11:42:17
Kiedyś nie było też prądu, antybiotyków... masz chęć wrócić do XVIII wieku?  :angel:

A co, myslisz ze dzieki temu teraz jest lepiej?
Kiedys ludzie bez tych prądów i antybiotykow potrafili przezyc.
Teraz jak wylacza ci prad, to umrzesz z glodu albo zabije sie zwykle przeziebienie...
Napewno teraz jest latwiej, ale czy ludzie lepiej sobie radza? raczej uwsteczniamy sie i idziemy na latwizne ;D

Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Październik 19, 2009, 11:43:42
Nie potrafili przeżyć. Po prostu rodziło się ich więcej i niektórym udawało się dożyć dorosłości :)
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: devilsbirth w Październik 19, 2009, 11:54:19
Kiedys ludzie bez tych prądów i antybiotykow potrafili przezyc.
Niektórzy potrafili, szkoda, że większość jednak nie potrafiła, a na pewno nie za długo.

Napewno teraz jest latwiej, ale czy ludzie lepiej sobie radza? raczej uwsteczniamy sie i idziemy na latwizne ;D
Ja tam wolę sobie życie ułatwiać niż utrudniać :P
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 19, 2009, 12:03:10
Indykowanie przez 0.0 <3

Słynne karawany indykowe do Omist ^_^ Ech to były czasy...

(pieprzone capsle zepsuły mi Luna Carrier >:-( )
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Blaster w Październik 19, 2009, 12:08:36
Nie potrafili przeżyć. Po prostu rodziło się ich więcej i niektórym udawało się dożyć dorosłości :)

Kiedys ludzie tracili statki latajac te 30 j bo takie byly realia.
To CCP dyktuje w jakich realiach bedziemy grac i trzeba sie bedzie dostosowac.
Niektórzy zachowuja sie jak dzieci którym dano nowa zabawke i jak ktos chce ja odebrac to jest placz.
Mi tez wygodniej zyje sie z JB co nie znaczy ze jak mi je zabiora to swiat sie dla mie skonczy.
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: lorgius w Październik 19, 2009, 12:21:24
Kiedyś też prądu nie było, choroby w piecach leczyli a średnia wieku wynosiła 35-40 lat i też ludzie jakoś żyli  :uglystupid2:

JB dają możliwości szybkiego przerzucania flot po kontrolowanym terenie i są jednym z najlepszych pomysłów wykorzystania sova jako coś więcej niż kolor na mapce.

Typowe polskie myślenie - sam nie mam ale nie chcę tego tylko chcę aby inni tego nie mieli - pewnie dlatego pełno wciąż idiotów z hasłem "za komuny było lepiej"

Świat się bynajmniej nie skończy, na dodatek nic nie słyszałem o zmianie w jb poza tymi związanymi z capitalami a jak ktoś lubi marnować pół godziny życia na te 30j to jego sprawa.
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Październik 19, 2009, 12:51:48
A jeśli chodzi o JB to jestem zdecydowanym zwolennikiem taczania po kosmosie indyków i frachtów z obstawą lub ninja :)
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Doom w Październik 19, 2009, 12:54:57
A jeśli chodzi o JB to jestem zdecydowanym zwolennikiem taczania po kosmosie indyków i frachtów z obstawą lub ninja :)
Bo to promuje Team Play?
Czy dlatego ze są cele do wybicia? :)
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Październik 19, 2009, 13:02:34
Ja nie wiem, ludzie jacyś leniwi są dzisiaj.... (Ach ta dzisiejsza młodzież :P).
Kiedyś nie było problemem wyskoczyć 50j (i to bez instawarpów) we wrogim 0.0, rąbnąć oficera na pasku (bo tubylcy się wylogowali) i wrócić ze stuffem za 3b w cepie, przebijając się przez 3 kampy po drodze :D
A teraz dżampbridże sridże, kapitale, frachty... Ech, ludziom się w d... poprzewracało :P  :2funny:
Chociaż z drugiej strony, w erze blobów, ddd i innych dziwnych rzeczy...
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Październik 19, 2009, 13:13:00
Bo to promuje Team Play?
Czy dlatego ze są cele do wybicia? :)
Jest to dodatkowy poziom strategii wojennej. Ludzie narzekaja na to ze wojny rozgrywaja sie w blobach capsli. Gdyby konieczne bylo latanie z paliwem do tych kapsli, do POSow itd, to wojny rozgrywalyby sie w połowie na etapie logistyki - kto kogo odetnie od zaopatrzenia, kto kogo uziemi odcinajac dostawy, kto komu zatopi dzikie miliardy we frachtach. Ludzie od lat zrzędzą że jest za dużo blobów a za mało mniejszych walk, a polowanie na konwoje to właśnie mniejsze walki. A gdyby konwoje były konieczne, te mniejsze walki byłyby kluczowe dla strategii.
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Wilk w Październik 19, 2009, 13:40:38
Jest to dodatkowy poziom strategii wojennej. Ludzie narzekaja na to ze wojny rozgrywaja sie w blobach capsli. Gdyby konieczne bylo latanie z paliwem do tych kapsli, do POSow itd, to wojny rozgrywalyby sie w połowie na etapie logistyki - kto kogo odetnie od zaopatrzenia, kto kogo uziemi odcinajac dostawy, kto komu zatopi dzikie miliardy we frachtach. Ludzie od lat zrzędzą że jest za dużo blobów a za mało mniejszych walk, a polowanie na konwoje to właśnie mniejsze walki. A gdyby konwoje były konieczne, te mniejsze walki byłyby kluczowe dla strategii.

Qft. Świetnie to ująłeś. Wykorzystanie sova wykorzystaniem, ale takie coś imo daje grze dużo więcej od JB.
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: devilsbirth w Październik 19, 2009, 13:50:01
Jeszcze cynojammery można usunąć :coolsmiley:
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Październik 19, 2009, 14:09:28
A nie lepiej zlikwidować sova, kaitale, superkapitale, cynojammery, cynogeneratory, POSy ? Do tego jeszcze bym dorzucił okręty T2.
A wogóle to wywalic warpa, całe zło przez niego, bo walki odbywaja sie tylko przy bramach tudzież innych strukturach. No i jakimże niesamowitym zmysłem planowanie musielby sie wykazać FC czy organizatorzy zaopatrzenia... wylot po zaopatrzenie trwałby np. miesiąc... i realizm wiekszy, i bardziej w przyszłośc trzeba by było patrzeć...
Jak was czytam to staje mi przed oczami babunia dla której "wszystko co kiedyś było lepsze" ale komórki i TV za żadne skarby nie odda.... ???
Ciekawi mnie jeszcze czy inne nacje grające w EVE wykazuja sie podobnym poziomem "wszystkiego na nie"
Świat realny idzie do przodu i świat EVE też ewouluje, wszystkie gry które stoją w miejscu znikają z rynku.
Mnie osobiście ciesza wszelkie nowości, zawsze jest coś nowego, czym moż sie zająć. No i nikt nie zmusza do korzystania z nowinek, nie podobają się kapitale? Nie skilluj, nie używaj, nie podobają sie JB? Nie korzystaj z nich. Zmusza ktoś?
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Październik 19, 2009, 14:13:20
Jakoś słabo czytasz... Albo tendencyjnie interpretujesz  :2funny:
A Albi ma sporo racji... Albi do CSM! :P
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Morbius w Październik 19, 2009, 14:22:02
przypomniało mi sie jak frachta z omist wieźliśmy do konora :) 40 j a gdzieniegdzie brak było BM na 0km
chyba ze 3 dni to trwało  :coolsmiley:
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Wilk w Październik 19, 2009, 14:26:01
Jak was czytam to staje mi przed oczami babunia dla której "wszystko co kiedyś było lepsze" ale komórki i TV za żadne skarby nie odda.... ???

Nad interpretujesz. Szczególnie, że ja np gram dopiero od 2 lat i zaczynałem w erze lotnisk, jb itp. Po prostu w moim mniemaniu gra zyskałaby na takiej logistyce jaką przedstawił Albi.
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Yogos w Październik 19, 2009, 14:46:43
Zależy, pamiętam te czasy gdy carier to była rzadkość.

To się tak prosto mówi, zróbmy konwój.
Wtedy chocke pointy były mocno kampione(N-RAEL anyone ?  :knuppel2: ) , regularne przeloty frachtem były niemożliwe. Zapomnijcie.
W dzisiejszych czasach pewnie wylogowane byłyby capsy, supercapsy i bóg wie co jeszcze na tych bramach czekając na naiwniaków.

Ninja owszem latali chłopaki ale to było ryzyko straszne, ciężko było o kogoś kto ci przewiezie cargo warte trochę.
W konsekwencji każdy sobie dymał na piechote. Dobre dla piratów przy chockpointach ale złe dla jakiegokolwiek życia w głębi 0.0 zwłaszcza dla świeżaków.

JF i JB pozwalają trochę mocniej się zakorzenić w deep 0.0. Posy i paliwo owszem one zajmują najwięcej wożonego cargo ale dobra logistyka bardzo pomaga też młodym graczom, bo stary wyga zawsze sobie poradzi.

A teraz nadchodzą zmiany w sovie które, mam nadzieję popchną jeszcze więcej ludzi w deep 0.0 i stworzą więcej "enklaw cywilizacji" na terenie obecnych AFK empire. Oczywiście że te AFK empire mogą istnieć częściowo dzięki temu że tankowanie paliwa dzięki JB/JF to obecnie często robota 5-6 osób w sojuszu ale to tylko  pół prawdy. Reszta polega na tym, że obecnie bez poparcia powerblocku nie utrzymasz terenu.


Jasne, że dzięki capsom zanikło piractwo przy chock pointach, szkoda była tam często fajna zabawa pozostaje mieć nadzieję, że obecnie przy bunkrach ludzie się będą strzelać.
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: MMoroz w Październik 19, 2009, 14:53:24
...
Mnie osobiście ciesza wszelkie nowości, zawsze jest coś nowego, czym moż sie zająć. No i nikt nie zmusza do korzystania z nowinek, nie podobają się kapitale? Nie skilluj, nie używaj, nie podobają sie JB? Nie korzystaj z nich. Zmusza ktoś?

Czyli jak cos nowe to dobre ??  ;)
Obecnie wszelkie jf, bridge i chociazby zbyt duzo mozlwiosci carrierow - rozwalily logistyke, stala sie czyms trywialnym. Najbardziej widocznym efektem sa bloby - wojna zawsze wiaze sie z logistyka jezeli jest ona trywialna to mozna ja latwo prowadzic na wieksza skale( analogicznie dziala to w swiecie rzeczywistym ).
Kolejna sprawa jest brak roznorodnosci/wspolpracy - kiedys korpy potrzebowaly o wiele bardziej ludzi z takimi umiejetnosciami i wymuszalo to na korpach/alliancach  wieksza wewnetrzna wspolprace, ktos musial planowac, ktos oslaniac wieksza integracja ludzi bo wszyscy musieli uczestniczyc w tych operacjach( a trzeba to bylo czesto robic ).
Dalej czy to ze wylot zajmowal wiecej to zle? Znowu zmuszalo to ludzi do wspolpracy z okolicznymi korpami bo oni mieli to a my mamy to( nie mogles leciec po wszystko do Jita ). Plus ciekawsze znaczenie strategiczne punktow wylotowych. Plus jak dowiozles ten zlom do jita to dostawales wieksza sumke( zwykle im region glebszy tym lepszy stuff ) itp. itd.

Niestety akurat te zmiany raczej odjely a nie dodaly( masz mniej rzeczy ktorymi mozesz sie zajmowac ), ulatwily formowanie blobow( ja nie mam nic przeciwko jezeli ktos wykaze sie wlasciwymi skillami zeby cos takiego utrzymaac przy zyciu, ale niech to beda skille a nie zrypana mechanika ) i zmniejszyly koniecznosc wspolpracy( a to w koncu MMO ).
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Październik 19, 2009, 15:15:45
Czyli jak cos nowe to dobre ??  ;).
Dobre pod tym względem że gra mi sie nie nudzi, właśnie dla tego ,między innymi, Evka wciągnęła mnie na tak długo (gram prawie rok, ŻADNA gra nie zainteresiła mnie nawet na ćwierć tego czasu).
Czytając ten wątek i parafrazując Twoje pytanie - czyli jak cos nowego to złe? Bo czytając niektóre żale "jak to kiedyś było super duper hiper fajnie bo latało sie tylko frytami T1 " można takie wnioski wyciągnąć.... chociaż bardziej prawdopodobne że ludzie boja się zmian tylko dla tego że będą musieli uczyć się czegoś nowego, a nie wykonywać mechanicznie pewne czynności których nauczyli sie pół roku temu.
Chyba że to czysta polska zawiść, bo ktoś ma coś (np. te nieszczęsne bridże) a ja nie... więc zabrać to im bo jest niesprawiedliwie.

EDIT: apropos "trywialności" pewnych działań, człowiek ma to do siebie że stara sie ułatwić sobie życie, to jest raczej naturalne. Moge się założyć że gdyby narzekaczom kazano nagle dojeżdżać do pracy zaprzęgiem konnym, narzekanie na "trywialność" skoczyłoby się jak nożem ciął.
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 19, 2009, 15:20:03
Dokładnie tak, jak piszą przedmówcy.

Kiedyś szło nawet przetrwać z bycia haulerem w 0.0. Jak dobrze się zgrało ekipę, zaplanowało trasę i zaufało scoutom, można było w taką oazę wpakować wartościowy sprzęt, który "ożywiał" na chwilę daną stację.
Przelot był wtedy pełen wrażeń - owszem, trochę trwał, bo najpierw trzeba było zrobić bookmarki na 0km na gate, potem znów lecieć stadem indyków. Podczas ostrzału, jeden zbierał cięgi, reszta uciekała i starała się kontynuować przelot.
Pełna logistyka z planowaniem.

Teraz to wygląda tak : loguje się taki pilot X na alta, gdzie już czeka JF/Carrier, loguje 2 pozostałe alty, na których ma cyno. Montuje sobie trasę, skacze po cyno i jedyne niebezpieczeństwo, jakie może być, to źle postawione cyno albo kampa na wlocie do empire. I tyle. Praktycznie taki transpo robi 1-3 osoby.

Nikt nie powie osobom, takim jak ja, które kiedyś zarabiały na haulerce, że capsy były wtedy super. Po prostu odebrały nam kasę, bo można było coś przewieźć szybciej, pewniej i taniej.

Ot co.

przypomniało mi sie jak frachta z omist wieźliśmy do konora :) 40 j a gdzieniegdzie brak było BM na 0km
chyba ze 3 dni to trwało  :coolsmiley:
Whoaaa to była miazga ;) Jednego dnia ja, drugiego Raan (czy jakoś tak :D).. I ofc. uber-kampa, jak na tamte czasy ^_^.

Edit: i przestańcie pieprzyć o "polskiej mentalności" bo takie gadanie to cholerna generalizacja. (jakiś kompleks macie, czy jak ?)
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Październik 19, 2009, 15:22:41
Ciekawi mnie jedno, dziś też tak latacie jak za starych dobrych czasów, czy może korzystacie z tych przeklętych i wstrętnych nowinek typu JF?
Edit: żadna generalizacja, fakt stwierdzony już dawno i nie tylko przeze mnie.
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 19, 2009, 15:24:07
czy ty umiesz wyciągać wnioski ? :>

Przecież piszę, że masowce w postaci JF i Carrierów wyparły indyki z udziałów w transporcie w 0.0. Nie da się już tym zarobić. Po prostu się nie da. Więc się przekwalifikowałem, bo carriera robić sobie nie będę, ot co!
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Październik 19, 2009, 15:29:18
czy ty umiesz wyciągać wnioski ? :>
Jak najbardziej umiem, i wniosek jest jeden - korzystam z nowinek, ale udaje "hardkora" narzekając na nie ile wlezie. A myślę że jakbyś chciał, to i w stary sposób byś zarobił kasę, nie uzywając frachta czy JF. Ale z JF łatwiej  ;)
Przypominaja mi sie pewne wybory, wszelkie sondaże pokazywały wygraną PO, wygrało PiS bo ludzie sie wstydzili przyznac na kogo na prawdę będą głosować  ;) Albo kolega który zgrywał metala a w szafce miał schowana dobra kolekcję disco polo  ???
Kiedys było takie wszystko super hiper, a jak tylko pokaże sie coś nowego to wszyscy tłumnie sie na to rzucaja, jak daleko nie szukając statki T3... ciekawe że najwięcej nimi lata starych graczy, tych co tak wspominaja jak to było wspaniale kiedys....
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 19, 2009, 15:32:58
LoL!! Ale ty masz jednotorowe myślenie ^_^ (no offence)

Nawet jakbyś pomyślał, to sam zobaczysz, że nie mam szans zarobić starym sposobem w 0.0, bo musiałbym zbijać ceny. Znalazłem inny rynek zbytu/inną gałąź, to po co mam inwestować czas w coś, co nie przyniesie mi już takiego dochodu ? Rozumiesz takie pojęcie, jak dostosowanie się do realiów ? Capsy teraz mnie ni ziębią ni grzeją, ale jak istniałby cień szansy na powrót do starej posady, to chętnie bym to wykorzystał.

Dziwią mnie te twoje porównania... jakoś do mnie nie trafiają. Albo użyj innych argumentów ;)
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Morbius w Październik 19, 2009, 15:42:41
nikt nie mówi że nowinki są złe,
ten przykład z t3 to akurat nie trafiony bo mało który nywy gracz może sobie pozwolić na statek za 1-2 bil
Chodzi o to że wiele nowinek np JB, JF owszem zajebiście uprościły logistykę, trzeba by być deklem żeby nie korzystać z uproszczeń, ale równocześnie zabiły wiele reczy gdzie kiedyś ważny był team play,tam gdzie kiedyś musiało się zebrać 20-30 osób teraz logistykę może zrobić marian ze swoimi 4 altami  :uglystupid2:
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Aenyeweddien w Październik 19, 2009, 15:43:26
Ja pamietam jak PTF pod przewodnictwem jeszcze Keriego transportowal dwa wyprodukowane Obeliski z Solitude do Jita...

To byla cala akcja - scouci, uzbrojona ochrona - caly korp byl zaangazowany w ten jeden transport...

Poza tym ja sie mogeodniesc np do probowania - na samym poczatku jak jeszcze nie bylo covertow to byli ludzie ktorzy mimo to potrafili znalesc shipa na ss-ie (budzili wtedy niesamowity szacunek)... Potem byly wprowadzone szukanie za pomoca 3 prob na rozna odleglosc (niewarpowalnych) znalezienie shipa w takich warunkach bylo tez bardzo trudne a juz osoby ktore wyciagaly shipy z ss-ow znajdujacych sie poza gridem to byla elita... A kolejny patch spowodowal ze mozna powiedziec znalezienie statku nie przysparzalo zadnych problemow - i kazdy byl w stanie bez problemu wyszukac statek - w efekcie rola typowego scouta stala sie niepotrzebna... Obecnie na szczescie znowu to utrudnili i znowu osoby specjalizujace sie w tej dziedzienie beda mogly sie wykazac ;)
Tak wiec nie mow ze to co nowe to jest dobre - bo nie zawsze tak jest
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 19, 2009, 16:50:51
Ja pamietam jak PTF pod przewodnictwem jeszcze Keriego transportowal dwa wyprodukowane Obeliski z Solitude do Jita...
3. :)
Tytuł: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 19, 2009, 16:52:54
Czasem musimy wyłączać grę i trochę poofftopować ;))

gomene -_-'
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: eX w Październik 19, 2009, 18:36:49
Jak Was tak czytam, to czuje się bardzo młody w eve, dla mnie stare dobre czasy, to jak scrambler nie byl omg 2in1 weapon =)
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Doom w Październik 19, 2009, 18:51:16
Jak Was tak czytam, to czuje się bardzo młody w eve, dla mnie stare dobre czasy, to jak scrambler nie byl omg 2in1 weapon =)
Włąsnie dlatego warto czasem posłuchać opowieści weteranów :D
Z nich sie dowiedziałem na ten przykład dlaczego nie można już podpinać fighterów pod shutle  :knuppel2:  :diabeł: :knuppel2:
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Val Heru w Październik 19, 2009, 19:00:48
Z tego co zaobserwowałem czytając ten wspaniały wątek widzę że jednotorowo myślą ludzie którzy krótko graja bo nie znają drugiej strony medalu, nie znają radochy jaką wtedy przynosił teamplay i operacje na mniejszą skalę. Kiedyś drugi koniec eve był daleko. Teraz faktycznie marian z czterema altami robi to co wtedy 30osób. Mieszkając swego czasu w dronkowie(niedługo po tym jak pojawiło się na mapie) żeby zarobić trzeba było wywieźć ten badziew który wypada z drone ratów. W indyka i 40j po drodze przelatując przez trzy perma kampy 23/h. Teraz jak ktoś kupi stuff w jita i na drugi dzień nie ma w hangarze  to wkurwio......ile można czekać jp. Wniosek? Ludzie którym teraz gra się trudno wtedy nie dali by sobie rady :) i faktycznie większość szybko rezygnowała  ;D
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Październik 19, 2009, 20:02:51
kiedy zaczynałem w 0.0 nie miałęm dostepu do capsla i woziłem sam
pomagałem wozic korpowi i znajomym
25j zaopatrzeniowa wyprawa dawała mi dreszczyk emocji
trochę mi tego brak
w tej chwili logistyka niezależnie od głębokości nie jest problemem ....
praktycznie tego nie zauważam 
w pewnym sensie - zabrało to kawałek gry
a szkoda

Z Albim co do roli logistyki w konfliktach zbrojnych zgadzam się w zupełności ....

a co do JB
wygoda to fakt - ale w wielu od dawna urządzonych regionach łapanie czegoś na roamach to jakaś masakra
niestety Jb sprawiaja że ruch tradycyjny przez bramy mocno siadł
jesli dodac do tego niskie zagęszczenie niektórych rejonów 0.0 ....

słowem
większośc zmian z ostatnich 3 zmian mi leży ale za JB ne będę tęsknił
za ograniczeniem  // może nie drastycznym ale jednak // logistycznych mozliwości capsli również  nie ....

Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: lorgius w Październik 19, 2009, 20:34:46
Jak czytam tych wszystkich co mówią jakie piękne było to życie kiedyś bez tych wszystkich jb, jf, capsow, i innych wymysłów "wujka samo zło" to pół biedy, ale jak widzę te brednie o nieradzeniu sobie nowych w starym i o jakiś kompleksach to mnie trzęsie na tą głupotę ludzką.

Mogę zrozumieć, że początki darzy się większym sentymentem niż teraźniejszość ale zbijanie argumentów rynsztokowym i bez pokrycia "nie masz argumentów" to już paranoja w szczególności kiedy ktoś właśnie je przedstawił.

Wielcy znawcy i "hardkorowcy" wyobraźcie sobie, iż nie każdy zaczynał w dużym korpie i zorganizowanym aliansie. Wszystkie te "piękne"  i pamiętne akcje haulowania bez użycia capsów czy nawet frachtów które tak wam pozapadały w pamięć dla co niektórych były przykrą koniecznością przez długi czas i bynajmniej nie znam nikogo komu sprawiało by to przyjemność. Były nawet czasy gdy CPU opuszczało północ (i nullsec jako taki) na dzień przed patchem z nerfem cargo na carrierach, więc pożyczaliśmy aliansowego kolegę z carrierem do pomocy bo nikt w korpie nie miał jeszcze capsa aby ewakuować choć część dobytku, który skrzętnie zwoziliśmy wcześniej właśnie przy użyciu industriali. To był dzień po którym prawie porzuciłem eve - 12h+ ciągłego haulowania - po prostu bajka  :uglystupid2:

Wszystkim tym którzy kiedyś mi pomogli nawet w prostych sprawach teraz dziękuje ale wszystkim "starym ekspertom" co to wszystko lepiej wiedzą bo inni się nie znają mogę tylko:  :uglystupid2:

Jak mówią gusta nie podlegają dyskusji, ale ktoś to dobrze podsumował pisząc o zaprzęgu konnym. Najlepiej to widać patrząc kto i w jakim stopniu rozpływa się nad zaletami. Najbardziej "hardcorowi" w poglądach są przedstawiciele specyficznej profesji.
I w sumie nie ma się co dziwić bo z ich punktu widzenia stare zasady były ciekawsze.
Albi podaje argument ale nie ocenia czy masz rację zgadzając się czy nie - co warto podkreślic ale czego o innych powiedzieć się już niestety da.

Ja dla odmiany lubię bloby a nawet gram w eve dla dużych flot. Jakbym lubił małe starcia to bym grał w wow albo X3. Ale nikomu nie powiem, że nie wie co stracił nie walcząc we flotach ani innych bzdur typowych dla tzw"kontrargumentów".

Tak przy okazji nowa mechanika sova powinna podobać się wszystkim narzekającym. 
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 19, 2009, 21:05:48
Kolejny pan, który woli prowokować chyba flejma, niż przeczytać. Wskaż mi proszę (bo rozumiem, że do mnie pijesz), gdzie napisałem "nie masz argumentów" ?

Mamy już swój topic, do wspominania starych czasów, to co tu jeszcze się pieklisz ? Jak piszesz, każdy ma swoje gusta, każdemu podoba się co innego, to czemu teraz pragniesz przypinać metkę "hardkorowiec" do osób, którym to "kiedyś" się podobało ?

I też nie generalizuj, bo nic o nas (widać w większości) nie wiesz. Ja nie zaczynałem w dużym sojuszu/corpie. Wtedy to corpiki były ... okazjonalnie nieduże ;) Każdy miał swoje miejsce w takim corpiku i faktycznie to budowało niesamowicie teamplay.

Do opowiadania, jakie to bloby są fajne etc. masz takie samo prawo jak my do opowiadania, jak kiedyś było fajnie.
Więc nie kumam tego posta powyżej ;)
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Aenyeweddien w Październik 19, 2009, 21:52:42
Ja zaczęłam w korpie który należał do sojuszu będącego w wojnie z BOBem... Który się rozpadł i nowego korpa tworzyliśmy od 0...

Wtedy to powstały dziś silne i znane korporacje jak Polish Task Forces, Rave Technologies... Je też się zakładało od 0...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Crux w Październik 20, 2009, 00:11:34
Zaczynałem w drugiej połowie 2007. Wtedy było tego wszystkiego: statków, możliwości o 1/4 mniej a gra podobała mi się 3 razy bardziej niż teraz. Ale tak jak już ktoś zapostował- na początku wszystko wydaje się takie ŁAŁ i super, z czasem powszednieje i trzeba rewolucji żeby powrócił (chociaż na chwilę) ten zachwyt z początków gry (te maratony po kilkanaście godzin grania przez pierwszy miesiąc w eve ;)). Teraz na myśl o nowościach zapowiedzianych przez developerów dostaję ślinotoku :D, podejrzewam jednak, że kilka miesięcy po ich wprowadzeniu poziom znudzenia wróci do normy (aż do wprowadzenia następnych :)).
Więc nie kumam tego posta powyżej ;)
Zupa za słona, piwo za ciepłe czy coś w tym stylu ;D
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: JimmyBrownie w Październik 20, 2009, 02:29:18
Lubię latać np. z Eso do empire - czasem trzeba coś na wczoraj i po prostu nie chce mi się czekać - ale gdyby nie sieć JB moje 2 postacie empire widziały by tylko z poziomu alta do zakupów :P. Logistyka, szczególnie na dużą skalę (alians) jest teraz po prostu nudna i upierdliwa :). Można z minimalnym ryzykiem straty (chyba że pilot jf'a jest debilem) przewozić towar wart miliardy isk...

Można też posłuchać starych wyjadaczy którzy zamiast ryzykować częste przeloty, kopali paliwo do posów na miejscu :). Wiele sojuszy zaczynało od życia w npc. 0.0 na Posach - cały dobytek w corp hangarach, fitowanie w SMA, Budowanie statków/modułów w fabrykach.. prawda że klimatyczne?:) Po prostu EVE z biegiem lat stała się mniej hermetycznym produktem, daje wiele możliwości, ccp stara się naprawiać dziury w mechanice, które ludziom przeszkadzają w zabawie. Stąd np. JF'y - łatwiejsza logistyka dla coraz większych Aliansów żyjących w 0.0. Stale ulepsza swój produkt, czerpiąc często pomysły od graczy.

Jedyną rzeczą która mi obecnie przeszkadza w EVE to POS-warfare i BARDZO nudne oraz trudne przejęcie terenu. Każdy kto lata w większym sojuszu mającym swój sov - wie o czym mówię. Nowy system będzie bardziej dynamiczny. Mam tez nadzieję że naprawdę da szansę mniejszym sojuszom na wyrwanie swojego skrawka przestrzeni gigantowi typu GS czy AAA. Nie będę też płakał kiedy mój sojusz Straci cześć terenów, zawsze to więcej strzelania :).

Cieszę się na Dominion :). Mam nadzieję że nowy dodatek zwiększy populację zaludniającą 0.0 - im więcej ludzi, tym lepsza tam jest zabawa :)
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Październik 20, 2009, 10:37:59
stare dobre czasy kojarzą mi się z wiekszym zaludnieniem 0.0 // przynajmniej tam gdzie ja zaczynałem było sporo rentrierów - dlatego sentyment// ciągłym zagrożeniem roamami - bo redy potrafiły co godzinę przeczesywac okolice
no i faktycznie ludki gęsto padali na bramach , paskach , podczas zaopatrywania siebie i znajomych

teraz siedzę sobie w null
pracuję w domu więc często mam otwartego klienta- jak mam luz lecę na roama solo- a jak nie mam to sprawdzam na intelu na co mozna zapolowac na naszym podwórku 
od dłuższego czasu nie da się zapolowac na nic konkretnego - w godzinach przedpołudniowych intel potrafi byc ciurkiem przez kilka godzin pusty
dla mnie to smutne

rozumiałęm to na północy kiedy żyłem w nap wagonie
ale na południu jest podobnie

no i właśnie pytanie dlaczego tak mało osób robi solo roamy albo w małych gangach?
myslę że odpowiedzi jest kilka
ale pomijając mechanikę //nano nerf i inne //
mniejszy ruch przez bramy - teraz szczytem mody na południu jest czajenie się przy JB bomberami
mniejszy ruch pve w null - spora grupa siedzących w null , pvp erów włącznie nie zarabia w null .... a jesli zarabia to bardziej trzepie kompleksy niz robi cos innego - wiec szybkiego łowienia nie ma
więc lata się nie żeby upolowac coś po drodze ale inny gang na polowaniu
a tego jest jednak mniej i stawia większe wymagania czasowe przede wszystkim

może dla niektórych pieprzę bez sensu
ale od kilku miechów się po prostu w eve nudzę  i czekam na zmiany które null rozbujają 
więcej spontanicznych walk 1-20 na stronę 
mniej blobów 100 + na stronę 

 
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: JimmyBrownie w Październik 20, 2009, 13:01:04
Problem z wyludnieniem tzw. true 0.0 jest taki, że stacje nalezą do spaceholdersów którzy tam mieszkają :) W każdym npc 0.0 w EVE mieszka sporo ludzi, natomiast 80% true 0.0 to pustynie. Mam nadzieję że Dominion coś w tej materii zmieni.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: silvia w Październik 20, 2009, 14:26:19
Cytuj
solo roamy albo w małych gangach?
przed ostatnim patrzem jeszcze sie dalo spotkac jakis ludkow w omist latajacych solo.
jeden mi nawet basiliska puknal, gdyz local - aczkolwiek aktywny - nieprzylecial :(

problem z szukaniem jest local i directional i intel channel.

report na ciebie ->local ->pos/stacja.
dodaj do tego ostatni nerf scannera.

pa co do 0.0...

uwazam, ze powinni je powiekszyc i znerfic logistyke (po jednym systemie wlotowym z kazdego regionu i przywrocenie warp @ 15 :)  )

0.0 w mojej opinii kojarzy mi sie z "waste space" - pustym miejscem w ktorym ciezko sie mieszka.
watpie by w domination (wiem, ze ten patch sie tak nie nazywa ;p) mieli to poprawic ;|
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Melisanda Armida w Październik 20, 2009, 16:42:18
Strasznie ciezko jest zrozumiec o co Ci chodzi, w dziwnym jezyku piszesz.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Val Heru w Październik 20, 2009, 17:21:06
Chodzi mniej więcej o to że szansa na złapanie/zabicie kogoś na wrogim terenie graniczy z cudem. Puste prawie regiony, pare punkcików na mapie się swieci. Zanim do nich dolecisz wiedzą o tobie od pół godziny. Pojawiasz się na localu i ludzie uciekają na jeden z dwudziestu posów w systemie. Złapany może zostać tylko ktoś afk, nerf skanera jeszcze dorzucił do pieca. O tym czy się kogoś złapie np na pasku decydowaly sekundy ułamki sekund, zdolności skanowania. Kiedy ccp zrobiło delay'a w skanerze na 2 sekundy szansa złapani wg mnie zmalała z 20% do 5%. Tak średnio liczę wg tego jak sam latałem. Biorąc za przykład osobę która ma ochotę na odrobinę PVP i poleciała na wrogi teren, po 2-3h uciekło mu w sumie z 15statków, dwa prawie się udało złapać ale nerf skanera to uniemożliwił. Kilka takich wycieczek i delikwent po prostu więcej na to nie traci czasu. Jedyne PVP jakie może mu się przytrafić to kampa która na niego czeka, jak wskoczy to w zasadzie po nim i dostanie jeszcze komentarz na localu "hahha you nooooob" "go play wow". Wiedziony chęcią zemsty następnym razem może przylecieć z paroma kolegami ale wtedy już kampy nie będzie, nic nie będzie, z kilkoma walczyć nie będą bo wtedy ktoś może nawet zginąć i byłby noobem a tak to "najeźdźcy" dostali porcję smacka od ludzi wiszących na posie i do domu. Tak mniej więcej wyglądają realia w true 0.0 Jak ktoś chce się faktycznie pobawić w PVP to niech szuka szczęścia w npc 0.0
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 20, 2009, 18:39:44
bo tak na prawdę, to lekarstwem na obecne 0.0 byłoby dupnięcie locala, tak , jak to jest w ciepłych dziurkach ;))
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Październik 20, 2009, 18:55:45
ja jestem mocno za ale wtedy jeszcze mniej osób będzie siedzie w null bo w porównaniu z empire null oferuje za mało za tą skalę ryzyka
żeby wszystko miało ręce i nogi to czuje ze ccp musiało by małą rewolucje zrobic w wielu miejscach ...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 20, 2009, 19:06:07
masz rację mości panie sneer ;))

Dlatego warto się zastanowić - czy ściagać więcej ludzi do 0.0, poprzez ułatwianie gry, czy może trochę utrudnić zabawę.

Myślę, że niebawem się przekonamy, czy w dominion będą nullowe pielgrzymki ;-)
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Październik 20, 2009, 22:25:52
Jest tak, jak pisze Val Heru. Dodam jeszcze, że jego perspektywa jest nawet dość optymistyczna, bo to jeden z najlepszych solo pilotów w polskim community. A np taki szarak jak ja na wrogim terenie nigdy nie umiał złapać choćby barki - brak szczęścia i ten cholerny intel na 2-3 systemy przed właściwym  :-X

I nie, nie jestem kiepski w pvp  :P

Jedyne sensowne pvp można uzyskać kampiąc przelotówki, bijąc się z sąsiadami (ostatnio to wygląda np tak: lecimy w 30 hacy lr do ZAFów, a oni wydokowują na nas 10-15 carrierów i szlag trafia pvp), stukając komuś pos i czekać na zabawę przy wyjściu z RFa lub po prostu zrobić trapa i wrzucić z tytana lub blackopa backup na baita.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 20, 2009, 23:24:59
Jedyne sensowne pvp można uzyskać kampiąc przelotówki, bijąc się z sąsiadami (ostatnio to wygląda np tak: lecimy w 30 hacy lr do ZAFów, a oni wydokowują na nas 10-15 carrierów i szlag trafia pvp),

Ewentualnie pilot Rokha idzie afk i szlag trafia go (oraz nasze dronki, ale to inna historia).
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Październik 21, 2009, 00:43:06
  ;D

Twoje dronki też poszły się paść?  :)
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 21, 2009, 01:07:11
Nie, leciałem muchołapką.  o7
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: JimmyBrownie w Październik 22, 2009, 02:36:39
Usunięcie locala spowoduje jeszcze większe wyludnienie 0.0 :) Zostaną prawdziwi pvp'erzy, bo taki kerbirek po stracie 3-ciego ravena w tygodniu przeniesie się do empirza  :(

 Z drugiej strony najlepsze pvp (przynajmniej dla mnie) to walki małych gangów o porównywalnej sile ognia, tudzież bitwy flot max 100 vs 100 :) W tej chwili w eve dominuje Blob VS player, lub small blob vs big blob. Prawdziwe solo zdarza się rzadko :).

Usunięcie locala było by na pewno ciekawe z perspektywy pvp'rów ( o czym głośno prawi od dawna nasz aliansowy kolega NIkutas  :2funny: ) - 5 osób w reconach i sbkach mogło by narobić niezłego zamieszania  :2funny:

Na żaden jak do tej pory patch nie czekałem z taką niecierpliwościa jak na dominion  O0
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 22, 2009, 07:13:40
Usunięcie locala spowoduje jeszcze większe wyludnienie 0.0 :) Zostaną prawdziwi pvp'erzy, bo taki kerbirek po stracie 3-ciego ravena w tygodniu przeniesie się do empirza  :(

 Z drugiej strony najlepsze pvp (przynajmniej dla mnie) to walki małych gangów o porównywalnej sile ognia, tudzież bitwy flot max 100 vs 100 :) W tej chwili w eve dominuje Blob VS player, lub small blob vs big blob. Prawdziwe solo zdarza się rzadko :).
Uwazasz ze "prawdziwi pvp'erzy" to tacy co poluja na bezbronne ravki na pasku?
Prosze cie... rece opadaja :P

No i niech sie wyludnia 0.0, co z tego?
Brak locala jest zajebisty...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Kara Mon w Październik 22, 2009, 09:05:17
Local przydaje sie tylko w empire zeby wklejac kontrakty ze scamem, nawet w low sec imo local jest do bani, wlatujesz do systemu i juz widac dla przykladu ze jest flota AB-C , jak ponizej 10 osob to cepy/afki, jak 10-20 to Hac-e , jak 20+ to bc/bs i z miejsca wiadomoczy mozna strzelac czy uciekac bez uruchamiania skanera , w 0.0 pewnie tez jest podobnie jak juz ktos zna swoj teren na ktorym operuje. A ze kerbirka wtedy pewnie przeniesie sie do empire ...... a niech sie przenosza byle pvp bylo ciekawsze
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Październik 22, 2009, 09:11:57
dlatego usunieciu locala musiały by towarzyszyc lepsze iski za pve w null

w WH nie ma locala i są ludzie czyli się da zbalansowac ryzyko i zarobki
dlaczego w null miało by byc inaczej ?

Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Październik 22, 2009, 09:20:57
Samo zdjęcie locala w całym 0.0 to niestety prezent dla wielkich powerblocków. Kto ma ma intel channel obejmujący setki systemów ten dowie się o nadlatującym wrogu 20 skoków wcześniej, z localem czy bez. W wormholach nie ma locala i jest fajnie, ale ludzie którzy tam siedzą mają zwykle pojęcie o aktualnych bramach, oceniają ryzyko i skanują w kółko. Skanowanie w kółko przez klikanie co chwilę jest do dupy, bo upierdliwe.

Local powinno się wywalić na początek tylko w niektórych regionach, np regionach NPC. Ci którzy mają pozytywny stand do frakcji pirackiej mogliby jako jedyni local oglądać w takim regionie :) Potem można by wywalić wszędzie.

Poza tym powinny być alternatywne, mniej upierdliwe niż klikanie co 3 sekundy, metody wykrywania wroga, tak w obronie jak i w ataku. Np;
-statki radarowe z automagicznym skanem w zasięgu np 60 AU i dające bonus do probek postawionych przez coverty w gangu.
-modułki POSowe które skanują system i podają przybliżoną łączną masę statków w systemie. (łączna masa to takie emocjonujące info, można od razu zacząć się zastanawiać czy to 10 BSów z płytami, 60 HACów czy 400 bomberów)
-modułki przy bramach które automatycznie obserwują skoki ale może je rozwalić lub oczukać hackującym covopem/EWarem.

Itd itp.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Październik 22, 2009, 09:44:52
ale jesli ktos sie nie napatoczy na reda na bramie to wbrew pozorom intel tego od razu nie wyhaczy ....
przy odrobinie szczęścia to przypuszczam ze całkiem daleko dałoby się dotrzec

jesli masz kilku ludzi w systemie i statki wiszące na posach jak się kapniesz ze masz gościa ? no bo nie przez skaner ....

co do jakiegoś automatu to automatyczny skaner wykrywający na 1 au //przykład //redy byłby ok
to daje pewne szanse w obronie ale jak ktoś się zagapi to mogiła ....

a pomysły co do modułów posowych hackingu , etc - wszystko fajne :)

Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Październik 22, 2009, 10:59:36
Gdyby wyciąć local, to po prostu jeden na 100 farmerów stawiałby jednego alta na wlocie na drugim kompie i gapił się na bramę cały czas.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 22, 2009, 11:23:31
Albo przeniosł do hi i klepał misje bez potrzeby gapienia się na local.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Październik 22, 2009, 11:55:10

Local powinno się wywalić na początek tylko w niektórych regionach, np regionach NPC. Ci którzy mają pozytywny stand do frakcji pirackiej mogliby jako jedyni local oglądać w takim regionie :) Potem można by wywalić wszędzie.

Poza tym powinny być alternatywne, mniej upierdliwe niż klikanie co 3 sekundy, metody wykrywania wroga, tak w obronie jak i w ataku. Np;
-statki radarowe z automagicznym skanem w zasięgu np 60 AU i dające bonus do probek postawionych przez coverty w gangu.
-modułki POSowe które skanują system i podają przybliżoną łączną masę statków w systemie. (łączna masa to takie emocjonujące info, można od razu zacząć się zastanawiać czy to 10 BSów z płytami, 60 HACów czy 400 bomberów)
-modułki przy bramach które automatycznie obserwują skoki ale może je rozwalić lub oczukać hackującym covopem/EWarem.

Itd itp.

Można by też wprowadzić zwykły moduł skanujący non stop. Już dzis mamy na okretach non stop dzialające stacje radarowe, dziwne by było jakby w przyszłości o tym zapomniano  ;) Taki moduł zajmowałby np. slot HI, po włączeniu pokazywałby co sie dzieje wkoło nas np. w promieniu 1AU. Oczywiście nie byłoby możliwości określenie czy to swój czy wróg, chyba że byłby oddzielny moduł foe (friend or enemy), zajmujący następny slot.
Pomysły Albiego są bardzo dobre, w końcu posiadanie SOVa miałoby większy sens niż do tej pory.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Trefnis w Październik 22, 2009, 12:34:01
jedyny problem jaki widze to stacje, ludzi w stacji nie wyskanujesz a w przypadku reginu gdzie siedza veterani (czyt uzytkownicy eve jako irc)
jak tylko ktos napisze ze jest host masz odrazu 10-20 typa wydockowujacych o ktorych nie masz pojecia
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Październik 22, 2009, 12:35:21
Ja bym tak nie szarżował z tą "likwidacją locala jako boosta PvP". Local to nie tylko narzędzie kerbira, który może zemdleć na samą myśl, że mógłby strzelić w kwadracik zamiast w czerwony krzyżyk. To także narzędzie pracy PvP-era.

Maver ma dobre doświadczenia z W-space, gdzie PvP - o ile znajdzie się jakieś życie w systemie i nie siedzi na POS-ie - przypomina walkę dwóch Murzynów w ciemnym pokoju. Wydaje mi się jednak, że to się nie będzie dobrze "skalowało" do realiów 0.0, gdzie mamy do czynienia z większą gęstością zaludnienia.

Jeśli na skanie nie możemy odróżnić blues od reds (co jest standardem w dzisiejszym lotnictwie), to żaden kanał intelowy nie pomoże - pół populacji musiałoby się zajmować ciągłym skanowaniem. Pół biedy w systemie, który da się ogarnąć jednym strzałem - a co w takich, których nawet combat probe'y nie obejmują?

Proste skopiowanie locala z W-space do 0.0 nie wystarczy, to musiałaby być głęboka zmiana mechaniki uwzględniająca pomysły Albiego. I przede wszystkim, koniec tego cholernego 2-sekundowego delaya skanera!
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Październik 22, 2009, 13:52:50
krótkozasięgowy automat jako moduł / najlepiej high i najwiekszy problem masz rozwiazany ...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Październik 22, 2009, 14:08:01
Naprawdę?

Popatrzmy z perspektywy większości. Załóżmy, że jesteś noobem i chcesz zobaczyć jak wygląda PvP. Składasz frytkę czy tam cruisera T1 i ruszasz do low. Wpadasz i widzisz na localu:

- zero ludzi -> nie tracisz czasu, lecisz dalej
- 1 "ludzia" -> 1v1 jest fair, więc skanujesz i oceniasz czy dasz radę
- 2-3 ludzi -> jak wyżej, plus jesteś w stanie określić czy masz do czynienia z gangiem czy nie
- "tłum" -> jeśli szukasz celu, to wiesz czym ryzykujesz.

Rzucanie się w kompletną ciemność może mieć smaczek dla weteranów, ale poniosłoby "entry level" dla nowych w 0.0 (załóżmy, że zmiana locala dotyczyłaby 0.0, a nie Empire).

Chyba lepiej poczekać PARĘ MIESIĘCY na efekty Dominion - być może null się na tyle zaludni (nie mówię, że wszędzie), że skończą się narzekania na pustkę. Zresztą, w Catch gdzie mieszkam, jest o wiele większy ruch niż w Kor-Azor (mówię o low-secowej części), gdzie mieszkałem wcześniej.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Hastrabull w Październik 22, 2009, 14:09:43
to troszke nie na temat dyskusja
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: JimmyBrownie w Październik 22, 2009, 17:23:22
Uwazasz ze "prawdziwi pvp'erzy" to tacy co poluja na bezbronne ravki na pasku?
Prosze cie... rece opadaja :P

No i niech sie wyludnia 0.0, co z tego?
Brak locala jest zajebisty...

Nigdzie nic takiego nie napisałem :)Stwierdziłem tylko, że kerbiry opuszcza 0.0, bo nie będzie im się nazwyczajneij opłacać tam siedzieć.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Rabbitofdoom w Październik 22, 2009, 19:23:25
Tia brak locala tyle ze zapominacie o pewnym drobiazgu. Pominawszy zabawe w macanego. Skonczy sie tym ze kazdy system bedzie zs...ny shipami na posach po to zeby hosty gupialy. W yarr za dobrych czasow to co wisialo w opi na posie w hangarze moglo by udawac flote ktroej nie ruszylo by raczej nic mniejszego od typowego roam blooba. Druga sprawa ze zrobil by sie na intelu niesamowity b del. Bo jeszcze kazdy blue poruszajacy sie musial by sie raportowac zeby nie podnosic falszywych alarmow. Z drugiej strony wiadomo ze w kazdym powazniejszym nap trainie sa szpiedzy.
Osiagnelibyscie tylko tyle ze powstal by totalny roz...el nie do ogarniecia. NPC regiony to juz wogule wymra albo ludzie beda tylko na pvp tam latac a kerbirzyc w empire na l4 bo nikt przy zdrowych zmyslach tam nie wydokuje czegokolwiek nie do pvp. Moze jeszcze w GW to pol biedy bo to dosc spokojny region ale takie syndycate gdzie system moze stac sie hot w czasie jaki potrzeba na przeskoczenie na druga strone bramy i zmiane statku...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Zsur1aM w Październik 22, 2009, 20:22:57
Tia brak locala tyle ze zapominacie o pewnym drobiazgu. Pominawszy zabawe w macanego. Skonczy sie tym ze kazdy system bedzie zs...ny shipami na posach po to zeby hosty gupialy. W yarr za dobrych czasow to co wisialo w opi na posie w hangarze moglo by udawac flote ktroej nie ruszylo by raczej nic mniejszego od typowego roam blooba. Druga sprawa ze zrobil by sie na intelu niesamowity b del. Bo jeszcze kazdy blue poruszajacy sie musial by sie raportowac zeby nie podnosic falszywych alarmow. Z drugiej strony wiadomo ze w kazdym powazniejszym nap trainie sa szpiedzy.
Osiagnelibyscie tylko tyle ze powstal by totalny roz...el nie do ogarniecia. NPC regiony to juz wogule wymra albo ludzie beda tylko na pvp tam latac a kerbirzyc w empire na l4 bo nikt przy zdrowych zmyslach tam nie wydokuje czegokolwiek nie do pvp. Moze jeszcze w GW to pol biedy bo to dosc spokojny region ale takie syndycate gdzie system moze stac sie hot w czasie jaki potrzeba na przeskoczenie na druga strone bramy i zmiane statku...

Who cares.. adapt or DIE!  ;D  :buck2:
Szkoda ze CCP glownie leci na kase i bardziej liczy sie ze zdaniem kerbirow w Hi-sec'u   :D
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Październik 22, 2009, 21:36:23
zwiekszeniu śmiertelności po pozbyciu się lokala musiałoby towarzyszyc podniesienie stawek zarabiania w null - inaczej to nie ma sensu i nie rozpatrujcie tego osobno bo szkoda czasu
przy odpowiednim bodźcu to ryzyko wtopienia ubezpieczonego battleshipa nie ma znaczenia ...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Zsur1aM w Październik 22, 2009, 22:39:12
IMO ludzie i tak maja za duzo kasy  :coolsmiley:, kupuja sobie jakies faction BS'y, mody a pozniej narzekaja ze nie stac ich na fleet bs'a or whatever..
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Loc0 w Październik 23, 2009, 01:01:59
Osiagnelibyscie tylko tyle ze powstal by totalny roz...el nie do ogarniecia. NPC regiony to juz wogule wymra albo ludzie beda tylko na pvp tam latac a kerbirzyc w empire na l4 bo nikt przy zdrowych zmyslach tam nie wydokuje czegokolwiek nie do pvp.
To nie o to Polska walczyla?!
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Październik 23, 2009, 01:31:55
Noo, nie. Regiony tylko do pvp już mamy, całe lowseki. Ludzie latają tam wyłącznie żeby się mordować, to mordowanie nie daje żadnych strategicznych efektów, pieniędzy zasadniczo tu nie ma.(może teraz w FW? Nie wiem) 0.0 ma być inne, ma być areną pvp strategicznego o teren. Żeby to miało sens, posiadanie terenu powinno wiązać się z ekonomią, a ekonomia ta powinna być możliwa to pykania.
Podobnie jest w RTSach - zajmujesz teren, zbierasz drewno, złoto i inne syfy a wróg może wjechać ninjami i popsuć ci wieśniaków. Taki system nadaje tym ninja i przedostawaniu się na tyły wroga głębszy sens istnienia, gdyby nie to - na planszy pojawiałyby się wyłącznie gigantyczne armie.

Gdyby ekonomia RTSa polegała na tym że jednocześnie odpalasz na drugim kompie tą samą grę ale single player i farmisz na całkowicie bezpiecznej planszy, a potem przesyłasz sobie gotowych rycerzyków do walki multiplayerowej, to by było zupełnie głupie. I prowadziło do eskalacji blobów. A w Eve, 0.0 byłoby po prostu puste - po walki ludzie lataliby do low.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Rabbitofdoom w Październik 23, 2009, 21:12:58
Who cares.. adapt or DIE!  ;D  :buck2:
Szkoda ze CCP glownie leci na kase i bardziej liczy sie ze zdaniem kerbirow w Hi-sec'u   :D

Widzisz biorac pod uwage do jakiego sojuszu nalezysz to wasze tereny byly by pierwsze ktore bym nawiedzil w ramach adopt chociaz dla was to raczej bedzie die. Powiedzmy Pilgrim, Falcon + ze dwa bombery takie zeby damage sie nie pokrywal z ratami na paskach. Po tygodniu polowa CVA bedzie miala kleksa w spodniach na mysl o wydokowaniu ze stacji raciarka.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Loc0 w Październik 23, 2009, 21:30:39
Po tygodniu polowa CVA bedzie miala kleksa w spodniach na mysl o wydokowaniu ze stacji raciarka.
:2funny: and now ... YOU FAIL SIR!  O0
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Val Heru w Październik 23, 2009, 21:34:45

Widzisz biorac pod uwage do jakiego sojuszu nalezysz to wasze tereny byly by pierwsze ktore bym nawiedzil w ramach adopt chociaz dla was to raczej bedzie die. Powiedzmy Pilgrim, Falcon + ze dwa bombery takie zeby damage sie nie pokrywal z ratami na paskach. Po tygodniu polowa CVA bedzie miala kleksa w spodniach na mysl o wydokowaniu ze stacji raciarka.
lol2
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Khobba w Październik 23, 2009, 21:35:05
(...)
o kurczę, to nie leć do Placid, bo będę się bał w ogóle logować...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Zsur1aM w Październik 23, 2009, 21:53:39

Widzisz biorac pod uwage do jakiego sojuszu nalezysz to wasze tereny byly by pierwsze ktore bym nawiedzil w ramach adopt chociaz dla was to raczej bedzie die. Powiedzmy Pilgrim, Falcon + ze dwa bombery takie zeby damage sie nie pokrywal z ratami na paskach. Po tygodniu polowa CVA bedzie miala kleksa w spodniach na mysl o wydokowaniu ze stacji raciarka.
;D :2funny:

Juz nie tacy nas straszyli ; p
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Rabbitofdoom w Październik 24, 2009, 04:30:22
Nikogo nie strasze juz teraz przy obecnym intelu duck dodgers robi co chce. Bez intelu kazdy kto z nim walczyl i wie jak podobna ekipa cloakoholikow dziala zrobi 90% 0.0 sojuszy w grze jesien sredniwiecza. CVA bedzie pierwsze bo wsrod piratow to kraina ravenem plynaca.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: acaste w Październik 24, 2009, 10:15:26
spokojnie udało się nam nawet wyeliminować Burn Eden i ich słynne cloack raveny więc chyba damy rade  :buck2:

ps. to o czym gadasz "falcon, pilgrym i 2x sb" od dawna lata w różnej formie i ilości po provi....
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 24, 2009, 10:26:32
dlatego usunieciu locala musiały by towarzyszyc lepsze iski za pve w null

w WH nie ma locala i są ludzie czyli się da zbalansowac ryzyko i zarobki
dlaczego w null miało by byc inaczej ?

A teraz malo za nie sie dostaje?
Co za problem skanera pokladowego uzywac? Albo rozrzucic proby przy gateach.
Polataj troche po WH to sie nauczysz :P

Nic nie trzeba balansowac, wystarczy wywalic local i zaraz zrobi sie zabawniej. A i wiecej gosci z empire w low/null moze sie pojawic, bo nie beda odrazu jak na widelcu i nie bedzie trzeba flot po 50 osob organizowac zeby sie gdzies przeleciec na obcy teren.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 24, 2009, 10:34:50
Samo zdjęcie locala w całym 0.0 to niestety prezent dla wielkich powerblocków. Kto ma ma intel channel obejmujący setki systemów ten dowie się o nadlatującym wrogu 20 skoków wcześniej, z localem czy bez.

To wyobraz sobie teraz flote reconow, ewentualnie black opsow :)
O ile nie bedziesz mial tyle szczescia zeby przeskanowac system w momecie kiedy taki recon bedzie wlaczal cloaka, czyli jakies pol sekundy. To nawet nie zorientujesz sie kiedy dostaniesz w trąbe :)

Cytuj
W wormholach nie ma locala i jest fajnie, ale ludzie którzy tam siedzą mają zwykle pojęcie o aktualnych bramach, oceniają ryzyko i skanują w kółko. Skanowanie w kółko przez klikanie co chwilę jest do dupy, bo upierdliwe.

To zaraz zaraz... mowimy o 0.0 ktore ma byc niebezpieczne i dochodowe, czy o tym zeby bylo milo i cieplo, i zeby antykerbizy-uberpvpowcy mieli cichy i spokojny kąt gdzie moga chowac sie na stacji jak widza wroga?

Cytuj
Local powinno się wywalić na początek tylko w niektórych regionach, np regionach NPC. Ci którzy mają pozytywny stand do frakcji pirackiej mogliby jako jedyni local oglądać w takim regionie :) Potem można by wywalić wszędzie.

O, a to fajny pomysl...
Trzeba bylo by kerbirow tam sciagnac zeby w pvp korpach naklepali im stand zeby local widzieli ;)

Choc i tak fajniej by bylo jak by ten local byl z jakims delayem chociaz.

Cytuj
Poza tym powinny być alternatywne, mniej upierdliwe niż klikanie co 3 sekundy, metody wykrywania wroga, tak w obronie jak i w ataku. Np;
A po co?
Chcesz wiedzeic czy ktos leci, klikasz... nie chcesz nie klikasz... Na tym to ma polegac zeby bylo trudniej i zebys musial faktycznie caly czas uwazac a nie siedziec i udawac ze jest to super niebezpieczny rejon tylko dlatego ze concordu niema.
Dzieki braku locala wlot do takiego systemu jest mozliwy zarowno dla wielkich flot jak i pojedynczych ludzi ktorzy chca przeleciec sie po okolicy albo cos porozrabiac solo.

Cytuj
-statki radarowe z automagicznym skanem w zasięgu np 60 AU i dające bonus do probek postawionych przez coverty w gangu.
Sa juz. Nazywaja sie overt opsy :)
Wsadzasz deep space probe (czy jak ona sie tam nazywa) i skanujesz.
Poza tym po co ci skan 60AU? prosciej wyrzucic kilka prob pod bramy, jak wrzucisz tam 0.5AU to pewnie nawet wiekszosc statkow zaswieci ci sie na tyle dokladnie ze zobaczysz ich typ.

Cytuj
-modułki POSowe które skanują system i podają przybliżoną łączną masę statków w systemie. (łączna masa to takie emocjonujące info, można od razu zacząć się zastanawiać czy to 10 BSów z płytami, 60 HACów czy 400 bomberów)
A dlaczego posowe? Zeby znow byly nudne pos wars i rozpiepszanie tym razem modulow do skanowania systemu?
Niech beda w outpostach tylko.
"Chcesz miec cieplo i przytulnie, postaw sobie stacje."

Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 24, 2009, 10:42:42
Nigdzie nic takiego nie napisałem :)Stwierdziłem tylko, że kerbiry opuszcza 0.0, bo nie będzie im się nazwyczajneij opłacać tam siedzieć.

Przeciez i tak wiadomo ze kerbiry siedza w emipire, bo w 0.0 ciagle tylko ktos sie z nich napierdala. :)
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Październik 24, 2009, 10:45:48
lol, maver rób edytki ;-)) [nie rób konkurencji w nabijaniu post count ;d]
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 24, 2009, 10:47:51
zwiekszeniu śmiertelności po pozbyciu się lokala musiałoby towarzyszyc podniesienie stawek zarabiania w null - inaczej to nie ma sensu i nie rozpatrujcie tego osobno bo szkoda czasu
przy odpowiednim bodźcu to ryzyko wtopienia ubezpieczonego battleshipa nie ma znaczenia ...

Na prawde nie rozumiem tych płaczy o mozliwosc zarabiania w null?
Czy ktorys z was probowal tam robic misje albo plexy?
Wpadasz na plex, robisz go w max dwie osoby, wracasz z 2-3b w kieszeni?
Malo? Zeby tyle zarobic na misjach w empire musisz je klepac przez miesiac.

Kwestia tego ze trzeba meic do tego odpowiedni sprzet, a zaden uber pvp'er nie wydokuje przeciez w statku za pare b w 0.0 bo mogl by go stracic i zapłakał by sie na smierc.
Piepszycie o kiepskich zarobkach w 0.0, a macie podejscie takie ze najlepiej zeby cruzami t1 mozna bylo tam dorobic sie niewiadomo ile kasy.
Poza tym co za problem zasiedlic pare kolejnych moonow i trzebac mld nic nie robiac?
Skad niby te wszystkie capitale prywatne? Z zarobku z pvp? Z klepania misji? Nie rozsmieszaj mnie...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 24, 2009, 10:54:51
lol, maver rób edytki ;-)) [nie rób konkurencji w nabijaniu post count ;d]

Mozecie mi zresetowac licznik jesli to kogos boli ;-)

Nie chce mi sie edytowac postow, po prostu odpisuje w trakcie czytania zaleglosci.

ps. Ciesz sie nie nie za kazdym razem klikam "wyslij wiadomosc" :D
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: NeX w Październik 24, 2009, 11:13:55
 :D
Maver masz dożywotni [ ] Szkoda, że Xart zdjął noty przy avatarach  O0

Ninja EDIT: U mnie blue Maver za pisanie prawdy zamiast śmiesznego użalania się nad kasą i bzdetów odstraszajacych od niesamownicie groźnego PRO, null, low etc które k... zieje totalną puchą. Lokal nie pomaga jakimś tam wydumanym kerbirom. Lokal jedynie służy do szybkiego chowania dupy uberom gdy nie ma ich przynajmniej 10 vs 1. W mniejszych proporcjach lokal w low secu po kilku sekundach wynosi ZERO! To raczej nie są nagle znikające Hulki  :diabeł:
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 24, 2009, 11:19:02
:D
Maver masz dożywotni [ ] Szkoda, że Xart zdjął noty przy avatarach  O0

Co mam dozywotnie?
Wybacz, ale jestem z epoki pisanej, nie malowaniej... nie rozumiem wszystkich emotikonek ;-)


ps. Edytuje... zeby nie bylo..

Tak wogole to przypomnialo mi sie jak wieki temu robilo sie tak ze logowalo sie modemem (wiecie, takie cos co skrzeczy i placilo sie za minuty polaczenia ;) ) sciagalo posty z pl.rec.krakow czy czegos w ten gust. A potem w ciagu nocki potrafilem wygenerowac 200 postow odpowiedzi ktore potem wysylalem w "jednej paczce" rano.
Pare razy nawet serwer przyblokowal mnie i uznal za zwykly skrypt spamujacy :D

Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Wilk w Październik 24, 2009, 12:38:28
Maver, oficjalna nagana słowna, albo nauczysz się pisać jeden porządny post, względnie edytować i dopisywać, albo zacznę Ci podwójne (a w szczególności potrójne) posty wywalać.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Loc0 w Październik 24, 2009, 12:39:47
Nikogo nie strasze juz teraz przy obecnym intelu duck dodgers robi co chce.
Nie wiem kto to jest duck dogers ale nie jest on odkrywca gangow cloakerow ... ktore nie wywalcza wiecej niz zgankowanie paru ratterow i wreszcie chwalebne zdechniecie na baicie :D.
Wybacz ale ciekawosc mnie meczy ;p z kim chcesz najezdzac Provi bloba?
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: sneer w Październik 24, 2009, 12:51:25
Maver - irytujesz mnie

lokala nie chce miec - primo - albo jakies jego ograniczenie bo tak jak pisałem ostatnio nudno jest ...
klikac jak Zostałem ocenzurowany co kilka sekund również nie chce - są jeszcze palanty tęskniace za starym systemem skanowania pleksów mówiący jakie profi było klikanie co iles tam sekund

ja na pleksach swoje zrobiłem - co do tego jak czesto sie wyjmuje 2-3 bn z pleksa to kitu nie wciskaj bo jest to rzadkie - na ponad sto zrobionych samodzielnie i z kumplami,i takich było słownie kilka
ale nie każdy i nie od razu zarabia na pleksach zresztą na południu ostatnio cięzko dobrego pleksa znalexc tak sie ludzie uwijają  // i nie mówimy tylko o systemach stacyjnych //

jesli ma byc zwierzyna w null i ludzie o róznym stopniu doswiadczenia , profesji i majętnosci to po zdjęciu lokala wolałbym widziec ze ludzie nie emigrują na lvl 4 do empire bo to by smutne było ....


na razie juz dosc pokazałes ze jestes uber :) - teraz zastanów sie jeszcze raz
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Październik 24, 2009, 12:59:50
ps. Jak chcesz zebym odpisywal w jednym poscie na pare innych. To dodaj na forum opcje "Odpowiedz na wiele postow"
Ależ jest. Hint w załączniku.
A za ślepotę i chamstwo wobec moderatorów, ode mnie w prezencie, 25 punkcików na początek.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Aenyeweddien w Październik 24, 2009, 13:00:13

ps. Jak chcesz zebym odpisywal w jednym poscie na pare innych. To dodaj na forum opcje "Odpowiedz na wiele postow"
A jak jej nie ma to
mv * /dev/drzewo


Maver sorki ale taka opcja jest... Jak piszesz posta to pod spodem (jeśli używasz szybkiej odpowiedzi to na górze) masz listę wcześniejszych postów - wystarczt wybrać cytuj przy kolejnym poście i on Ci z automatu wejdzie do Twojego posta...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Maver w Październik 24, 2009, 13:04:31
Ależ jest. Hint w załączniku.
A za ślepotę i chamstwo wobec moderatorów, ode mnie w prezencie, 25 punkcików na początek.

Super... za ile jest jakas nagroda i co musze zrobic zeby dostac jeszcze pare?
Wiesz ze kary ktora nie jest kara mija sie z celem prawda? :P

Maver sorki ale taka opcja jest... Jak piszesz posta to pod spodem (jeśli używasz szybkiej odpowiedzi to na górze) masz listę wcześniejszych postów - wystarczt wybrać cytuj przy kolejnym poście i on Ci z automatu wejdzie do Twojego posta...

Coz... srednio to wygodne do czytania, ale skoro jest to zwracam honor. Moze czasem uzyje.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Rabbitofdoom w Październik 24, 2009, 14:21:04
Owszem lataja rozamite odmiany ale teraz masz local wiec i tak wiesz gdzie sa. Provi blob bez locala bedzie slepy, gluchy i totalnie sparalizowany false intelem przy ruchu jaki tam panuje. Bez locala jak ktos powiedzial wyzej bedziesz mial 0.5s nim wlacza cloak a potem nawet nie bedziesz wiedzial kiedy dostaniesz w pape. Efekt bedzie taki ze na system powiedzmy z nastoma paskami bedziesz mial powiedzmy 2-3 raterow i z 10 osob conajmniej ktore beda ich pilnowac. Proby tez maja czas skanowania jedyny sposob zeby miec w miare pewnosc w takich warunkach to stare dobre mk1 eyeballs w postaci kolesia w cloaku siedzacego na kazdej bramie. I nawet wtedy przy regularnej rotacji wartownikow nie bedzieszm mial 100% pewnosci ze kogos nie przepuszcza. O tym jakie to bedzie "funny and entertaining" nie bede wspominal.
Duck dodgers to taki koles w gw ex FDN. On i jego koledzy lataja reconami itp. i sa w tym dobrzy.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Val Heru w Październik 24, 2009, 15:05:42
Obawiam się Rabbit że będziesz miał z tym dokładnie taki sam problem jak każdy inny.

ps. duck dodgers też, musi być dobry, od 6lat w republic military school
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Rabbitofdoom w Październik 24, 2009, 15:39:18
Jak w republic military school to nie ten char. On jest z Rebel Aliance czy jak im tam bylo.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 10:54:56
Kurde wszyscy PVPerzy się napalają na ten brak locala w 0.0, a chyba nawet nie zaglądali do WHSa żeby sprawdzić jak on w rzeczywistości działa.

Jestem kerbirem z wyboru, bo jest mi z tym dobrze, ale do WHSów latam sobie (nieregularnie) poszczelać do niczego nieświadomych ofiar i mam ogromną radochę z tego, że znalezienie jakiegokolwiek celu zajmuje kilka minut.

Naprawdę nie rozumiem jak można być tak zaślepionym żeby nie widzieć, że to ostrze obosieczne i obie strony tracą i zyskują ! Osoba uważna (nazwijmy ją kerbirem) nie będzie spamować scanu, po prostu jak "zobaczy" (niezależnie od tego jak je zobaczy) proby zwieje. Z drugiej strony mam uberhiperduper łowcę, który w końcu będzie musiał się czegoś innego nauczyć poza naciskaniem F1.

Z pewnością IMHO brak lokala wymusi zmianę gry i cieszę się na myśl, że każdy uberhiperduper łowca będzie musiał latać w dwoistości, bo to oznacza, że albo będzie miał kumpla od skanowania, albo będzie miał alta. W tym drugim przypadku dość łatwo sam się może stać ofiarą.

Ja jestem za brakiem locala wszystkimi moimi kończynami, dla mnie więcej zabawy, ciekawiej i więcej wspólnej gry.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 27, 2009, 11:18:47
Naprawdę nie rozumiem jak można być tak zaślepionym żeby nie widzieć, że to ostrze obosieczne i obie strony tracą i zyskują ! Osoba uważna (nazwijmy ją kerbirem) nie będzie spamować scanu, po prostu jak "zobaczy" (niezależnie od tego jak je zobaczy) proby zwieje.

Promieniowanie wormholi musiało ci zaszkodzić, skoro nie odrózniasz W-space od K-space.  :D
Nie zobaczy żadnych prob. Ganker sobie wleci do systemu Reconem, SB, albo T3, walnie skan, zobaczy Ravena, albo wraki i zacznie szukać. Nie musi nawet dobrze skanera obsługiwać, ofiara ma ułamek sekundy miedzy zejściem cloaka gejtowego, a właczenie covertopsowego. Teraz wystarczy nawet przeszukanie po kolei pasków, odczekanie aż ofiara znajdzie spawn za 1,7M-1,85M, podklecenie, zjammowanie, wyssanie i odczekanie, aż raty załatwią sprawę. Jedyny problem, to pułapki, ale praktycznie bez intela, pułapkowicze szybko się znudzą (chyba, ze to alt raciarza).
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 11:57:50
Rzeczywiście musiało mi zaszkodzić szczególnie, że nie we wszystkich systemach da się wyskanować wszystkie obiekty (bo nie znajdą się w max zasięgu skanera pokładowego). Poza tym takie skanowanie zajmuje czas i trwa mniej więcej tyle samo co kontr skanowanie w poszukiwaniu probe.

Skoro masz cloak - jeden slot high mniej - racja ? Zaraz, ale Ty masz jeszcze NOSy/neutralizery... czyli jeszcze mniej high na bronie. No tak, to juz kompletna tragedia. Zwłaszcza, że Raven (sam napisałeś) z pewnością nie przeniesie na Ciebie ognia do którego nie potrzebuje capa...

Podałeś jeden możliwy scenariusz, ja podałem inny... Twój pewnie jest bardziej prawdopodobny, w końcu mamy doczynienia z kerbirem nie ?
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Doom w Październik 27, 2009, 12:03:06
Dormio troche błędnie podchodzisz do tematu, raven z wyłączonym tankiem to raven martwy w bardzo krótkim czasie, a trafialność czegoś małego co posówa na mwd z cruisów jest taka że jeśli agresor ma pomoc ratów to raven padnie szybciej niż bufor na agresorze, w ten sposób pr0 pvp clockocholicy nabijają sobie "fajne" kille - doskoczyć obezwładnić, a potem zawołać miejscowych dresów do pomocy :P
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 12:07:08
To wołanie dresów mi się szczególnie podoba. Tak masz/macie rację, na pewno się nie uda... w ogóle po co grać w EVE...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 27, 2009, 12:26:49
Rzeczywiście musiało mi zaszkodzić szczególnie, że nie we wszystkich systemach da się wyskanować wszystkie obiekty (bo nie znajdą się w max zasięgu skanera pokładowego). Poza tym takie skanowanie zajmuje czas i trwa mniej więcej tyle samo co kontr skanowanie w poszukiwaniu probe.

Ale kloaker nie musi się spieszyć. Jeżeli ratter nie odpalił skanera w chwili, gdy ganker zmieniał kloaka, to nie będzie wiedział że tamten się pojawił. Od tej pory tylko pechowe (dla gankera) ułożenie kamieni na pasku mogą go uratować.

Skoro masz cloak - jeden slot high mniej - racja ? Zaraz, ale Ty masz jeszcze NOSy/neutralizery... czyli jeszcze mniej high na bronie. No tak, to juz kompletna tragedia. Zwłaszcza, że Raven (sam napisałeś) z pewnością nie przeniesie na Ciebie ognia do którego nie potrzebuje capa...


Od tego są EC-600.

Podałeś jeden możliwy scenariusz, ja podałem inny... Twój pewnie jest bardziej prawdopodobny, w końcu mamy doczynienia z kerbirem nie ?

Inny scenariusz, to koleś nie patrzący na local, na intel i ginący od vagasa. Ale to mamy dzisiaj. :P
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 12:44:36
Ale kloaker nie musi się spieszyć. Jeżeli ratter nie odpalił skanera w chwili, gdy ganker zmieniał kloaka, to nie będzie wiedział że tamten się pojawił. Od tej pory tylko pechowe (dla gankera) ułożenie kamieni na pasku mogą go uratować.
Od tego są EC-600.
Czyli jeszcze bardziej rozbudowany scenariusz, czyli jeszcze więcej rzeczy może pójść źle... No i nie możemy wykluczyć, że Ravek nie będzie miał EC-600 u siebie.

Nie twierdzię, że cloaker nie zna się na swojej robocie, a tym bardziej nie twierdzę, że nie ma szans na wygraną, ale nie sądzę żeby brak locala sprawił żeby od razu miał aż tak super łatwiej.

Zostawiając na boku wygodne lub niewygodne scenariusze.

Dla mnie osobiście brak locala oznacza, że część ludzi się zaadaptuje i będzie potrafiła w nowej sytuacji zwyciężać, część będzie płakać, że CCP znów spieprzyło sprawę, a reszcie będzie to zupełnie obojętne.
Domyślam się w której grupie się znajdzie Mona X, a wiem, w której ja będę. Dlatego właśnie nie mogę zrozumieć tych jęków raz z jednej, raz z drugiej strony.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 27, 2009, 13:33:12
Czyli jeszcze bardziej rozbudowany scenariusz, czyli jeszcze więcej rzeczy może pójść źle...

Jaki inny? Ciągle ten sam.

No i nie możemy wykluczyć, że Ravek nie będzie miał EC-600 u siebie.

Większa szansa na Hammerheady + EC-300 albo Hobgobliny, ewentualnie 2 Ogry, 2 hammery, hobgoblin. Nastepna, sprawa, to jak tym EC-600 wejdzie jamm, to ravkowi żadne drony. nie pomogą.

Nie twierdzię, że cloaker nie zna się na swojej robocie, a tym bardziej nie twierdzę, że nie ma szans na wygraną, ale nie sądzę żeby brak locala sprawił żeby od razu miał aż tak super łatwiej.

Będzie mógł łatwiej złapać cel!
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 13:47:16
Będzie mógł łatwiej złapać cel!
A mogę mieć swoje zdanie w tej kwestii ? Czy Twoje jest jedyne słuszne ? A może masz szklaną kulę, która twierdzi, że tak będzie ?
Wg mnie będzie łatwiej PODEJŚĆ ofiarę (kwestię łapania zostawiam na boku jako sprawę czysto techniczną), a nie ją znaleźć - widzisz różnicę ?
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 27, 2009, 13:59:18
Próbowałes kiedyś złapać chińskiego farmera?
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 14:10:54
Rozbudowujesz scenariusz ?
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Październik 27, 2009, 14:12:37
Próbowałes kiedyś złapać chińskiego farmera?
Sposób na miskę ryżu dalej aktualny? ;)

Z jednej strony, lokal w 0.0 mógłby zniknąć... Z drugiej, widzę co najmniej kilka wad tego rozwiązania. No i moim zdaniem nie bardzo można na to liczyć, bo CCP chce przyciągnąć kerbirów do 0.0, a nie jestem przekonany, czy Twoje Dormio argumenty są słuszne...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 14:22:43
Kurde, ale ja naprawdę jestem za tym żeby w null locala nie było, a w low był z delayem.
Powaga. Mi brak (czyli tak jak jest w WHSie) locala w niczym nie przeszkadza.
Doceniam jego funkcję wywiadowczą w jego obecnej formie, ale dla mnie akurat nie jest to argument przemawiający za jego utrzymaniem. Jestem zwolennikiem gry wieloosobowej, a posiadanie scoutów uważam za konieczność w przypadku operacji grupowych. No ale może właśnie z tego powodu jestem dziwny...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Trefnis w Październik 27, 2009, 14:26:18
dormio wydaje mi sie ze sie nie zrozumiales z mona
ty mowisz o skanowaniu w wh obecnie bez locala (faktycznie jest szansa na zobaczenie proby)
a mona o ew braku locala w normal space

i faktycznie bedzie latwiej podejsc i ZLAPAC ofiare

w chwili obecnej jak ktos widzi cie na localu wywarpowuje
bez locala nie zobaczy ani nie wyskanuje cloakera, tobie wystarczy poczekac az ofiara zmienia pas, poleciec za nim albo nawet przed nim
jak zobaczysz ze sie alignuje, i teraz nie ma szans na to ze po wyladowaniu sie alignuje i ucieknie zanim go dziabniesz

z zasady latwiej zlapac ofiare ktora nie wie ze jest lapana :)
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 14:31:42
z zasady latwiej zlapac ofiare ktora nie wie ze jest lapana :)
Z tym w ogóle nie polemizuję.

Natomiast uważam, że niektórzy z PVPerów mogą być zawiedzeni, bo nagle się okaże, że nie wystarczy ship ze skanerem pokładowym, ale trza mieć jeszcze kolegę z sondami, albo cloak i nosy/neutralizery, ecm dronki... dobra... już nie prześmiewam się z tego co napisał Mona. Podał jeden ze scenariuszy, który działa obecnie i najprawdopodobniej będzie bardzo skuteczny przy braku locala, ale nie wszyscy PVPerzy na nieszczęście tak umieją latać. Poza tym jak się okaże, że ten sposób to tak naprawdę jedyny skuteczny sposób by łapać kogokolwiek, to CCP "pójdzie po rozum do głowy" i go znerfi.

Dlatego między innymi jestem za tym żeby locala w null nie było, że gra przez to zyska, a nie straci. No ale nie wszyscy to rozumieją.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 27, 2009, 14:33:55
Rozbudowujesz scenariusz ?

Skąd ten pomysł?

Natomiast uważam, że niektórzy z PVPerów mogą być zawiedzeni, bo nagle się okaże, że nie wystarczy ship ze skanerem pokładowym,

No właśnie, że WYSTARCZY. 0.0 to nie W-space, gdzie musisz sobie wszystkie paski wyszukać, 90% miejsc gdzie może być ofiara masz podane na talerzu.

ale trza mieć jeszcze kolegę z sondami,

Po co? Żeby ofiara mogła je zobaczyć na skanerze?
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Dormio w Październik 27, 2009, 14:38:43
Bo co chwila dodajesz nowe warunki.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 27, 2009, 14:46:35
Pokaż gdzie coś dodałem.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Val Heru w Październik 27, 2009, 17:05:06
  :love: is in the air
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Rabbitofdoom w Październik 27, 2009, 20:19:49
Niestety musze sie zgodzic z mona to bedzie jak walka battleshipa bez sonaru z u-bootem. Jesli nie zobacza sterczacego przez chwile peryskopu...
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: poconick2 w Październik 27, 2009, 20:57:44
Coś tam o braku locala w 0.0 przeczytałem i moje 2 grosze...

Na prawdę myślicie, że CCP usunie local z 0.0? JESZCZE macie na to nadzieje? Marzenia? Przeciez CCP to firma, ktora promuje bloby i 90-95% klientow zyje w hi/lovsecu. Dlaczego mieliby tych swoich 90-95% klientow odstraszac od 0.0 jakims brakiem locala? Gdyby chcieli dawno by przenieśli agentów lvl4 z hiseca (max lvl2 w hisecu, 3 lov, 4,5 0.0, usuneli local z 0.0 etc. Nie zalezy im na tym zeby ludzi przeniesc do 0.0 Przeciez sami wiecie co sie robilo dla 0.0 przez te lata? Tyle co NIC. Boosty dla hiseca (tudzież lov) - inwencja, posy, frachty, lepsze barki, misje, nawet statki do farmienia lepiej misji itd itd itd etc. Nie widzicie tego? Dopiero teraz w Dominion cos niby ma powstac, mini spolecznosci. Taaaaa.... pozyjemy zobaczymy ;)

W sprawie locala najlepsze byloby chyba jednak cos po srodku - opozniony local, np po 2-5 minutach wyswietlaja sie na nim ludzie ktorzy sa w systemie. Dzisiaj local daje zdecydowanie za duzo informacji.

Ale zeby mialo to wszystko sens CCP musi zachecic ludzi do zycia w 0.0

A co do starych dobrych czasow - dopiero nadejda! :)

Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Ian666 w Październik 27, 2009, 22:12:12
Ale zeby mialo to wszystko sens CCP musi zachecic ludzi do zycia w 0.0

Taką zachętą była by możliwość klepania misji dla agentów siedzących w outpostach zbudowanych przez graczy, wspomniano o tym podczas fanfestu.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: marcoos w Październik 28, 2009, 11:05:35
W sprawie locala najlepsze byloby chyba jednak cos po srodku - opozniony local, np po 2-5 minutach wyswietlaja sie na nim ludzie ktorzy sa w systemie. Dzisiaj local daje zdecydowanie za duzo informacji.

Akurat opóźnione informacje to żadne informacje - moim zdaniem najlepiej jakby zamiast chat'u locala była prezentowana tylko liczba obecnych w systemie (ofc bez avatarków, nazwisk itp). Potem już tylko zwykły radar czy inne proby. A dla casuali druga liczba podająca aktywne bąble (stałe i z desek) ;)

A co do starych dobrych czasow - dopiero nadejda! :)

Hehe... dobre - może tak być :)
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Sammani w Październik 28, 2009, 11:12:08
Taką zachętą była by możliwość klepania misji dla agentów siedzących w outpostach zbudowanych przez graczy, wspomniano o tym podczas fanfestu.

Totalna glupota. Misje w 0.0 daja spora kase, sporo wieksza niz raty. Placisz za to faktem, ze w Twojej stacji moze zadokowac kazdy i jak nie masz akurat kumpli na localu to zdejma Twojego cnr-a, zakampia system i sami zaczna je klepac. Tak, tak niech dodadza misje od agentow pirackich w bezpiecznych zajamowanych, polaczonych miedzy soba jb outpostach. Juz widze te transportowki dajace tyle lp co lvl4 bojowe w empire, gdzie setki indykow beda skakac po jb do sasiedniego outpostu. Agenci w true 0.0 to bedzie pomylka.

Z dobrych stron takich misji to fakt, ze miekszancy Provi wyfarmia tyle slave setow, ze kazdy bedzie z nimi latal, a bpo na nm bedzie tyle na markecie, ze zaczne rozwazac latanie nim na floty :P. No i ot nerf high seca. Po co robic misje w empire skoro mozna sporo lepiej platne w calkowicie bezpiecznym 0.0.
Tytuł: Odp: Stare, dobre czasy?
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Październik 28, 2009, 11:27:45
slave setow, bpc na nm bedzie tyle na kontraktach,

fix'd i OHNOMNOMNOMNOMNOMNOM