Autor Wątek: POLITYKA W EVE  (Przeczytany 569469 razy)

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Rash'kan

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Just one more bittervet.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #280 dnia: Czerwiec 11, 2013, 13:28:11 »
Sokole twoje zrozumienie funu dzieli może ok. 0,1 proc. populacji EvE. Reszta woli się bawić się po swojemu.
I talwary są dla nich bardzo funową setupem, bo pozwola bez stresy, wolfów i innego emoshitu atakować wszystko co się napotka na swojej drodza, a nie płakać, że ludki z Providence czy innego regionu nie chcą się z nami TERAZ bawić w piaskownicy.  :P

Już dawno mówiłem, że powinniśmy wsiadać w ibisy z jamami, wtedy zawsze będzie bitka \o/
A w ogóle to lećmy do lolsecu, tam jest super fun i jego zrozumienie dzieli 99.9% eve \o/

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #281 dnia: Czerwiec 11, 2013, 13:45:40 »
Sokole twoje zrozumienie funu dzieli może ok. 0,1 proc. populacji EvE. Reszta woli się bawić się po swojemu.
I talwary są dla nich bardzo funową setupem, bo pozwola bez stresy, wolfów i innego emoshitu atakować wszystko co się napotka na swojej drodza, a nie płakać, że ludki z Providence czy innego regionu nie chcą się z nami TERAZ bawić w piaskownicy.  :P

Na przykładach z linka do tej bitki:
- my (c0ven) mielismy fun, bo zamordowaliśmy prawie setkę shipów przy minimalnych stratach własnych, zresztą po indywidualnych błędach pilotów.
- Tribale podobno (jak twierdzili szpiedzy) "mieli fun bo była bitka".

Przyznaję, że tego nie ogarniam. Polecieli i dostali bitchslapa. Zgoda, finansowo w ogóle tego nie poczuli, ale PRZEGRALI i to jeszcze miażdżąco. Sorry, ostatni raz taki "fun" miałem, jak w liceum dostałem wpierdol na ulicy w Dzień Wagarowicza. "Ubaw, że boki rwać".

GlassCutter -> oni palili za nami na MWD, a my byliśmy od nich szybsi. Zero transversala, sig bloom. Wprawdzie na talwarach nie było formalnie primary, ale Huginny webowały i podświetlały te, które były bliżej, a Nagi biły w te cele, którym speed spadał.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #282 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:08:28 »
Przyznaję, że tego nie ogarniam. Polecieli i dostali bitchslapa. Zgoda, finansowo w ogóle tego nie poczuli, ale PRZEGRALI i to jeszcze miażdżąco. Sorry, ostatni raz taki "fun" miałem, jak w liceum dostałem wpierdol na ulicy w Dzień Wagarowicza. "Ubaw, że boki rwać".

Postaram się wytłumaczyć Ci to na przykładzie regularnych bitek między PL a Testami w NOL, które trwały w ostatnich tygodniach. Do momentu rozpoczęcia wojny z Goonami co drugi trzeci dzień oba sojusze zbierały tam po kilkudziesiacoosobowe gangi z Talwarach w roli głównej i napieprzali sie dla przyjemnosci samego napieprzania sie.  Raz wygrywali Tesci:
https://www.pandemic-legion.com/killboard/view_battle.php?start_time=2013-05-16%2001:06:00&end_time=2013-05-16%2023:54:00&system=NOL-M9
raz PL:
https://www.pandemic-legion.com/killboard/view_battle.php?start_time=2013-05-23%2000:00:00&end_time=2013-05-23%2022:58:00&system=NOL-M9

Oczywiście chęć wygranej była, gdzieś tam w tle, ale ważniejsza była sama chęć postrzelania się. Dla zwykłej zabawy. I o to chodzi. Obie strony miały fun.
Tak samo było z Tribalami. Wsiedli w Talwary z myślą pierzemy sie z pierwszym gangiem, który napotkamy. Wy mieliscie prawie 100 shit kill (nie są to kille, którymi można sie pochwalic), a oni bitkę na której ISKowo wyszli na swoje (z punktu widzenia indywidulnego pilota jego eff poszło w górę). Obie strony są zadowolone, bo zamiast latać 2 godziny bez celu doszło do PvP. 

Jak byłem młodszy boksowałem. Podczas oficjalnej walki na ringu człowiek zawsze dawał z siebie wszystko i liczyła się wygrana, ale zawsze na pierwszym miejscu był szacunek dla przeciwnika. Ale w klubie podczas walk treningowych na pierwszym miejscu zawsze stawiałem fun. Tak samo jest obecnie z bieganiem. Nie biegam dla chęci wygrania, tylko dla samej przyjemności biegania. Może to kwestia jakieś dojrzałości, bo jakoś nie czuje, że muszą sobie coś udowadniać w świecie e-piskeli. Podejrzewam, ze podobnie rozumuje zdecydowana większość graczy w EvE. I stąd duża popularnośc flot talwarowych.

Mam nadzieje, że to jakoś wyjasniłem :) 




Rash'kan

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Just one more bittervet.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #283 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:20:23 »
Zawsze zastanawiam się dlaczego brak chęci wygranej uważa się za jakiś rodzaj dojrzałości, dla mnie to raczej oznaka śmierci ambicji na skutek wyjałowienia szarym światem :P

Btw. Byliśmy w NOL swego czasu i obserwowaliśmy zmagania PL z Testami, PL w rupieciach, Teści w talwarach, przez ponad 20 minut gonili się po spotach bo PLkom szkoda było stracić rupiecia i woleli alfować po jednym talwarze.

So much fun...

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #284 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:26:34 »
Zawsze zastanawiam się dlaczego brak chęci wygranej uważa się za jakiś rodzaj dojrzałości, dla mnie to raczej oznaka śmierci ambicji na skutek wyjałowienia szarym światem :P

"Wygrywać" można w obszarze zawodowym, rodzinnym, naukowym, artystycznym itd. Ale nie podczas oglądania telewizora lub grania na komputerze. Wyłącz kompa, wyjdź z domu. Całkiem ciekawie jest za drzwiami. A ile wyzwań i pola do prawdziwej rywalizacji.  :D

Rash'kan

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Just one more bittervet.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #285 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:28:55 »
"Wygrywać" można w obszarze zawodowym, rodzinnym, naukowym, artystycznym itd. Ale nie podczas oglądania telewizora lub grania na komputerze. Wyłącz kompa, wyjdź z domu. Całkiem ciekawie jest za drzwiami. A ile wyzwań i pola do prawdziwej rywalizacji.  :D

Czyli dla rozrywki wygrywać nie można? Interesujące :D
Czyli dla przykładu jak np. jeżdżę w KJS dla rozrywki, bo nigdy nie będzie to mój zawód, ani nie będę mógł na powaznie w tym uczestniczyć, to nie powinienem chcieć wygrać? :D
Właściwie powinien chilloutowo jeździć z łokciem za szybą i włączonym radyjkiem :D

Muszę powiedzieć tym gościom od zasad, że na wuj mnie ten kask...

Isengrim

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 650
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Isengrimus
  • Korporacja: Call of the Wild
  • Sojusz: The Minions.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #286 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:33:15 »
My fun > your fun. Runda 6389483661

Centurion

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 274
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: CenturionKac
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #287 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:33:34 »
HODOR

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #288 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:34:10 »
Widać, nie rozumiesz.
Po pierwsze chcesz wygrać zgodnie z określonymi regułami, a nie za wszelką cenę. A po drugie KSJ to konkurs. Zwykle granie w EvE nie jest konkursem/turniejem. Nie masz miejsc, lokat i nagród.
W EvE jest jeden duży konkurs: AT. Wiec porównuj KSJ to statu w AT. Wystartuj tam, to pogadamy o porównaniach  :P

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #289 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:38:27 »
Postaram się wytłumaczyć Ci to na przykładzie regularnych bitek między PL a Testami w NOL, które trwały w ostatnich tygodniach. Do momentu rozpoczęcia wojny z Goonami co drugi trzeci dzień oba sojusze zbierały tam po kilkudziesiacoosobowe gangi z Talwarach w roli głównej i napieprzali sie dla przyjemnosci samego napieprzania sie.  Raz wygrywali Tesci:
https://www.pandemic-legion.com/killboard/view_battle.php?start_time=2013-05-16%2001:06:00&end_time=2013-05-16%2023:54:00&system=NOL-M9
raz PL:
https://www.pandemic-legion.com/killboard/view_battle.php?start_time=2013-05-23%2000:00:00&end_time=2013-05-23%2022:58:00&system=NOL-M9

Oczywiście chęć wygranej była, gdzieś tam w tle, ale ważniejsza była sama chęć postrzelania się. Dla zwykłej zabawy. I o to chodzi. Obie strony miały fun.
Tak samo było z Tribalami. Wsiedli w Talwary z myślą pierzemy sie z pierwszym gangiem, który napotkamy. Wy mieliscie prawie 100 shit kill (nie są to kille, którymi można sie pochwalic), a oni bitkę na której ISKowo wyszli na swoje (z punktu widzenia indywidulnego pilota jego eff poszło w górę). Obie strony są zadowolone, bo zamiast latać 2 godziny bez celu doszło do PvP. 

Jak byłem młodszy boksowałem. Podczas oficjalnej walki na ringu człowiek zawsze dawał z siebie wszystko i liczyła się wygrana, ale zawsze na pierwszym miejscu był szacunek dla przeciwnika. Ale w klubie podczas walk treningowych na pierwszym miejscu zawsze stawiałem fun. Tak samo jest obecnie z bieganiem. Nie biegam dla chęci wygrania, tylko dla samej przyjemności biegania. Może to kwestia jakieś dojrzałości, bo jakoś nie czuje, że muszą sobie coś udowadniać w świecie e-piskeli. Podejrzewam, ze podobnie rozumuje zdecydowana większość graczy w EvE. I stąd duża popularnośc flot talwarowych.

Mam nadzieje, że to jakoś wyjasniłem :) 

To co napisałeś jest spójne i logiczne, zgoda.

Niemniej, F1 pusher w tym gangu Talwarów wdupił shipa i przegrał bitkę. Nic z czego można się cieszyć.

W liceum i później grałem w paintball, jako jeden z pierwszych w Polsce. Najpierw grało się rekreacyjnie, potem na turniejach, ale jednak mimo wszystko zawsze na maksa, tak żeby wygrać (oczywiście w ramach fair play).

Wiele lat później zacząłem przygodę e-sportową i trafiłem do amerykańskiego multigamingu, który był zorganizowany jak wojsko i połowę składu stanowili byli lub aktualni wojskowi. Rewelacyjna szkoła organizacji i dowodzenia. Byłem tam chyba pierwszym Polakiem, który doszedł do funkcji oficera - bo znów, jak się na coś poświęca kupę czasu, to warto być w tym dobrym. Ba, zdobyte tam doświadczenie procentuje do dziś, także w real life.

Tymczasem - trzymając się Twojej analogii - fajnie byłoby być bokserem, który tylko dostaje po mordzie? Nie - wchodzisz na ring po to, żeby wygrać.

Dla mnie takie gadanie, że "była bitka, był fun, nieważne że straciliśmy więcej" przypomina mi teksty kibiców po kolejnym failu polskiej reprezentacji piłkarzy - "przegraliśmy, ale do przerwy nie straciliśmy gola!" czy "moralne zwycięstwo". 

"Wygrywać" można w obszarze zawodowym, rodzinnym, naukowym, artystycznym itd. Ale nie podczas oglądania telewizora lub grania na komputerze. Wyłącz kompa, wyjdź z domu. Całkiem ciekawie jest za drzwiami. A ile wyzwań i pola do prawdziwej rywalizacji.  :D

E-sport jest uznanym sposobem rywalizacji. Chcesz powiedzieć, że szachy, poker czy brydż to nie rywalizacja?

Eve nie jest akurat e-sportowe (sport = balans teamów, równe szanse), ale jest rywalizacją.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #290 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:44:48 »
Tymczasem - trzymając się Twojej analogii - fajnie byłoby być bokserem, który tylko dostaje po mordzie? Nie - wchodzisz na ring po to, żeby wygrać.

Wychodzą na ring, by poboksować, bo sprawie mi to przyjemność. Jak się uda wygrać, to dobrze. Jak nie, to też dobrze.
Pytanie czy Tobie przyjemność sprawia granie w EVE, czy samo wygrywanie.

Rash'kan

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Just one more bittervet.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #291 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:46:56 »
Widać, nie rozumiesz.
Po pierwsze chcesz wygrać zgodnie z określonymi regułami, a nie za wszelką cenę. A po drugie KSJ to konkurs. Zwykle granie w EvE nie jest konkursem/turniejem. Nie masz miejsc, lokat i nagród.
W EvE jest jeden duży konkurs: AT. Wiec porównuj KSJ to statu w AT. Wystartuj tam, to pogadamy o porównaniach  :P

Chętnie bym wystartował tbh.
Tylko zauważ, że skoro EvE jest sandboxem to sam sobie wyznaczasz standardy i to w jakich warunkach dla Ciebie gra się rozgrywa, jeżeli fun sprawia Ci wygrywanie obojętnie czy isk war, czy kill ratio to chyba nie jest nic złego no nie?
Dla mnie floty talwarów są spoko, ale nie wrzuciłbymi ich na flotę nag bo to będzie 100% loss, natomiast talwary vs talwary nie widzę nic złego, skill określi kto był lepszy więc jak najbardziej :)


Anyway.
Moim zdaniem to czy chcesz wygrać, czy niechcesz wygrać i jak chcesz wygrać, świadczy absolutnie o niczym :P
Nooo może tylko rzucania flot w stosunku liczbowym 10 do 1 nie rozumiem, bo to ostatecznie nie daje bitki i tylko marnuje czas obu stron.
Ale jak byłem w CFC to niektórzy ludzie też jakąś tam przyjemność w tym odnajdywali :P

PS: WOT Sokoła jeszcze nie przeczytałem :D

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #292 dnia: Czerwiec 11, 2013, 14:48:40 »
Pytanie czy Tobie przyjemność sprawia granie w EVE, czy samo wygrywanie.

Doskonałe pytanie - znać kolegę po fachu.

Raczej wygrywanie, z tym że granie w Eve jest fajne. Zapewne, jakbym się zmusił i ciężko trenował, to wygrywałbym i w Counter-Strike'a, ale akurat tej gry nie znoszę, więc wygrywanie tam byłoby fajne, ale granie - nie.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Zsur1aM

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 568
  • Kicking ass for teh.. woops retired!
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Zsur1aM
  • Korporacja: a-Losers
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #293 dnia: Czerwiec 11, 2013, 15:04:37 »
To są różnice miedzy graniem casualowo i hardkorowo.
Z własnego doświadczenia wiem że tam gdzie zaczyna się hardcore na "prawdziwym poziomie" często kończy się 'pure fun' a zaczyna się ciężka praca - później ewentualnie satysfakcja z wyników. Przegrywanie nie jest złe jeżeli robimy coś dla samej rozrywki/rekreacji, jeżeli interesuje nas tylko wygrana - bądźmy szczerzy, trzeba trochę poświęcić by osiągać wyniki, pytanie czy warto?

Jak idę sobie beztrosko pograć w tenisa/siate/noge to nie robię dramatów że przegrałem jakiś tam mecz o pietruszkę, gdy chodziło po prostu o fun z gry, robiłbym dramat gdybym grał jako pro w lidze.

Pamiętam jak raczkując w CS'a zdarzało się grać z topowymi graczami pl/eu i po ostrym wpierdolu było często duże poczucie satysfakcji, bo zawsze z takich pojedynków najwięcej się wyciągało, baa człowiek się cieszył ze druga strona zechciała zmarnować trochę swojego czasu, na grę z której oni nic nie mieli.

Soulscream

  • Ancient Troll
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 2 098
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: nie ma
  • Korporacja: j/w
  • Sojusz: j/w
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #294 dnia: Czerwiec 11, 2013, 15:08:20 »
Pamiętam jak raczkując w CS'a zdarzało się grać z topowymi graczami pl/eu i po ostrym wpierdolu było często duże poczucie satysfakcji, bo zawsze z takich pojedynków najwięcej się wyciągało, baa człowiek się cieszył ze druga strona zechciała zmarnować trochę swojego czasu, na grę z której oni nic nie mieli.

Trochę pamiętam z czasów grania w AIE jakiś 2004 rok, że grałem tylko i wyłącznie przeciw botom by nauczyć się snajpić z ak-47 w CS. Miał to być one shot, one kill. Później trening wychodził na klanówkach heh.

Dormio

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 3 456
  • Mi'Sie
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dormio
  • Korporacja: Shocky Industries Ltd.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #295 dnia: Czerwiec 11, 2013, 15:33:34 »
Tymczasem - trzymając się Twojej analogii - fajnie byłoby być bokserem, który tylko dostaje po mordzie? Nie - wchodzisz na ring po to, żeby wygrać.
Rzadko się z Sokole zgadzam, ale tu IMHO ma rację, nie ma sensu się czemuś poświęcać częściowo. Nawet trening jest przecież z jakimś zamysłem i planem realizowany, a nie po to by go odbębnić (czasem mam wrażenie, że nasza reprezentacja gra mecze tylko po to by mieć je z głowy, a nie żeby wygrywać).

Wychodzą na ring, by poboksować, bo sprawie mi to przyjemność. Jak się uda wygrać, to dobrze. Jak nie, to też dobrze.
Tu już widać brak sensu w postępowaniu. No chyba, że celem jest dać się lać po mordzie, a nie żeby zlać tego drugiego.

Tylko zauważ, że skoro EvE jest sandboxem to sam sobie wyznaczasz standardy i to w jakich warunkach dla Ciebie gra się rozgrywa, jeżeli fun sprawia Ci wygrywanie obojętnie czy isk war, czy kill ratio to chyba nie jest nic złego no nie?
Eee... to właśnie problem tych standardów - każdy ma własne i każdy stawia sobie własne cele. Pytanie, czy stawia je po to by realizować ?

Moim zdaniem to czy chcesz wygrać, czy niechcesz wygrać i jak chcesz wygrać, świadczy absolutnie o niczym :P
Chyba się nie zgodzę, a może się zgodzę, albo może w sumie co za różnica... to chciałeś nam w ten sposób powiedzieć ? Stawiasz sobie cel by sobie go postawić, czy żeby go zrealizować ?
Jeśli celem PVP jest bitka to oczywiście nie ma znaczenia, że się przegrało jeśli bitka była. Jeśli celem są emocje w czasie bitki, to zapewne niektórzy ze mną się zgodzą, że wygrana bitka będzie ten cel lepiej realizować niż ta przegrana. Jeśli celem jest tylko wygrywanie, to zakładam dres i lecę na paski szukać newbie...  :P
Brak sygnatury w ramach protestu przed czepiaczami...

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #296 dnia: Czerwiec 11, 2013, 16:24:01 »
Jeśli celem PVP jest bitka to oczywiście nie ma znaczenia, że się przegrało jeśli bitka była.

Równie dobrze można powiedzieć -> "kręci mnie kradzież - a czy ja kogoś okradłem, czy mnie okradli, nie ma znaczenia" :D


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #297 dnia: Czerwiec 11, 2013, 23:20:40 »
"cva is joining fw next week for trail"

oczywiscie amarski.

Theronth

  • Krogulec
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 236
  • Merkal Aubauch to mój alt
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Theronth Valarax
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #298 dnia: Czerwiec 12, 2013, 00:23:27 »
"cva is joining fw next week for trail"

oczywiscie amarski.
Lolololol. Wbili Tier 4 to i CVA się ofarmić chce?

Azotox

  • F1
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 59
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Azotox
  • Korporacja: Dreddit
  • Sojusz: Test Alliance Please Ignore
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #299 dnia: Czerwiec 12, 2013, 01:01:17 »
2 zalety Talwarów:

- Do Talwara może wsiąść prawie każdy, nawet bardzo młody pilot, powiedzmy z TEST, nawet jak będzie miał zasięg missili 30 km, to może polatać i zobaczyć "jak to jest",
- Strata Talwara nie boli, więc nawet wyjadacz (PL) może sobie nim polatać polując na młodych pilotów nie zmuszając ich do ucieczki na sam widok swojej super wypas floty.

Dla obu stron została w ten sposób wygenerowana zabawa. Jak się zamiast drugiej floty Talwarów trafi jakiś mini roam w cruiserach - Talwary go zjadają. Jak się trafi coś co bije Talwary na głowę - można uciec, statki są w miarę żwawe.

Nawet jak 15 F1 pusherów straciło statek, to jest duża szansa, że wcześniej coś zabili - OP Success, Kb green.

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #300 dnia: Czerwiec 12, 2013, 02:19:31 »
Lolololol. Wbili Tier 4 to i CVA się ofarmić chce?

tier 2/3 jest teraz dla Amarrow. nie mamy ochoty dalej juz farmic iskow. 3 tygodnie robienia misji robi z mozgow wode  ;)

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #301 dnia: Czerwiec 12, 2013, 05:59:48 »
Lolololol. Wbili Tier 4 to i CVA się ofarmić chce?


[załącznik usunięty przez administratora]
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Dormio

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 3 456
  • Mi'Sie
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dormio
  • Korporacja: Shocky Industries Ltd.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #302 dnia: Czerwiec 12, 2013, 08:35:12 »
Równie dobrze można powiedzieć -> "kręci mnie kradzież - a czy ja kogoś okradłem, czy mnie okradli, nie ma znaczenia" :D
Co stracisz na przegranej bitce (jeśli nie stracisz statku) ? Wiesz co to pojęcie kosztu, więc dlaczego zakładasz, że ktoś utratę statku nie liczy jako koszt konieczny dla fun ?
Próbujesz wszystkim wmówić, że Twój sposób gry w EVE jest najlepszy i jedyny słuszny. Z drugiej strony poczytaj SWOJE własne posty z początków gry i zobacz co wówczas dla Ciebie było istotne. Nie twierdzę, że nie można zmienić zdania, nie twierdzę również, że z kim przystajesz takim się stajesz, ale nie przekonuj innych, że czarne jest czarne.  8)

Czy jakiś mod wyczyści ten wątek z treści nie związanych z polityką w EVE ?

Brak sygnatury w ramach protestu przed czepiaczami...

CATfrcomCheshire

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 569
    • Zobacz profil
  • Korporacja: RAVE
  • Sojusz: C0ven
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #303 dnia: Czerwiec 13, 2013, 09:16:10 »
Zaczyna sie /o\ wszystko od nowa... AAA zatoczylo pelen cykl, czas na kolejne okrazenie kola zycia Samsary w odwiecznej wedrowce w kregu narodzin,  smierci i cierpienia... Zaczynamy 1 faze z odwiecznego cyklu, Odrodzenie, czyli narekrutujmy tyle kiepskich, nie znajacych sie nawzajem korpow, ile sie da. Potem bedziemy sie dziwic, czemu znowu wyszlo tak, jak zwykle :P Czekamy na LFN.

Against ALL Authorities
Name    Against ALL Authorities
Ticker    .-A-.
Members    1574

Recent Events

    2013-06-12
    14:05
    Corporation Self Destruct Supplys has joined alliance Against ALL Authorities
    10:11
    Corporation Shadows Of The Requiem has joined alliance Against ALL Authorities
    2013-06-10
    13:13
    1
    Corporation Kenshin. has joined alliance Against ALL Authorities
    09:56
    1
    Corporation ANZAC ALLIANCE has joined alliance Against ALL Authorities
    2013-06-09
    07:42
    Corporation Black Aces has joined alliance Against ALL Authorities
Welcome to EVE. If you aren't busy finding some way to injure or at least mildly inconvenience another player, you have a lot of catching up to do.

Ulf Nitjsefni

  • Świeżak
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 132
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ulf Nitjsefni
  • Korporacja: Ministry of War
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #304 dnia: Czerwiec 13, 2013, 09:39:06 »
A co słychać w c0venie? Jakiś state of the alliance z chęcią bym przeczytał. Jeden system wrócił pod Waszą flagę. Kiedy następne?

CATfrcomCheshire

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 569
    • Zobacz profil
  • Korporacja: RAVE
  • Sojusz: C0ven
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #305 dnia: Czerwiec 13, 2013, 09:49:23 »
Jeden system wrócił pod Waszą flagę. Kiedy następne?
Ciezko powiedziec, teraz pewnie szybciej bo AAA przewazy szale tego konfliktu :> Narazie oramy sova Ethereal Down, ktore zwrocilo sie do DD z prosba o blue standy i bezpieczny kacik w Esoterii w zamian za przekazanie sova, i uslyszalo "Idi na huy", wiec sie wyprowadzili i o ich tereny tocza sie teraz zaciete walki. Wczoraj udalo sie ubic kolejnego i-huba, jest to juz 6 system odbity dla koalicji w Esoterii, wiec widac postepy. http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=215716

Wszystko opiera sie o INITow, ktorzy sa najlepiej zorganizowani i trzymaja fason, jezeli im sie odechce bronic to reszta sie polozy jak domino.
Welcome to EVE. If you aren't busy finding some way to injure or at least mildly inconvenience another player, you have a lot of catching up to do.

ryrzu

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 23
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: brak
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #306 dnia: Czerwiec 13, 2013, 10:02:58 »
No w tej kwestii stoję murem za Octawiusem.
W momencie gdy przestajemy grać dla przyjemności grania i zaczynamy kłaść chory nacisk na wygrywanie - odchodzimy od komputera zmęczeni, źli, a nie zrelaksowani.
Grałem w te wszystkie CS'y, Starcrafty, ostatnio w te cale moba (dota,lol, hon) i tak sie okrutnie wkurzałem przy nich, że doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu. Jak chce mieć satysfakcję, że jestem w kimś od kogoś lepszy, że kogoś pokonałem czy wykazałem się w jakiś sposób to chyba wolę tą energię spożytkować w pracy i mieć z tego korzyści materialne.

Po pracy wolę wejść na EvE dostać wpierdul frytką t1 od DD napisać gf i cieszyc się że zdążyłem go zdjąć do struktury, albo w ogóle poleciec poeksplorowac do null (co w odyseji jest bardzo ciekawe i jeśli trochę jeszcze dopracują minigre będzie mnie bawić wyśmienicie). Wolę po 10 minutach mieć przegraną (ale dobrą) walkę niz latać bez celu przez 2h.

Cieszyć się z wygranej? Oczywiście!
Ubolewać nad porażką? Szkoda zdrowia. Byłą bitka? Była fajna? To co że przegraliśmy jak była adrenalina i miło spędziliśmy czas na Tsie.

A jak tak już lubicie zielone kb to nic prostrzego instalock artylery thrashery albo disco bsy i w milicyjnym lowsecu stać... Oh oh killboard zielony w ch** i zero fun'u.

sztosz

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 213
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Bartosz Nowak
  • Korporacja: Agnosto Ethnos
  • Sojusz: Honey Badger Coalition
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #307 dnia: Czerwiec 13, 2013, 10:48:55 »
W momencie gdy przestajemy grać dla przyjemności grania i zaczynamy kłaść chory nacisk na wygrywanie - odchodzimy od komputera zmęczeni, źli, a nie zrelaksowani.
Grałem w te wszystkie CS'y, Starcrafty, ostatnio w te cale moba (dota,lol, hon) i tak sie okrutnie wkurzałem przy nich, że doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu.

Zgadzam się z tym w pełni, ostatnio grałem trochę w Cywilizację V, nie da się tam praktycznie przegrać. Ale czasami przez głupią mechanikę wygranie wymaga chorych rozwiązań... Jeżeli mam się w domu przy "rozrywce" wkurzać i denerwować to ja pierdzelę taki interes.

Wgrywanie za wszelką cenę, wkurzanie się na współpracowników którzy zamiast pomóc tylko przeszkadzają to ja mam w pracy i za to mi płacą. Ale szarpać sobie nerwy przez statki kosmiczne zbudowane z pikseli, za którymi to latanie jeszcze ja płacę... to musiałby być jakiś wysublimowany rodzaj masochizmu .

Azradiel

  • Gość
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #308 dnia: Czerwiec 13, 2013, 11:08:11 »
https://www.youtube.com/watch?v=HzpJ3NxkxYc&feature=player_embedded#t=21s

Tesci zapowiadają nie tylko, że się obronią, ale i że zajmą Deklein. 

Zgudi

  • banned
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 935
    • Zobacz profil
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #309 dnia: Czerwiec 13, 2013, 11:41:45 »
Zgadzam się z tym w pełni, ostatnio grałem trochę w Cywilizację V, nie da się tam praktycznie przegrać. Ale czasami przez głupią mechanikę wygranie wymaga chorych rozwiązań... Jeżeli mam się w domu przy "rozrywce" wkurzać i denerwować to ja pierdzelę taki interes.

Wgrywanie za wszelką cenę, wkurzanie się na współpracowników którzy zamiast pomóc tylko przeszkadzają to ja mam w pracy i za to mi płacą. Ale szarpać sobie nerwy przez statki kosmiczne zbudowane z pikseli, za którymi to latanie jeszcze ja płacę... to musiałby być jakiś wysublimowany rodzaj masochizmu .

Bardzo dobre podejście. Niestety wielu płaci po to, żeby się "wkurzać i denerwować", zamiast odprężyć po ciężkim dniu pracy.

Vexiz

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 46
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Vexiz
  • Korporacja: Wildly Inappropriate
  • Sojusz: Goonswarm Federation
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #310 dnia: Czerwiec 13, 2013, 12:20:50 »

Tesci zapowiadają nie tylko, że się obronią, ale i że zajmą Deklein. 

Ładny Damage Control z ich strony. Wczoraj miała miejsce nieudana próba zrfowania stacji w 4-EP. Tymczasem kolejne systemy w Fountain padają... Niestety dla mnie nic ciekawego się nie dzieje, TEST+co. praktycznie przestali walczyć w EUtz, tylko latamy i reinforcujemy strukturki, główne bitki są w US  :(

Azradiel

  • Gość
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #311 dnia: Czerwiec 13, 2013, 12:27:30 »
Ładny Damage Control z ich strony. Wczoraj miała miejsce nieudana próba zrfowania stacji w 4-EP. Tymczasem kolejne systemy w Fountain padają... Niestety dla mnie nic ciekawego się nie dzieje, TEST+co. praktycznie przestali walczyć w EUtz, tylko latamy i reinforcujemy strukturki, główne bitki są w US  :(

Ptaszki ćwierkają, że coś tam się jednak dzieje. Ciężko mi przebrnąć przez różne posty i dojść jak to wygląda naprawdę, ale coś tam Gooną jednak też spada http://eve-kill.net/?a=kill_related&kll_id=18215010.
Słyszałem, też coś o Nyx'ie.

Vexiz

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 46
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Vexiz
  • Korporacja: Wildly Inappropriate
  • Sojusz: Goonswarm Federation
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #312 dnia: Czerwiec 13, 2013, 16:06:53 »
Taa... boat wdupil ca 70 TFI przed dt ;]. Jeden Nyx tez spadl przy biciu jakiejs struktury, jestem na etapie szukania killmaila  :P

9-12 to sredni EUtz, bardziej AU

Nawet 2 Nyxy
http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=18213222
http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=18213383
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 13, 2013, 16:15:28 wysłana przez Vexiz »

Doom

  • Wielki Inkwizytor
  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 7 328
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Mandoleran
  • Korporacja: ULF
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #313 dnia: Czerwiec 13, 2013, 18:19:58 »
Cytuj
Corporation ANZAC ALLIANCE has joined alliance Against ALL Authorities
\To te małpy jeszcze żyją? Ale jeśli żyją to świetnie pasują do tripli i poziomu jaki teraz przedstawiają

W bitwie nie liczy się ten kto ma pierwsze słowo. Liczy się ten kto ma ostatnie.

Theronth

  • Krogulec
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 236
  • Merkal Aubauch to mój alt
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Theronth Valarax
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: POLITYKA W EVE
« Odpowiedź #314 dnia: Czerwiec 13, 2013, 18:36:29 »
Dlaczego małpy?