Eve-Centrala

Witam!

Jesteśmy malutką korporacją która chce trochę urosnąć i zyskać dzięki temu trochę więcej siły ognia i możliwości taktycznych. Operujemy na terenach low sec FW ale nie jesteśmy i nie będziemy w żadnej milicji bo ogranicza to ilość celów. Trochę o tym jak może wyglądać zabawa u nas:

Latamy bardzo dużo solo - jeśli chcesz się tego nauczyć pomożemy w tym. Nie wyobrażamy sobie narzekania że nie ma pvp bo nie ma floty...
Jeśli ktoś wypatrzy grubszy cel przestajemy latać solo i gromadzimy się żeby sobie pomóc.
Mamy kilku znajomych z pozytywnym standem żeby usprawnić intel albo zorganizować większą siłę ognia gdy trafi się okazja.
Latamy bardzo często bez audio - więc  jeśli ktoś gra w pracy  czy z innych powodów nie może używać ts'a nie ma problemu - radzimy sobie.
Latamy dobrze - ale nie unikamy ryzyka. Nie ma u nas sytuacji że czekamy pół dnia na idealną okazję do złapania killa. Tak naprawdę akcja jest ciągle jeśli jesteś zalogowany i akurat masz ochotę polatać. (dużo solo)


kogo poszukujemy?

Kogoś komu będzie pasował casualowy styl naszej gry, bez spiny, bez wielkich liczb, bez marudzenia i pokazywania palcem gdzie ma kliknąć.
Fajnie jeśli kandydat  będzie miał wyskilowane combat recony - jeśli latamy w gangach to zwykle tym.
Jeśli będzie miał również bombera nabijemy standy do aktualnie wygrywającej milicji dla alta do otwierania misji. Generalnie jak ktoś ma bombera może być zupełnie niezależny finansowo minimalnym nakładem czasu.
Nie potrzebujemy api, numeru buta, listy altów i innych pierdół. Szukamy kogoś kto lubi postrzelać i uważa że fajnie się to robi we flocie tak od 3 do 5 osób. jak się trafi więcej raczej podzielimy się na 2 ekipy operujące blisko siebie niż polecimy gromadą.

nasz kanał:
koza z piekla - kanał starej korporacji ale został bo czasem logują się tam starzy znajomi.

nasz killboard:
https://zkillboard.com/corporation/98197854/
http://eve.battleclinic.com/killboard/combat_record.php?type=corporation&name=Teaching+by+Touching.#

link do dyskusji: http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=13166.msg227246#msg227246

Oba są równie dobrze, jeden jest na działka hybrydowe, drugi na rakiety.

nie - nie są "równie dobrze"...

caracal ma zasięg, którego moa nie będzie miał nigdy. i jest w stanie zadać obrażenia małym i dużym celom od zera do kilkudziesięciu kilometrów. a moa albo będzie strzelał daleko i słabo, albo celnie i z jakimiś sensownymi obrażeniami ale za to z bardzo bliska.

moa to jeden z najmniej przydatnych i najrzadziej używanych statków w eve. owszem - może mieć swoją rolę w której komuś się sprawdzi ale nie są to misje. Poza tym skille w missilach dla caracala przydadzą się na innych statkach caldari - przynajmniej tych popularnych dla tej rasy. 

http://www.filmweb.pl/film/Ex+Machina-2015-686419

bylem wczoraj na tym i jestem zaskoczony - dawno nie widziałem tak dobrego filmu SF.

PS. to nie jest kino akcji

a zauważyłeś, że adres logowania różni się od adresu logowania z eve.com? 

nie zauważyłem - dzięki za info - hasło zmienione

Cudowne są argumenty "nie będę bronił Polski, będę walczył za rodzinę i bliskich". Haha, good luck! TYMI RENCAMI ROZKURWIĘ DWADZIEŚCIA RUSKICH CZOŁGÓW. Sorry, ale właśnie po to się kiedyś poorganizowaliśmy w plemiona, żeby móc razem skutecznie bronić się przed napaścią bandy rabusiów zza miedzy. Jednoosobowo to możecie sobie za swoją rodzinę walczyć wypisując sprejem na murach "Ruscy do domu", jak już opanują cały kraj bez walki.

chcąc dbać o rodzinę i być przy niej nie oznacza chęci rozkurwiania czołgów, ani pisania czegokolwiek sprejem. raczej umożliwienie rodzinie przetrwania o ile nie da się wcześniej uciec. a jak już opanują kraj to się nauczyć ruskiego i komu innemu płacić podatki. jeden chhuj

ja powiem więcej - wolę żeby moje dzieci mówiły po niemiecku, rosyjsku czy chińsku niż żeby ktoś je  zastrzelił

A która armia nie popełnia zbrodni? Ta która wygrała wojnę, bo jej dokonania są zamiatane pod dywan.

This ---> historię piszą zwycięzcy

a różnice w wojnie obronnej i ofensywnej? dla szeregowego żołnierza - żadne.

Azbuga chcialbym widziec Twoja mine jak coreczka Cie zapyta "Tatusiu a czemu nie pojechales ginac/walczyc za bialo-czerwona? "

uśmiechnę się i powiem - choćby dlatego żebyś mogła mnie o to dziś zapytać? ale raczej mam nadzieję że wychowam dziecko tak że nie będzie zadawać głupich pytań

mnie korciło ale nie zostałem bo za mało płacili wtedy - a mogłem być już emerytem

Do muad diba i innych patriotów gotowych "walczyć za biało czerwoną flagę"....

panowie - w razie konfliktu zbrojnego - jeśli chcecie walczyć w obronie swojej rodziny czy najbliższych to nie zrobicie tego dając się powołać do wojska. wtedy stracicie wpływ na los swoich bliskich bo będziecie zajęci gdzie indziej obroną interesów większych od was którzy gdy ruchawka się skończy  i tak się dogadają przy stole w drogim hotelu. szeregowy żołnierz w czasie konfliktu się nie liczy dla nikogo. obrona najbliższych w czasie wojny jeśli nie uda się wcześniej od niej uciec wymaga obecności na miejscu.

jeśli jesteś gotowy oddać życie za jakikolwiek kraj - to oddasz, ktoś je chętnie poświęci. i jedyne co  będziesz z tego miał to napis na grobie nieznanego żołnierza. twoje dzieci będą miały gdzie kwiatki nosić.

a co do tekstów że jak ktoś nie chce ginąć za swój kraj to może już wyjechać - sorry ale nie wybierałem miejsca gdzie się urodziłem, a w czasie wojny wolałbym zadbać żeby moja córa bezpiecznie była daleko od konfliktu i żebym był w stanie jej pomóc gdziekolwiek trafimy. i uważam to za  o wiele bardziej moralne niż dać się zastrzelić w imię pustych haseł.

ps. byłem w wojsku rok w 1999-2000. byłem kapralem w szkole żandarmerii wojskowej - i jeśli polskie wojsko jest 3 x lepsze niż było wtedy to nadaje się do walki gorzej niż drużyna paintbala.

heh - komuikat  tym stylu powinien sie wyswietlac w momencie wlaczenia gry kazdemu przez pierwsze  pol roku

czemu nie - pomysł dobry - więcej osób ma szanse zostać na dłużej

btw - jak tam nowe recony? ktoss sie bawil juz cursem albo pilgrimem?

ha! temat skusił mnie do powrotu do wota niestety starego konta z paroma tysiacami bitew nie udalo mi sie odpalic wiec zaczalem od nowa. w sumie po wydaniu 6 pln. na golda zeby kupic zaloge do t18 na 100% i sprzedaniu wszystkich poczatkowych gownianych premium tankow zeby miec kase na sprzęt do tej puszki zabawa jest nawet przyjemna polecam poczatkujacym bo na tym idzie nabic tak od 2 nawet do 6 killi na bitwe od pierwszego dnia w wocie. no i zarabia sie na wieksze tanki o ile to kogos interesuje dla mnie zawsze najlepsza zabawa to byla tak do 5 tieru max.

w ogóle robienie misji w low przy niewidzialnych na skanie reconach zrobi sie trudne bez obstawy, niekoniecznie bomberem

atak na cel z tej samej milicji bez wypowiedzenia wojny to duza strata standa do milicji. zabicie sojuszniczego poda to ogromna strata. stand jest potrzebny glownie do zbierania misji od milicyjnych agentow.

jeśli chcesz możesz być w danej milicji mając do niej ujemnego standa o ile znajdziesz  korpa który cię przyjnie i któremu przez przyjęcie ciebie nie spadnie stand na tyle żeby z automatu z  milicji wylecieć. ale nie będziesz mógł zbierać misji.

stand można łatwo i szybko odrobić jeśli ktoś będzie zdawał na ciebie swoje misje milicyjne.

sprostowanie - jeśli wychodzisz z milicji i trafiasz do npc korpa to o ile masz standa nie ma żadnego delaya w przyjęciu do innej milicji lub korporacji.

juz  znalazlem - dzieki

mam mocne postanowienie powrotu do eve - tylko nie bardzo mam pomysl gdzie. opcje sa takie - szukam korpa operujacego gdziekolwiek byle byla jakas rozsadna logistyka i mozliwosc dowiezieia mi zakupow. moze  byc null, moze byc wh. byle sie dlo latac czyms innym niz capsem. albo moge zalozyc korpa jak sie znajda chetni na jakas piratke w low secu na terenach fw. - jak ktos chce zardzewialego weterana to mail in game na Azbuga