Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Jan Morgenstern

Strony: [1] 2 3 ... 7
1
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 12, 2018, 22:57:01 »
I to pokazuje jakość Customer Supportu w EVE. Ja wróciłem opłacając dokładnie w tej samej promocji i tak samo zostałem skasowany później za kolejne 3 miesiące. Gdyby nie ta totalnie bezsensowna wypowiedź nie chciałbym zwortu kasy. A później zwrotu kasy i polubownego rozwiązania bez konieczności cofania kasy przez PayPal nawet nie zaoferowano choć Paypal najpierw daje szanse na polubowne załatwienie sprawy bez wtrącania się przez nich w cały proces..

2
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 06, 2018, 11:36:49 »
Julia niepotrzebnie kręcić dramę? Lepszy support? Nie wiem w jakie MMO grasz ale do supportu w WoW to się support w EVE nawet nie zbliża. Po pierwsze czasy odpowiedzi, po drugie jeszcze mi się nie zdażyło aby GM nie wiedział na jaki ticket odpowiada. Zresztą metoda odpowiadania przez rozmowę z zainteresowanym w grze jest też według mnie lepsza. Oczywiście z perspektywy czasu support w EVE tez się polepszył. Ale do najlepszych daleko mu. Prawdopodonie kwestia pieniędzy i liczby ludzi pracujących w tym dziale oraz niektórych pomysłów kierownictwa.

Co do kręcenia dramy zanim z nimi porozmawiałem - drama była ponieważ z nimi porozmawiałem ;p I zanim zaczęłem kręcić dramę to sprawdziłem sytuację w banku i Paypalu oraz dałem CCP czas na odpowiedź. I odpowiedź tylko zaogniła całą sytuację. W dodatku droga Julio aby z kimś porozmawiać musi być kontakt. Odpowiedzi od CCP przychodzą raz na kilka dni. I kolejna zasadnicza kwestia - dyskusja wymaga aby ktoś czytał ticket a jak widać w mojej sytuacji CCP potrafi odpowiedzieć gotową regułką bez zapoznawania się z problemem. Jeśli dla Ciebie to wyznacznik wysokiego standardu i możliwość prowadzenia dyskusji to jest mi bardzo przykro z powodu doświadczeń z supportem w innych grach z jakim musiałeś mieć doczynienia. Z mojej strony gorszymi od CCP supportem jest tylko Gajin i Wargaming. Ale to wschodniomongolski typ customer supportu więc od nich niczego więcej i tak nie spodziewałbym się. Tak gwoli dokładności to CCP nie zwraca mi kasy. Po prostu wiedzą, że PayPal to zrobi. CCP zaakceptowało to. Nie dostałem nawet jednej odpowiedzi od nich na PayPalu.

3
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 05, 2018, 22:12:08 »
Doczekałem się ludzkiej odpowiedzi od CCP i to od pierwszego GMa, który wysłał mi tą bezsensowną odpowiedź. Gość szczerze przeprosił za całe zamieszanie jakie wywołał. Jednocześnie wyjaśnił kwestię bana. Ten ban to niby zawieszenie. Tylko w przeciwieństwie do permament bana jeśli będę chciał wrócić do gry a nie będę mógł się zalogować to mam napisać ticket i odbanują. Nie bardzo rozumiem dlaczego nie robią tego też z automatu i chyba tu jednak coś kręci mr GM bo na stronce o banach CCP wyraźnie rozróżnia ban i suspension. Ale nie bedę kręcił dramy z powodu słówek. Podnieśli mi ciśnienie ale kase odzyskam. Nawet jak zbanują to odbanują a i jeszcze stało się coś, czego się nie spodziewałem czyli GM przeprosił. Po tym co dowiedziałem się o systemie ticketów w CCP to raczej nie jego wina tylko systemu, który dzieli tickety i przydziela je do róznych kolejek, segreguje pod odpowiednich GMów z odpowiednią wiedzą, klasyfikuje którym którym GMowie mają odpowiedzieć masowym wysyłaniem gotowych odpowiedzi, itp. Oraz tą debilną zasadą, że nie liczy się jakość tylko szybkość pierwszej odpowiedzi. Nadal nie rozumiem jak można taki system stosować przy płatnościach ale to biznes CCP i ich wybór.

Poczekam kilka dni do końca procedury PayPal i zobaczę czy konta będą czy nie będą zawieszone. Kiedyś wkurw na CCP minie to jak znów się zaloguję wyślę im ticket o salcesonie. W każdym razie dziś był fajny dzień. Nawet moi idole czyli CAStabout wygrali walkę na AT. Zresztą było kilka innych fajnych bitek. Zajefajnie Tuskerzy zagrali a i przewrotność walki, którą przegrały SNUFFy też dodała smaczku aby wymienić tylko dwie. Chyba najciekawszy dzień w ATXVI jak na razie.

Aha i jak się kiedyś zaloguję to Karaś wyślę Ci ISKi ale masz je potroić a nie zdublować. Jak nie to w Jita dają lepsze deale.

4
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 04, 2018, 02:48:14 »
Poczytałem trochę więcej tego PDFa o przewidywaniu czasu reakcji na odpowiedź na ticket i nie wiem co mam myśleć. Dowiedziałem się więcej o strukturze GMów. 3 tiery zwykłych GMów i 3 tiery senior GMów. przy czym Tier 3 Senior Gmów to Lead Game Masterzy, którzy raczej zarządzają kolejkami i "manadżerują".  Jednak prawdziwy szok przeżyłem, kiedy zapoznałem się z priorytetami pracy GMów, które to priorytety mają zapewnić maksymalne zadowolenie i poczucie bycia ważnym i poważanym przez firmę. W tej pracy rozpatrywane są różne zależności i wychodzi na to, że kładą największy nacisk na czas pierwszej odpowiedzi. Nawet jeśli to ma oznaczać masowe wysyłanie gotowców  :'( W określonych sytuacjach w  pierwszej odpowiedzi GM nawet nie musi zapoznawać się z treścią ticketu:

"Having worked for the department for almost five years now I can however attest to the importance of flexibility in these working procedures, and that sometimes abandoning the First Come First Served principle, or even taking drastic measures such as Mass Replying is not only a good option, but a necessity. It would however be recommended that the department forced GMs to adhere to the First Come First Served principle whenever possible. Not only would it limit the risk of disproportionate Waiting Time, and subsequent frustration for some, but it could also add tremendous informational value to force GMs to at least review tickets and if not meeting their training level at that point, to escalate them to more advanced Queues".

Jeśli przy płatnościach stosują tą metodę to ja nie mam więcej pytań. Jakim cudem to, że mi ktoś szybko wyśle odpowiedź "z czapy" ma sprawić, że pozuję się wartściowym klientem szanowanym przez firmę? Szczególnie jak po odpowiedzi z gatunku tych mocno upośledzonych potem przez długi czas nie będzie kontynuacji aż wreszcie dostanę w pysk jakąś groźbą czy czymś równie miłym bo odpowiedź "z czapy" mi się nie spodobała? Skoro sobie robią te wszystkie czarymary z wykresami, itp to popracują też nad tym, gdzie okreslone typy zlewania klienta i udawania customer service jeszcze ujdą a gdzie są wręcz nie wskazane.

Zakończenie tego opracowania powaliło mnie na kolana:

"Providing high quality customer support is not only necessary for modern day businesses, it should be considered an added value factor, capable of establishing long lasting relationships with customers, which in turn makes them more likely to recommend you to others. Of course you'd like to be able to limit the amount of support customers need by providing self-service technology (SST) options, but some manual support is always required. In those cases, we shouldn't only want to make sure that customers receive high quality support, but they should be so impressed with the service provided that they feel better about the product or company than they did beforehand. An established method for positively influencing the service encounter is by manipulating the Perceptions - Expectations paradigm."

Czasem to chyba lepiej nie być zbyt dociekliwym  :P

5
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 03, 2018, 21:51:25 »
Karaś no nie wiem. CCP zaoferowało mi potrojenie moich euro i przypilnowanie assetów ale rozważę Twoją propozycję także.

6
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 03, 2018, 17:16:42 »
Ofiary oskarżały mnie o to, że jestem pvp botem bo zabijałem je o różnych porach  >:D Z aledrogo nie miałem nigdy nic wspólnego. Kiedys kupowałem tam stare monety ale to było zanim zaczęłem grać w jakiekolwiek MMO i nie sądzę aby to było problemem. Jedyne co się mogą czepić i co według nich jest banowalne to ujawnianie korespondencji z GM i tu jestem winny  >:D

Pogrzebałem trochę więcej w necie i znalazłem coś takiego:

https://skemman.is/bitstream/1946/27810/1/thesisMAS_GudmHelga_2017.pdf

"The Billing and Billing Fast Track queues focus on billing and account related matters, such as log in issues, lost accounts, payment issues, cancellations and more. The difference between them is that tickets handled in the Fast Track queue should in general be easier to handle, in most cases using standard procedures with already existing replies. The regular Billing queue meanwhile contains tickets that require more experienced GMs and may not entirely fit an existing standard procedure."

Z pracy "Waiting Time Estimation A Case of EVE Online and CCP Customer Support" Guðmundur Helgason.

To potwierdza moje podejrzenie o wklejenie mi w pierwszej odpowiedzi standardowej formułki. Tylko zanim udziela się nawet standardowej odpowiedzi to ktoś jednak powinien przeczytać choćby na co odpowiada. Inaczej wychodzi coś takiego:

https://www.youtube.com/watch?v=TG-6iobBUqI

Jak to miło, że klasyka wciąż żywa i ma wiernych naśladowców. ;D Swoją drogą to system prawdopodobnie by padł, gdybym napisał, że salceson był nieświeży a kilogram cukru ważył 0.6kg  :P

7
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 03, 2018, 16:41:38 »
To jest straszenie bo oficjalnie na stronce CCP za to dostajesz z automatu "zawieszenie" a nie "ban". Więc skoro GM "podrasował sankcję" to już jest straszenie.


Xeo będe próbował. Przecież nawet jesli stwierdzę, że jednak nie będę grał już na pewno to przynajmniej będę mógł oddać komuś to co przez lata nagrabiłem i nafarmiłem.

8
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 03, 2018, 16:03:46 »
A jaką mam gwarancję, że CCP nie walnie mi bana kilka dni po tym jak odpuszczę? CCP nawet według własnych regulacji nie ma prawa dać mi bana za dochodzenie własnych praw przez PayPal. Skąd mam wiedzieć, czy jakiś GM nie postanowi dalej pogrywać z władzą jaką posiada? W dodatku tak jak pisałem - jeśli zastopuję postępowanie na PayPal to nie ma możliwości ponownego ruszenia tej sprawy przez Paypal. Moge przez bank to później zrobić ale wtedy będę psuł trelacje z Paypalem także, bo to dziwne będzie jeśli zaznaczę teraz, że problem był rozwiązany o za jakiś czas zainicjuję akcję odzyskiwania pieniędzy i to z zewnątrz. Do czasu aż CCP odezwie się ciężko jest powiedzieć co zrobią dalej? Grzecznie zadałem im pytanie dlaczego chcą mnie zbanować skoro oficjalnie przewidują taką sytuację i konto miałoby być zawieszone.

A czy ma to sens? Nie ma. Cała sytuacja nie ma sensu bo nie powinno do tego dojść. Błędy się zdarzają. Możliwe jest, żę to nawet PayPal miał lekkie opóźnienie z przekazaniem środków. Wystarczyłoby, gdyby na mój ticket GM odpowiedział, że sprawdza z PayPalem gdzie jest problem i tyle. Grzecznie poczekałbym. Ale dla mnie wygląda to tak, że pierwszy GM doszedł do wniosku, że ma doczynienia z jakimś nowym gościem, który po prostu nie miał kasy na koncie i opłaty nie poszły. A poźniej jak się okazało, że to było trochę inaczej to kolejny GM próbował zastraszyć aby zamieść temat pod dywan. Niestety w takiej sytuacji dla mnie też nie bardzo opłaca się odpuścić ponieważ w ramach zamiatania pod dywan mogę zostać zbanowany po przerwaniu mediacji z PayPalem. I co im wtedy zrobię? Do sądu pójdę? Teraz mam podkładkę w postaci nieprawidłowości z płatnością najprawdziwszymi pieniędzmi z prawdziwego konta w rzeczywistym, istniejącym w realnym świecie banku. Jak dostanę bana za jakiś czas to będzie szło o wirtualne dobra a tu CCP miałoby przewagę. Np wyskoczą z tym, że skoro jednak zacytowałem na PayPalu korespondencję z GMami to jednak muszą mnie zbanować. Kwadratura koła. Po prostu musze poczekać i zobaczyć co dalej. Czy CCP spuści z tonu i zacznie normalnie rozmawiać. Jeśli nie to na 100% nie będę płacił za grę. A jeśli CCP pójdzie po bandzie? Trochę lat juz gram. Na kilku kontach. Więc trochę sie kasy CCP zapłaciło w tym czasie. Czy przez ECC czy przez sąd będzie można w związku z tym trochę powalczyć. W ostateczności może nawet coś z tego będę miał  :P Preferowałbym jednak aby to wszystko rozeszło się po kościach i wróciło do jakiejś normalności.

9
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 03, 2018, 13:36:01 »
Soulscream ależ ja cały czas gram w WoWa od lat a że dodatek już za kilka dni to może i dobrze sie to wszystko złożyło ;p

Ptysiu na razie czekam na rozwiązanie przez PayPal. Wolę mięc to rozwiązane w takim trybie bo to co tam napisze (jesli napisze bo na razie jest 0 - słownie zero - reakcji) CCP będzie od razu jawne dla PayPala bez konieczności "łamania tajemnicy państwowej". Po rozwiązaniu tej kwesti prawdopodobnie eskaluję sprawę i po stronie CCP choć wiele się nie spodziewam. W dodatku jeśli CCP będzie nadal przeginało to mój stan złości na nich może się tylko pogłębić. Gwarancji, że CCP będzie to chciała rozwiązać polubownie lub w jakikolwiek cywilizowany sposób nie ma.

Na razie mam sporo innych spraw na głowie. Jestem w trakcie robienia prawa jazdy kat. C, jest lato a i pod względem rozrywek wirtualnych to czas skończyć nie tak już nowego "Torment: Tides of Numenera" a i w WoWie 14 wchodzi nowy dodatek.

10
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 03, 2018, 13:13:10 »
Jakub problemem jest to, że CCP nie chciało zrobić nic do momentu aż PayPal ich zmusił przez zainicjowanie ichniejszej procedury wyjasniania sytuacji. W ticketach do CCP nie rzucałem mięsem, starałem sie podawać konkretne informacje i wskazać, że nie może być błędu z strony banku skoro to przeszło już przez PayPal. Jednak jest różnica pomiędzy niekompetencją GMów jesli idzie o wirtualne dobra a transakcje z jak najbardziej realną gotówką. Po tej przygodzie nawet jeśli wrócę do EVE nie mam mowy abym płacił bez pośrednictwa PayPala bo na własnej skórze doświadczyłem, że CCP GAMES UK LTD może i faktycznie ma siedzibę w londynie ale praktyki ma bardziej godne Moskwy. Nie jest dla mnie możliwa do przyjęcia opcja, że GM w takiej sprawie nie robi nic i nawet nie sprawdza transakcji. Lub stara się zastraszyć. I tak jak pisze Anna Nietrzeba ja mam wybór czy chcę poddać się "rygorom" CCP czy nie. A co do EULI to o ile przy wirtualnych dobrach CCP ma nas często w garści to w przypadku transakcji finansowych cokolwiek w EULI napiszą to musi to być zgodne z przepisami unijnymi. Jeśli jakiś punkcik jest dla nich wygodny a niezgodny z przepisami to ten punkcik nie ma zastosowania. A jeśli CCP zastosuje go to, jeśli klient będzie uparty, CCP poniesie tego konsekwencje.
Odnośnie banowania mnie za mediację za pośrednictwem CCP:

"Payment Disputes

PayPal offers customers the option to dispute payments made on EVE Online accounts. Disputing a payment will result in the suspension of the associated EVE Online account, independently of any remaining game time.

CCP encourages all players to contact EVE Customer Support before any dispute action is taken, to resolve the matter without having to resort to account suspensions."

https://support.eveonline.com/hc/en-us/articles/203599291-PayPal

Z mojego punktu widzenia/siedzenia zrobiłem tak, jak CCP zachęca. I dlaczego mam być narażony na bana skoro tu jest mowa tylko o zawieszeniu. I to domyślam się na czas rozpatrywania sprawy. Nie ma tu nic o banowaniu automatycznym wbrew temu co napisał GM. Może po rozpatrzeniu sprawy należałoby sprawdzić jakie są możliwości eskalowania wniosku z CCP i domagania się podjęcia akcji odnośnie reakcji GMów?  :P Tylko, że nie wierzę w to, iż odniosłoby to jakikolwiek skutek. Może dostałbym maila, w którym jakiś senior GM napisałby jak mu jest przykro, że blahblahblah a za kilka miesięcy otworzyłbym jakiś ticket i odpowiedziałby mi znów Eidolon lub Sirius  :-[

11
Przedpokój / Odp: Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 03, 2018, 00:19:13 »
Płatności idą na CCP z końcówką...UK więc rzecznik konsumenta wchodzi w grę. Ale mam nadzieję, że po prostu zrobią to co trzeba czyli zwrócą pieniądze a mi minie "okres". Na razie jednak wychodzi na to, że po straszeniu nabrali wody w usta i chcę przeczekać. PayPal daje 7 dni na odpowiedź dla CCP i zostało im nieco ponad 5. Na razie żadnej odpowiedzi po tej linii a i po mojej odpowiedzi na stronce CCP też cisza. Kasę odzyskam tak czy inaczej bo PayPal zwórci mi ją. Już korzystałem kiedyś z tej procedury. Tylko po co te całe podchody, straszenie. I co CCP da ban? Stracą klienta i ryzykują dodatkowe koszty bo choćby z nudów mogę to eskalować dalej choćby dla satysfakcji  >:D

12
Przedpokój / Prawdopodobnie pożeganie z EVE
« dnia: Sierpień 02, 2018, 22:23:23 »
Nie z własnej woli ale tym razem, na serio, prawdopodobnie zostanę zbanowany przez CCP i to za ich własną niekompetencję. I to nawet nie za cokolwiek w w grze ale za coś związane z płatnością za pośrednictwem PayPala.

Kiedy 3 miesiące temu powróciłem do gry nie wiedziałem, czy będzie mi się chciało grać czy nie.  Do 30 lipca byłem pewien, że chce mi się i to bardzo. SC zrobiło deplo, przerzuciłem tam kilka szipów, kupiłem na miejscu kilka szipów flotowych. Kupiłem dodatkowego dreda i 2 lotniska i FAXa. Zaczełem pakować szipy i moduły do przerzutu bo z Mya do deplo skacze się na 1 skok i nowa lokacja bardzo mi odpowiadała. Do starych capsli posciągałem capsowe modułki bo przez czas mojej nieobecności sporo się pozmieniało. Jeszcze 25 lipca odpaliłem 5 konto aby nawet po przemieszczeniu Janka z logistyczno-rozpoznawczym ogonem mieć kogoś w okolicach Mya aby pilnować porządku. Małym zgrzytem stał się problem natury czysto technicznej bo w ostatni piątek w trakcie gry ekran zrobił się czarny. Po początkowej panice okazało się, że nie komp padł tylko monitor więc na Amazonie zamówiłem nowy i myślałem, że po prostu zaliczę opóźnienie. Od czasu do czasu logowałem Kiro i Janka na laptopie ale nie byłem na tyle zdesperowany aby wszystko znów ustawiać więc bardziej tak aby pośmierdzieć na lokalu się logowałem. Monitor ma być dostarczony w piątek więć mam przerwę aby latem choć trochę się pocieszyć - tak sobie tłumaczyłem. A tu we wtorek niespodzianka. Dostałem maile od PayPala, że poszły 3 płątności po e38.85 a wkrótce 2 maile od CCP, że nie powiodła się próba pobrania opłaty. Pierwsze co przyszło do głowy, to że ktoś zhackował mi konto bankowe skoro było tak mało kasy, że tylko jedna opłata poszła i panika co z kasą, która powinna być na koncie. Pal licho subskrypcję ale to może być prawdziwy problem. Tylko po sprawdzeniu stanu i historii konta panika minęła, bo wszystko się zgadzało - stan kasy i 3 x 38.85 pobrane. Na wszelki wypadek skontaktowałem się z bankiem i potwierdziłem, że nie było problemu. Sprawdziłem też historię na PayPalu i tam 3 transakcje jako "completed" więc tu też wszystko wyglądało ok. Początkowo myślałem, że CCP miało problem z częścią płatności. Otworzyłem ticket, podałem identyfikatory transakcji, napisałęm, że sprawdzałęm w banku i tam płatności poszły oraz poinformowałem, że na stronie Paypala także wygląda to ok więc czy CCP mogłoby sprawdzić co się stało. Na pierwszą (i przez długi czas jedyną) odpowiedź CCP czekałęm 2 godziny. Odpowiedź zirytowała mnie, ponieważ jasno wynikało z niej, żę GM nie tylko nie sprawdził transakcji ale nawet nie przeczytał ticketu i wkleił jakąś ich standardową odpowiedź w stylu "to wina Twojego banku. Być może masz zablokowane płatności zagraniczne lub nie miałęś odpowiedniej ilości pieniędzy na koncie w momencie pobierania płątności. Skontaktuj się z swoim bankiem i na pewno to wyjaśnią.". Szanowny pan GM Eidolon nawet nie pofatygował się do prostego przeczytania ticketu i przyjęcia do wiadomości, że płatność nie poszła bezpośrednio z banku a przez PayPal. Dlatego jego stwierdzenie, że sprawdził transakcję i po ich stronie wszystko jest ok podniosło mi ciśnienie nieco. Skoro sprawdził transkacje to zauważyłby pośrednictwo PayPala. Skoro nie zauważył to nie ruszył nawet palcem. Nie poddawałem się jednak i skoro GM Eidolon napisał, że jeśli chcę coś dodać to mam to zrobić to dodałem kilka informacji. Skontaktowałęm się z PayPal aby sprawdzić jak to wygląda od ich strony i bardzo miła pani poinformowałą mnie, że środki zostały przekazane dla CCP w wszystkich 3 transakcjach. I zachęciła mnie abym podał CCP jak najwięcej informacji oraz dał im 24 h na rozwiązanie problemu a jeśli to nie pomoże to wtedy mogę zainicjować paypalowskie rozwiązywanie problemów. Podałem wszystkie szczegóły czyli identyfikatory transakcji CCP i PayPalowskie. Uaktualniłem informację że chodzi o 3 transakcje a nie tylko jedną i nic. Ponad 24h i zero odpowiedzi od CCP. Konta nadal nieaktywne. Więc ciśnienie jeszcze bardziej podskoczyło i stwierdziłem, że moja przerwa od EVE będzie jednak dłuższa niż do nadejścia nowego monitora. Sprawdziłem co CCP pisze od rozwiązywaniu problemów za pośrednictwem PayPal (zawieszają konto na czas rozpatrywania sprawy), popytałem na aliansowym i nawet na polishu czy ktoś miał jakieś problemy z płatnościami przez PayPal, pomęczyłem wujka google. Odpaliłem rozwiązywanie problemów na PayPalu bo e116 z groszami to trochę za dużo aby zignorować niekompetencję GMów. Skasowałem odnawianie subskrypcji na pozostałych 2 altach. W wiadomości na PayPalu podałem, że w obecnej sytuacji nie jestem już zainteresowany grą w EVE i w związku z tym jeśli ustalą gdzie leży problem i kto otrzymał pieniądze to liczę na zwrot tychże pieniędzy na moje konto. To samo napisałem w kontynuacji dość jednostronnej komunikacji na stronce CCP łącznie z poinformowaniem ich o ropoczęciu procedury odzyskiwania kasy z PayPalem. Nieco ponad 24h po rozpoczęciu procedury PayPalowskiej (na początek dają czas na komunikację między zainteresowanymi stronami i wypracowanie polubownego rozwiązania) dostałęm odpowiedź... na ticket na stronce CCP. Nowy GM - Sirius - przeprosił za długą zwłokę, napisał, że wina była po stronie PayPala ale już mi dodał po 90 dni Omegi ale... jeśli rozpocznę rozwiązywanie problemu przez PayPal to z automatu dostanę bana więc doradza mi zamknięcie procedury:

"However, please be advised that if you initiate a dispute with PayPal, your accounts will be banned automatically. As such, I will kindly ask you to cancel any payment disputes you may have active. "

W ramach odpowiedzi napisałem, że podałem iż nie jestem dłużej zainteresowany przedłużaniem czasu gry co jasno napisałem tak na stronce CCP jak i na PayPalu oraz dlaczego grozi mi banem za coś, co według ich własnej procedury powinno grozić tylko zawieszeniem. Oraz poinformowałem ich, że nie mam zamiaru kończyć procedury rozwiązywania problemu z pośrednictwem PayPala ponieważ jeśli ją zakończę to nie da się jej ponownie uruchomić. A patrząc na odpowiedzi GMów nie bardzo wierzę w wolę po stronie CCP na normalne załatwienie sprawy. Oraz poprosiłem ich o dalszą komunikację za pośrednictwem PayPala. To ostatnie jest istotne ponieważ kiedy PayPal poprosi o informacje na temat przebiegu komunikacji z CCP a my wypełnimy ich wolę to robimy coś, co dla CCP jest podstawą dla zbanowania nas :D CCP w ramach polityki jasności i otwartości banuje za wyciek informacji o tym, co nam napisali GMowie;p Więc na razie grozi mi ban albo za kontynuację odzyskiwania pieniędzy za pośrednictwem PayPala albo za ujawnienie treści komunikacji z GMami.

Podsumowując to jeśli będę zbanowany to nie, nie możecie mieć mojego sprzętu ;p A na serio odeszłą mi zupełnie ochota do gry w EVE. Tak jak kilka dni temu byłem napalony jak Reksio na szynkę tak teraz po 2 odpowiedziach GMów i szczególnie tej próbie grożenia odpalił się we mnie słowiański duch przekory >:D Zobaczę jak to się dalej potoczy. Niestety wychodzi mi na to, że tak jak w Mya miałem szczęście do polowania na idiotów tak w korespondencji z CCP niestety miałem to samo nieszczęście na trafianie na idiotów  :P Pewnie karma za tych wszystkich co im grę popsułem. Zważywszy, że według GMa i tak z automatu powinienem dostać bana za mediację za pośrednictwem PayPala (a odpowiedzieli ponad 24h po rozpoczęciu procedury i 24h po tym, jak ich poinformowałem, że jeśli nie dostanę odpowiedzi i problem nie będzie rozwiązany to tą procedurę rozpocznę) to dostanę bana za ujawnianie tajemnic CCP  ;D Jeśli mnie nie zbanują to może jak mi mine wku... to znów opłącę EVE. Ale na razie piłka jest po stronie bully'ego eeee CCP. A ja odkrywam uroki lata ;p

13
Wsparcie techniczne / Odp: Cienie za znacznikami w widoku ogólnym
« dnia: Lipiec 13, 2018, 10:40:36 »
A i jeszcze jedno - jak ktoś jest fanem Fallouta to musi mieć smartfona. Taki pipboy.  8)

14
Wsparcie techniczne / Odp: Cienie za znacznikami w widoku ogólnym
« dnia: Lipiec 13, 2018, 09:18:43 »
Jedyną praktyczną zaletą telefonu nad smartfonem będą tylko wymiary. Nic więcej. Jak ktoś chce to sobie w smartfonie może poustawiać wszystko tak, że w sumie będzie to tylko telefon i bateria będzie starczać na tydzień jak nie lepiej. Za to zalet smartfona jest znacznie więcej i wszystko zależy od właściciela do czego go użyje i jakie apki będzie miał.

Nawet mój niereformowalny ojciec w tym roku zmienił starego Sony Ericcsona z od dawna szwankującym joystickiem na smartfona. Bo na smartfonie mógł zainstalować apkę do diagnostyki samochodów ;p Nie na poziomie profesjonalnych narzędzi diagnostycznych ale  powyżej poziomu wróżenia z fusów od kawy/herbaty. Wtyczka pod OBD mało miejsca zajmuje i ojciec twierdzi, że kiedyś to mu się przyda ;p

Dla mnie nawigacje w smartfonie>nawigacje dedykowane>nawigacje z samochodowych systemów inforozrywki. Przy czym mam Garmina z abonamentem, który w moim przypadku i tak jest darmowy bo w takiej promocji go kupiłem. Próbowałem róznych rozwiązań, ponieważ mieszkam w państwie, gdzie nie ma numerów domów i znalezienie kogoś mieszkającego a małym miasteczku czy na wsi graniczy z cudem. O ile nie używamy smartfona. A z smartfonem to albo mi ktoś podeśle link pod googlemaps lub poda Eircode i sprawa załątwiona. I zanim jakiś miłośnik "lepszego,starego" napisze, że po współrzędnych można znaleźć to współrzędne trzeba byłoby znać a ludzie nie znają bo nie mają sekstansów i tabel astronomicznych czy klasycznych GPSów :D Za to  i tak jeżdżę z nawigacją Garmina ale dlatego, że to także dashcam i w niektórych samochodach mogę go połączyć z kamerką cofania/dashcamem nagrywającym to co z tyłu. Jednak do nawigacji i tak wolę smartfonem się bawić. W dodatku w nowych samochodach nie miałem problemów z parowaniem smarfona aby korzystać z fabrycznie montowanego zestawu głośnomówiącego. Oraz mogę sobie słuchać muzyki z playlisty na Spotify bez konieczności zgrywania czegoś na pendrive czy wożenia ze sobą dziesiątek płyt CD. Do tego dostęp do bankowości online co nie tylko pozwala mi mieć stały dostęp do informacji o tym, czy jakiś klient poleciał w kulki czy nie ale gigantycznie ułatwiło i przyspieszyło mi zablowanie karty płatniczej, która zostałą mi skradziona. W tym zakresie cierpię niemiłosiernie, że mój bank jest obecnie jedynym w Irlandii, który nie ma apki do płacenia telefonem jak kartą. Ileż razy przydałoby się to, kiedy rodzinka zadzwoni aby coś kupić a my akurat wyszliśmy tylko na chwilę i nie mamy portfela przy sobie. Do tego dokładam możliwość zrzutów z kamerki samochodwej jak coś ciekawego się nagrało czy zrobienie zdjęć/filmików czegoś co mi wpadło w oko.  Jak na przykład wywieszony w centrum handlowym obrazek namalowany przez dziecko z słusznym komentarzem "Twój pies, Twoja kupa". Czy jakiś stary samochód lub "miszcz parkowania" w akcji. W pracy mogę sobie nawet filmiki z CCTV zrzucić lub jak jestem leniwy po prostu sfilmować z monitora ;p No i ebooki jak gdzieś czekam i się nudzę. Lub lecę i się nudzę. I jeszcze jedna ważna, z mojego punktu widzenia, zaleta. A straszna dla zwolenników teori spiskowych i przeciwników ciągłej inwigilacji - komentarze i recenzje lokali gastronomicznych czy hoteli. Zanim coś zjem mogę:

a) poczekać i zobaczyć jak sporo lokalsów odwiedza daną placówkę masowego zatruwania co czasem średnio działa, bo w lokacjach turystycznych to mogą być niczego nie świadome elementy napływowe
b) sprawdzić recenzje i opinie osób, które miały (nie)przyjemność korzystania z jadłodajni.

W dodatku akurat dla mnie smarfon ma jeszcze jedną zaletę, która dla innych może być wadą. Z uwagi na wymiary nie zniszczyłem/nie zgubiłem jeszcze swojego pierwszego i jedynego smartfona a mam go już jakieś 2 lata co jak na moje standardy jest rekordem. Ponieważ jest wysoki i szeroki to nie wkładam do do kieszeni, w których łatwo mógłbym go uszkodzić oraz wyraźnie czuję kiedy go mam przy sobie a kiedy nie mam ;p Nawet nie porysowałem go jeszcze, nie mówiąc o pęknięciu szybki wyświetlacza co było przekleństwem moich kilku ostatnich telefonów.

P.S. Karaś jakbyś takie czapeczki sprzedawał to ja chętnię kupię. Nie musi być firmowa z jakimś logo bo nie jestem badge snobem :D

15
NoobGarten / Odp: nub zaczyna gre
« dnia: Maj 16, 2018, 01:48:46 »
Kolega GRiN odwiedził mnie i coś się już nam udało ubić:

https://zkillboard.com/kill/69993463/

https://zkillboard.com/kill/69994178/

Pracujemy nad kontynuacją.

16
NoobGarten / Odp: nub zaczyna gre
« dnia: Maj 07, 2018, 14:17:04 »
Z lootem to jest loteria. Masz szansę aby coś nie zostało zniszczone przy eksplozji szipa ale równie dobrze coś może zostać zniszczone. W dodatku dochodzi kwestia kontenerów w ładowni. Niektórzy mają kontenery aby mieć porządek, zaoszczędzić nieco m3 i utrudnić życie tym, którzy skanują ładownię. Skaner nie pokaże co jest w środku kontenera. Wtedy wszystko co jest w kontenerze zależy od tego jak klient gry wylosuje z przetrwaniem/zniszczeniem kontenera. Będzie albo wszystko albo nic ;p

Czasem warto zransomować ofiarę czyli jak zapłaci określoną sumę to puścisz mu szipa. Tylko tu też mogą wystąpić problemy bo nie zawsze wiesz jak zafitowany jest szip i co ma w ładowni. Na dobrą sprawę musiałbyś zafitować 2 skanery aby to sprawdzać a to marnowanie 2 midslotów. Ludzie od właściwego suicide ganku najczęściej działają w zorganizowanych grupach lub z altami i skanują co ciekawsze szipy i strzelają w to co może (a niekoniecznie musi) się opłacić. W dodatku jak wspominałem jeśli ktoś będzie miał towar poupychany w kontenerach to nie będziesz wiedział co tam jest. Niemniej można czasem okreslić wartość poprzez sprawdzenie killboardu, bo gość ma kilka wtop w danym szipie z określonym fitem. Więc można mu zaoferować, że za ileś % wartości puścisz go. Lub kazać wywalić wszystko z ładowni. Czy po prostu zrobić eject z szipa. Tylko tu dochodzi problem ,że musisz mieć kogoś, kto będzie mógł te cargo zebrać. Lub kogoś, kto będzie mógł odlecieć szipem. I tu podpowiedź - jesli ktoś zrobi eject z szipa to tak długo jak inny gracz będzie miał ztargetowany hull nikt nie będzie mógł do niego wsiąść. No i jeszcze kilka kwesti technicznych czyli jeśli ktoś aktywował selfdestructa przed ejectem to timer będzie odliczał nawet po opuszczeniu statku. I kwestia tego jak dużo obrażeń zadałeś. Musisz pamiętać, że całkowite HP statku zależne jest od skilli i implantów. Stary gracz z implantami może mieć znacząco więcej HP jeśli on jest aktywnym pilotem i jeśli wysiądzie z szipa to może się okazać, że te dodatkowe HP były wszystkim co trzymały szip przy życiu. Jak wysiądzie to szip wybuchnie i tyle. W przeciagu swojej kariery pirata nie dostałem "w prezencie" jeszcze tylko tytana lub supercarriera. Zresztą to jest coś co jednych może pociągać w piraceniu a innych nie - nieprzewidywalność. Generalnie wymagana jest cierpliwość i umiejętność zorganizowania sobie "wolnego" czasu. Cele czasem trafiają się po kilka naraz i trzeba wybierać co lać a czasem jest totalna posucha i nie ma do kogo strzelać. Ta nieprzewidywalność wiąże się też z zarabianiem na samym piraceniu. Możesz mieć same puste lub robiące indyki a możesz mieć kogoś, kto wiózł coś drogiego i przetrwało wybuch szipa. Jedyne co możesz zrobić to z czasem poszerzyć swój rejon piracenia i zorganizować go tak, aby dawał jak największe szanse na znalezienie celu. Tu bardzo opłaca się intel jaki można dostawać od innych pilotów.

A tu link do stronki, która pomaga okreslić wartość celu:

https://evepraisal.com/


Jeśli kiedyś będziesz się kręcił koło regionu zwanego Everyshore to daj znać. Być może pokażę Ci kilka rzeczy w praktyce jeśli będzie na czym. tylko musisz wiedzieć, że ja jestem online bardzo często ale nie oznacza to, że jestem przy komputerze. Zazwyczaj gram rano/popołudnie i od późnego wieczoru do późnego rana. Praktycznie nie gram w weekendy a jeśli już to krótko i w bardzo późnych godzinach. Nietety nie mogę zagwarantować, że będzie co łapac i bić lub że tego dnia będę miał czas aby cokolwiek pograć. Jeśli wcześniej się do mnie odezwiesz to przynajmniej to ostatnie będzie można z dużym prawdopodobieństwem zorganizować.


17
Dyskusje ogólne / Odp: Najśmieszniejsze i najgłupsze wtopy
« dnia: Maj 06, 2018, 18:47:38 »
Jestem starej daty piratem i dostosowuję się do poziomu nieco powyżej średniej regionalnej w Everyshore. Co oznacza, że standardy smogą byc bardzo niskie i nie muszę być zbyt ambitny. Małe wymaganie łatwo się dostosować. Gorzej gdybym chciał zostać elitarnym pvperem ale takich ambicji nie mam. Z poziomu lowsecowego dresa jedyne tezy jakie dopasowuję to na jakiej wysokości bić gazrurką.

18
Dyskusje ogólne / Odp: Najśmieszniejsze i najgłupsze wtopy
« dnia: Maj 06, 2018, 04:09:51 »
W ramach nieprzemyślanej promocji CCP wysałało mi ofertę, na 3 miesiące radosnego wkurwiania innych, rujnowania im radości z gry i zniechęcania do logowania się do EVE. Za jedyne e19.30 czy jakoś tak. Nie mogłem odmówić i z dużym zaangażowaniem przystąpiłem do usuwania z przestrzeni kosmicznej obiektów nieprzystosowanych lub nie spełniających norm BHP. Na początek bez fajerwerków ale i bez większych strat. Jednak już drugi dzień w grze sprawił, że zarwałem noc poprzedzającą mój pierwszy wolny weekend od lutego. Znacie to uczucie, kiedy budzicie sie rano, odpalacie EVE i po chwili zabijacie Orthurusa na plexie i jeszcze wam dosc dobrze dropi plex, który kończycie w ramach pomocnej niewidzialnej ręki. A nieco później zabijacie Rattlesnake.

Moje piękne oczy, czyli alt Kiro siedziała sobie na SSie w Alachene. W systemie pojawił się gość, który smiga po okolicach w Dramielu i uczy kerbirów co praktycznie oznacza "zły dotyk". Niedługo w systemie pojawił się Merlin oraz kolega Merlina w Coraxie. Początkowo miałem zignorowac nowe towarzystwo ponieważ liczyłem się z tym, że Dobry Pasterz w Dramielu zajmie się zagubioną trzodką w liczbie 2. Zająć się zajął ale na kierunkowym widziałem, że siedzą na tym pasku i siedzą a wraków brak tylko pilot dramiela byska i błyska na żółto na lokalu. Przyzwoitość nie pozwalała mi zignorować braku wraków więc z nudów postanowiłem odkurzyć battle Nereusa. Z Groothese do Elarel to tylko jedna brama. W dodatku taka gdzie to ja jestem dresiarzem więc poszło szybko. Ląduję Nereusem na pasku i widzę Dramiel kilkanascie kilometrów dalej a Merlin i Corax są tuż tuż. Tak blisko, że mógłbym ich opluć gdybym nie był dresem a na przykład gimbusem. Teraz historia zwalnia. Głównie z powodu tego, że scan res w Nereusie jest na poziomie czasu reakcji hinduskiego Call Center w brytyjskich czy irlandzkich firmach telefonicznych. Czyli słuchamy elektronicznych dźwięków przysypiając i licząc, że może kiedyś coś się stanie. Byłem już sporo starszy jak zalokowałem co się dało. Niestety priorytetem chciałem zrobić dramiel, bo zakładałem, że będzie miał najdroższy fit. Niestety pilot Dramiela miał czas reakcji na poziomie conajmniej przyzwoitym i niczym spłoszona gazela przezornie oddalił się poza zasięg potencjalnego scrama i webów. Znaczy się nie miał tendencji samobójczych. Przykre, ale zdarzają się tacy przeciwnicy. Panowie w Coraxie i Merlinie mieli inne podejście do kwesti przeciętnej długości życia kapsulera i mocno wierzyli w życie pozagrobowe. Lub mocno wierzyli, że są niesmiertelni. Merlin jeśli takową wiarę posiadał to bardzo szybko wykazałem główne wady tego podejścia. Potem przyszła kolej na Coraxa i tu zaczyna się problem. Pilot Dramiela nie był gazelą i zaczął z daleka strzelać do mnie a jak zorientował się, że to co on mi psuje ja z palcem na myszce naprawiam to zaczął strzelać do moich dronek. Jak ktoś jest w szipie bez bonusów do działek i to zafitowanym z jednym małym blasterem rozumie ból jaki mnie to sprawiło. Liczyłem, że 2 sety po 3 dronki jednak wystarczą aby zabić Coraxa a Dramiela oleję, bo nie miał na mnie punkta. Nie wystarczyły. Corax okazał się z gatunku tych WTF. Lejesz i lejesz a tu nie ma zbytnio efektów. W głowie zaczynało mi kiełkować podejrzenie, że to nie dramiel będzie miał najdroższy fit. Tylko, że w między czasie został mi tylko jeden lekki dron z 30 HP i nie bardzo widziałem jak złamać tank. Dramiel oczywiście zaczął znów strzelać do mnie co jednak robił na mnie wrażenie podobne jak mój DPS na Coraxie. Stwierdziłem więc, że skoro Dramiel jest męskim członkiem to ja nie będę damskim narządem rozrodczym i nie dam się dymać. Postanowiłem sprowadzic walkę do powszechnie obecnie akceptowanego poziomu LGBT i podleciałem Kiro w Falconie. Przecież tam miałem całe 2 Homogobliny, które nawet z nazwy zaczynały pasowac do tego w co się ta walka zmieniała. Oczywiscie Dramiel dostal od razu jamem w pysk i do konca latal w kółko nie mogąc niz zrobić. Aż mi zaczął płakać, żebym zdjął jama to mi pomoże zabić Coraxa. Nidyrydy. W 3 lekkie dronki i jednego t2 light neutrona zamemłaliśmy Coraxa. I wtedy pierwsze zdziwko dnia bo to co miałem za jakiś podpimpowany fit było bardziej niż podpimpowane. Gość wybrał najgorszy hull t1 deski i wpakowal fit za 1 b. W rezultacie wyszło coś na miarę seksownych kociaków grupy zwanej irlandzkimi travellersami pod kościołem z okazji pogrzebu:

https://i.gyazo.com/a9a36c7f2cc780f01d48adc9f78ada3a.png

A sam kill tutaj:

https://zkillboard.com/kill/69766344/

Potem sie jeszcze bawilem w kotka i martwe myszki z kolega pana Coraxa. Ich korp zreszta nie mial tego dnia szczescia, bo solo Dramiel ubil im poprawnie zafitowanego pod pvp Typhoona. I dobrze sie domyślacie kto był pilotem tego Dramiela. Ten sam co mi dronki ubijał.  ;)

Tak marnowałem czas ubijajać tanie stateczki aż zdecydowałem, że czas iść do łóżka i ładnie złożyć kosmiczny dres na krzesełku aby rano był niepognieciony za bardzo i nadal mile szeleszczący dla ucha. Ale nie dane mi było położyć się. Zdążyłem zadokować Janka w Groothese kiedy Kiro zauważyła cyno a na skanie były tylko Retriever i Prowler. Chłopaki chyba wątpili w moją zdolność do zauważania rzeczy zauważalnych i pilot Prowlera na lokalu zalinkowal modułek do cyna. Jeśli nalegali to wróciłem Algosem . Dres oblique jak mawiała francuska arystokracja:

https://zkillboard.com/kill/69771158/

Niestety mój sen oddalił się jeszcze dalej kiedy obok wraku Prowlera walił po oczach timer do zanchorowania się Fortizara. W tym momencie powinienm odpalić Yakety Sax czyli coś co później stało się muzyczką znaną głównie z Benny Hilla. Kolejne komediowe akcenty pozostało mi już po prostu zaakceptować wzruszeniem ramion i sekundą szeleszczenia. Zagadałem z lokalnym aliansem, który się pojawił w okolicy pod moją nieobecność i który zachowywał wobec mnie przyjazną neutralność. Chłopaki w ciągu kilkunastu minut zformowali flotkę Draków i Scythe. Fortizar zanchorwał się, zaczeliśmy go lać. Oni daleko od Fortizara, ja na dokowej bo i tak nie był uzbrojony. Gdzieś w okolicach połowy hulla na skanie pojawił się kolejny Drake i niecałe 0.6 AU od nas zapaliło się kolejne cyno. Tym rzem pilot Prowlera postanowił wybrać coś bardziej bojowego ale równie idiotycznego. Wskoczył Nidhoggur. Po krótkim czasie, poprzedzonym bojowym okrzykiem noobka z ich korpa, którego farmiłem przez kilka godzin HI BITCHES (serio!!!) dowarpił pod Fortizara ale byłza daleko abym coś mógł zrobić. Postanowiłem dać mu szansę na zrobienie czegoś głupiego i warpnęłem na cyno dreja. Leje sobie Drake i on ładnie schodzi. Oczywiście Nihoggur warpi na nas na 0 akurat jak kończę cyno. Scram na lotnisko i zaczynam je bić. Dolatują chłopaki w Drake'ach spod Fortizara i wykańczamy Nidhogurra. Pilot chyba się załamał ponieważ PODa złapałem Dominixem. Kolejne 200mil w plecy. No i spadł w Merlinie ten od HI BUTCHES.

Gdyby ktoś myślał, że to już koniec ostatniego odcinka serialu komediowego to się myli. To jest Elarel, tego nie ogarniesz. Na miejscu gdzie odpalił cyno drejkiem anchorował się Athanor...


Chronologicznie kille:

https://zkillboard.com/kill/69771554/
https://zkillboard.com/kill/69771565/
https://zkillboard.com/kill/69771597/
https://zkillboard.com/kill/69772261/
https://zkillboard.com/kill/69772503/

Ten pan od cyn w korpie był niecały dzień i postanowił zaakcentować swoje przybycie fajerwerkami. Co ciekawe po ponad 24h nadal jest w tym korpie więc chyba chłopakom z korpa spodobało się takie "wejście smoka".

19
NoobGarten / Odp: nub zaczyna gre
« dnia: Maj 04, 2018, 13:45:18 »
Od 0.4 możesz lać co chcesz i Concord nie zjawi się.
Fit na Herona:

https://zkillboard.com/kill/69736064/

Oczywiscie na początek zmien modułki na t1. Ale jak widzisz tu wymagane są różne skille bo DPS jest z 3 źródeł i każde ma inny zestaw skilli. Łapać możesz na wyskanowanych relicach. Bardzo fajna zabawka do bajcenia małych szipów. Jak wyskilujesz dobrze to jest to cholernie dobry szip do piracenia bo nikt się nie spodziewa, że toto krzywde może zrobić.

P.S. Rzeczywiście "Testosteron" ma na imie Marcin i nie mam pomysłu dlaczego napisałem Andrzej. Chyba mi się testosteron na mózg rzucił.

20
NoobGarten / Odp: nub zaczyna gre
« dnia: Maj 03, 2018, 22:18:18 »
Nie warto ustawiać klona na Jitę. Znajdź stację w pobliżu miejsca, gdzie masz zamiar latać. W tym rejonie porozstawiaj też szipy, amunicję, cap boostery i co tam jeszcze będzie potrzebne. Polecałbym jakieś 0.4 - 0.3 przy highsecu, nieco na uboczu od głównych systemów gdzie pierze się milicja czy latają większe alianse. Czasem trafiają się małe grupki low otoczone przez highseki i to jest najlepsze miejsce do startu. Jeśli chcesz być piratem.

   Ma to duże znaczenie ponieważ Twoim głównym źródłem zarobku będą ludzie z highseca, którzy z jakiegoś powodu zapuszczą się do low. Kokosów nie zbijesz ale nie powinieneś zbankrutować jeśli nie będziesz odwalał czegoś głupiego. Jak się ustawisz dobrze w takim miejscu do dojdą specjalne raty (fakcyjne z Mordu włącznie) z pasków oraz swoboda w eksploracji i zabijaniu tych, co eksploracje będą u Ciebie uskuteczniać. Zresztą jak nie chcesz się zanudzić, to będziesz skazany na eksplorację lub coś w tym stylu bo piracenie to czasem baaardzo długie okresy, kiedy po prostu nie ma do czego strzelać. Później możesz się "dozabawiać" wardekowaniem okolicznych kerbirów ale to wymaga więcej SPków i rozeznania kto jest wart uwagi a kto nie. Lub możesz podpuszczać misjonarzy w sąsiednich highsecach kradnąc im loot i czekając czy odpowiedzą ogniem. "Lokalny suplement diety".

   Także lokalne korpy/alianse pirackie, semipirackie  są dość otwarte na nowych pilotów. Nie trzeba wiele aby się dostać do takiej grupki a znacznie zwiększa szanse początkującego na kille i poznanie sytuacji w okolicy. W dodatku im więcej znajomych czy lokalnych plusików tym większa szansa na intel czyli większa szansa na kille. Można to obejść altami ale to kosztowne i czasem trudne do ogarnięcia.

   Z stateczków na początek polecam Incursusa, Condora, Merlina , Punishera, Breachera, Kestrela czy z EWARowych Crucifiera. Heron jest świetnym szipem do pvp, wbrew temu co sobie wyobrażasz, ale jest bardzo wymagający jesli idzie o skille bo potrzebujesz dronek, działek i rakiet. Dlatego na początek odpada. Staraj się dość mocno podciągnąć skille zanim przejdziesz na coś większego. Masz 2 drogi:

-  przejść na Omegę i maksować małe. Iść w AFy, cepy, EWARowe frytki t2, taktyczne/command deski. Te ostatnie mają już spore wymagania jeśli chcesz na maksa wykorzystać ale nawet bez skili do boostów są czasem bardzo pożyteczne. Mina klienta, któy tulił się do bramy lub stacji i myślał, że jest bezpieczny po przesadzeniu w PODa - bezcenne. Zanim będziesz mógł latać tech2/3 prawdopodobnie będzie Cię już stać i będziesz miał sensowne skille aby próbować fakcyjnych frytek. Olej Stealth Bombery. Są praktycznie bezużyteczne w low. Zaletą tej scieżki jest szybkie wymaksowanie skilli pod małe szipy a wadą Omega.

- kruzy i większe. Co do kruzów to jak podciągniesz core skille to można zacząć się bawić dość szybko ale trzeba mieć świadomość, że to będzie większy i wcale nie tak dużo odporniejszy od frytek szip. W kruzie będziesz przyjmował na klatę to, co w frytkę ma szansę nie trafić. Świetnym szipem do pvp jest Vexor ale z uwagi na miszankę skilli dla gunów i dronek nie polecam aby pchać się zbyt szybko. Generalnie na początek to samo co z frytkami - nie pchaj się w szipy z mieszanymi DPSowymi bonusami od róznego typu uzbrojenia jako pierwsze. Jednak jak wybierzesz kruzy to po podciągnięciu pod t2 działka wypadałoby już trochę popracować nad dronami. Szczególnie lightami i mediumowymi. Później BCki i ewentualnie BSy ale skoro to alfa to ten etap będzie tak odległy, że sam już będziesz wiedział co chcesz i być może ewentualnie zdecydujesz się na Omegę. Zaletą jest to, że do BSów możesz dojść na Alfie a wadą bardzo długi czas skillowania bo masz kolejne "rozmiary" modułów czyli średnie i duże.

A co samych początków latania i piracenia:

- ustawienie overview i stworzenie kilku zakładek. Polecam oddzielną zakłądkę z dronkami bo jeśli jesteś w czymś małym to Twój główny wróg w wypadku złapania większego celu. Priorytetem jest zabicie dronek, szczególnie lekkich i średnich oraz, jeśli ktoś webuje, ciężkich. Ciężkie nawet z webem nie muszą trafiać ale mogą. Na początek nie masz za dużo HP i repki też nie są tak sprawne oraz żrą sporo capa. Więc najpierw zabezpiecz się przed spadnięciem przez eliminację tego co może Cię trafić. Potem martw się tym jak "skonsumować związek". W wypadku braku szans na samodzielne złamanie tanka pozostaje okup lub zawołanie pomocy. Co ciekawe starzy piraci często pomogą Ci i nie ubiją  przy okazji jeśli sam ich zagadasz o pomoc z opornym celem. Nie jest to jednak regułą sprawdzająca się w 100%. Niektórzy mają mentalność kobiety w okresie na głodzie narkotykowym i na kacu z mocną genetyczną domieszką wkurwionej piranii.

- nie atakuj jako pierwszy pod bramą lub przy stacji. Sentry bolą. Bardzo. Naucz się wykorzystywać to na swoją korzyść. Zdziwisz się jak wiele osób żyjących w highsecu nie zdaje sobie sprawy z tego jak działają sentry działka. Czasem możesz udawać zagubionego nubka i taki szukający niedzielnego pew pew połakomi się na Ciebie. Sentry trafią go mocniej niż Ty. W późniejszym okresie będziesz latał większymi szipami i będziesz mógł przyjąc na klatę ostrzał z sentry działek ale nadal musisz być ostrożny, żeby nie przedobrzyć. Czyli jak ktoś nie jest outlawem lub nie miga na żółto to nie ruszaj chyba, że dasz radę wytankować. A jeśli Ty nie będzies poniżej -5 sec statusu i nie będziesz "żółty" to inni oberwą od sentry jeśli Cię ruszą w ich okolicach.

- pamiętaj o timerach pod bramą czy pod stacją. Tych, które dają Ci nietykalność/niewidzialność oraz tych, które uniemożliwią przeskoczenie na drugą stronę lub zadokowanie. Za to wykorzystuj te same timery przeciw tym, którzy tego nie wiedzą. Czasem fajnie się podpuszcza kogoś frytką pod stacją aby strzelił, bo jak jest większy to przecież mu nic nie zrobisz? Tylko, że jeśli Ty nie strzelisz to możesz zadokować, zmienić szip i wytknąć mu błędy w jego rozumowaniu. Nie ważne w jakim szipie zaczynałeś, ważne w jakim kończyłeś - parafrazując klasyka polskiej polityki.

- postaraj się zrozumieć zasadę że większe nie znaczy lepsze. EVE to nie kobieta. Tak jak większe szipy nie muszą być lepsze. Są po prostu większe i czasem dają fałszywe poczucie siły i pierdolnięcia. Aby wytłumaczyć łopatologicznie to możesz być Andrzejem "Testosteronem" Najmanem lub Manny Pacquiao.

- to samo dotyczy działek i wyrzutni wszelkiego rodzaju pocisków rakietowych. Coś strzelające pociskami wielkości domku jednorodzinnego zrobiłoby wrażenie na Twoim szipie tylko pod warunkiem, że trafiłoby w tenże szip. Jeśli idzie o rakiety to jeszcze prędkość wybuchu musiałaby dogonić cel i uszkodzić go. W każdej innej sytuacji to tylko fajerwerki. Klucz do sukcesu tkwi  w trafianiu. Lepiej często trafiać za mniej niż cały czas pudłować za potencjalne pół HP Twojego szipa. W dodatku jeśli to są hybrydy lub lasery należy cieszyć się, że strzelają bo zużywają capa. Znów w wersji łopatologicznej z udziałem mojego ulubionego przykłądu czyli "Testosterona" - to jakby on chciał zrobić krzywdę przeciwnikowi kopiąc przeciwnika po nogach.

- pod ten ostatni podpunkcik podchodzi też dobór amunicji. Na papierze amunicja t2 z dużymi uszkodzeniami wygląda wspaniale. Niestety zazwyczaj amunicja ta ma pewne zasadnicze wady. Np. voidy tak pierniczą tracking, że większa korzyść jest z bicia zwykłą amunicją o ile cel nie jest duży lub zwebowany na amen. W dodatku w amunicji jescze idzie o zasięgi i rodzaje zadawanych obrażeń. Jak ktoś jest na long rage to staraj się go bić czymś na close i odwrotnie. Jak ktoś raci serpentisty to  dobrym pomysłem byłoby pranie go explo czy ewentualnie EM. Oczywiście jeszcze kwestia optimala i falloffa. Gdzie na falloffie DPS z ekranu fitowania potrafi się robić bardzo odległy od rzeczywistości. Ale nadal czasem warto lać słabiej na większym zasięgu i unikać mocnych obrażeń nam zadawanych lub po prostu chcemy mieć jak największą prędkość więc dajemy nieco większą orbitkę i lejemy lżej ale ktoś nie nadąży z trackingiem lub dronki będą zbyt wolne aby siedzieć na nas cały czas. Tu dokładam też kwestię rakiet wszelkiego rodzaju i tego jak na papierze a raczej na ekranie monitora CCP robi graczy w bambuko podając maksymalne zasięgi lotu. Klient gry gwarantuje Ci dolecenie rakietek do pełnych sekund. Więc jak masz czas lotu 3 i pół sekund a rakietka zapieprza 3000 m/s to wbrew temu co zobaczysz na ekranie fitowania Twoje uzbrojenie nie ma zasięgu  10500 metrów. CCP nie podaje tego ale rakietki mają coś w rodzaju fallofa. Masz 100% gwarancję, że rakieta doleci na 9000 m. A później masz 50% szans, że doleci na 12km. Jakby leciała 4.76 sekundy to 100% zasięg byłby 12km i 76% szansy, że doleciałaby na 15km. Nie musisz tego ogarniać z dokładnością do metra czy trackingiem co do ułamka stopnia ale z czasem po prostu będziesz wiedział jak to działa i reagował bez zastanowienia zmieniając lekko orbitę na bliższą lub dalszą.

- najpierw punktuj cel dopiero potem zakładaj web (jeśli masz). Jeśli ktoś będzie już prawie miał prędkość do odwarpienia jak go zalockujesz i walniesz mu weba to czasem pomożesz mu odwarpić zanim zdążysz założyć scram lub długi punkt.

- skaner kierunkowy to coś lepszego niż kochanka-nimfomanka. Umiejętność namierzania w kierunku i bawienia się odległością aby umiejscowi potencjalny cel to PODSTAWA. A jak zawodzi namierzanie to... spróbuj dać inva do floty. Czasem działą. A jak przyjmie to pamiętaj, że można go odwarpić. Czasem się przydaje jak ktoś siedzi pod stacją lub bramą. Kolejna sprawa, to że czasem ludzie nie widzą członków floty więc upewnij się że Ty będziesz widział go na overview(zrób oddzielne zakłądki na OV na latanie flotowe i solo). Jak cel nie będzie widział to tym lepiej.

- BMki!!!! Bookmarkuj ile się da. Insta undocki, spoty przy paskach i bramie tak aby dało się doskoczyć ale aby można też było zobaczyć co się dzieje bez lądowania w centrum atrakcji. Rób BMki relików, itp bo może uda się na nich coś złapać. Czasem zarobisz więcej z delikwenta na sajcie niż z samego sajta. I opisuj BMki tak, abyś wiedział co to jest i gdzie. Nie musisz popełniać epopei ale warto podać odległość i lokację czy datę do BMek na site.

Na razie tyle, bo kończy się robota i czas się zwijać do domu.

21
NoobGarten / Odp: nub zaczyna gre
« dnia: Maj 02, 2018, 21:52:07 »
Da się robić pew pew w lowsecu od pierwszego dnia tylko musisz liczyć się z ograniczeniami jakie mała ilość SP wymusza oraz zdecydować się jakie dokładnie pew pew chcesz uprawiać. Ostatnio latałem tydzień nowym charem gallente, żeby zobaczyć co się dzieje w moim grajdołku i za cenę jednej wtopy kilka killi złapałem. Solo 2 algosy, catalysta i imicusa. Prawie solo caracala na anomalce. Jak konczylem shield  panu w caracalu to zjawił się jakiś wystraszony pefuaper w Stratiosie i się whorował plus próbował dopaść mnie. Ale ssał. Dosłownie. Założył neuty a zapomniał o punkcie. Za to ja whorowałem się później na killu Hurka. Lał go Myrm i Protek plus dropneli lotnisko. Nie mogłem odmówić sobie whorowania się ;p Do tego rosyjski pilot w Thoraxie, któremu zdjąłem wszystkie drony i trzymałem go na punkcie przez ponad godzinę aż zapłacił 9 baniek okupu. Niestety mógł perma repić się a ja nie mogłem tego złamać. Na OH z fakcyjną ammopomału przełamywałem repki ale prędzej spaliłbym działka niż ubił go. Do tego 2, także rosyjskie Drake'i złapane ale za mało DPSu aby ubić zanim się cap boostery skończyły. Jeden grał całe 8 dni drugi 3 miesiące. Nieudane próby to Vexor i Myrmidon. Za dużo dronek, za mało bateryjek ;p I free loot z Hecate, który zaatakował mnie na bramie. Przeskoczyłem i wróciłem po kilkunastu sekundach aby zlootwać wrak. Wtopiłem Atrona na kampie. Scorp boostował Navy Harbiego i nie dałem rady podbić do bramy. Różnica pomiędzy moim newbie charem a Twoim będzie polegała na tym, że o ile można ci podpowiedzieć szipy, fity i pewne taktyki to Ty będziesz się tego dopiero uczył i będziesz popełniał dużo więcej błędów oraz wolniej reagował. Więc skuteczność raczej będzie niższa oraz więcej wtop zaliczysz. Ja mniej więcej wiem co jakiś szip może i czy jest w moim zasięgu zaatakowanie go. Ty się tego będziesz uczył dopiero.

Najlepszym wyjściem jest znalezienie regionu, który Ci odpowiada i podczepienie się pod jakąś lokalną grupkę psychopatów. Małe korpy i alianse w low nie są aż tak złośliwe aby nie przygarnąć jakiegoś noobaska, który się kręci w okolicy i nie robi dramy. Więc nawet jeśli ktoś Cię ustrzeli nie denerwuj się, nie wyzywaj. Dziś Cię zestrzelił, jutro możecie latać razem. Możesz poprawić sobie "standingi" dając im intel czy coś w tym rodzaju. W większych aliansach czy poważnych korpach często nie chcą młodziaków, bo boją się awoxerów i szpiegów. Ale zdarzają się wyjątki. Jak będziesz ogarniał i będziesz miał szczęście, że ktoś to zauważy to z poparciem czasem nawet limity SP nie są problemem.

https://zkillboard.com/character/92474384/

To newbie char mojego brata, którym bawił się kilka lat temu. Z odpowiednim wprowadzeniem od początku istnienia Twojej postaci możesz być użyteczny i mieć sporo zabawy. Musisz tylko słuchać i chcieć się uczyć. Nie każdy to potrafi.

Zanim zaczniesz jednak myśleć o ganianiu za innymi graczami i strzelaniu do nich musisz uzmysłowić sobie jedną konkretną kwestię. To ma cenę. Tracisz standingi do NPC korpów za atakowanie graczy z tychże korpów więc możesz sobie namieszać jeśli interesują Cię także misje. Tracisz security status co może oznaczać konkretne ograniczenia Twojej zdolności do przemieszczania się w highsecu. Można to naprawić tagami i kasą ale to kosztuje. Musisz też określić się co dokłądnie chcesz robić i jak mocno chcesz się zaangażować w pew pew i jakiego rodzaju pew pew. Różnice są olbrzymie. Czy chcesz być piratem? Czy wolisz milicyjne zabawy i zarabianie? Czy może chcesz być antypiratem bo i takie są drogi. A może będziesz męczył kerbirów wardecami? Czy tylko okazyjne strzelanko? Nullsecowe blobowanie? Żeby wymienic tylko kilka odmian. Jak masz zamiar utrzymać się? Wbrew temu co piszą niektórzy da się utrzymać z pvp ale nie oczekuj cudów i wielkich zarobków na początek. Różne typy PVP mają czasem nieco odmienne wymagania odnośnie skillowania i niekóre wymagają większej puli SPków i ISKów aby zacząć. W niektóych Twoja rola nie będzie też miała znaczenia i nie będzie elementu bycia kimś. Choć dla innych bycie trybikiem w wielkiej machinie i pisanie historii EVE Online może być lepsze niż nabijanie solo lub w małej grupie punkcików na KB, które nijak na losy EVE i na wielką politykę tamże wpływu nie mają.

22
Dyskusje ogólne / Odp: CSM 12
« dnia: Marzec 15, 2017, 20:50:09 »
 Bo to byl strzal ostrzegawczy;p Tarcza nie powinna uciekać.

23
Dyskusje ogólne / Odp: CSM 12
« dnia: Marzec 15, 2017, 19:42:03 »
Kwiecień 2010:

https://www.youtube.com/watch?v=BLj3aYPXEEo

Rosjanie potraktowali to jako okazję to poćwiczenia strzelania. Od AK-74 do 6 lufowego 30mm AK-630. Chyba nie bylo źle bo nikt z piratów nie skarżył się później.

24
Dyskusje ogólne / Odp: Fanfest 2016
« dnia: Kwiecień 23, 2016, 15:31:13 »
Linki od dawna miały spore możliwości bojowe o ile nie robiło się ich pod tylko i wyłącznie boostowanie. Na commandach tych BCkowych czy deskowych oraz na BCkach możesz ich używać przecież. To z tych mniejszych i mobilnych :D Nie bardzo rozumiem też co CCP zrobiło złego z heavy dyktami bo z mojego doświadczenia HICe z dużym zasięgiem do wyłączania MWD zyskały na znaczeniu. Swoją drogą to coś dającego tak olbrzymią przewagę jak linki powinno być jak najbardziej dowiązane do gridu, gdzie toczy się walka. To zbyt mocne, nawet po zmianach, aby po prostu mogło toto stać sobie na deep SSie lub pod stacją/na bramie. Różnica jest taka, że zamiast na jednym wąsko wyspecjalizowanym charze teraz przydałoby się mieć skille do linków na róznych postaciach. Niestety jeśli idzie o linki to chyba nadal w HSie będzie można używać neut linków bezkarnie. Ogólnie ciekawe zmiany, łącznie z bumpowaniem. Suicide nie jest zły ale bumpowanie osiąga chore rozmiary łącznie z bumpowaniem pustych szipów dla griefu. Zresztą nawet jeśli idzie o odbumpowanie jako przygotowanie pod suicide to mechanika była chora. Czasem to trwało godzinę-dwie zanim nastąpiło "skonsumowanie związku". To chore.

25
Dyskusje ogólne / Odp: Bitwy (Owned)
« dnia: Kwiecień 18, 2016, 19:12:06 »
I tak oto zdryfowaliśmy z Owned na Nie Lubię C0venu i będę się czepiał :D Miałbym prośbę o niezaśmiecanie wątku czymś, co nie pasuje do myśli przewodniej bez względu na nasze preferencje eve-seksualne. Ewentualnie stwórzmy wątki "nie lubię C0venu", "nie lubię Minionków", "nie lubię Jana Morgensterna/dowolny korp/alliance" czy w ostateczności dla osób nie lubiących ograniczeń "nie lubię k... was wszystkich" gdzie będziemy mogli obrzucać się błotkiem i babrać w co pikantniejszych szczegółach :D Ale zostawym wątek od epickich pogromów wolny od zwykłego mój blob był większy niż twój noob spawn.

26
Inne gry / Odp: World of Warships & Beer
« dnia: Marzec 10, 2016, 15:37:37 »
Pisząc to pod postem Isena zaprzeczasz sam sobie :D Ale jak nie będę miał limitu transferu to zaktualizuję i dołączę do grona młodych, niezrównoważonych Isenów :D

27
Dyskusje ogólne / Odp: Najśmieszniejsze i najgłupsze wtopy
« dnia: Marzec 03, 2016, 08:38:28 »
Ostatnio było dość spokojnie w mojej okolicy aż tu z okazji niespodziewanego zalogowania sie wujka Isengrimusa zaburzony został rytm mojego zadupia. I jak zwykle zaczęło się od głupiej akcji, która nie powninna skończyc się niczym poza tym, że zmarnowałbym trochę czasu ewentualnie usuwając jakiś uposledzony obiekt z przestrzeni. Było tak nudnie, że postanowiłem postrzelać do small raili na POSie osobników, o których wiedziałem, że są zaprzysięgłymi kerbirami. Mała szpilka, 4 small raile więc postrzelam Ziemniakiem a nóż widelec postraszę kerbirów i może zwiną POSa lub wpadną na jakiś kerbirsko-genialny pomysł przegonienia mnie. Na reakcję elementu burżuazyjno-kerbirskiego nie musiałem długo czekać. Juz w połowie armora pierwszego działka na lokalu pojawił się wraży element ale niestety w cloaku. Chwilę pobył w Elarel podglądając gorące kształty mojego Dominixa i wyskoczył z systemu. W trakcie bicia drugiego działka usłyszałem na Kiro dźwięk przeskakującego szipa, a podstępnie ulokowałem ją w cloaku pod bramą, z której należało się spodziewać interwencji wrednych imperialistów. Wskoczył Maelstrom pilotowany przez właściciela POSa. Nie spieszył się z pojawieniem się pod POSem bo ustawiał się na SSa tak, aby warpnać dość daleko od Dominixa i snajpic. Ale wreszcie pojawił sie ponad 70km od Janka i zaczął wysyłać w moim kierunku obiekty latające z dośc dużą prędkością acz nie robiące zbytniego wrażenia na Dominixie. Co i tak było postępem, bo online działka na POSie nie strzelały do mnie wcale. Muszę przyznać, że plan kerbirów byłby całkiem cwany, gdyby nie jeden szczegół - jak się snajpi to trzeba uważąć, żeby obiekt ostrzeliwany nie zbliżył się za bardzo a Janek z majestatyczną prędkością 360m/s podbił do Maela i zescramblował go. W tym momencie postanowiłem popastwić się i poeskalować. Nie musiałem długo czekać i zjawił się alt/main w Heliosie na POSie (nawet się rymuje). Ku mojemu zdziwieniu pilot Heliosa przesiadł się w Thanatosa... Tak tak, już wiecie w jakim kierunku zmierza ta historia ale tu będą jeszcze drugie i trzecie dno. Coby dać kerbirom więcej czasu na radosne wykazywanie się głupotą i brakiem logicznego myślenia orbitowałem sobie dalej wokół Maelstroma a Thanatos pędził  w moim kierunku mniej więcej z prędkością, z jaką rosyjski system polityczny pędzi w kierunku demokracji. Tak na oko jakieś 60m/s do 80 m/s w zależoności jak się odbijał/omijał modułki na POSie. Ale zręczny pilot carriera z niego był i wypełzł był z force fielda. W międzyczasie zaproszenie do floty dostał Isengrimus, który wybudził się ze snu zimowego i mi groził, że albo mu postawie flache albo jakiś kill ma mieć bo jak nie to mam przerąbane. Isengrimus jak na Minionka przystało wsiadł w banana. Korzystając z błyskawicznego tempa rozwijania się akcji mój brat przemieścił swoje chary na z góry upatrzone pozycje czyli na bramy do Elarel. Thanatos był już dośc daleko poza FFem i zastanawiałem się, czy nie warpnąc Kiro blisko niego aby brat mógł stacklować carriera ale liczyłem się z próbą ewakuacji się Thanatosa jeśli lokal zacznie spike'owac więc po prostu zabiłem maela i podbiłem do Thanatosa nadal z majestatyczną prędkością 360m/s. On leciał na mnie też więc wydarzenia nadal toczyły się błyskawicznie o ile zastosujemy skalę spiących szachistów. Kiedy byłem 10km od carriera założyłem mu scrambla i poprosiłem brata o wskoczenie od systemu i dowarpienie na mnie z opcją na dołożenie dodakowych scrambli. W międzyczasie obiekt po łacinie okreśłany mianem debilis zdecydował ,że skoro Hobgobliny II nie zabiły mi jeszcze Dominixa to sprawdzi jak zadziałają fightery. Szczerze mówiąc to nie zadziałały ale to szczegół techniczny. Kiedy wspomniany Thanatos był wystarczająco opunktowany i owebowany Kiro odpaliła cyno 20km od osobnika kosmicznie upośledzonego i wskoczył Isen bananem i mój alt w rewelacyjnym szipie. Niestety okazało się, że przebywanie w pobliżu takiego natężenia głupoty jaki przedstawiał włąściciel POS vel przez krtótki jeszcze czas pilot Thanatosa zaczęło promieniować na mnie i mój rewelacyjny szip miał rewelacyjne 17 strontu co tłumaczyło trudnośc w porywach do niemożliwości aktywowania siege. Na szczęscie Thanny wystarczająco pośliznął się na skórce od banana i pomniejszych minionkach czy jak to lokalni mówią subcapslach.

https://zkillboard.com/related/30003044/201603022200/

I tu zaczyna się dno numer 2. Isen i Viper wyskoczyli z Elarel do Grooth a Isen nawet jumpnął się do Mya ale ja nadal byłem znudzony i stwierdziłem, że postrzelam do POSa bo skoro już tam jestem a w Grooth mogłem zatankowac bezcłowy stront na dreda to może dalej się ponudzę robiąc coś nudnego i już bez szans na kerbirską eskalację ale z błyskami i hukiem. Szpilka mała, na POSie były modułki, które mogły być coś warte. No to dalej strzelaliśmy, Isen wrócił w bardziej zagiętym bananie karłowatym bedącym całkiem niedawno jedyną opcją na szipa flotowego. Na około 30% shielda skonczył mi się rewelacyjny siege i stwierdziłem, że dokończę do RFa subcapslami, przecież to tylko mała szpilka. Ku naszemu zdziwieniu, zupełnie nieusprawiedliwionemu biorąc pod uwagę całokształt dotychczasowej działaności właściciela POSa, przy 24% nie było RFa, przy 23% też nie było a to dawało podstawy do wiary, że to nie CCP ma laga i się spóźnia z okresem eeee RFem tylko stront był na poziomie jak na moim rewelacyjnym szipie nieco wcześniej. Więc wrzuciliśmy dready spowrotem na POSa.

https://zkillboard.com/kill/52373028/

A teraz kolej na dno numer 3. Na POSie było kilka modułków wliczając 2 SMA. Postanowiliśmy SMA zabic bo zaczęło do nas docierać, że bezgraniczny poziom głupoty może być bezgraniczny. A przynajmniej przekraczać poziomy wyobrażalne dla osobników zdolnych do samodzielnego zalogowania się do EVE bez pomocy psa lub kota.

https://zkillboard.com/kill/52373033/
https://zkillboard.com/kill/52373043/

Jak to bywa w takich historiach element od którego się wszystko zaczęło czyli małe raile został wyeliminowany kilka godzin później, kiedy znalazłem trochę czasu aby posprzątać wszystko do końca.



28
Inne gry / Odp: Star Conflict
« dnia: Luty 17, 2016, 15:35:05 »
Xantios nie gralem przez pewien czas w EVE i przed powrotem stworzylem konto trialowe. W niecale 2 tygodnie mialem 56 killi i 10 lossow w tym pierwszego dnia 6 killi w tym vexora SOLO. Bodajze 3 dnia mialem bitke w inkursusie kontra 5 czy 6  S stealth bomberow plus Sin. Zabilem 2 SBki a trzeci mial moze 10% hulla jak padlem. Gdym mial 1 dzien wiecej skillowania za soba zabilbym ich wszystkich (o ile starczyloby mi ammunicji), zabraklo mi doslowne ulamka sekundy do przeladowania cap boostera. A w kolejce byly wlasnie skille do capa. Wiec nie pisz bajek o przewadze jakia daja skill pointy bo to bzdura. SPki moglyby dawac przewage, gdybysmy byli wszyscy identyczni ale licza sie umiejetnosci, agresja, zdecydowanie, szybkosc podejmowania decyzji i tego typu rzeczy. SPki to tylko narzedzie, ktore ulatwia pewne rzeczy a nie wyznacznik tego co mozesz. I dla Twojej wiadomosci w EVE na dobrych KB liczy sie czym pokonales przeciwnika, w czym on byl, ilu was bylo na killu, itp. To tez nie do konca sprawiedliwie oddaje poziom trudnosci killa, bo nie da sie uwzglednic okolicznosci killa a te maja wielki wplyw na przebieg walki. Tak samo jak ISKi nic nie znacza. Jesli nie ogarniasz a latasz czyms drogim to tylko bardziej idiotycznie Twoje choinkowe/fakcyjne wtopy beda wygladaly na KB. Jak np ten gosc https://zkillboard.com/character/94405011/. Ma kase, kupuje drogie szipy i nie potrafi ich nawet zafitowac. Sa tez tacy, co zafituja takie szipy bardzo drogo i spadna w sposob, ktorego nawet nie da sie cenzuralnie skomentowac.
O Twoim braku znajomosci EVE szczegolnie w wersji obecnej swiadczy to, ze nawet nie wiesz jakie i ile skill pointow ma teraz nowy gracz - niecale 500000 i sa one calkiem rozsadnie ulokowane lacznie z OH. Od pierwszego momentu mozesz wsiasc w frytke t1 z wszystkimi potrzebnymi do pvp modulkami - oczywiscie w wersji tech1 co i tak wystarcza do zabawy. Oczywiscie nie wystarczyloby to do zabicia starego wygi pefaupera ale za to spokojnie starcza do zdjecia starego, bogatego nieogara w duzym szipie. Czy w SC gracz w szipie 1 tieru zabije "sierotke" na 15? To jest wyznacznik skilla a nie stuczne ograniczanie tierow jakie spotyasz. W EVE masz swobode jakiej w SC nie ma. To od pilota zalezy wykorzystanie tego na swoja korzysc. I to w kazdym momencie od wydokowania w kazdym systemie.
Da sie zrobic cos takiego w SC? https://zkillboard.com/kill/51726360/ plus https://zkillboard.com/kill/51726457/
Albo zabijac SCkowym odpowiednikiem Herona BSy lub male gangi totalnych nieogarow? Albo solo pobawic sie przeciw 20 czy 30 osobom i cos im nawet zabic? W znacznie mniejszym szipie?

A wracajac do realizmu to powiedz mi jaki realizm w grze KOSMICZNEJ ma ograniczanie polaw walki do malej areny? Kolejnym krokiem w strone realizmu moze bedzie symulator okretu podwodnego ograniczony do poziomu wiaderka?

EVE to gra na zupelnie innym poziomie niz SC, bo ten z racji zalozen nie bedzie mial tej glebokosci i zlozonosci co EVE. Za to EVE nie zapewni "szybkiego" PVP zaraz po kliknieciu  przycisku jak w SC czy WoT lub innym WT. Co nie oznacza, ze jedna gra jest lepsza od drugiej tylko, ze to sa zupelnie inne gry o odmiennej koncepcji. Nie mam zamiaru przekonywac Cie o tym, ze EVE jest lepsza bo nie jest. To sa zupelniei nne gry. I to, ze my tu wolimy EVE od SC nie znaczy, ze jestesmy oszolomami, tylko ze wolimy cos innego niz Ty. Gdybys poczytal forum to wiedzialbys, ze my tu nie jestesmy bezkrytyczni wobec EVE bo widzimy rzeczy, ktore wymagaja naprawy lub zmian. W dodatku gramy tez w inne gry. Jednak jesli lubimy ser to nikt nam nie wmowi, ze ser jest zly i mamy jesc buraki. I o ile pisanie o SC, mechanizmach rozgrywki, itp jest ok. Czy nawet co Twoim zdaniem jest fajniejsze w SC niz w EVE bo kazdy ma prawo do wlasnego zdania i wlasnych upodoban. Jednak zupelnie nielogiczne i bledne wywody o wyzszosci burakow nad serem.

P.S. Mam nadzieje, ze zignoruyjesz moja wypowiedz tak jak robisz z wypowiedziami innych forumowiczow i nadal bedziesz dostarczal mi rozrywki. Postuje z racji bardzo polskiego donkichotonizmu czyli walki z wiatrakami dla samej idei (nie mylic z Idea). A i tak moje SC jest lepsze od Twojego;p

29
Dyskusje ogólne / Odp: Jak to wygląda na początku.
« dnia: Luty 16, 2016, 03:12:40 »
Ja z uwagi na przynaleznosc nie mam nic przeciw SC ;p Mam koszulki z logiem SC, majtki, skarpetki. Teraz okazuje sie, ze mamy nawet wlasna gre, ktora nie tylko zabija inne szipy ale zabije EVE. Jestem bliski wygrania EVE.

30
Dyskusje ogólne / Odp: Jak to wygląda na początku.
« dnia: Luty 15, 2016, 23:12:21 »
To nie jest watek o SC ale nie przeszkadzaj sobie.

31
Dyskusje ogólne / Odp: Czas na dramę. Czy EVE umiera?
« dnia: Luty 11, 2016, 15:18:15 »
Taki watek zabiliscie, TAKI WATEK!!! Jak tak mozna?!!! Gdzie ja teraz bede szukal taniej, nieskomplikowanej rozrywki.

32
Dyskusje ogólne / Odp: Bitwy (Owned)
« dnia: Styczeń 23, 2016, 13:05:31 »
https://zkillboard.com/related/30003013/201601230100/

Bitwa byla w 2 etapach co widac po krótkiej róznicy w czasach. przeciwnik miał jeszcze Phantasma (zadokował na 10% hulla), navy Dominixa, Dominixa i algosa. Z mojej strony przez krótki czas miałem wsparcie Oneirosa ale Phantasm zaczął do niego się zbliżać, choć dość nieśmiało więc odwarpiłem alta. Nie skonczyło to sie wtopą bo w tym momencie chłopaki przerzucili się na zabijanie mi dronek i to oraz koniec cap oosterów spowodowało chwilową przerwę. Zadokowałem aby uzupełnić zapasy i naprawić mocno przepalony ECCM. Druga część starcia była już dużo spokojniejsza bo Wt widocznie nie miały już serca do walki i choc chcieli sie zemścic to domi i navy domi dość szybko zadokowały. Część tych co padli za pierwszym razem wróciła w kolejnych BB ale na ponad 60 do ponad 100km więc nawet raz mnie nie zjamowali. Ich CEO po walce miał pretensje, że oszukiwałem bo miałem logistyka, bo mam więcej SP, bo mój BS miał wysokie resy, itp. Problemem nie było to,że na początku BB siedziały na 0 i że on nie miał logistyków czy uzywanie szipów PVE albo z beznadziejnymi fitami.

33
Dyskusje ogólne / Odp: Najśmieszniejsze i najgłupsze wtopy
« dnia: Listopad 30, 2015, 20:10:22 »
Za to takie postowanie podpada pod najgłupsze wtopy.

34
Heron jest jedną z najlepszych frytek do pvp i świetnym baitem. Nie ma powodu do wstydu, ze ktoś dał się złapać na close bo niewiele osób wie o potencjale Herona. A nawet wiedząc sporadycznie spodziewamy się, że to akurat ten Heron. Często latam Heronem i wiem co on potrafi. Na przykład:
https://zkillboard.com/kill/50314961/
Albo bitka z gniewnym gornikiem (i jego kolega) szukajacym zemsty:
https://zkillboard.com/kill/50315168/
https://zkillboard.com/kill/50315221/
Pomijam ich fity, itp ale to pokazuje potencjał Herona. Latam bojowymi Heronami od dłuższego czasu, mam sporo killi w nich i zabicie Garmura, który niedomyślił się, że trafił mu się bait nie zaskakuje mnie. Zaskakuje mnie tylko to, że ludzie nadal niedoceniaja tej frytki :D A jednocześnie bardzo mnie to cieszy.

35
Nie jestem częścią tej dyskusji a piszę tylko w celu informacyjnym, sprawdź grudzień 2010:

https://zkillboard.com/character/2050905322/stats/

I teraz znów jestem wk.. bo mi się LFN przypomniał. Chyba zacznę ograniczać grzebanie w necie do Pudelka bo tam mnie będzie grzało co z kim i jak :D

Strony: [1] 2 3 ... 7