Tymczasem zupełnie lakonicznie odpowiadając na Twoją wizję gry chciałbym Cię tani kolego obrazić - Idź grać w robloxa
Jeżeli miałbym się za coś obrażać, to nie za to, że wysyłasz mnie do jakiejś gry, tylko za to, że robisz to na podstawie swojej wizji mojej wizji gry, której podejrzewam, że nie znasz.
Nie masz jednak czego się obawiać. Nie jesteś w stanie mnie obrazić.
Podstawą stabilności tej gry to podaż iska, prędkość jego druku, wartość tritanium, prędkość palenia iska. To podstawa do stabilności ekonomii gry. Co za tym idzie walka i palenie statków jest najważniejsze w tej grze bo zapewnia stabilność gospodarczą.
Biorąc pod uwagę co sam napisałeś palenie statków nie jest najważniejsze. Ten sam bowiem efekt można osiągnąć modyfikując podaż isków i prędkość jego palenia, ale to temat na odrębną dyskusję. Tu chciałem tylko zauważyć, że nigdy nie mówiłem, że niszczenie statków nie jest ważne. Ja tylko zauważam, że EVE to nie Star Conflict i coś więcej niż niszczenie statków. Wypadałoby także zaznaczyć, że statki mogą być niszczone w różny sposób. Zaryzykowałbym także tezę, że przy realizacji mojej wizji EVE liczba niszczonych statków w wartościach bezwzględnych raczej by wzrosła niż spadła.
Gankowanie górnika w hi sec dla jego łez jest także contentem takim jak każdy inny.
Dla kata content, dla ofiary niekoniecznie. Przyznaję też, że nie rozumiem co jest zabawnego w rozwalenie gościa, który nie ma jakiekolwiek możliwości obrony. No ale tak samo nigdy nie rozumiałem co ludzie widzą w czajeniu się z karabinem w bezpiecznej lokalizacji by strzelać do zwierzaków.
Cóż. Jedni chcą walczyć i mieć świadomość pokonania niebezpiecznego przeciwnika ryzykując tym, że sami też zostaną pokonani. Inni zadawalają się podrzynaniem gardeł spętanym zwierzakom w rzeźni.
Tak BTW to skąd założenie, że dla tego górnika którego rozwalasz jesteś czymś więcej niż frakcyjnym ratem?
Zgankowany górnik w hi wybierze statek od lokalnego producenta nie mającemu szans z wielkimi molochami sprzedającymi w Jita
Naprawdę w to wierzysz?
Jestem zdania, że hi powinien być w 100% safe. żadnych wojen, żadnych struktur, żadnego strzelania do innych, żadnego podbierania z puszek itp itd. ZERO interakcji zaczepnych. Właśnie dla tych co chcą se fruwać nie wiem qfa, drejkiem i robić misje lvl2. Największym ich zaletą jest to, że płacą ccp hajsy i grają w swoją goowno grę. Ja z nich i tak mam zero pożytku. Za to wszystkich tych co żerują na hisekowych ofermach, wyjebałbym do low/nul i zobaczył, czy tam też będą tacy bojowi. IMO gra by na tym mocno zyskała na liczbach, a przy tym i na dochodach.
Nie chcę Cię martwić, ale podzielasz przynajmniej w tej części moją wizję EVE. A skoro ja jestem starym kerbirem, a Ty podzielasz moją wizję to sam rozumiesz