Eve-Centrala
Eve Online => Przedpokój => Wątek zaczęty przez: Armisael w Lipiec 20, 2008, 19:37:47
-
Dzien Dobry, no moze dobry wieczor:)
Zatem zaczynam sobie przygode w Eve. Pojecia nie mam czy ktos tu jeszcze zyje, czy kosmos aby nie swieci totalna pustka no i jak w nim znalezc kogos komu nie obyc jest jezyk polski:) Wiele pytan, a ponoc w kosmosie nikt nie uslyszy moje krzyku:)
-
Żyje całkiem sporo, w tym Polaków. Poczytaj forum, to znajdziesz namiary na wielu z nich. :)
-
Chwilowo jeszcze trail konto mam, zatem znajac zycie, za nim doczytam Forum do konca, to mi sie ow trial skonczy, trzeba bedzie czekac na wyplate:P
-
a warto jest czesc tej wyplaty przeznaczyc na eve'a oj warto ;)
-
No to sie okaze, obecnie dalej walcze z mnogscia opcji wszelakich....oj, ojc...wiele tego panie kochaniy, wiele...
Ale jak juz znajde guzik : DESTROY ALL HUMAN, to radze sie bac:D
-
Ekhmm...cos przeskrobalem???
P.S.
Komu jak co slac ISK? ;)
-
i tak oto zostanie zniszczona rasa.. ktorej nie ma w grze :D
Jakto? Są wyłącznie ludzie. Cztery główne rasy to ludzie. Jove to ludzie. Zombiaki Sansha to ludzie. Być może nawet Talocan czy inni Sleeperzy to byli ludzie.
-
no nie wiem. dla mnie ludzie to mieszkancy planety ziemia - to ja, to ty, i pewnie 99+% centralowiczow.
Amarr to Amarr, Caldari to Caldari itd.
Jak już skolonizujemy Marsa, to tam nie będą mieszkać ludzie?
-
Wszystko ludzie, pierwotnie z ziemi tu przylecieli.
Różne rasy w grze są jakby lekko wzorowane na rasach i kulturach naszych i tak np. Caldari to u nas coś jak Japonia czy Chiny itp.
Generalizując rasy różne, gatunek ten sam.
-
Kaukasko-slowiansko-nordyckie mordy, glownie Europejska mitologia i zoologia, glownie japońska kultura pracy. Caldari kiedy zaczynali swoja podroz do innej galaktyki nazywali sie Sony-Erricson :)
-
A Amarzy - Rodzina Radia Maryja. :)
-
O.....O......omg, to ja sie tu witam, klaniam, samochody myc chce, okna pucowac i dzieci bawic a tutaj dyskusje rasistowskie sie tocza? Widze, ze Was jednak strach ogarnal w temacie: Przycisku Zagłady, lecz nie bojcie sie, choc jest czego, ja nie uzyje go zbyt szybko:P
-
Jak już skolonizujemy Marsa, to tam nie będą mieszkać ludzie?
tak offtopowo .. ;>
bedą ludźmi, ale innymi, bardzo szybko nastąpi alienizacja kolonistów. Niższe ciążenie Marsa i specyfika życia tam spowoduje że powrót na ZIemie będzie dla nich nieprzyjemną krótką koniecznością (jak tu kur... wszedzie ciężko), nastąpi szybkie zwyrodnienie kości u nowonarodzonych, zmiany w systemie krwionośnym i słabiej umięśnione serca, powstanie pewnie dialekt odrębny dla Marsa ze względu na to właśnie odosobnienie. Z czasem inny dobór naturalny jaki wytycza warunki Marsa zacznie ukazywac inne drogi zmian w ludziach. IMO to każda kolonizowana planeta inna więcej niż parenaście procent od Ziemii będzie początkiem nowej rasy ludzkiej.
Nie wiem jak będzie z odżywianiem i dokrwieniem mózgu w organizmach żyjących od swojego zarania w jednym ciążeniu, na pewno mocny kościec przestanie być potrzebny tak jak i silne nogi. "Tamci" ludzie juz po kilkuset latach mogą być bardzo odmienieni od nas.
-
Prawda - ale w nieprzyzwoicie długiej perspektywie czasu.
Na Ziemii tez sa zdrowo rozne warunki. Jest bardzo różny klimat i dieta. Ale i tak, po dziesiątkach tysięcy lat od czasu wyjścia z (prawdodpobnej) wspólnej kolebki cywilizacji, dalej da się skyrzyżować innuitów i poludniowych afrykanów i ich dzieci będą płodne - ergo, dalej jest to ten sam gatunek.
Ludziom zmienia się pigment w skórze, proporcje ciała i układ trawienny - np ci którzy 10 tys lat temu mieli bydło dzisiaj trawią mleko jako dorośli, pozostali nie. Przystosowanie do innej grawitacji i atmosfery w sumie wychodzi na to samo - w normalnych warunkach i tak rozdzielenie gatunków zajmie więcej czasu niż rozwój i upadek cywilizacji. Jedynie większe promieniowanie może ewentualnie przyspieszyć ewolucję i wygenerować nowe gatunki szybciej niż różnice warunków życia na Ziemii.
A i tak większość planet we wszechświecie w ogóle nie podchodzi pod terraforming w jakimkolwiek stopniu i ludzie w nich będą siedzieć w hermetycznych instalacjach pod ziemią lub nad, w takich warunkach jakie lubią, czyli z grubsza - w takich na jakich wyrośli. Szczególnie w świecie gdzie jest sztuczna grawitacja jak w Eve.
-
Halooo...halloooooo....moze inaczej, skoro Przycisk Zaglady budzi az tyle Waszego zachwytu, prosze o przeslanie na moje konto 2,5 miliona ISK:), dziekuje:D
-
a ponoc w kosmosie nikt nie uslyszy moje krzyku:)
Zawsze mozna krzyczen na fporum eve o... ale tam tez nikt na to ne zwroci uwagi >_>