Mamy dobrze rozwiniętą i tanią komunikacje publiczną w dużych i mniejszych miastach
Do pracy mam 4 km. miesięcznie na paliwo do poruszania się po mieście (bez wyjazdów poza miasto) wydaję około 150zł. 30-dniowy imienny, linie norm. i posp. w granicach i poza granicami miasta - 98,00 zł (dojazd mam "pośpiesznym"). Przy czym:
- do przystanku pod domem mam około 200m, pod pracą 300m.
- czas jazdy samochodem jest krótszy niż autobusem (przystanki, czas potrzebny na dojście i zapas na "punktualność" MPK)
- samochód "odjeżdża" o konkretnej porze a nie z 10-20 minutowym rozstrzałem
- w samochodzie mam klimatyzację, ogrzewanie, radio, wygodnie siedzenie
- w samochodzie nie śmierdzą mi przepoceni ludzie kąpiący się raz na tydzień, nie muszę słuchać trzeszczącej muzyczki z czyjegoś telefonu itp. atrakcje MPK
- w samochodzie spokojnie przewiozę "większe" zakupy
Tak więc nie wiem skąd ta twoja opinia "o taniej i rozbudowanej komunikacji miejskiej". Chyba że jesteś studentem i dopłacam do twojego biletu, to może masz i taniej.
tanie pkp ,pksy .
Przeciętnie co 1-2 miesiące jeżdżę do rodziny nad morzem.
Dystans - 600 km, około 6h spokojnej jazdy z odpoczynkami (przez niemcy, przez polskę 440km ale paliwowo, czasowo i "komfortowo" lepiej wychodzą niemieckie autobany). Przy średnim spalaniu ~5l/100km daje to ~60l oleju napędowego w obie strony - 60x5 = ~300pln.
PKP (TLK) (ceny sprzed 2 lat kiedy to ostatni raz jeździłem pociągiem na tej trasie) - blisko 7,5 godziny i 61 pln + 5pl miejscówka bez wskazania miejsca plus do tego 20 zł za miejsce leżące (zwykle brakuje miejsc i do wyboru jest to albo sypialny albo korytarz/kibel/wars, poza tym w "sypialnianym" jest trochę bezpieczniej i spokojniej). W obie strony daje mi to 172pln za jedną osobę, plus do tego muszę doliczyć przejazd z stacji docelowej do rodziny (no, akurat tutaj po mnie wyjeżdżają, ale przecież rezygnujemy z samochodu) - kolejne ~20pln od osoby.
Dodatkowo poza zaletami samochodu wymienionymi przy MPK dochodzi to że po takiej podróży pociągiem byłem tak wykończony (fizycznie i psychicznie) że praktycznie cały dzień miałem z głowy. No i na zakończenie niech ktoś spróbuje przewieźć pociągiem rower i zestaw szpeju do nurkowania (łącznie z butlami i balastem)
Pomnóż to przez dwie osoby i nagle wychodzi drożej niż samochód (a miało być taniej) o wygodzie nie wspominając.
I gdzie te twoje "Mamy dobrze rozwiniętą i tanią komunikacje publiczną w dużych i mniejszych miastach , tanie pkp ,pksy ."?