Nie mam EFT pod ręką, ale latam czymś takim:
low: DC, 2xEANM, Explo hard, 2x Capital repka
med: cap rechargery (ew. jeden sensor booster, jak masz dobre skille do capa).
high: large smartbomba, frakcyjny heavy neut (absolutne minimum). Można dopchać 2xDCU i core probe launcher
rigi: 3xCCC
Warto w cargo mieć boostery Mindflood (do capa) i Exile (do wydajności repek). Implanty do agility i capa też będą pomocne.
Zasady bezpieczeństwa? Zawsze być alignie na wcześniej przygotowanego spota (np. po starej anomalce), można zmniejszyć szybkość do 3/4. Śledzisz intel, żeby wiedzieć czy coś leci w Twoją stronę. Jeśli tylko cokolwiek pojawia się na localu - warp out. Fightery polecą za Tobą, nie musisz na nie czekać. Ze spota warp na posa/stację (ale tylko wtedy, gdy wiesz, że nie ma tam baniek - alt/intel).
Jeśli dasz się złapać interceptorowi, Twoją najlepszą szansą jest zneutowanie go i warp out. Po to frakcyjny neut, który ma 29 km zasięgu. Wciskasz guzik od neuta i jednocześnie próbujesz warpować. Masz na to ok. 1 s, bo cykl neuta trwa długo, a cepowi momentalnie odnowi się cap i znów założy Ci punkt. Drugą linią obrony jest zylion dronek EW w różnych rozmiarach. Zwijasz fightery i wywalasz dronki, cały czas w gotowości do warpa.
Jeśli przyleci gang... no cóż. Masz 4000 omni tanka i jesteś capstable (nawet z paroma medium neutami na sobie). Jak bardzo neutują, łykasz Mindflooda. Jak nie mają neutów, ale mocno biją, pakujesz Exile. Smartbombą opędzasz się od dron - nie musi chodzić ciągle (żre capa), ale odpalaj ją tak, żeby nie mogli mieć na Tobie dron, bo to jednak kawał DPS-u. Można próbować coś zabić (kombinacja neuta/dwóch neutów + dron/fighterów), ale będzie ciężko. Chodzi o to, żeby przetrwać - czas gra na Twoją korzyść. Może przyleci pomoc, może się zniechęcą, może gang jest tak mały, że nie złamie Ci nawet tanka. Odpalenie triage jest dużym plusem, ale to ponad kolejny miesiąc skillowania.
Jak nic nie pomoże, giń jak mężczyzna - nie rób selfdestructa i napisz "gf" na localu.
EDIT: theorycrafting będący wynikiem z zabicia kilkudziesięciu carrierów na anomalkach.