Siedze w wh juz okolo 3 miechy (c6) od kiedy HVI weszło do Ash Alliance i musze powiedzieć że nie jest źle. Owszem monotonia wynikająca z ciągłego powtarzania tych samych czynności ( skanowanie, obserwowanie sasiednich dziur, kopanie gazow, skałek trzepanie anomalii ) może stać sie nurzące czy wręcz nudnawe, zwłaszcza gdy danego dnia ma się ochotę na low, null a akurat niema wylotu.
Anomalki w C5 to robota na 3-4 DPSy (BCeki) i 2 logi minimum inaczej schodzi się straszliwie długo. Z drugiej strony gdy chętnych jest wiecej zazwyczaj robimy od razu kilka aby zarobek był satysfakcjonujący. Jako że siedzimy w C6 nie spawnujemy dodatkowych sleepów w C5 ze względu na obciążenie dziurska.
Anomalie w C6 wymagają wiekszej ekipy i 3 do 4 logistyków, gdyż alfa z 8 BSow sleepów moze już ostro namieszać ( salwa 1 BSa to nie rzadko około 800-1000 dmg ).
Co do bezpieczeństwa.. wiadomo kierunkowy twoim najlepszym przyjacielem. Druga sprawa to liczebność flotki robiacej ano.
Najfajniejszą sprawą z wh prócz braku locala jest jednak możliwość walki PvP w relatywnie kontrolowanych warunkach ( flotki do 40 - 45 osób i mała szansa blobniecia z zaskoczenia dzięki obserwacji sąsiadów ) przy jednoczesnych smaczkach bicia capsów przeciwnika. Pozatym fajną sprawą jest to że codziennie można się znaleść w innym miejscu galaktyki ( fajnie na przykład było ostrzelać sova Goonsów just 4 fun i patrzeć jak ich flota wpada do systemu a my rozpływamy sie w powietrzu chwilę potem
).