Mam gdzies oryginal Alpha centauri, mozna by kiedys zagrac, skoro wszyscy lubia ta gre - moglibysmy dac 7 nacji na duzej mapie, dzieki temu startowo kazdy by mial przestrzen na rozwoj naukowy bez koniecznosci natychmiastowych atakow, i dzieki temu jezeli wszyscy mieliby jaka taka wprawe z gra z komputerem, to na poczatku tury szly by szybko - powiedzmy nawet kilkanascie dziennie, bo zaczynamy z jedna kapsula osadnicza i jednym oddzialem skautow, wiec nie za bardzo jest co kombinowac. Dopiero potem ustalaja sie granice imperiow, i mozna siedziec nad jedna tura nawet pare h. Jezeli istnieje gra strategiczna warta zarwania kilku nocy, to napewno Ac na duzej losowej mapie w 7 osob, z ktorych kazda zna mechanike, i tury ida szybko.
co do porazki austrii, to mysle ze gdyby Francja wytrzymala chociaz jeden dzien, to wszysto moglo inaczej sie ulozyc, ale on sie po prostu wycofal i zginal - to bylo nie do przewidzenia, i nie do naprawienia, bo 4:6 dalo sie jeszcze walczyc, ale 6:3 to juz przegiecie na samym poczatku gry, w pierwszym tygodniu