Autor Wątek: Hack'n'Slash'e na iphone  (Przeczytany 3308 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

silvia

  • Gość
Hack'n'Slash'e na iphone
« dnia: Listopad 14, 2010, 23:08:52 »
Zna ktos jakies dobre hack'n'slashe na iphone 3gs? (najlepiej jesli darmowe lub jesli maja trial).

ostatnio gralem w gun bros, lecz nie dziala w pelni pod 3gs'em :(

Khobba

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 123
  • It looks just like a Telefunken U 47
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Khobba Gelos
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: Aegis Cartel
Odp: Hack'n'Slash'e na iphone
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 15, 2010, 09:37:00 »
na pewno jest jakaś implementacja nethacka :P


PS. parafrazując stare hasło z okresu wojen atari vs amiga: ajfonowca wal z gumowca

Ellaine

  • Gość
Odp: Hack'n'Slash'e na iphone
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 15, 2010, 09:41:12 »
Jest asasins creed na iphona, widziałem tylko demko ale wyglądało ok. Grałem też w gierkę która jest niezłym odrostem diablo, ale demo było strasznie krótkie i je skasowałem,(edit: Dungeon Hunter).

A i jeszcze Rimmelands, Underworlds, odrosty Diablo których nie widziałem z bliska.

Ellaine

  • Gość
Odp: Hack'n'Slash'e na iphone
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 23, 2010, 18:36:57 »
Po testach tych najtańszych:

Rimmelands to nie jest klasyczny hack and slash - walczy się turowo, na polu zrobionym z kwadracików. Mechanika jest dość ciekawa i opiera się na rzutach specjalnie oznaczonymi kostkami k6. Są 3 ścieżki kariery - wojowniczka (łatwa), strzelec (średni) i szamanka (zupełnie przerąbane, przynajmniej na początku). Rozwija się wybierając kolejne skille w drzewku jak w Diablo, co jest ogólnie dość fajne. Są chyba dwie albo może trzy sytuacje które można nazwać prostymi zagadkami.

Świat przedstawiony jest dosyć oryginalny - postapokaliptyczny steampunk w scenerii lodowcowej z elementem fearie i mitologii nordyckiej - ale jakoś mnie nie wkręcił.

Gra jest (poniekąd niepotrzebnie, turówka idealnie by wyglądała w rysowanej grafice) 3D i strasznie żre baterie i grzeje iPhona 3.

Underworlds to ubogi i niskobudżetowy naśladowca Diablo 1. Gra się tylko wojownikiem i zasadniczo jedyną taktyką jest rąbanie mieczem wzbogacone trzeba niezbyt wyszukanymi ciosami specjalnymi. Trudno się zorientować jak atrybuty postaci wpływają na walkę bo walka zawsze sprowadza się do kilku rąbnięć, więc zasadniczo rozwój postaci sprowadza się do zdobywania kolejnych mieczy i zbroi (jest ich sporo i mają dużo, losowo generowanych parametrów, co jest OK).
W sumie jest sporo różnych przeciwników, acz niewiele z tego wynika bo wszystkich (oprócz smoków które są tu czymś w rodzaju bossów) się zwyczajnie rąbie. Jak na maleńką gierkę jest sporo questów, NPCów i lochów do przejścia (starcza na jakieś 6 godzin). Świat jest generic fantasy a do tego dość idiotyczny bo kolejność questów jest taka, że najpierw zabijasz jakiegoś arcydemona księcia piekieł a potem walczysz z silniejszymi od niego o 3 levele szczurami kanałowymi.

Grafika jest rysowana, oldschoolowa i całkiem spoko, chyba że ktoś woli jakieś tam błyszczące 3D i inne fanaberie z gier po roku 1995.