Co do samego inwestowania na giełdzie - nie polecam dla nowych. Naprawdę nie żartuje, możecie wtopić tam masę kasy i nawet nie będziecie wiedzieć dlaczego. Dla niecierpliwych polecam choćby giełda.onet.pl (jakos tak) można tam założyć wirtualny portfel i na nim operaować - bazując na realnych danych.
Ale nawet jak tam wam zacznie wychodzić nie popadajcie w euforie - inaczej inwestuje się wirtualką, a inaczej żywą gotówką.
Co do forex - nie widziałem dobrych symulatorów bazujących na realnych giełdowych danych, brat się w to bawi i mając wrzucone mikro portfel rzędu 2k PLN potrafi dziennie ugrać 500pln, czasem 200 - a czasem wtopić 1500 bo niektórych wachnięć się nie przewidzi inaczej jak "mianiem expa" a to trzeba sobie wypracować.
Nie kierujcie się też opisami różnych cudów cudeniek - analiza techniczna, obserwacja analogicznych rynków itp itd - to tylko "pomagierzy" - exp exp i jeszcze raz exp
Osobiście grałem na giełdzie z dobrym skutkiem zresztą, korzystając najpierw z tego co wypracowałem na tym onetowym testerze (exp) czy na Money.pl - tam też jest jakiś symulator, i wspierając się własnoręcznie napisanym ustrojstwem (sieć neuronowa) oraz paroma innymi wynalazkami. A mimo tego high-tech wspomagania i tak czasem lepiej wychodziłem kierując się widzimisię paru kolesi co do których wiedziałem że wymiatają
Wracając do głównego wątku - jakakolwiek praca, nie tylko online może i będzie bazować tylko i wyłącznie na tym co wypracujesz sobie ciężką harówką - nie ma możliwości pójścia na skróty. Może Ci się udać parę razy bo będziesz miał przysłowiowy łut szczęścia - ale bazowanie na tym czy popadanie w euforie (jaki to ja jestem zajebisty) kończy się tylko większym upadkiem.
Freelancer - ktoś mądrze napisał że robisz masę małych projektów, wypracowujesz sobie markę i dostajesz coś lepszego, to dotyczy każdej pracy. Chcesz dobre zlecenia - pokaż że jesteś zajebisty - jak nie będziesz wychodził ponad przeciętną zlecenie dostanie studencina bo zrobi prawie to samo za 1/10 ceny.
Chcesz być dobry na giełdzie - możesz być ale musisz poświęcić duuużo żeby dojść do tego.
Czemu ja z kolei nie zacząłem grać skoro wychodziło? - nie kręci mnie to, trzeba obserwować sytuacje non-stop a ja tak nie lubie, nie ma pewności że co miesiąc wyjdziesz na plus a mi się córka urodziła - każdy powód byłby wystarczający
Jedna mała rada - nie wybierajcie sobie pls roboty "bo tam się dużo zarabia", nie tak to działa. Powstają potem sfrustrowane potworki narzekające na wszystko ale nie robiące nic by to zmienić. Praca ma cieszyć - jeśli już macie wybór (a to nieczęsto się zdarza, wiem coś o tym bo moja pierwsza praca to PKP - robotnik torowy) to wybierajcie taką żeby wstając rano nie kląć na czym świat stoi
(teraz to dostane zjebki za wall of text
)