Tego rodzaju operacje zawsze mogą pójść źle. Kiedy pracowałem jako informatyk i zdarzały się takie potężne przedsięwzięcia modernizacyjne, wybieraliśmy weekendy, przed tem kilka długich narad, analizy, burze mózgów tysiące scenariuszy co może pójść źle, a i tak wszystkiego się nie przewidzi mimo że macierz ledwo na 30 dysków bez redundancji
Zatem zupełnie rozumiem tych ludzi. A to że dali na początku 6 godzin, może oznaczać że wyliczyli to na 3 godziny, dali sobie +100% marginesu ale napotkali przeszkody których nie przewidzieli i teraz za to płacą.