Akurat to jest przykre i smutne heh. Nigdy w zyciu nie wezme l4 czy innego wolnego dla gry komputerowej.
hmm... po zastanowieniu... w sumie jest to objaw uzależnienia, racja, ale z drugiej storny mi też zdarzyło się przekładać spotkania biznesowe bo w EVE było tego dnia CTA :laugh: a mimo to jak trzeba nie miałem problemu żeby sobie od gry zrobić przerwe (nie z nudów, mnie EVE nigdy nie znudziło), i nie trzeba było mnie odrywać od niej traktorem
EVE to hobby, jeden bierze L4 albo robi przerwe w firmie dla łowienia ryb, polowanie na dzika, sklejanie nowego samolotu, na otwarcie nowego lokalu w mieście, whatever, drugi na CTA albo fajne pare dni pvpowania.
imo przesadne podkreślanie luzu Soulscream sprawia jednak wrażenie sztuczności - my wszyscy (no prawie) uwielbiamy grać w EVE i traktujemy to może nie serio ale np jak spotykam się z kumplami na lanparty czy planszowe gry - tez przekładam różne rzeczy i opieprzam klientow ze nie bede mial wtedy i wtedy czasu
. A EVE wciąga bardziej niż rozrywki "raz na miesiąc".