Autor Wątek: Eve vs RL  (Przeczytany 6309 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Eve vs RL
« dnia: Styczeń 27, 2010, 08:09:54 »
Człowiek pojedzie na delegacje i rano musi się kopać przez posty.

Co Ty robisz na delegacji? U mnie na 50 dusz w corpie, 10 osób wzięło L4 żeby grać  :2funny:


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Soulscream

  • Ancient Troll
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 2 098
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: nie ma
  • Korporacja: j/w
  • Sojusz: j/w
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 27, 2010, 08:37:27 »
Co Ty robisz na delegacji? U mnie na 50 dusz w corpie, 10 osób wzięło L4 żeby grać  :2funny:

Akurat to jest przykre i smutne heh. Nigdy w zyciu nie wezme l4 czy innego wolnego dla gry komputerowej.

devilsbirth

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 27, 2010, 09:20:28 »
Akurat to jest przykre i smutne heh. Nigdy w zyciu nie wezme l4 czy innego wolnego dla gry komputerowej.
A dla meczu albo koncertu?

Straszny

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 27, 2010, 09:27:09 »
Akurat to jest przykre i smutne heh. Nigdy w zyciu nie wezme l4 czy innego wolnego dla gry komputerowej.

hmm... po zastanowieniu... w sumie jest to objaw uzależnienia, racja, ale z drugiej storny mi też zdarzyło się przekładać spotkania biznesowe bo w EVE było tego dnia CTA  :laugh: a mimo to jak trzeba nie miałem problemu żeby sobie od gry zrobić przerwe (nie z nudów, mnie EVE nigdy nie znudziło), i nie trzeba było mnie odrywać od niej traktorem ;)

EVE to hobby, jeden bierze L4 albo robi przerwe w firmie dla łowienia ryb, polowanie na dzika, sklejanie nowego samolotu, na otwarcie nowego lokalu w mieście, whatever, drugi na CTA albo fajne pare dni pvpowania.

imo przesadne podkreślanie luzu Soulscream sprawia jednak wrażenie sztuczności - my wszyscy (no prawie) uwielbiamy grać w EVE i traktujemy to może nie serio ale np jak spotykam się z kumplami na lanparty czy planszowe gry - tez przekładam różne rzeczy i opieprzam klientow ze nie bede mial wtedy i wtedy czasu ;) . A EVE wciąga bardziej niż rozrywki "raz na miesiąc".

Soulscream

  • Ancient Troll
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 2 098
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: nie ma
  • Korporacja: j/w
  • Sojusz: j/w
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 27, 2010, 10:19:17 »
A dla meczu albo koncertu?

Pracuje w godzinach takich, ze nie mam z tym problemu. Druga rzecz jezeli to jest chociazby taka rzecz jak koncert Rammstein w lodzi (wkrotce fuck yeah) to biore wolne z wyprzedzeniem kilkutygodniowym i lacze to z spotkeniem ze znajomymi. Teoretycznie to to samo, jednak nie popadajmy w paranoje.

@Scary

Zgadzam sie eve to hobby, ale to nie popadajmy w paranoje i nie ukladajmy sobie zycia pod gre komputerowa i symulujmy choroby by polatac statkiem kosmicznym w internecie. Moze jestem zbyt konserwatywny w tym, ale real life > internet life. Nie chcialem podkreslic mojego wyluzowanego trybu zycia, ale chcialem bardziej podkreslic jak chora zaczyna byc spolecznosc na punkcie wirtualnych swiatow :(.

Luisa

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 295
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Luisa
  • Korporacja: Pator Tech School
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 27, 2010, 13:31:09 »
Pracuje w godzinach takich, ze nie mam z tym problemu. Druga rzecz jezeli to jest chociazby taka rzecz jak koncert Rammstein w lodzi (wkrotce fuck yeah) to biore wolne z wyprzedzeniem kilkutygodniowym i lacze to z spotkeniem ze znajomymi. Teoretycznie to to samo, jednak nie popadajmy w paranoje.

@Scary

Zgadzam sie eve to hobby, ale to nie popadajmy w paranoje i nie ukladajmy sobie zycia pod gre komputerowa i symulujmy choroby by polatac statkiem kosmicznym w internecie. Moze jestem zbyt konserwatywny w tym, ale real life > internet life. Nie chcialem podkreslic mojego wyluzowanego trybu zycia, ale chcialem bardziej podkreslic jak chora zaczyna byc spolecznosc na punkcie wirtualnych swiatow :(.
Tu akurat się się zgadzam rl >>> eve

AmRoZ

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 27, 2010, 16:03:08 »
może to jest i smutne i mało prawdopodobne żeby człowiek tak się uzależnił od takich rzeczy ale wiem to sam po sobie jak łatwo wpadam w takie nałogi kiedyś 4 lata z życia wycięte przez CS-a, później ogame i na koniec Eve tylko eve akurat przez mniejszy okres niż chociażby cs-ik no ale z ogame pamiętam jak zarywałem nocki budziki przestawiałem po 4 razy w nocy żeby wysłać flote żeby ją zabezpieczyć etc chore paranoja na szczęście już za mna naszczęście z Eve tego problemu nie miałem i nie mam zamiaru już nigdy mieć praca to praca l4 to l4 wolne to wolne i nie mam zamiaru marnować ich dla głupiego wirtualnego świata gram w wolnych chwilach po robocie, ale gdy jest okazja gdzieś wyjść to się nie zastanawiam czy wirtual czy real ... potrafie się już kontrolować w tej kwestii ale minęło znacznie za dużo czasu zanim zrozumiałem tą kwestię ... czy żałuje czy nie "straconych" bo nie wiem czy stracone były to lata znajomości wyjazdy klanowe zawody etc ... fajnie i miło to wspominam ale wystarczy :) ....

zobaczymy co się zacznie dziać w lutym jak wróce do gry w Eve ;) ... póki co za oknem zima nie chce się tyłka nigdzie ruszać więc pewnie wieczory będę spędzał na lataniu ;)

silvia

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 27, 2010, 17:03:40 »
W stanach sa szpitale dla ludzi uzaleznionych od gier - moze warto by sie zapisac zanim jest za pozno? :)

devilsbirth

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 27, 2010, 17:15:52 »
W zasadzie to nie ma różnicy czy udaje się chorego żeby nie iść do pracy bo szwagrowi urodził się syn więc dzisiaj cały dzień pijemy, bo kumpel kupił nową łódź i wyciąga na rybki, bo wczoraj zabalowałem do późna i mi się dzisiaj nie chce czy ponieważ moja korporacja ma ważne CTA i chcę na nim być.

Luisa

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 295
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Luisa
  • Korporacja: Pator Tech School
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 27, 2010, 17:31:16 »
W zasadzie to nie ma różnicy czy udaje się chorego żeby nie iść do pracy bo szwagrowi urodził się syn więc dzisiaj cały dzień pijemy, bo kumpel kupił nową łódź i wyciąga na rybki, bo wczoraj zabalowałem do późna i mi się dzisiaj nie chce czy ponieważ moja korporacja ma ważne CTA i chcę na nim być.
Imho jest i to spora. Chyba, że masz za dużo zaległego urlopu i tak czy siak siedzisz w domu

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 27, 2010, 17:40:01 »
No proszę... z niewinnej uwagi pół-serio zrobił się kolejny odcinek cyklu  :2funny:



No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

devilsbirth

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 27, 2010, 17:44:09 »
W każdym przypadku robisz w ciula pracodawcę bo znalazłeś sobie jakieś inne zajęcie - picie, rybki czy granie, co za różnica?

@Sokole, cichaj ;p to jest interesujące :) po to są fora, żeby o pierdołach gadac ;)

silvia

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 27, 2010, 17:57:22 »
Roznica jest taka iz kilka pixeli, ktore sa niczym w skali zycia sa dla ciebie wazniejsze - bardzo nieodpowiedzialne.

Loc0

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 27, 2010, 18:05:32 »
Co do koncertu Rammsteina - zycze ci zeby stare kawalki pograli bo dla mnie "reise reise" i "rosenrot" to straszna kupa, ktora ich skutecznie zdeklasowala.

devilsbirth

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 27, 2010, 18:17:56 »
Roznica jest taka iz kilka pixeli, ktore sa niczym w skali zycia sa dla ciebie wazniejsze - bardzo nieodpowiedzialne.
Ty widzisz kilka pikseli, ja widze ludzi za tymi pikselami.
Chcesz powiedzieć, że butelka wódki to dobry powód żeby się urwać z roboty, a gra komputerowa już nie?

Straszny

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 27, 2010, 19:39:27 »
Ty widzisz kilka pikseli, ja widze ludzi za tymi pikselami.
Chcesz powiedzieć, że butelka wódki to dobry powód żeby się urwać z roboty, a gra komputerowa już nie?

no dokładnie...

organizowanie sobie czasu dla grania w kosmiczny singlowy Reunion byłoby nieźle zboczonym motywem  :), branie urlopu żeby z kolegami pograć w coś, choćby EVE (wcale nie widzę takiej różnicy czy to w necie, na lan-party) - wcale takim dziwem nie jest imo.  Ma gość ochotę spędzić trochę wolnego czasu akurat z kumplami z gry. Nie wiem czemu oni mają być gorsi od znajomych z knajpy czy innych.

Ziku

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 27, 2010, 20:06:00 »
Jak to powiadają XXI wiek. Dawniej ludzie wirtualny świat widzieli w %%%, rozrywka to wypad z kumplami na kilkudniowy wyjazd i dlatego zrywali się ze szkoły/pracy wcześniej, symulowane choroby etc. Dziś taki świat i rozrywkę oferują nam gry,komputery i internet. Za kilkanaście lat gry komputerowe i zrywane nocki będą codziennością. Tak jak dawniej mieć komputer to bycie kimś, dziś komputer to normalka dla każdego nastolatka.

AmRoZ

  • Gość
Odp: Eve vs RL
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 27, 2010, 20:22:07 »
picie jest dla ludzi tak samo jak wirtualny świat jest dla ludzi chodzi tylko o to by znać granice by potrafić umiarkować te obydwa światy, jednemu daje rozrywkę picie innemu gra w Eve nie ma co polemizować na temat która forma jest lepsza tak jak mówię jeśli potrafisz na tym panować i raz na jakiś czas tylko weźmiesz wolne spoko masz do tego prawo :) masz ileś dni w roku na wybranie czy to urlopu zwykłego czy na żądanie etc ... każdy odpowiada za siebie :) i w jakiej formie go spożytkuje