Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje
Ranking Sojuszy, Opinie/Informacje
Xarthias:
Warunkowo, ale naprawdę warunkowo, ten wątek zostawię (był kiedyś taki o pl-korpach).
Ale pls, ograniczajcie złośliwości, a dyskusję proszę kierować do wątku: http://www.eve-centrala.pl/forum/index.php?topic=6009.0
Tutaj tylko opinie.
W momencie, jak uznam, że przegieliście, wątek (w najlepszym przypadku) poleci do flejmu lub od razu do kosza.
Sammani:
Against ALL Authorities: nice high end, we'll take it. Jesli gdzies potrzeba 2 tytanow -a- uzyje 5, jesli gdzies potrzeba 5 tytanow -a- uzyje 12.
Apotheosis of Virtue: wtf?
Band of Brothers: zawiodlem sie na nich. UNL bardziej broni paragon soul majac mniejsze szanse niz oni. Jakby przynajmniej dropowali full ohardowane wieze, logowali gunnerow, dropowali rr bsy na niebronione capsy koalicji, a tak...
BeachBoys: roamu, roamu, pitu, pitu. Ucza sie zabaw z duzymi chlopcami na fleet battlach
C0ven: jacy jestesmy kazdy widzi ;]
Curatores Veritatis: zla idea, carebaerow trzeba poganiac batorgiem, a nie pozwalac na szczesliwa carebearke w 0.0
Foundati0n: pet goonow, tez nrds bleee
Goonswarm: smack, debilizm, probuja uchodzic za tych co traktuja gre lekko i bezstresowo, w rzeczywistosci strasznie sie spinaja i denerwuja z powodu internet spaceships. Umierajacy alliance, za 4-5 miechow wszyscy pojda znow grac w wowa.
Imperial Republic of the North: niezle im szlo w czasie maxa, pozostawieni samym sobie przez sojusznikow. Wielki PLUS za Teriona ;).
Jovian Enterprises: wtf?
Kingdom of Redemption: wtf?
Morsus Mihi: Mhhhmmm mamuska, paseczek i mining droneczki, wkoncu ciagle odpracowuje skladke za haracz dla MC... mhhhmmm co to???!! BOB!! Lets call 911-PANDEMIC LEGION
Pandemic Legion: maja fantazje i skilla, ale debilna poglady polityczne w eve ;).
Sempiternus: 100% carebeary, zyli w stain, ale to nie dla nich.
Southern Cross Alliance: Paragon Soul, Nice region, we'll take it... ups, fuck, wracamy do boba...
The Unseen Company: a dzisiaj kochane dzieci bedziemy kopac... wole korpowych n00bkow szkolic samemu, ale robia kawal dobrej roboty.
Triumvirate: arogancy, ale sa dobrzy w pew pew. Nie przepadam.
i...
Stain Empire (wkoncu maja yogosa) bardzo dobrzy pvperzy, zyja w stain od poczatku gry i beda tam zyli kiedy boba wygonia z delve, mm z tribute, ruskie przestana handlowac iskami, zamkna jita. Niestety niezbyt liczni
Julius Septimus:
Against ALL Authorities: chrystusi providence - gdyby nie ich roamy wszyscy tam dawno zapadli by na śpiączkę z braku targetów. Rzucają 2 tytany na 30 osobowy gang.
Apotheosis of Virtue: unk
Band of Brothers: ponoć nie mogą wydokowac ze stacji a nadal wszyscy się zastanawiają kogo zniszczą najpierw - SW czy AAA
BeachBoys: gdyby nie oni bob miałby problem z wydokowaniem, ale z jita 4-4. Własciciele najgorzej moderowanego forum jakie w życiu widziałem.
C0ven: jeszcze 3 miesiące temu nikt nie wierzył, ze jakikolwiek system 0.0 zdobędą, a teraz tak, się rozsiedli, że wydają się nie do ruszenia
Curatores Veritatis: Budują outposty zamiast tytanów. Prowadzą ciągłe wojny z paxton federtion, severence, libertas fidelitas i innymi swoimi petami o mozliwość zabicia każdego reda jaki wleci do provi.
Foundati0n: unk
Goonswarm: 'na niższym poziomie rozwoju intelekrualno-cywilizacyjnego, ale nie można im odmówić kohones :)
Imperial Republic of the North: unk
Jovian Enterprises: unk
Kingdom of Redemption: unk
Morsus Mihi: są lepsi niż viagra i pompka do penisa razem wziete - jak ktoś ma kompleksy to zawsze rzuci żart jakie to MM do dupy
Pandemic Legion: umieją grać
Sempiternus: unk
Southern Cross Alliance: unk
Triumvirate: ponoć jeszcze lepiej umieja grać i w 10 osób zatrzymają całe NC
Libertas Fidelitas (jest z 10 polaków) - sprytniejsi bracia CVA. Mają tereny najbliżej AAA przez co najmniej się nudzą.
Tooten:
Against ALL Authorities: Idealny mix ludności, skilla, majętności i manipulacji dyplomatycznej. Przyszły dom Evolution i Reikoku.
Apotheosis of Virtue: Nic nie widziałem, nic nie słyszałem.
Band of Brothers: Potencjalnie nadal najpotężniejszy ally w grze. Praktycznie- gigant na rozdrożu.
BeachBoys: Pimp my vagah.
C0ven: Rentersi goonów.
Curatores Veritatis: Pewnie fajny i potencjalnie silny ally, ale stacje i brak woli pojechania kogoś i stanie na uboczu dyskwalifikuje ich jako globalną potęgę.
Foundati0n: CVA light?
Goonswarm: Czyli jak przetargować 7 regionów za 2 i powiedzieć "good deal"
Imperial Republic of the North: Ofiara własnych sojuszników. Podadzą łapki TRI i zabiorą Deklein, albo popadną w zapomnienie i zginą.
Jovian Enterprises: unknwn
Kingdom of Redemption: unknwn
Morsus Mihi: Mieli nie najgorszą opinię... póki nie wzięli się za PR na lokalnych forach. Dali się wrobić goonsom w atak na rozwiązany alians i polowanie na capitale które nie wydokują, dostając w zamian nic, a antagonizując wszystko na południu. Będą mieć kłopoty.
Pandemic Legion: Będą bić BoBa, póki goonswarm nie zacznie racić w Fountain pisząc na localu o ich rodzicach. Potem się pogryzą.
Sempiternus: Gdzieś znikli, ale gdzieś są.
Southern Cross Alliance: Jak zabrać niebroniony region w tydzień. Miesiąc. Dwa miesiące. Trzy. Cztery.
Stain Empire: Nazwa mówi wszystko.
The Unseen Company: Bo ktoś musi uczyć nowych.
Triumvirate: Jedyny sojusz zapewniający jakiekolwiek newsy z północy. Zdolni, ale za mali na samotnego mavericka.
Wilk:
Against ALL Authorities: najgorszy sąsiad jakiego możecie sobie wyobrazić. Mistrzowie oportunizmu, bezwzględności i zasady "co zrobić, by się nie narobić". Wiele bym dał za przeglądnięcie wyciągów z ich kont.
Apotheosis of Virtue: no data.
Band of Brothers: Gooni ściągnęli im spodnie i teraz wszyscy chcą ich wydupczyć. Na razie siedzą z korkiem od szampana w tyłku i zastanawiają się jak wypełznąć z tego szamba. Wizualizacja przysłowia "dobrze żarło, ale zdechło".
BeachBoys: przez przypadek ustawili się, że hej, znaleźli pracodawcę, który dobrze płaci, a teraz pilnują korka w tyłku BoB'a.
C0ven: kiedyś siedzieli w Stain i gryźli kogo się da; raz łamali sobie zęby (-A-) innym razem stawali kością w gardle (RA). Gooni 'spełnili' ich sen o 0.0, a MT anulowało bilet powrotny. Wmieszali się w wielką politykę i jadą na dużym wózku z dala od kierownicy.
Curatores Veritatis: "siedzimy w Provi i jest nam dobrze - mamy stację w każdym systemie" Cierpią na deficyt 'minusów' - marzenie wszystkich carebearów.
Foundati0n: no data.
Goonswarm: są z innej planety zwanej "internetem"; nie traktują EvE na serio - pewnie dlatego zrobią wszystko co im do głowy przyjdzie mieszając w nią RL i mieszając z błotem co się da. W kupie siła. Przechodzą ewolucję i są już na poziomie tony obornika (zrzucona na głowę potrafi zabić).
Imperial Republic of the North: pomimo masy sojuszników giną w samotności. Ich największym osiągnięciem jest ciągłe istnienie, za co należy im się szacunek.
Jovian Enterprises: no data.
Kingdom of Redemption: no data.
Morsus Mihi: są na mapie i zarabiają kasę. Podręcznikowy przykład niewykorzystanego potencjału i chowania głowy w piasek.
Pandemic Legion: BoB w porę nie wyrwał chwasta i wyhodował sobie w ogródku 3metrową drapieżną rosiczkę. Skrajnie niebezpieczni. Na razie chcą ukochać BoB'a, więc reszta EvE ma z nimi spokój.
Sempiternus: było ich dużo, ale skutecznie to ukrywali - wszelkie ciągoty do pvp też skrzętnie ukrywali (poza nielicznymi wyjątkami).
Southern Cross Alliance: ciągle coś próbują zdobyć i ciągle ktoś prztyczkiem łamie im nos.
Stain Empire: byli, są i będą. Jak się rozpadną to skończy się EvE.
The Unseen Company: żłobek Polskiego community.
Triumvirate: niczego się nie boją, disbandow też. Gryzą skutecznie co się da, ale są za mali by cokolwiek połknąć.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej