Po kilku miesiącach używania najpierw Win7RC a potem normalnej (Ultimate) dochodzę do wniosku, że RC było lepiej dopracowane niż "pełen" system
Przy normalnym użytkowaniu, po 8 miesiącach RC chodził dokładnie tak samo jak tuż po instalce.
Po 4 miesiącach "pełnego" system tak muli, że historia... Czyszczenie keszów, tempów, rejestru itp niewiele daje.... A startuje dłużej niż trzyletnia Vista, mimo, że na początku był o połowę szybszy. I wcale nie mam zasranego autostartu, bo z zasady wywalam z niego co się da (msconfigiem ofkors
).
Aaaaa RC wróć
Jak to dobrze, że dziś/jutro będę miał nowego lapka, wydajniejszego, może nie będzie tak mulił, a na starym walnę ubuntu 10.
A miało być tak pięknie