Przeczytałem cały wątek ...
masakra
(nie mam zamiaru nikogo przepraszać że się rozpisałem , jak ktoś nie chce niech nie czyta)
wszyscy mają swoje racje , taka prawda , ja opowiem jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
pvp - w low secu ,to jest inne niz pvp w null ale dalej jest to pvp (Jakie kolwiek gadanie o naginaniu mechaniki gry to pustoslowie , poprostu tankujemy sentry i staramy sie nie urzywac dron shipow-co tu nagina mechanike gry? a juz napewno nie jestesmy exploiterami ), nie zabijamy ratow na paskach tylko innych graczy , i bylo by bardzo wielka naiwnoscia sadzenie ze do low przylatuja tylko noobki ... moze przyklad , moja postac byla w 0.0 zanim skonczylem triala , o grze nie wiedzialem nic , zatem bylem kompletnym noobem a mimo to bylem w 0.0!!!! Choc zarabialem promil tego co PC5 , Szczutek , Czy Amon to dzieki ich urzejmości moj 2 tygodniowy rifter przydawal sie na cos na plexie w utks i codzienie po dt mialem misje by straklowac chlopaka co wpadnie na plexa... (dobre czasy i pozdrawiam przy okazji
)
wiele razy zdechlem i wiele sie tam nauczylem , mysle ze bardzo proporcjinalnie to sie rozklada
zgodze sie ze do low przylatuja noobk , takie same jakimi byl kazdy z was (bo na poczatku zawsze jest sie noobkiem) , gdy rozpoczynal przygode z ta świetną grą , bo to cos ciekawego , przylatuja po przygode , wiedza ze w low dla nich nie ma kasy , wiedza ze nie warto racic (takie rady to pierwsze co uslysza na swoim jezykowym kanale czy jak zapytaja kolege ca gra pare tyg wiecej , i jeszcze slogan pierwszego dnia czyli NIE LATAJ STATKIEM NA KTOREGO STRATE CIE NIESTAC), ciagnie ich zwykla ciekawosc , chec poznania , zasada dziecka i zelazka , jak sie nie oparzysz to sie nie nauczysz.
ale takich ludzi jest jak na lekarstwo , za to jak widze malera wystawionego na pasku albo na planecie to mam 80% pewnosci ze ma cyne albo system , dwa obok czekają koledzy...
Calkowicie rozumiem podejscie Edmunda (oprócz kwestii naginania mechaniki gry , bo z tego co by sie nad tym zastanowić to właśnie był nerf nanogangow , to własnie było naginanie mechaniki i zostalo obciete a masowo obywalo sie i odbywa w null), tez mi sie nie podoba ze sporo lootu sie niszczy i ze nie ma nagrody...
ale to nie jest tak ze jak atakujesz kogos w low to on jest nieprzygotowany na pvp... ba on jest bardzo na to przygotowany i z mojego doswiadczenia to 75% ludzi wlasnie na to liczy , i wlasnie dlatego jestem zly ze tyle lootu sie niszczy bo to loot t2 a nie jakis shit.
Jak ktoś opuszcza hi i wlatuje do low czy null to jest świadom tego iż tam czai sie zło YARRRR
Mozna to ująć jeszcze inaczej , nie naleze do mega starej gwardii w eve , mam tylko 43+ mil. SP i latam po low wiec jestem noobem.
Ba mam 100% pewność iż składając podanie do jakiegos corpa z 0.0 taki noob jak ja nie zostanie przyjety...
dlaczego? już mówie ,
Bo EVE to dla mnie super gra , to jedyna gra w jaka gram i mam pewność iż jest to ostatnia gra w jaką gram ale:
mam 27 lat i okres studiowania juz dawno za mna wiec mam PRACE (zabiera mi ona sporo czasu , delegacje , imprezy dla firm jakimi sie zajmuje itd. )
mam dziewczyne i nie posiadam dylematu gra czy ona ,
mam sporo przyjaciol i nie posiadam dylematu czy isc z nimi na drina czy grac
jak wieje i moge sobie na to pozwolic to nie mam dylematu kitesurfing wzglednie snowkite czy gra
a jak wpadnie do mnie znany niektórym tu GeneralCosmo (ten prawdziwy) z blantową sprawą to też wybieram jego towarzystwo...
itd.
co za tym idzie loguje się 2-4 razy na tydzień wieczorami by polatać z kumplami , czasem sie zdaza ze przysiedze w weekend caly dzien ale czasem ze nie zaloguje sie 2 tyg bo mam wyjazd sluzbowy itp.
Jaka corporacja nullsekowa chce takiego noobowatego gracza jak ja?
jestem nie subordynowany , nie ma opcji by ktos mi w tej grze cos kazal (brak szacunu z mojej strony do ludzi potrzebuja szefa nawet w grze) , gram nie regularnie można mnie nazywać niedzielnym graczem , polityka mnie nie interesuje , walki wielkich flot tez nie , posiadanie wirtualnych miliardow mi kompletnie zwisa bo nie musze zbierac na TC dla 4 kont (mam tylko jedno) , lubie pogadac na TSie z chlopakami itd. Jest jakaś corporacja (null) która nie chce mnie zaprzegać do orania na wydatki tej corporacji , paliwo do posow i capitali , same capitale , super capsle itd. taka w ktorej nikt nie bedzie mial do mnie pretensji ze sie nie zalogowalem wtedy i wtedy... , albo ktora nie nada mi jakis obowiazkow a same przywileje??
EVE to dla mnie tylko gra , bawie sie świetnie piracąc (nazywajcie to jak chcecie to i tak nic nie zmieni) w low mając za plecami ludzi co mnie nie zawiodą o sprawdzonch umiejetnościach , nie ryzykował bym powiedziec PRZYJACIÓŁ i to sie dla mnie liczy , bardziej ubolewam nad tym iż nie ma możliwości widywania sie z chłopakami z VOODOO czesciej w RL (prawie wszyscy sie już znamy a moja w tym głowa byśmy sie poznali wszyscy
mowa ofc o RL) niz nad tym iż nie mamy mozliwosci kożystania ze wszystkich mozliwości jakie oferuje gra. Wręcz przeciwnie my świadomie odrzucamy wiele z tych możliwości , dopasowując to co robimy i jak to robimy do naszego indywidualnego stylu , czasu jaki możemy poświęcić i funu jaki możemy wyciągnąć...
To oczym pisze Straszny (swoją drogą uwazam go za świetnego pvpera - i to nie jest lizanie dupy bo corpa nie zmienie nigdy , jedynie stwierdzenie faktu) to oczywiście prawda ALE (zawsze musi być jakieś) :
jest tyle pomysłów na gre ilu ludzi w nia gra...
za mało w swoich wypowiedziach poświeciłeś uwagi problemowi skali !!!! nas jest garstka , naprawdę niewielu , gang 10 luda to święto (mowa tylko o VOODOO a nie o gangach VOODOO & ZBÓJE ), wiec takie zabawki jak super capsy , posy trzymajace sova i idące za tym mozliwosci to nie dla nas , JF i lotniska calkowicie nam wystarczaja !!!
w waszych corporacjach macie liczby , skille , umiejetnosci i utalentowanych pilotow ale tez dyscypline i jakies konkretne wymagania , razem jestescie efektywniejsi , silniejsi , mocniejsi , uczycie sie od najleprzych i latacie z najleprzymi , szacun za to bo to was rozwija , ale u mnie rodzi sie pytanie , czy ten szacunek na ktory tak ciezko iskujecie (by miec matki po 20B czy tytki po 80B sztuka) jest wart czasu poświeconego? ja nie mam tyle czasu na gre...
przy naszych liczbach nie ma o tym mowy i nie dlatego ze jest to nie realne (z czasem pewnie by bylo) , ale dlatego ze zwyczajnie tego nie potrzebujemy!
a taktyki jakie są w urzyciu , tak jak mowie kwestia skalii , wy zrobiliscie nr. ze staberem i cyno + JB z tytka , my mamy "takie same" możliwości tylko ze pomniejszone o ilosc ludzi i iskow , np. pilgrim cola z covertowa cyna i wrzucenie paru (calej reszty VOODOO) reconow przez CJB z mojego Sina , QR nam tylko to ułatwiło (blokade runery) , dokladnie to samo co wielkie alianse tylko ze na mniejsza skale
, nasze falcony dzielnie walcza (bardzo efektywnie mimo iż sporo celow lata na ECCMach) pod gejtami i stacjami a tanka na nich nie uraczysz , a jezeli chodzi o isk bo ten argument był poruszany dość często , ta gra daje naprawde spore mozliwosci zarabiania i co ciekawsze najwiecej możliwości jest bagatele w hi , calkowicie daje sobie rade bez tlusciutkiech ratow a co najciekawsze "trace" nie wiecej niz 30 min tygodniowo , moge sprawe ujac inaczej jezeli ktos jest na tyle malo kumaty iz uwaza ze jedynym dobry zrodlem iskow jest wleciec na pasek w 0.0 i F1 (po QR starczy) to prosze bardzo , czlowiek ma to do siebie ze nie lubi myslec a jezeli rozwiazanie dziala to czemu nie...
kończąc chciał bym powiedzieć iż ciesze się iż nasza mała corporacja wzbudza tyle kontrowersji , wszystkim którzy lubia sporą dawke humoru , mega luźna atmosferke i naprawde wyborowe towarzycho polecam zawitac do evaulon i polatać z nami , wszystkim polakom w nowym edenie z calego pirackiego serca życze samych sukcesow , mnóstwa killi i dalszgo rozwoju waszych charów/corpow nie tylko w 2009 roku.
Przyznaje że jesteście więksi , silniejsi , i pewnie mądrzejsi ale z nami walczy sie jak z duchami , pełna partyzantka , wiec proszę nie negujcie nas tylko dlatego ze robimy to co lubimy!!! (NIE NIE JESTEŚMY GEJAMI)
Chyba stać nas polaków na jakieś porozumienie , chyba nie zawsze trzeba przekonywać do swoich racji , w eve jest miejsce dla nas wszystkich...
@Mistyczny - znam kolege tylko z paru postów , przylec do evaulon to zobaczymy coś jest wart poza gadaniem na forum , bo w tej chwili to moge napisać tylko że jesteś najlepszy i że serdecznie przeprasze od Ciebie Matta Damona ale skonczył nam sie czas