Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

Południe w ogniu.

<< < (68/68)

MightyBaz:

--- Cytat: Kombat w Styczeń 12, 2009, 08:09:02 ---A cóż to się tutaj stało?
Jakiś raporcik? Albo komentarz?

--- Koniec cytatu ---


wow, to jakas rzeznia byla bobikow - widzialem jeden nick Mad Kaczynski :))

Yogos:
A to końcówkowa walki w GHZ w trójkącie RIT.
Wczoraj 5 posów tam wychodziło z reinforca, ostatni troche późno.

Goonsi wrzucili na niego capsy (ponad 30) zaczeli siege i szpilke rozwalili. Tyle tylko że suport goonsowy był w miażdżącej mniejszośći w stosunku do suportu naszego.

Dictry zabomblowały dredziki i nasze bsy wjechały.

UWAGA BAZIE NIE CZYTAJ TERAZ PONIŻEJ

Cala cap flota goonsów wcisnęła ctrl+q  :2funny: >:D :grr:
Logoffski w skali makro.

Soul jak twój ehonour , ucierpiał ?  :police:


A tak ogólnie to przez cały weekend troche tych walk było ale podsumowując wyniki NC i Goonsów do ilości osób jakie zaangażowali no to ...fail.

Goonsi chyba 2 posy zabili, rzr z tcfem żadnego ważnego a latali w składach po 300-400 osób.

MM i KIA starali się kampić HED i w sumie ze 2 razy zebrali tam w tube i polecili do querios  :2funny: :2funny:



EDIT
Ta bitka na KB goonsów.


edit2

A jeszcze wczoraj była bitka w paragon gdzie UNL bronił jakiegoś swojego highenda i nie obronił

Hastrabull:
Panowie,
watek sie troszke wydluzyl i troszke emocji sie w nim pojawilo niepotrzebnych wiec zamykam i otwieram nowy, czysty.

Prosze osoby zaangazowane o relacje z pola bitwy a reszte od powstrzymania sie (w miare mozliwosci) od niepotrzebnych komentarzy.

Vic Brunner:
hastra toś pojechał...

BoBik z -A- widzę ładnie zamiótł Gooników... jakieś konkrety?
soulscream zaś się nie odezwie do czasu, aż Gooni gdzieś nie wygrają, a jeśli już to zwali na nagłego laga :)

Voulture:
A ty zas napisales posty w stylu " z dupy" ktory nic nie wnosi do tematu poza jekami na Goonsow ze zwlaja na laga. Przez wlasnie taki shitposting poprzedni temat zostal zamkniety, brawo.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej