Śmietnisko > Archiwum

[KOZA] Koza z piekla

<< < (5/8) > >>

Azbuga:
Kali napisał coś miłego :) cud!

Korporacji skrystalizował się profil działania. Skupiamy się w tej chwili na mordowaniu w low sec. Wszyscy chętni muszą się liczyć z utratą security w ciągu jednego dwóch dni do poziomu czerwonego i mrugającego. Codzienne polowania na ludzi to norma. Staramy się refundować stracone statki z kasy zebranej po sprzedaniu lootu z ofiar. Czasami udaje się to dość dobrze. Raz czy dwa w tygodniu robimy sobie roam po okolicznych low secach i zmiatamy pobliskie campy. To udaje się bardzo dobrze :)

Nadal przyjmujemy większość chętnych - ale ci którym bardzo zależy na security mogą się zwyczajnie nudzić.
Preferowane statki: BS, HIC, Blackbird (te ostatnie są dostępne bezpłatnie w hangarze lub mają zapewnioną pełną refundację strat)

Urodzonych morderców zapraszam na kanał "koza z piekla"

czyń zło! :diabeł:

CATfrcomCheshire:
 O0 potwierdzam, latanie z koza grozi blyskawiczna utrata security status, ja po jednym dniu latania z nimi do tej pory robie misje, skilluje Smack Fast Talk i zmawiam zdrowaski, zeby jakos wyjsc na prosta  :angel:

Czyn Dobro

Captain:

--- Cytat: CATfrcomCheshire w Kwiecień 10, 2009, 11:52:06 --- O0 potwierdzam, latanie z koza grozi blyskawiczna utrata security status, ja po jednym dniu latania z nimi do tej pory robie misje, skilluje Smack Talk i zmawiam zdrowaski, zeby jakos wyjsc na prosta  :angel:

Czyn Dobro

--- Koniec cytatu ---

Chyba fast talk ?  :D Smack talka zazwyczaj nie używamy.

Ptysiu:
Friendly bump.

Powodzenia w nowym miejscu zamieszkania ;)

Azbuga:
Koza z piekla zdechła :(

niestety z powodu braku czasu i opieki wlasciciela koza zmarniala w ostatnim miesiącu. próby reanimacji kozy nie powiodly się. próbowano aliancu, zmiany klimatu... nawet covenu... ale zdechło biedactwo.

moze sie kiedys podniesie z popiolow jak feniks :)

zamykam korporacje i dziekuje tym ktorzy z nami latali - było zajebiscie :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej