Autor Wątek: GATE warfare  (Przeczytany 25847 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Wolver

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #35 dnia: Kwiecień 11, 2008, 12:00:44 »
Zapadł mi z forów eveo pomysł żeby limit supercapitali zależał od posiadanych outpostów w jakimś rygorystycznym stosunku. W świetle zmian w sov miałoby to ciekawe konsekwencje.

rafaello

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #36 dnia: Kwiecień 11, 2008, 12:05:10 »
zastanow sie chwile...
jak wielka jest to bzdura...

Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #37 dnia: Kwiecień 11, 2008, 12:23:12 »
Żeby było mniej capitali musiałoby lecieć mniej minerałów. Kopaczy i dronkowa jakoś nie idzie ograniczać bo i tak mają ciężko. Ale takie hauler spawny i mielony loot - im więcej ludzi raci tym więcej tego leci (acz proszenie o znerfowanie tego to z mojego punktu widzenia proszenie o znerfowanie siebie). Od ponad roku kopanie jest dodatkowym, a nie głównym źródłem minerałów. Od dawna ludzie nawet widząc najlepsze asteroidy w grze, wolą sobie poklepać raty.

Jak jest więcej minerałów niż ludziom się zużywa na BSy i zwykłe capitale (tzn spokojnie każdemu kto ma skilla starczy na dreada i/lub carriera i jeszcze na zapasowe stanie), to budują supercapitale.

DaBlades

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #38 dnia: Kwiecień 11, 2008, 13:57:56 »
capitale są be
bloby capitali są bardzo be
pos wars są be
lagfesty są be
roamy to jest sedno tej gry

ccp o tym wie i robi co może aby eve skupiała się na roamach, już moduły na stacjach miały temu służyć, szkoda, że skończyło się na tym, że roamy nie mają dpsa aby je zniszczyć za to 50 dredów ma więc robi się to dredami. Eve się zmienia, kiedyś 10 dredów robiło wrażenie, dzisiaj 10 dredów to pojedyńczy gracz może mieć, 10 tytanów jeszce nie ale już się słyszy o osobach mających kilka altów do kilku MSów/tytanów. To nie jest dobrze, młodzi (stażem) gracze nie mogą nawet się pobawić tracąc shipy bo ogranicza się wszystko do błysków. Już nie jednego ale co najmniej 2. i dziękujemy. Takie młode osoby raz kupią dodatkowy TC który sprzedadzą za iski starym (tym od tytanów) bo będą chcieli sobie pograć ale czy po ponownym błysku znów kupią? Raczej nie.
Graczy niby jest coraz więcej na serwerze ale jak długo uda się utrzymać ten wzrost?

Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #39 dnia: Kwiecień 11, 2008, 14:41:05 »
Problem z roamami i BS fleetami jest problemem wojny ekonomicznej.

Ekonomia powinna się liczyć. Powinno dać się zyskać przewagę nad wrogiem poprzez posiadanie lepszych zapasów, lepszej logistyki, większej ilości pieniędzy. Latanie czasem tańszymi statkami żeby mniej stracić powinno mieć sens. Powinno dać się wykończyć wroga ekonomicznie, żeby nie było go więcej stać na statki, a nie tylko przez znudzenie/wykończenie psychicznie. Niszczenie statków powinno mieć jakieś znaczenie oprócz wpisu na KB. Jeśli ekonomia nie ma znaczenia na wojnie, mamy counterstrika w kosmosie.

Problem z małymi i średnimi statkami jest taki, że przeciętnie rozgarnięci ekonomicznie ludzie, choćby z klepania misji w lowsecu, są w stanie budować BSów do zarzygania, kupić bazylion cepów, trochę reconów/HACów i sobie latać. Ekonomia traci znaczenie i nie możesz zdobyć znaczącej przewagi tylko dlatego że zainwestujesz więcej kasy albo dlatego że codziennie niszczysz wrogowi pół floty.

Z capitalami ten efekt znika. Możesz zainwestować więcej pieniędzy i logistyki i uzyskać realnie i poważnie większą siłę. Możesz zniszczyć wrogie capitale i wiesz że realnie osłabi to jego siły i zasoby. Powstaje za to seria jeszcze gorszych problemów;

bloby capitali są bardzo trudne do zkontrowania nie-capitalami.

wraz z rozwojem ekonomicznym, problem zanikającego znaczenia ekonomii z BSów przenosi się na carriery.

logistyka jest zbyt łatwa.

capitale i tytany w systemie z cynojammerem są skrajnie trudne do skontrolwania czymkolwiek.

---

Przydałyby się ciężkie statki za jakieś 300-500m, które skaczą po bramach, są bardzo dobre przeciw capitalom, tankujące DD ale są słabe przeciw battleshipom.

Przydałyby się cele dla roamów, które wyciągałyby ludzi ze stacji do obrony, małe instalacje do popnięcia w 10 BSów w 10 minut.


MightyBaz

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #40 dnia: Kwiecień 14, 2008, 08:34:00 »
takie rozumienie sova daje szanse na zaimplementowanie habitatow - czyli takich micro-stacji dla pojedynczego gracza

tempx6

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #41 dnia: Kwiecień 14, 2008, 12:10:13 »
ccp o tym wie i robi co może aby eve skupiała się na roamach, już moduły na stacjach miały temu służyć, szkoda, że skończyło się na tym, że roamy nie mają dpsa aby je zniszczyć za to 50 dredów ma więc robi się to dredami. Eve się zmienia, kiedyś 10 dredów robiło wrażenie, dzisiaj 10 dredów to pojedyńczy gracz może mieć, 10 tytanów jeszce nie ale już się słyszy o osobach mających kilka altów do kilku MSów/tytanów. To nie jest dobrze, młodzi (stażem) gracze nie mogą nawet się pobawić tracąc shipy bo ogranicza się wszystko do błysków. Już nie jednego ale co najmniej 2. i dziękujemy. Takie młode osoby raz kupią dodatkowy TC który sprzedadzą za iski starym (tym od tytanów) bo będą chcieli sobie pograć ale czy po ponownym błysku znów kupią? Raczej nie.
Graczy niby jest coraz więcej na serwerze ale jak długo uda się utrzymać ten wzrost?

Tu chyba mowa o graczach, którzy poświęcają większość swojego czasu na grę lub prezesów, którzy już nie muszą (temat lekko paradoksalny).  To, że jest postęp to chyba dość przewidywalne - stosunek narodzin do zgonów jest iście regresywny - nic dziwnego, że coraz więcej graczy wchodzi w możliwość posiadania capitala. Dla mnie ta zmiana jest bardziej w kierunku "On Duty". Dużo grasz to masz, i skierowana jest do młodszej części fanów, którzy dysponują taką możliwością. Od strony technicznej, często ciężko przewidzieć jakie docelowe rezultaty chce uzyskać producent wprowadzając zmiany.


 

Wolver

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #42 dnia: Kwiecień 14, 2008, 12:37:52 »
Tu chyba mowa o graczach, którzy poświęcają większość swojego czasu na grę lub prezesów, którzy już nie muszą (temat lekko paradoksalny).  To, że jest postęp to chyba dość przewidywalne - stosunek narodzin do zgonów jest iście regresywny - nic dziwnego, że coraz więcej graczy wchodzi w możliwość posiadania capitala. Dla mnie ta zmiana jest bardziej w kierunku "On Duty". Dużo grasz to masz, i skierowana jest do młodszej części fanów, którzy dysponują taką możliwością. Od strony technicznej, często ciężko przewidzieć jakie docelowe rezultaty chce uzyskać producent wprowadzając zmiany.

Taaaak, zrównajmy ze sobą wszystkie rasy, niech się różnią kolorami. Potem zabijmy ostatnią unikalną cechę evki, czyli "nolife'y nie wygrywają" i już mamy taką hybrydę counterstrika i warcrafta. Zobaczymy jak się CCP spodoba, kiedy dzieciom starczy uwagi na miesiąc grania, a starzy gracze odejdą wkurzeni zmianami.

tempx6

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #43 dnia: Kwiecień 14, 2008, 13:38:53 »
Zabawne jest to wszystko. W prostym przeliczniku można zarobić pięć razy więcej przez godzinkę w realu niż w Eve.
Więc hmm, CCP obraca iskami w postaci TC.  Skrytożercom czasu mówimy - nie ! Ale zaraz, zaraz : przecież  robienie misji czy klepanie npców jest przecież upajające :D, można sobie w tym czasie pogadać na czacie. Podobno były plany zrobienia mmoprg bez farmy, jednak publiczność źle reagowała,  jak na utopię w Matrixie.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 14, 2008, 13:44:30 wysłana przez tempx6 »

MightyBaz

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #44 dnia: Kwiecień 14, 2008, 14:36:54 »
dopiero co wymyslili co zrobic z wszechobecnymi pudlami a ty juz chcesz kolejne smieci wieszac? :)

no co ty, sam pomysl, czy chcialbys miec tajna baze w systemie np. Goonsow...jest sporo postow na ten temat na forum .


Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #45 dnia: Kwiecień 14, 2008, 14:55:09 »
Jest to ogólnie fajny stary pomysł i napisano na ten tamat setki ścian tekstu z lepszymi i gorszymi pomysłami. Szkoda że CCP wydaje się sceptyczne, prawdopodobnie z powodów wydajnościowych (20 tysięcy małych baz w Jita?).
Na pewno da się coś takiego zrobić w sposób nie zarzynający serwerów.

tempx6

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #46 dnia: Kwiecień 14, 2008, 15:21:46 »
Do czego miały by służyć małe bazy ? Przecież są małe, średnie i duże posy, do których można podpiąć różne struktury.
Rozumiem, że chodzi o możliwość stawiania ich wszędzie bez względu na standing czy też sov. Można by się schować w takiej małej bazie jak ktoś nas chce dorwać i udawać że nas nie ma :laugh:

Wolver

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #47 dnia: Kwiecień 14, 2008, 15:24:50 »
W każdej grze MMO, w której dotąd grałem, a która takiej opcji nie miała, gracze smęcili o własne domki, możliwość kupienia farmy itp. Co jest z tą simsową fascynacją?

tempx6

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #48 dnia: Kwiecień 14, 2008, 15:28:47 »
To instynktowna potrzeba kurwidołka gdzie można zakisić skarby i wydalić potomstwo.

Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #49 dnia: Kwiecień 14, 2008, 15:50:21 »
Małe bazy są fajne ponieważ umożliwiają znerfowanie wielu ludzi ;)

Dają też wiele fajnych możliwości taktycznych.

Małe bazy można by umieścić w deadspacach. Deadspacy są ciekawe taktycznie ponieważ uniemożliwiają MWD oraz taktykę warp-out/warp-in - jeśli wywarpujesz to żeby wrócić i pomóc swojemu gangowi musisz przeturlać się z powrotem przez bramy. Mogą też zawierać chmurki zdejmujące cloaka albo inne zabawne efekty, ot np chmurki dające damage albo spowalniające albo zmniejszające locka. Deadspacy mają też tę magiczną właściwość że wlatuje się do nich bramką ograniczającą typy statków.
Walka o małe bazy w deadspacach daje więc pretekst do czegoś do czego CCP zabiera się i nie może zabrać od lat - zróżnicowanych "terenowych" warunków taktycznych.

Walka o małe bazy jako element walk terytorialnych byłaby ogromną zabawką dla ludzi latających sub-capital shipami.

Małe bazy na terytorium wroga są sensownym i klimatycznym rozwiązaniem problemów refita i wylogowywania się. Z trudnymi do zlokalizowania małymi bazami możnaby wreszcie znerfować współczesne strategie pozostawania na wrogim terenie - cloak i logoff. Cloak mógłby być wykrywalny przy wystarczającym czasie i środkach włożonych w skanowanie a logoff mógłby nie usuwać statku z kosmosu przez dłuższy czas. Alternatywą ninjasów byłyby ukryte bazy - wygodniejsze, zabawniejsze, ciekawsze, ale też - możliwe do skontrowania w sensowny sposób (Siedzienie 10 godzin w logoff-poincie nie jest sensownym sposobem bo jest nudne).

W temacie wojen i piractwa w impeirum możnaby wreszcie dodać element banowania ludzi ze stacji różnych korpów i frakcji NPC. Jest to coś konkretnego o co można i warto walczyć. Ludzie bez dostępu do stacji dzięki ukrytym bazom mieliby wygodne, klimatyczne i kontrowalne miejsce przerzutu sprzętu z altami.

Posiadanie kurwidołka i aranżowanie w nim przestrzennie kwiatków na grządkach oczywiście też jest ważnym elementem. To że kogoś to nie interesuje nie znaczy że nie jest to fajny element dla gry :)

tempx6

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #50 dnia: Kwiecień 14, 2008, 15:58:59 »
To miało by sens, gdyby była możliwość interaktywnego modulowania takich struktur co w zasadzie jest ideą Player On Structure. Ograniczeniem jest tylko - ilość i jakość modyfikacji jaką można przyłączyć. Ciekawy jest motyw z umiejscowieniem o którym piszesz :)

Wolver

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #51 dnia: Kwiecień 15, 2008, 11:12:30 »
Zapewne masz na myśli Player Owned Structure, czyli POS.
Dla mnie wszystkie te gadki o player houses, własnych minibazach itp to rozmywanie gry i dodawanie funkcji, które tylko skomplikują kod, zwiększą lag i niewiele zrobią dla rozwiązania problemów evki. Niech naprawią, a potem rozbudowują.

Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #52 dnia: Kwiecień 15, 2008, 12:45:48 »
Tak dużej gry jak Eve nie da się naprawić środkami tak małej planety jak Ziemia w tym tysiącleciu :) Gdyby CCP wychodziło z założenia "najpierw naprawić potem rozbudować" to w 2080 roku mógłbyś zobaczyć filmiki z testowej wersji silnika graficznego a beta zostałaby otwarta w 2300 (zakładając że postęp technologii informatycznych by się utrzymał i moc procesorów dublowała co parę lat)

MightyBaz

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #53 dnia: Kwiecień 15, 2008, 13:32:14 »
gadanie, ze habitaty sa do kitu - teraz zeby znalezc stacje klikasz na mape i masz podglad ...w tym wypadku nic nie zobaczysz i nie dowiesz sie, poki sam nie znajdziesz albo ktos nie da ci BMki. Dla mnie samo miodzio.
Mozna limitowac ilosc zadokowanych, specjalizowac w roznych rzeczach, albo w ogole robic tam rzeczy , ktorych nie da sie gdzie indziej. Kasyna, burdele, nielegalne itemsy, drugi  - tutaj klania sie tylko wyobraznia.

A takie deadspace moga byc dostepne na innym serverze - cos jak instant location - wtedy lagow nie bedzie.

ivil

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #54 dnia: Kwiecień 15, 2008, 15:45:37 »
Propozycja instancji jako lekarstwo na lagowego raka padalo juz kilkakrotnie. Wyglada na to ze CCP jest dosyc przywiazane do swojego jednolitego i spojnego wszechswiata. [;

majama

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #55 dnia: Kwiecień 15, 2008, 18:14:25 »
Dorzuce swoje poglądy.

Te habitaty to jakies dziwactwo miałoby byc. Jeśli ktos ma statek klasy fregata to powinien miec możliwośc schowania sie  na planacie, a tam niech sobie będa ukryte całe tajne miasta gdzies w górach chmurach, junglach czy tez pustyniach. Bylyby bronione przez baterie ziemia-powietrze i zastępy marines (wreszcie ich cena bylaby uzasadniona)

A soveirgity według mnie powinno zanikac gdy nie ma odpowiedniej liczby ludzi właścicieli w okolicy, utrzymanie posów powinno byc trudniejsze, tzn powinno wymagac czestszej obecności włascicieli, uważam ze po dobie nieobecnosci kogos z korpa pos powinien sie wylaczac i nie dawac zadnego soveignity.
Wojna o gate w żaden sposob mi sie nie podoba, ju zobecnie tam najczesciej mozna spotkac wroga i sa to obecnie waskie gardla podrózy po kosmosie, j ajestem zwolennikiem czegos wrecz przeciwnego: zniesienia gatów w obecnej postaci, czlowiek wykonujacy skok do innego systemu powinien lądowac w jakims jego losowym punkcie, minimum 1000 km od innych obiektów. Tak aby żadna piracka łajza nie blokowala drogi. Masy przestrzeni 0.0 stoja puste nie dlatego że nikt tam nie chce lecieć, tylko dlatego że nie da sie tam dolecieć.
Powadam Wam: Gate'y to samo zło.

Voulture

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #56 dnia: Kwiecień 15, 2008, 18:31:55 »
Tu sie zgadzam. Moja wizja idealnego swiata eve sklada sie z paru kawalkow:

1. Brak local chatu (moze byc constalation, ale...)
2. Skaner ze statku (ten kierunkowy) powinien wraz z zawezaniem pola szukania zwiekszac zasieg Powinnismy bc w stanie spojrzec i na 100AU jezeli wiemy czego szukamy.
3. Statki cruzy bc i wiecej powinny miecf wlasny naped do skakania na krotkie odleglosci na inne statki (wymaga przemyslenia czy tzreba tu miec cyno, najlepiej te covertowe nie pokazujac sie w over)
4. Duza kasa z kopania.

Wreszcie liczylo by sie rozpoznanie a nie kampy na gejtach, floty bsow skaczace do sasiednich systemow z mzliwoscia szybkiego zaatakowania niebronionego terenu. Koniecznosc stawiania wielu cyno jammerow (tutaj wstaw duzy koszt takowego). Nacisk na wspolprace przy pozyskiwaniu zasobow.

MightyBaz

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #57 dnia: Kwiecień 16, 2008, 09:13:32 »
mozna unikac gate'ow uzywajac jumpbridge

Wolver

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #58 dnia: Kwiecień 16, 2008, 09:56:29 »
Duża kasa z kopania = totalne załamanie gospodarki (boty). Kopanie jest tak niedorzecznie nudne, statyczne i odmóżdżająco powtarzalne (to realizm w ramach świata eve), że najłatwiej do tego napisać jakieś macro. Skoro Blizzard nie daje rady ich zwalczyć, to CCP tym bardziej nie zdoła.

Brak local chata = teh suck. Totalne bezpieczeństwo dla atakujących (nawet BS byłby jak łódź podwodna, dysponując wyborem czasu i miejsca walki) i totalna paranoja dla ofiar. Czy to byłby fun - klepanie cały czas w skaner przy każdym przelocie przez system? Przy haulowaniu stuffu, misjach itp, non stop z oczami na skanerze? Nie, dzięki.

Jump drive w małych statkach = again suck. Ponownie nieproporcjonalna łatwość ataku z zaskoczenia i/lub bezkarnej ucieczki.

termos

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #59 dnia: Kwiecień 16, 2008, 10:40:22 »
Local można śmiało powiązać z sovem czy szerzej wpływami danego korpa, ally w systemie. Tyle ze wtedy local stał by sie czymś w rodzaju "radaru" a nie stricte czatem. Po prostu to co się pojawia na chacie zależałoby od infrastruktury  w systemie jeśli masz wysokiego sova masz pełny intel o każdym szipie wlatującym do systemu o każdej osobie tam przebywającej a być może nawet o przybliżonym miejscu jego pobytu. Powtarzam potrzebna byłaby do tego rozbudowana infrastruktura jakieś radary stawiane na posach, gejtach czy stacjach. W ramach standów informacje z takiego systemu przekazywane byłyby naszym plusikom itd. Rozwiązałoby to problem istnienia locala w imperium, tam 4 frakcje mają na tyle rozbudowaną infrastrukturę że udostępniają pełną informacją każdemu pilotowi. W 0.0, no cóż tutaj wszystko zależałoby tylko od zorganizowania graczy.

Oczywiście wymagałoby to też modyfikacji oryginalnego radaru ale to już inna bajka.

Te habitaty to jednak jakaś lipa, w systemach powinny być jakieś takie dziwne fajne i mniej fajne ukryte miejsca które nawet mogłyby być instancjami ale samo budowanie tam struktur lekko naciągane mi sie wydaje. No bo niby jakim prawem mając sova 4 w systemie ma mi sie pałętać banda minusów wokół mojego bizesu. Pamiętajcie że razem z nami w systemie przebywa tam setki może nawet miliony anonimowych pracowników naszych korporacji ( my jesteśmy osobową elitą ;) ) jeśli w systemie jest stacja i na stałe przebywa tam kilkunastu może więcej graczy to już całkiem spory ruch ( masa dziwek, alku, prochów i takie tam ). Ten pomysł IMHO byłby dobry jeśli rozwinięta zostałaby cała menażeria obiektów krążących wokół gwiazd, czyli komety jakieś samotne asteroidy, dziwactwa w stylu Star-Treka ale to wszystko musi być bardzo interaktywne a na razie to jedna wielka lipa ( nawet planety jakoś mało ruchliwe, czasami jedynie coś błyśnie i tyle )

Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #60 dnia: Kwiecień 16, 2008, 10:51:23 »
Duża kasa z kopania wymaga zmiany mechanizmu spawnu asteroidów, czy to na paskach czy to z eksploracji. Powinna być bardzo ograniczona ilość rewelacyjnych roidów oraz ogromna masa naprawdę beznadziejnych.
W ten sposób;
-jeśli zajmujesz duże tereny, i masz dobrze zorganizowane lotne watahy koparek, czerpiesz z tego korzyści.
-ninja mining albo opanowywanie jakiegoś terenu na parę godzin na wykopki, ma sens.
-magiczna moc dana przez boty, czyli zdolność kopania cierpliwie przez 20 godzin dziennie daje niewiele bo żresz najgorsze roidy.
-jest dobry powód by udać się tam gdzie nic nie kopie, między innymi do lowsec.

Trzeba by też potężnie znerfować nie-górnicze źródła minerałów.
Częściowo to dziś zrobiono - NPCe nie sprzedają już shuttli. Nadal jednak przemiał lootu wydaje się wielokrotnie większym źródłem minerałów niż koparki. Kłopotem są dronki w dronkowie, nie można ich znerfować bo te regiony totalnie straciłyby sens. Mogłoby jednak zabraknąć im jakiegoś jednego minerału albo dwóch w zamian za jakieś dodatkowe zabawki, choćby specjalne itemki budowane bezpośrednio z alloys.

Zresztą CCP już się do tego wszystkiego przymierza od pół roku.

Jeśli chodzi o wycięcie locala, to wymaga najpierw przepisania mechanizmu skanowania i zwiadu na 5 razy lepszy i wygodniejszy. Klikanie co sekundę "scan" nie jest zabawne. Przydałyby się automatyczne skanery, różne parametry skanera na różnych statkach (czemu pod ma taki sam skaner jak recon???), różna szybkość/szansa/zasięg wykrywania statków zależnie od różnych parametrów (jak sig), podobnie jak mają proby ino lepiej ;) Do tego POSowe i tymczasowo anchorowane instalacje szpiegowskie i kontrszpiegowskie. I można się bawić w łodzie podwodne, porządne a nie takie kulawe.

Wszystkie statki skaczące jak żabki mi się nie podobają. Sam w sobie mechanizm skakania capitali już rozbija sporą część strategii - nie trzeba wiele finezji, planowania ani przełamywania oporu by flota capitali objęła efektywnym zasięgiem ogromny obszar.

Goomich

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #61 dnia: Kwiecień 16, 2008, 11:06:27 »
Powinna być bardzo ograniczona ilość rewelacyjnych roidów oraz ogromna masa naprawdę beznadziejnych.
-magiczna moc dana przez boty, czyli zdolność kopania cierpliwie przez 20 godzin dziennie daje niewiele bo żresz najgorsze roidy.
-jest dobry powód by udać się tam gdzie nic nie kopie, między innymi do lowsec.

Trzeba by też potężnie znerfować nie-górnicze źródła minerałów.
Częściowo to dziś zrobiono - NPCe nie sprzedają już shuttli.

No, cena tryta poszybuje teraz w górę i cały twój plan na temat kopania przez 20h dziennie wziął w łeb.

Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #62 dnia: Kwiecień 16, 2008, 11:12:19 »
Ta, bo w imperium powinno być zawsze po parę roidów Velda normalnego i masa roidów Velda -75% yield. Przy dzisiejszym respawnie asteroidów, kopanie to branie zasobów łatwo dostępnych i równomiernie rozłożonych. Jedynym czynnikiem wpływającym na zarobek jest czas kopania - nic dziwnego że jest nudno. Droga górnika do bogactwa powinna polegać na znalezieniu dobrych roidów zanim zrobią to inni i szybkiego ich skopania. A nie na wyjściu na najbliższe podwórko i ryciu tam cały dzień.

WolfSimon

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #63 dnia: Kwiecień 16, 2008, 12:41:43 »
Przy takim rozwiązaniu i obecnych wymaganiach minsów na statki wzrost cen statków zabiłby evkę. Mozna sobie wyobrazić co by się stało jakby skończył by się w miarę tani veld i pyre bo nie byłoby go można sensnie wydobyć, a teraz i tak jest to pożądny cierń w dupie uczciwie kopiących :D.
Trzeba by było się sporo nagimnastykować by kupić sobie takiego BSa, co kompletnie zabiłoby i tak już mocno zachowawcze PVP.
Według mnie czas wydobywania każdego jednego minerału na dany statek powinna być taka sama, różnica byłaby jedynie w dostępności. Skończyłyby się makro mining opy bo na cholere komu tyle low endowego minerału? Np. na freję załóżmy że trzeba 3 minerały, każdy z nich trzeba kopać załóżmy pięć minut by nazbierać wymaganą ilość, tyle że jeden z nich dostępny jest w systemie o niższym SS. Jak dla mnie to kompletna głupota konieczność rycia "10 godzin" by zbudować BSa, bo tylko ludzie tracą czas na to zamiast robić coś kreatywnego, a tak naprawdę zarabiają na tym farmerzy, nikt inny. I jeśli przez to ceny statków by spadły to tylko dobrze, bo można by więcej ich tracić :D
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2008, 12:50:33 wysłana przez Wolf Simon »

Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #64 dnia: Kwiecień 16, 2008, 12:49:12 »
Zachowawcze pvp? Za drogie minerały? Ludzie beztrosko szarżują lotniskami i dredami, bo mają jeszcze po 2 w zapasie. Strata BSa nie robi większego wrażenia nawet na słabo zarabiających noobach. Codziennie tysiące statków robią boom w samobójczych atakach bo koszt takiej akcji jest bliski zera. 2/3 ludzi i tak lata cruzami T2 bo bezproblematycznie stać ich na wtopienie tych 50-100 baniek.
Napewno nie zabiłoby Evki ani nie powstrzymało ludzi przed pvp, gdyby BSy tier 2 kosztowały 100 zamiast 80 milionów. Co najwyżej budowanoby trochę mniej supercapsów, bo byłoby trochę mniej ludzi którzy mają pół miliarda tryta gdzieś w 0.0 i nie mają pomysłu co z nim zrobić.

WolfSimon

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #65 dnia: Kwiecień 16, 2008, 12:56:01 »
Szarżują tylko ci co nastukali się w ciepłym kurwidołku w 0.0 i kupili gotwe statki od producentów z tryta od farmerów. Trochę przesadzasz z tym "nie robi wrażenia" A samobójcami są właśnie ci nastukani w 0.0 co wykupują ubezpieczenie i potem koszą dalszą kasę na mechanice.


termos

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #66 dnia: Kwiecień 16, 2008, 13:34:17 »
Problemem nie jest dostępność minsów bo te są w miarę spoko rozłożone tylko chory sposób ich przewożenia. No cóż, do parówki standardowo wchodzi 3,8m ( lub kk jak kto woli  ;) ) więc na wysmażenie BSa tier3 potrzeba kilku ładnych kursów a itekV to jednak podstawowy i najbardziej realny do osiągnięcia dla większości hauler. Pomóc miał kompresja rorquala ale wyszło jak wyszło.

Bardzo dobry pomysł ma albi, mała ilość wysoko jakościowych kamyków dostępnych z eksploracji ( komety baaaardzo odległe planetoidy, asteroidy czy jakieś arcy stare wraki arcy wielkich cywilizacji - jakieś takie dynamiczne ubarwiacze tej gry ) i masa niskich jakościowo skałek walających się wokół planet czy wokół słońc, które byłyby statyczne. Plus jest taki że to pozbawi makro minerów zapału do kopania i pewnie na początku ceny minsów bardzo by się pogubiły ale dosyć szybko ustaliło by to jakąś równowagę.


Ellaine

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #67 dnia: Kwiecień 16, 2008, 13:47:34 »
Szarżują tylko ci co nastukali się w ciepłym kurwidołku w 0.0 i kupili gotwe statki od producentów z tryta od farmerów. Trochę przesadzasz z tym "nie robi wrażenia" A samobójcami są właśnie ci nastukani w 0.0 co wykupują ubezpieczenie i potem koszą dalszą kasę na mechanice.
Wlasnie chodzi o to ze nie potrzebujesz miec cieplego kurwidolka w 0.0. Mozesz wykopac hulkiem lekka reka 15 milionow na godzine w veldsparze w highsecu, mozesz klepac misje robiac spokojnie 20, a przy przyzwoitym CNRze i 40-50 milionow na godzine na glupich, calkowicie bezpiecznych misjach w highsec. Jesli masz odrobine zdolnosci handlowych, mozesz w imperium bez problemu zarobic kilkadziesiat czy kilkaset milionow dziennie spedzajac godzinke - dwie na klikaniu cen i wozeniu towaru - dla i od tych klepaczy misji w CNRach.

Summa summarum, przeciętny imperialny noobek który nie poświęcił ani minuty na wygryzienie sobie ciepłego kurwidołka w 0.0, jest w stanie odrobić sobie stratę BSa w czasie poniżej dwóch godzin.
W 0.0 są dobre dochody dla szczęściarzy którzy trafiają frakcyjki i oficerów, są zarobki z POSów, miejscami są dochodowe misje. Eksploracja jest w stanie zapchać może ze 3 osoby na konstelację, jeśli jest więcej chętnych to znajdują sfarmowane plexy czekające na despawn. 0.0 składa się w 10% z bardzo dochodowych terenów, reszta naprawdę z trudem konkuruje z highsekiem jeśli uwzględnisz koszt wtapiania co jakiś czas raciarki.

To nie jest jakaś reklama imperium. To jest wielki błąd CCP jeśli chodzi o balans w grze.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2008, 13:52:08 wysłana przez Albi »

WolfSimon

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #68 dnia: Kwiecień 16, 2008, 13:59:08 »
Wszystko prawda pod warunkiem że masz już kilkanaście mill SP i całkiem sporą kasę, by sobie taką stratę odkupić i wrócić do zarabiania, ale taki zawodnik to już raczej noobkiem nie jest (przynajmniej w pve :)). Jeśli pod kontem pve rozprawiamy, to tak, taka strata nie boli takiego kolesia. Ale jak weźmiesz pod uwagę pvp, to ciekaw jestem czy tak każdego stać na stratę dobrze sfitowanych powiedzmy 3 czy 4 BSów pod rząd. Obawiam się że będzie musiał po czymś takim pozakuwać trochę na paskach. Poza tym na maksa wku...jące jest to, że musisz zapierdzielać potem pół dnia by sobie te statki odkupić i fit skompletować. Tylko nie kontruj zaraz że przeciez każdy ma cały hangar BSów i 10 tysięcy puch z fitem na nie, bo nie każdy ma...

Snusmumriken Shamploo

  • Gość
Odp: GATE warfare
« Odpowiedź #69 dnia: Kwiecień 16, 2008, 14:00:11 »
jeśli masz wysokiego sova masz pełny intel o każdym szipie wlatującym do systemu o każdej osobie tam przebywającej a być może nawet o przybliżonym miejscu jego pobytu.

to akurat jest juz od dawna...
odpalasz skaner w posie i masz info na temat kazdego shipa w systemie (jesli nie jest w cloaku) i przyblizona lokacje (jesli sie porusza)

mała ilość wysoko jakościowych kamyków dostępnych z eksploracji
tez juz wprowadzili...
tylko przegieli z iloscia...
w takich lokacjach jest od ... groma np arkonoru i bistotu...
fajnie by bylo znalezc super skalki i pokopac 2-3 godziny... ale nie dwa dni w 10 osob...

Summa summarum...
jakbym slyszal naszego FC wypowiadajacego moj nick...

masz to wszystko, o czym piszesz w programie wyborczym?

PS. szuprajz, nie ma karmy, nie ma klikania minusow, lol
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 16, 2008, 14:17:04 wysłana przez Snusmumriken Shamploo »