Autor Wątek: Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez  (Przeczytany 28936 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 06, 2006, 12:44:57 »
Cytat: "Kromeq"
@ Ellaine
Ja pisalem o _skrajnym_ wykorzystywaniu koniunktury. :)

Wykorzystanie koniunktury ma druga strone medalu. Jesli ludzie wykorzystuja koniunkture, to rynek sie zapelnia. Jesli jest niesamowicie gigantyczne zapotrzebowanie na Foobary, ludzie skorzystaja na mozliwosci kupienia Foobarow za 10-krotna cene, a z czasem kolejni dostawcy wystawia taniej, jeszcze taniej, i zupelnie tanio.
Spekulant to pojecie rodem z socjalizmu. Nie ma spekulantow. Sa kupcy dobrzy i slabi. Elelemntem dzialalnosci kupcow dobrych, jest wprowadzanie na rynek towarow na tyle tanio, zeby ludzie kupowali je naokraglo a konkurencja szukala sobie innych rynkow.
Jesli sprzedajesz cos bardzo drogo, to nie jest to jakis straszliwy akt rabunku tylko krotkodystansowa strategia zamiast dlugodystansowej. Konkurencja wejdzie i sprzeda to taniej, albo ludzie nie beda kupowac i w koncu bedziesz musial obnizyc cene, zamrazasz sobie tylko kase i sciagasz na glowe konkurentow.

Oczywiscie klientom moze sie nie podobac cena i moga narzekac.
Ale wprowadzanie praw ktore ograniczaja ceny to wylewanie dziecka z kompiel?.
Uderza w uczciwych kupcow ktorzy chcieliby ustalic jaka cena jest fair wedlug wlasnego wyczucia i sytuacji, uwzgledniajac np to ze dany produkt maja na wykonczeniu, albo ze dostanie czegos jest abrdziej ryzykowne albo cos jest duze i ciezkie w transporcie albo cos ma bardzo mala sprzedaz i cena musi byc wyzsza zeby oplacalo sie zajmowac slot w ofertach (ktorych ilosc jest ograniczona).
Nie rusza natomiast gosci ktorzy wykupuja wszystkie drony w okolicy i sprzedaja je 8 razy drozej. Takie typy poprostu nie podlegaja prawu, bo nie musza nawet nalezec do sojuszu, moga sobie to zrobic zdalnie z uzyciem skilli handlowych.

Cytuj
No i ty chyba tak naprawde nie wierzysz ze w RL masz "wolna konkurencje". Kazdy rynek jest w mniejszym lub wiekszym stopniu regulowany. :D

Krajom w RL powodzi sie o tyle lepiej, o ile mniej ich rynek jest regulowany.

Cytuj
Ps. No i jeszcze dochodzi do tego fakt ze gra ma w sobie element wspoldzialania. W RL za mozliwosc handlu placilbys oplaty. To ze dzialasz na terenie alliance i korzystasz w mniejszym lub wiekszym sotpniu z jego dobrodziejstw, nie powoduje tego ze mozesz to robic za darmo, bo w eve nie musisz wykupic koncesji, placic podatkow, VATu itd. Ze nie masz urzedow antymonopolowych i rzecznika konsumentow.
Parafrazujac "jak ci sie nie podobaja zasady regulujace dany rynek to lec tam gdzie beda ci bardziej odpowiadaly" :)

Place podatki jak inni, rowniez od dochodow. Ponosze koszty utrzymania strategicznych POSow, uczestnicze w operacjach floty, kiedy trzeba poniesc koszty wojenne, to je ponosze, kiedy trzeba dostarczyc rzeczy za darmo albo po kosztach na potrzeby wojny - dostarczam. Paskudne jest to, ze moja normalna dzialalnosc jest dodatkowo ograniczana, podczas gdy dzialalnosc zarobkowa np ratterow, z ktorej sojusz nie ma cienia pozytku (chocby dlatego ze otwarcie sie przyznaja ze rynek mineralowy maja gdzies i lootu zbierac do rafinacji nie beda, bo im to zmniejsza dochod na godzine) nie jest ograniczona wogole.

redbart

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:13:15 »
A podatek %?

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:15:50 »
Xar co za problem z?apa? takiego i mu poda uwali?  :D

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:22:14 »
Uwalanie poda sojusznikowi jest dobrym sposobem na wylecenie z sojuszu :)

Podatek w %, np podatek korporacyjny, 10%. Z misji i ratow jest naliczany automagicznie, z handlu podliczam raz na tydzien i przelewam na konto korpa a korp placi z tego podatek sojuszowi.

Mehriel, jak mam wpisac NOS do statystyki? :)

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:24:29 »
Do jakiej statystyki ? Co do poda... Czasami idea?y s? wa?niejsze  :D  A sojuszy nie brakuje

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:25:17 »
Pierwszy post w watku - w ktorych sojuszach jest wojny rynek a w ktorych ograniczenia.

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:28:21 »
U nas jest jedno i drugie. Mamy dwie corporacje co robi? bsy poni?ej kosztów produkcji. No i mamy CVA ktore nas zaopatruje w tanie shipy T2. Mieszkamy blisko empire wiec nie ma wiekszego problemu z pijawkami na markecie  :D

Ale z tego co pamietam jak by?em w Huzzah, to wiecej by?o pijaw co wystawia?o BSy Tier2 za 130m  :evil:

Kromeq

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:29:57 »
Oczywiscie ze masz duzo racji Ellaine. I jak mowielm nie jestem za tym zeby jakos sztucznie regulowac rynek. Tylko w ogolnym sensie mi chodzilo mniejwiecej o to o czym napisal LosBeczkos. Jesli dzialasz w oderwaniu od potrzeb grupy w kotorej funkcjonujesz to zaczyna przewazac podejscie "kazdy sobie rzepke skrobie". I przez to rozwalaja sie korporacje i sojusze.

Jezeli poza swoja dzialalnoscia gospodarcza realizaujesz potrzeby grupy w ktorej dzialasz to imo wszystko jest ok. Jesli uwaszasz ze realizujesz swoje haslo: "wazne jest zeby to sprzedajesz sluzylo zwalczaniu przebrzydlych bolszewikow" (z pamieci) to niech sie od ciebie odstusunkuja :]

Ale nie mozesz zapomniec niestety o tym o czym pisalem. Na czyuims terenie obowiazuja jego prawa. I tutaj niestety nie bedzie dzialalo "nie chce to nie kupuj" tylko "nie chcesz to nie sprzedawaj". cokolwiek bysmy tu nie napisali nic tego nie zmieni.

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:31:26 »
Zgadza sie :) Jak chcesz sobie rzepke skrobac to zapraszamy do npc corpa  :D Tak mówie do cerbirkow ktorzy przylecieli do 0.0 napchac sobie portfel. A zeby spokojnie napychac portfel najlatwiej do alliansu sie zapisac. I tak sie robie jeden wielki suf. Bo allians to spolecznosc ludzi i jesli ludzie w alliansie nie beda sobie pomagac to nic z tego nie bedzie.

A z takiego cerbirkowania to allians nic nie ma, wiec gdyby to odemnie zalezo?o to wszystkie cerbirki z mojego alliansu na zbity pysk by polecia?y. I poda na po?egnanie ka?dy  :twisted:

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:40:19 »
Pomoc to jest dzialalnosc dobrowolna.
Dzialanosc przymusowa to niewolnictwo :)

NOS dodane.

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 06, 2006, 13:45:55 »
Dobro ogó?u jest wa?niejsze niz dobro jednostki w tej grze. Zw?aszcze je?li jeste? w alliansie. Popatrz na Boba. Z tego co s?ysza?em to ka?dy member co miesi?c chyba p?aci 100m do corpa (je?li suma i czas nie s? w?a?ciwe prosze porawi?). Ale mniej wiecej tak to dzia?a. I dobrze. Bob jest najsilniejszym alliansem w grze i maj? sie czym chwali?. Bo tam ludzie nie my?l? jak napcha? sobie kieszenie, tylko jak stworzy? silny allians.

Jednak z do?wiadczenia wiem, ?e ludzkie ego zawsze ogranicza?o ludzk? percepcje i my?le ze w tym wypadku nie bedzie wyjatku  :wink:

PS. Nie zapominaj ze jestem Amarr i robienie z ludzi niewolników to moja specjalno??  :twisted:  :twisted:

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 06, 2006, 14:02:56 »
To jest gra.
Celem gry jest zapewniac rozrywke ludziom, tj jednostkom.
Dobro jednostki, czyli jej satysfakcja, jest wiec sprawa pierwszorzedna. Sojuszu istnieje po to, zeby zaspokajac potrzeby swoich czlonkow poprzez kooperacje.
Jesli dla jednego tysiaca ludzi zrodlem satysfakcji jest nalezenie do silnego sojuszu ktory kopie wszystkim tylki, to zapisuja sie do BoBa ktory zapewnia im te radosci w zamian za calkowite oddanie.
Jesli dla innego tysiaca ludzi zrodlem satysfakcji dorabianie sie pieniedzy, zapisuja sie do MWA albo innego ISS ktory im to zapewnia.
Jesli ludzie chca byc wolni i osiagac swoje cele a jednoczesnie latac we flotach ktore kopia innym tylki, zapisuja sie do sojuszu ktorego zasady leza gdzies po srodku.

Wszystkie wielkie rzeczy ktore robila ludzkosc byly projektami jednostek. Masy robotnicze sa wymienne. Wszystkie wielkie budowle sa efektem geniuszu projektanta i inwestycji sponsora. Tysiace robotnikow czy niewolnikow moglyby zostac zamiewnione na tysiace innych robotnikow czy niewolnikow.
Wszystkie wielkie odkrycia naukowe i wynalazki techniczne byly wynikiem pracy jednostek, nie tysiecy przecietniakow w laboratoriach. Wielka literatura byla tworzona przez wielkich pisarzy, nie przez hordy wyrobnikow piora.
Panstwa w ktorych jednostka byla na drugim miejscu upadaja a ludzie z nich uciekaja przed bieda, glodem i terrorem.
Panstwa w ktorych jednostka jest najwazniejsza, kwitna, rozwijaja sie i ludzie do nich przyjezdzaja, nawet jesli reszta swiata ich nie cierpi.

Idea dobra ogolu i masy przecietniakow zawsze staraly sie wyrownac jednostki wybitne. Na szczescie nie zawsze im sie to udawalo.

PS. Ellaine tez jest Amarrka i wyrazane tu poglady nie sa stricte RPGowe, bo jako postac to ona jest zawieszona miedzy kulturami Amarrska i Caldari :)

PPS. Czymze jest 100 milionow miesiecznie w porownaniu z bolem handlu na regulowanym rynku?

Kromeq

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 06, 2006, 14:14:05 »
Co i tak nie zmienia tego ze "moja ziemia - moje prawo" :D

A wynalazek jest niczym bez wdrozenia go w zycie :P A to wdrozenie to juz nie sa te wybitne jednostki tylko ludzie pracujacy nad tym w pocie czola, rzesze projektantow i marketingowcow, fabryki, robotnicy, sprzedawcy, serwisanci itd. itd...

Kwestia jest taka, ze albo chcesz respektowac prawa w miejscu gdzie zyjesz, albo sie z nimi nie zgadzasz i emigrujesz :) Innego podejscia niewidze.

A najlpesze efekty maja wlasnie korpy gdzie wszyscy pracuja dla dobra korpa a nie na swoje i dopiero poprzez to ew. dla ogolu. Prawda jest taka, ze czlonkowie albo robia to bo chca albo trzyma sie nad nimi bat i co jakis czas im sie przypomina po co tu sa.

Dyskusja jest poprostu o swiatopoglad i podejscie do natury organizacji, relacji miedzy czlonkami kopra i zakresu w jakim dobro ogolu jest ponad dobrem jednostki. To beznadziejna dyskusja, bo jako ze kazdy jest w miare dorosly ;) to ma na ta sprawe wyrobione poglady i nikogo sie nie przekona :P Pozatym jest tak wiele watkow... Z tym to tak jakby chciec zbudowac stabilna wiekszosc w polskim sejmie :P

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 06, 2006, 14:18:18 »
Ja tu o zasadach funkcjonowania alliansu a ty mi wyskakujesz o geniuszu jednostki LOL. Prawda jest taka, ?e je?li chcesz zeby allians by? dobrym alliansem musisz kierowa? sie pewnym ameryka?skim has?em "Nie pytaj co kraj moze zrobi? dla Ciebie, tylko co Ty mozesz zrobic dla kraju". I no pewnie, je?li chcesz zarabia? kase idz do ISS gdzie ?mierdzi kup?  :lol:  ISS to lamy i nooby.

Idea dobra ogó?u dzia?a w ?wiecie eve co by? z?ego na ten temat nie chcia? powiedzie?. I to w?a?nie chciwo?? z realnego ?wiata sprawia, ?e ?wiat eve ?mierdzi gnojem w pewnych aspektach. Zw?aszcza w cenach Hace  :evil:

Przyda?oby sie zrobi? jakie? ONZ w eve, co by egzekwowa?o ceny shipów T2. A jak kto? sie nie s?ucha no to po mordach la?  :lol:  :lol:

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 06, 2006, 14:36:39 »
To dzieki ludzkiej chciwosci mozesz kupic HACa a nie tylko zobaczyc go we flocie sojuszu do ktorego nalezy gosc ktory wylosowal BPO :)

Paskudni kolektywisci nie psuja gry. Stanowia cel do niszczenia, podkopywania lub konkurowania. Jako ze dominuja w grze i zajmuja czolowke najpotezniejszych sojuszy, nic nie wskazuje na to ze celow zabraknie :)

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 06, 2006, 14:48:57 »
Nie nazwa?bym tego chciwo?ci? tylko ?rodkiem dochodu. Jednak jest ró?nica pomi?dzy zdrow? konkurencj? a monopolem gdzie Vagas kosztuje 275M a jego koszt produkcji to jakie? 17M  :evil:  CCP powinno wypu?ci? wiecej BPO na rynek... Ale zobaczymy jak to bedzie w Kali  :D

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 06, 2006, 14:54:00 »
Bedzie reverse engineering to padna monopole T2.

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 06, 2006, 14:55:46 »
A Ty zawsze musisz miec ostatnie s?owo ?  :D

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 06, 2006, 14:57:06 »
Nie, czemu? :D

kerisso

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 06, 2006, 15:11:19 »
p.i.e.p.r.z.e.n.i.e

wszystkie ally w grze "smierdza" Ellaine....a jak nie "smierdza" to nie sa nasze, bo nie rozumieja potrzeb poskich graczy  :P

I co smutniejsze.

Nie masz na to zadnego wplywu, ze ten zapach jest taki a nie inny....


 :P

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #55 dnia: Wrzesień 06, 2006, 15:22:32 »
przyklad ignorancji ekonomicznej popartej roznymi zabobonamie ewidentnie nadrabiajac inteligencje elokwencja?

Podstawa socjalizmu :)

Potrzeby polskich graczy sa rozne jako i potrzeby poslkich obywateli, co widac w polskiej polityce :)

Kromeq

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #56 dnia: Wrzesień 06, 2006, 15:40:14 »
Kiedys bylo juz chyba o tym ze polacy to narod whinerow? :D

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 06, 2006, 15:49:23 »
A to sie zgadza. Polacy maj? tendencje do marudzenia, narzekania i innych pokrewnych cech. A mnie to tak wkqrwia  :evil:

kerisso

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 06, 2006, 15:54:43 »
Cytat: "Ellaine"
przyklad ignorancji ekonomicznej popartej roznymi zabobonamie ewidentnie nadrabiajac inteligencje elokwencja?

Podstawa socjalizmu :)

Potrzeby polskich graczy sa rozne jako i potrzeby poslkich obywateli, co widac w polskiej polityce :)


lol stary, a co mnie interesuje polityka i to na dodatek w wykonaniu takich dwoch, co nam ksiezyc.....za namowa odpowiednich sluzb....ekhm..porwali ?

 :?:

Ja mam potrzebe strzelania. Prosta i nieskomplikowana.
 :twisted:

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 06, 2006, 15:56:56 »
Ja mam potrzebe zbudowania paru dredow zeby moc je potem dac w rece ludziom ktorzy rozwala nimi POSy zlych bolszewikow :)

Mehriel

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #60 dnia: Wrzesień 06, 2006, 15:58:48 »
Moje potrzeby tez nie s? wyszukane  8)  Skutecznie zabija? poprostu  :twisted:

redbart

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #61 dnia: Wrzesień 06, 2006, 16:29:58 »
Cytat: "Ellaine"
Ja mam potrzebe zbudowania paru dredow zeby moc je potem dac w rece ludziom ktorzy rozwala nimi POSy zlych bolszewikow :)


DAC?! , Daj mi dreda :)

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #62 dnia: Wrzesień 06, 2006, 16:33:48 »
Nie jest jeszcze gotowy i nie bedzie przez pare miesiecy, musze sie najpierw wykaraskac z ruiny i dlugow po przegranej wojnie.

pc5

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #63 dnia: Wrzesień 06, 2006, 17:02:17 »
Czytaj?c niektóre posty dochodze do wniosku, ?e ta gra jest bardzo, ale to bardzo trudna. Jako? dotychczas wszystko wydawa?o si? takie proste. Fajne dyskusje akadmickie prowadzicie - jak profesorowie przy kawce.

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #64 dnia: Wrzesień 06, 2006, 17:08:28 »
Gra jest tak trudna jak cele jakie sobie wyznaczysz. Jesli Twoim celem jest skopanie asteroida veldsdparu w 0.9 do polowy, to jest prosta :)

regis

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #65 dnia: Wrzesień 06, 2006, 20:25:05 »
Jesuu... no to musze pare dementi tutaj wylozyc.
Wiekszosc ponizszego jest oparte na RKK, nie BoB jako calosci. Nie wiem jak jest w innych corpach i szczerze mnie to nie interesuje.

1) Nie ma ograniczen w handlu.
2) Corp ma wlasny sklepik sprzedajac po kosztach produkcji wszystkie statki T1 i czesc T2.
3) Nie placi sie do corpa nic, poza swoja bezwzgledna i 100% obecnoscia na operacjach corpowych/alliancowych.
4) Corp ma siec POSow, obslugiwana przez ALTy, drugie chary ludzi PVP.
5) Corp ma pare "pet corpsow" ryjacych i dajacych sie zdzierac za mozliwosc poratowania/pokopania w 0.0.
6) Corp zarabia raz na ruski rok organizujac operacje zarobkowe z ktorych caly dochod idzie na corpa, mozna to podciagnac jako placenie na corpa. Ile uRATujesz tyle dasz.
7) Nie ma podzialu na PVP/TT. Jest tylko PVP.  To jest najzdrowsze wyjscie. Produkcja i wszelkim innym carebearyzmem zajmuja sie alty. Kopaniem zajmuja sie npce (hauler spawny ida do corpa).

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #66 dnia: Wrzesień 06, 2006, 20:32:41 »
Reikoku dopisuje do statystyki teraz (czyli bedie za 5 minut)

WolfSimon

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #67 dnia: Wrzesień 06, 2006, 20:57:23 »
Generalnie nie chce mi si? czyta?ca?o?ci, przelecia?em pobierznie i mniej wi?cej widz? punkt widzenia obu stron, wi?c jakby co, to wybaczcie mi jakie? pomy?ki.
By?em po obu stronach barykady, wiem jak to wygl?da po obu stronach.
Panowie careberowie, którzy wykupuj? BPO i narzucaj? kolosalne ceny to sól w oku tej gry. Pomniejsi, którzy robi? ISKI sobie, to ?ADNE zagro?enie. Tak wi?c po cz??ci obie strony maj? racj?. Nic nie jest czarne lub bia?e, s? tylko odcienie szaro?ci.

Xart, ?atwo jest mówi? o czystym PVP grinduj?c komplex 10/10 i maj?c w choler? ISKów na statki i modu?y. Duzo ci??ej jest to robi? gdy trzeba samemu na nie zarobic handluj?c lub kopi?c, wiem co mówi?.

Ellaine

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #68 dnia: Wrzesień 06, 2006, 23:40:07 »
U mnie to w sumie nie o to chodzi, ja nie potrzebuje kasy na uczestnictwo w pvp bo mnie ono nudzi nieprzytomnie. Ale to prawdopodobnie pech do operacji - wcia probuje az trafie na jakas walke na tyle ekscytujaca, zeby byla ciekawsza od kopania kernitu by wciagnac sie w to legendarnie rozrywkowe cudownie ciekawe pvp.

Ludzie ktorzy wykupuja BPO i ustanawiaja niebotyczne ceny to ciekawe unikalne zjawisko, kolejna wyjatkowa cecha Eve, w ktorej wystepuja dobre i zle zjawiska ekonomiczne, polityczne, strategiczne. Dzieki temu jest ciekawiej :)
Latanie vagabondem ma swoje uroki, ale tak uczciwie, to jest to to samo co latanie stabbere, tylko bardziej. Za to zycie w swiecie, ktory jest na tyle zlozony ze ma monopole i kartele, to jest cos.
Paskudne jest ze nie mozna z tymi kartelami walczyc, konkurowac, nic a nic. Ale wlasnie to mieniaja.

kerisso

  • Gość
Zlych Bolszewikow juz nie ma, Mienszewikow tez
« Odpowiedź #69 dnia: Wrzesień 07, 2006, 12:23:33 »
Poda kazdemu za posiadane BPO niezaleznie skad je ma i dla kogo cos robi....

CCP powinno miec piecze nad wszystkimi BPO w grze.
 Dla graczy: 10 runowe BPC za niebotyczne ceny. Szczegolnie dla misjonarzy. Niech doloza iskow to tego calego gowna ktore tam zabijaja na misjach i tyle.

Druga rzecz, ze musza jakos zbalansowc market. Nie chce sie tutaj wypowiadac na temet samego mechanizmu, bo ekonomike ma gdzies.

Co mnie boli ?
Bezsensownosc CCP. Prosty przyklad. Nikt nie pisze o skilach. Czy ktos narzeka ze skil na Capitale kosztuje 360mil ?

A to ze Vagas kosztuje 260 mil, to kazdy od razu widzi i go krew zalewa, bo jakis przydupas zlapal BPO i tak wysrubowal ceny ze tylko go normalnie pojechac w dupsko na szare mydlo...nie.... bez mydla zeby bardziej bolalo  :twisted:

Jak tak dalej pojdzie to "ekonomiczna" strona tej gry, ktora nota bene niektorzy sie tak zachwycaja, zabije we mnie np. chec do gry....


EOT