Nie kojarzę jakichś "koniecznych do obejrzenia" meczy.
Parę innych też było dość wyrównanych, ale faktycznie PL vs Templis miał chyba najbardziej zbliżone składy. W efekcie jak zaczęło się sypać, to już się posypało w całości. Ekipa chwilę rozkminiała na TSie ile mogło zabraknąć, żeby to PL się wcześniej zaczęło sypać. Oczywiście, bez zapytania kogoś z PL, to tylko zgadywanie, ale wydaje się nam, że nie dużo brakowało.
Tak czy siak: postawili się jednaj z najlepszych ekip i walczyli jak równy z równym. A i przeciwnik widać, że nie zlekceważył ekipy Templisów.