Śmietnisko > Off Topic

Płaska Ziemia

<< < (6/6)

Filip Bonn:
Zajrzałem w dwa pierwsze linki
W puerwszym ostatni post z 2017
W drugim ostatni post z 2013 chyba
Zgudi przestań trollowac

[P0LR] Aramil Liodon:
Jak mówiłem prawo Poego, ale w tym momencie stajemy się chyba jego ofiarami od Zgudiego ;p

Zgudi:

--- Cytat: Filip Bonn w Wrzesień 05, 2018, 08:26:09 ---Zajrzałem w dwa pierwsze linki
W puerwszym ostatni post z 2017
W drugim ostatni post z 2013 chyba
Zgudi przestań trollowac

--- Koniec cytatu ---
Eeeee? Wat? W pierwszym ostatni post z wczoraj, w drugim ostatni post z 2017. W tym, co pisalem ostatni z dzisiaj.

Tu masz mój post, który tam napisałem:


--- Cytuj ---Witam :)

Temat na tym forum znalazłem przypadkowo gdy zainteresowała mnie płaska ziemia. Zauważyłem, że w ostatnim czasie jest mnóstwo materiałów w internecie promujących model płaskiej ziemi i odrzucających model ziemi kuli.

To co zaobserwowałem, to im bardziej złożona dyskusja  tym trudniej przekonać jest płaskoziemcę do czegokolwiek. Na różnych forach dyskutowano o perspektywie, o refrakcji, o budowie rakiet i promów kosmicznych i nic to nie dało a jedynie naprodukowane zostały dziesiątki stron postów. Myślę, obalanie modelu płaskiej ziemi warto zaczynać od czegoś co wzięte na warsztat na chłopski rozum płaskoziemca będzie bardzo trudne do obalenia.


MODEL:

Zacznijmy może od tak prostej rzeczy jak model płaskiej ziemi i księżyc.



ZAŁOŻENIA:

Wg. większości płaskoziemców ziemia i księżyc krążą nad płaską powierzchnią ziemi, jak na modelu wyżej, na wysokości ok. 5000km. A dysk ma średnicę ok 24500km. Co daje w przybliżeniu 77000 kilometrów skutej lodem ogromnej ściany okalającej całą ziemię.


OBSERWACJE:

Teraz zajmijmy się obserwacjami. Nieuzbrojonym okiem obserwujemy księżyc późnym wieczorem, w środku nocy, wcześnie rano. Ma on rozmiar kątowy ok. 31,2 minut kątowych czyli 0.52 stopnia. Niezależnie od pory nocy i przesuwania się księżyca po niebie, rozmiar jest taki sam. Co więcej, każdy mieszkaniec ziemi w ciągu danej doby obserwuje tych samych rozmiarów księżyc. Niezależnie czy mieszka w Melbourne, Chicago, Warszawie czy Honolulu.


OBLICZENIA:

Teraz wg. modelu płaskiej ziemi księżyc powinien się od nas oddalać lub przybliżać w czasie. Na przykład kiedy przybliża się do obserwatora w Warszawie to oddala się od obserwatora w Sao Paulo i odwrotnie. To oznacza, że powinien się robić dla obserwatora mniejszy lub większy.

Rozmiar kątowy księżyca można policzyć za pomocą wzoru: f = 2*atan(0.5 * średnica ciała niebieskiego / odległość od obserwatora ). Więc liczymy  f = 2*atan(0.5 * 3470km / 385000km) = 0.009012926 rad czyli ok. 0.52 stopnia.

Jako, że płaskoziemcy zakładają inny model świata, podejmijmy inne założenia. Załóżmy, że księżyc znajduje się nad głową czyli jest od nas oddalony o 5000km, i ma średnicę 255km. Liczymy wielkość kontową: f = 2*atan(0.5 * 255km / 5000km) = 0.52 stopnia, czyli wartość obserwowana. Podsumowując Księżyc mamy nad głową i ma 0.52 stopnia.

Teraz wyobraźmy sobie, że księżyc oddala się od nas na drugą stronę ziemi ruchem okrężnym i można powiedzieć, że przesunął się mniej więcej o połowę średnicy ziemi, co by pasowało do powyższego modelu i znajduje się od nas w odległości w linii prostej 12500km. Więc z pitagorasa obliczamy c2 (kwadrat, nie widzę opcji aby to wyglądało ładniej)  = a2 + b2, czyli c2 = (12500 * 12500) + (5000 * 5000). To daje nam 13463km.

Skoro księżyc jest oddalony o 13463km to liczymy wielkość kątową. f = 2*atan(0.5 * 255km / 13463km) = 0.19 stopnia. Następnie dzielimy: 0.52/0.19 = 2.7. Wnioski:


WNIOSKI:

Wychodzi na to, że księżyc oddalony od nas o kilkanaście tysięcy kilometrów, bo akurat znajduje się po drugiej stronie, nad inną częścią świata powinien być 2.7 raza mniejszy. Natomiast kiedy się przybliża to powinien wielkościowo dla obserwatora ZNACZNIE urosnąć.

No to teraz płaskoziemca powie: "HOLA HOLA, nie tak szybko, skąd wziąłeś te 255km średnicy księżyca, wyssałeś z palca, założyłeś sobie pewną wartość". Odpowiadam, że matematyka wskazuje, że księżyc nie może być większy niż 255km ponieważ znajdująć się 5000km nad głowami niektórych obserwatorów byłby większy niż ok. 0.52 stopnia. A większy księżyc nie jest obserwowany nigdzie na swicie, nie widzimy księżyca większego niż 0.6, 0.8 ani 1.0 stopnia rozmiaru kątowego.

Obliczenia nieco uprościłem bo orbita Księżyca ma kształt elipsy o średniej ekscentryczności równej 0,0549 więc występują drobne wahania rozmiaru kątowego tego ciała niebieskiego.


PYTANIE:

Teraz uprzejmie zapytam płaskoziemcę: Jak narysowałbyś księżyc na modelu płaskiej ziemi tak aby przemieszczając się po niebie był widziany przez każdego obserwatora na ziemi mniej więcej tej samej wielkości co jest faktem obserwowanym gołym nieuzbrojonym okiem?
--- Koniec cytatu ---


--- Cytuj ---jestem wstanie sobie wyobrazic, ze 99% z nich to trole
--- Koniec cytatu ---
To bym nawet nie splunął bo szkoda czasu. Sądzę, że 50% to trole a 50% faktycznie w to wierzy. Ci co wierzą potrafią bardzo długo argumentować swoje przekonania i często są nasiąknięci fundamentalizmem religijnym, czyli ortodoksyjnym podejściem do wielu spraw w temacie religii.

[BU FU] Karas:
imo zawyzasz liczbe "wierzacych". To jest troche jak. Wiadomo, sa ludzie ultra malo inteligentni i mega odporni na wiedze. To fakt. Bo aby zostac plaskoziemcem trzeba naprawde miec wysokie resy na logike i wiedze. Z 2 strony jesli jest ktos az tak glupi, to nie wierze aby potrafil argumentowac i bronic swojego stanowiska. Rozumiesz, to sie wyklucza.
Albo jestes glupi, glupi i tyle. Albo udajesz glupiego i wtedy wchodzisz w dyskusje i probujesz bronic swoich glupich pogladow. Dlatego uwazam, ze oni wszyscy to trole, a jedynie znikomy procent to prawdziwi fanatycy. Glupole sie nie wypowiadaja, bo wiadomo sa za glupi.

Zgudi:

--- Cytat: [BU FU] Karas w Wrzesień 05, 2018, 10:25:10 ---jesli jest ktos az tak glupi, to nie wierze aby potrafil argumentowac i bronic swojego stanowiska. Rozumiesz, to sie wyklucza.

--- Koniec cytatu ---
Każdemu trolowi się w końcu znudzi, chyba. Natomiast niektórzy potrafią rok siedzieć w jakimś temacie i nieudolnie bronić swoich dziwnych przekonać, np. te o płaskiej ziemi, pisząc raz po raz posty na więcej niż całą stronę a4 (wystarczy poczytać, szczególnie temat z forum protestantów, głównie jeden człowiek produkował się na 70 stron). Bywają, też tacy, co przyszli popisać raz na jakiś czas i oni przeważnie ironizują, śmieszkują jak większość tu na centrali, i ci są najpewniej trolami. Ze śmieszkującym, okazyjnie piszącym trolem nie ma co dyskutować skoro on w to nie wierzy, po prostu przyszedł się pośmiać. Innymi słowy, niektóry tak się naprodukowali, że faktycznie są tym przesiąknięci (bo żarty w kółko o tym samym się chyba nudzą, jak można robić to w nieskończoność), więc chciałem zwyczajnie, po prostu sprawdzić, czy zdołam takiemu coś wybyć z głowy. Albo się mylę, nie wiem. Przeczytałem sporo ich wypocin i stąd moje wnioski.


--- Cytuj ---Albo jestes glupi, glupi i tyle. Albo udajesz glupiego i wtedy wchodzisz w dyskusje i probujesz bronic swoich glupich pogladow. Dlatego uwazam, ze oni wszyscy to trole, a jedynie znikomy procent to prawdziwi fanatycy.
--- Koniec cytatu ---
Być może. Być może jednak mają ludzie tyle cierpliwości, że im się chce udawać głupiego w nieskończoność. Sam już do końca nie wiem.


--- Cytuj ---Rozumiem, ze dyskusja z nimi to cos co sprawia Ci przyjemnosc lub jest to jakis tam Twoj zyciowy cel. Nie rozumiem natomiast po co przynosisz te wypociny tutaj.
--- Koniec cytatu ---
Żaden cel życiowy, ale zaciekawiło mnie to, jak człowiek może być tak drastycznie odpornym na wiedzę. Chciałem, żebyś miał rozrywkę bo podobno posucha jest i nic się nie dzieje. :)

Dobra, jak aż tak mocno zanudzam, to nie będę już o tym pisał na centrali.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej