No to każdy się rozleci po gridzie na cap-chainie , potem się cap chain rozerwie i będzie problem. Logi lata na własnym anchorze a DPS na własnym (nie mówie o scimkach bo oni muszą sami latać).
Faktycznie, myślałem raczej o kajt setupach, chociaż w gangach z 3-4 armor logi też nie wiem czy trzymałbym ich na anchorze.
Dyskusja o umiejętnościach IBER HIPER UBER to jedno a skuteczność floty to drugie. w Pink bunnies latało się na alignie , czyli praktycznie jak każdy leciał z podobną prędkością to prawie jak anchor.
Chodziło mi bardziej o to żeby nie zamieniać ludzi gangu w F1 monkeys, gdzie w większej mierze liczy się to co FC z ta taką grupą zrobi, niż umiejętności poszczególnych osób (pomijam tutaj sytuacje gdzie ludzie na anchorze nie potrafią nawet propa włączyć w odpowiednim momencie
itp). Faktycznie anchor sprawdza się dużo lepiej gdy mamy niedoświadczonych pilotów którzy nie potrafią jeszcze odnaleźć się na gridzie i trzymać zasięgu, ale jak się lata jedną grupą w tym samym towarzystwie i do tego w miarę regularnie to imho zdecydowanie wygrywa model gdzie każdy "ogarnia" za siebie, a FC nakreśla plan działania. Dajmy się ludziom wykazać, niech sami analizują pole i podejmują decyzje, co dwie, trzy, dziesięć głów to nie jedna, ale to wymaga trochę zgrania i doświadczenia w takim lataniu, właśnie dlatego trzeba tez dać pola do manewru i nauki, inaczej każdy pilot w gangu na anchorze będzie tak dobry jak dobry jest FC prowadzący gang za rękę
- pewność że każdy ma do celu +/- taką samą odległość i można odpowiednio regulować aplikację damage poprzez zmianę amunicji itd.
Trzymanie się w zasięgu z nowym overlayem to nie problem, bynajmniej nie jest to jakiś rocket science, jeśli podaje się przynajmniej secondary to jest też czas by ustawić się na gridzie już pod kolejny target.
O ile nie lata się jakimś alpha setupem (poza arty przy których jakoś nie wyobrażam sobie latania na anchorze), nie wydaje mi się żeby spadek efektywnego dps'a przez czas potrzebny na podbicie do celu był znaczący.
A już na pewno nie wyobrażam sobie żeby recony i EW cruzy/frygi - czyli newralgiczne i bardziej papierowe niż pozostałe statki latały razem z dps'em w jednej kulce. Te statki zawsze powinny wisieć na granicy swojego EW, o ile to możliwe najlepiej za linia DPSa.
Minusem takiego latania jest też to że zazwyczaj w takiej kulce jak ktoś jest lokowany/primary to nawet nie pomyśli żeby zacząć odbijać od wroga, tylko dalej twardo anchor a jak tackle/huginn złapie to już jest pozamiatane
Odpada tez sporo możliwości, np stosowanie bait-tankerów, czasami fituję się z 2 shipy z lini dpsa na większym tanku (+najlepiej do tego snaki w głowie) i trzyma na pierwszej lini, przeciwnikowi w końcu też trzeba dać coś do postrzelania
, każda minuta poświęcona na obstrzelanie shipu który ostatecznie nie spadnie to strata efektywnego depsa w skali całego starcia.
- lepsze kontrolowanie grida i mniejsza szansa na to że cepy wroga i małe gówna wyłapią tych którzy polecieli w złą stronę
No tak, bo jak złapią to od razu cały gang
najlepiej jeszcze dyktą
jak coś spadnie w kulce to tez od razu powstaje warp spot dla tackle na cały gang
Łatwiej na pewno FC kontrolować co się dzieje - true, niestety zarówno Twojemu jak i temu z drugiej strony, dużo łatwiej kontrolować wszelkie ruchy statków poza 'kulką' i czytać sytuacje na gridzie więc to też działa w dwie strony.
Dlatego każdy lata na własna rękę i ogarnia swojego grida + antitackle robi swoja robotę, żeby do takich sytuacji nie dochodziło. Tu też nie chodzi żeby być rozpierdzielonym na całym gridzie, ale żeby nie wszyscy byli w jednym punkcie
- rewarpowanie flot w strategiczne miejsca
Powiedziałbym raczej że na anchorze to wychodzi wręcz gorzej, chyba że na sygnał FC wchodzi się w align w danym kierunku przed samym warpem.
- zasięg repek dla całej floty
Zadaniem logi jest trzymanie zasięgu do tych do których strzelajo, choć na pewno jest dużo łatwiej jak wszyscy są w jednym punkcie
, teraz i tak jest dużo łatwiej bo jest falloff.
Ja tam nie wiem, nie latam już od wieków i nie wiem jak to wygląda teraz
- pewnie teraz dużo rzeczy robi się już inaczej
. Może i łatwiej na anchorze, ale panie - jak FC za Ciebie wszystko robi to z nudów można umrzeć, pamiętam takie gangi gdzie FC leciał na 3 chary, sam skanował, sam tacklował/bubblował, człowiek robił tylko za F1+ reload, fajnie się mordowało ale po pewnym czasie nie można było niczego się nauczyć w takim gangu