Śmietnisko > Off Topic

Piżama party next generatoion :P

<< < (2/16) > >>

Ulf Nitjsefni:
To mam trochę inne odczucia niż przedmówcy. Jedno zdanie wyjaśnienia. Star trek oglądam od wczesnych lat 90 , od Next Generation i kapitana Piccarda. Obejrzałem DS 9, obejrzałem i lubię tak często krytykowanego Voyagera. Nawet obejrzałem całkiem udaną według  mnie ( jako prequela) Star trek Enterprise. Dlatego to co stworzono obecnie w ogóle do mnie nie przemawia. Nie wiem dlaczego zdecydowano się się na kolejny prequel. Skoro dzieje się 10 lat przed Original Series to jakim cudem mostek wygląda nowocześniej niż w Next Generation? Dlaczego Klingoni wyglądają jak jaszczurki? Miała to być " prime timeline" a w ogóle się tego nie czuje. Ja rozumiem , że serial chciał mieć "mocne wejście" i stąd ta nawalanka w pierwszych dwóch odcinkach, ale o ile ja pamiętam to Star trek zawsze skupiał się na czymś innym. Zobaczymy jak będzie dalej, ale obecnie jestem na nie. Za dużo zmian jak na mój gust. Poza tym kolejny prequel. Ile można? Ciężko było popchnąć serial do przodu i pokazać Federację po powrocie Voyagera do domu? Dam serialowi szansę jeszcze, ale jeśli w kolejnych odcinkach dostanę więcej tego samego co w tych pierwszych to dziękuję. Postoje z boku i poczekam na "prawdziwego" Star treka.

Xeovar:

--- Cytat: Ulf Nitjsefni w Wrzesień 26, 2017, 10:21:47 ---To mam trochę inne odczucia niż przedmówcy. Jedno zdanie wyjaśnienia. Star trek oglądam od wczesnych lat 90 , od Next Generation i kapitana Piccarda. Obejrzałem DS 9, obejrzałem i lubię tak często krytykowanego Voyagera. Nawet obejrzałem całkiem udaną według  mnie ( jako prequela) Star trek Enterprise. Dlatego to co stworzono obecnie w ogóle do mnie nie przemawia. Nie wiem dlaczego zdecydowano się się na kolejny prequel. Skoro dzieje się 10 lat przed Original Series to jakim cudem mostek wygląda nowocześniej niż w Next Generation? Dlaczego Klingoni wyglądają jak jaszczurki? Miała to być " prime timeline" a w ogóle się tego nie czuje. Ja rozumiem , że serial chciał mieć "mocne wejście" i stąd ta nawalanka w pierwszych dwóch odcinkach, ale o ile ja pamiętam to Star trek zawsze skupiał się na czymś innym. Zobaczymy jak będzie dalej, ale obecnie jestem na nie. Za dużo zmian jak na mój gust. Poza tym kolejny prequel. Ile można? Ciężko było popchnąć serial do przodu i pokazać Federację po powrocie Voyagera do domu? Dam serialowi szansę jeszcze, ale jeśli w kolejnych odcinkach dostanę więcej tego samego co w tych pierwszych to dziękuję. Postoje z boku i poczekam na "prawdziwego" Star treka.

--- Koniec cytatu ---

Akurat twoje wątpliwości zostały podniesione przez wielu hardkorowych fanów i są odpowiedzi - wystarczy pogooglać. Może jeden temat nie jest przewałkowany - czemu to wygląda ładniej - tutaj niestety licentia poetica - w dzisiejszych czasach nikt nie będzie oglądał ST wyglądającego jak TOS... a reszta jest tłumaczona i obiecana że będzie się trzymało kupy przed TOS. Sam jestem ciekaw co dalej, ale raczej optymistycznie - choć nieścisłości i fakapów trochę jest.

Gaavrin:
Przestańcie z nieścisłościami. Od kiedy to świat star treka trzyma się kupy? Zawsze było pełno sprzeczności a wręcz absurdów. Nie da się lecieć szybciej niż warp 10, a robili to kilkanaście razy. Nie da sie podróżować w czasie, a odcinków o tym jest kilkadziesiąt, łacznie z moim ulubionym filmem jak spok gada z wielorybem.

Już nie mówiąc o tym, że star trek generations był kompletnie oderwany od tosa, poprostu franczyza jest tak pojemna, że wszystko można w nią upchnąć

Tak naprawdę seria dostała reboota kilka lat temu i serial jest prequelem reboota, czyli filmów. Może za 20 lat zrobią reboota tsg i wtedy popchną tamtą fabułę

Ulf Nitjsefni:
Xeo akurat nie o to chodzi, że ma wyglądać gorzej niż TOS. Spójrz na Enterprise. Nie wygląda gorzej niż TOS , a miałem dokładnie wrażenie , że mostek jest mniej zaawansowany, że widzimy statek starszy i mniej nowoczesny niż Enterprise w czasach Kirka. Dokładnie tego wrażenia zabrakło mi w Discovery. Tutaj było dokładnie odwrotnie. Ja rozumiem, że licencia poetica, że celujemy w nowego odbiorcę, ale do cholery gdzie jest dbałość o szczegóły? Tak jakby twórcy machnęli ręką na starszych fanów? I ostateczne rozwiązanie kwestii klingońskiej. Po x latach każdemu trekkie w głowie utrwalił się pewien wizerunek Klingona. Wizerunek ten funkcjonuje  w w przestrzeni od wiekow.I nagle fuck this zrobimy jaszczurki i nazwiemy ich Klingonami. O przyrodniej siostrze Spocka już nie wspominałem przez litość. Nie mogli wynaleźć innego Wolkanina niż Sarek? Naprawdę? Tak wyklinany i odsądzany od czci i wiary Enterprise okazał się bliższy oryginałowi niż Discovery. Naprawdę szkoda zmarnowanej szansy na powrót Star Trek moim zdaniem.

Zgudi:

--- Cytat: Ulf Nitjsefni w Wrzesień 26, 2017, 10:21:47 ---jakim cudem mostek wygląda nowocześniej niż w Next Generation?
--- Koniec cytatu ---
Zapewne przeciętnemu widzowi bardzo nie spodobałby się mostek mocno odstający od dzisiejszych wyobrażeń statku na miarę XXIV wieku.


--- Cytat: Ulf Nitjsefni w Wrzesień 26, 2017, 10:21:47 ---serial chciał mieć "mocne wejście" i stąd ta nawalanka w pierwszych dwóch odcinkach, ale o ile ja pamiętam to Star trek zawsze skupiał się na czymś innym.
--- Koniec cytatu ---
Też sądzę, że za szybko się wszystko dzieje jak na początek serialu, ledwo poznajemy głównych bohaterów a tu już wielka bitwa o losy wszechświata.


--- Cytat: Ulf Nitjsefni w Wrzesień 26, 2017, 10:21:47 ---Postoje z boku i poczekam na "prawdziwego" Star treka.
--- Koniec cytatu ---
Sądzę, że nie nastąpi to za naszego życia. Albo bierzesz to co jest albo nic :P 

 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej