Forum Gry > Inne gry

Halcyon 6 - Lightspeed Edition

<< < (2/2)

Skaza:

Jeżeli gra jest naprawdę interesująca i stanowi wyzwanie, pikselowata grafika nie jest żadną przeszkodą. Doskonałym przykładem jest FTL, które przyciągnęło moją uwagę na długie godziny. Natomiast dziwi mnie podejści ludzi, którzy raptem rzucą okiem na oprawę graficzną i ze stanowczym zdecydowaniem mówią - Gniot. Czyli, że co - Może być zwykły szajs, byle tylko grafika cieszyła oko? No to nie dziwię się, że gry są coraz durniejsze, coraz wtórniejsze i coraz bardziej niedopracowane. Ale grafika coraz ładniejsza.

Doom:

--- Cytuj ---Ludzie, zwłaszcza starszej daty, kojarzą kiepską grafikę ze "świetnym" gameplayem z gier w które graliśmy w młodości. Więc to taki zabieg marketingowy "spójrzcie, nasza grafika jest tak bardzo chujowa, więc pomyśl jak zajebisty musi być nasz gameplay".
Czasami nawet to się sprawdza, jakiś czas temu mocno wciągnął mnie rimworld z grafiką tego typu. Ale często gra jest tak samo beznadziejna jak grafika.
--- Koniec cytatu ---
Dodatkowo jesli gra jest robiona przez jedną osobę / mały zespół grafik z prawdziwego zdarzenia i to co jest mu niezbdne do pracy może przekraczać budrzet. Często też silniki takich produkcji nie umozliwiają ładniejszej grafiki.
Z drugiej strony jak ludziki chcą za tą grę 15 ojro to mam wątpliwości czy warto. Za FTL chwile po premierze autor chciał połowe tego  w 2012 i mimo że było to dla mnie wtdy więcej niż 15 euro teraz tam nawet nie mrugnąłem a tu mam wątpliwosci :P

Nosum Hseebnrido:
Doom, jak poczekasz z pół roku to wiele Ci nie ucieknie, a cena pewnie jeszcze spadnie. Co prawda nie wiem co planują deweloperzy, nie wczytywałem się w to zbytnio, ale puki co mogę powiedzieć że gra wygląda jakby była otwarta na wszelkie rozbudowy, dodatki, jakieś kampanie itd. także ta cena może z czasem mieć więcej kontent'u do zaoferowania.

Co do grafiki to przypomina mi się jak mój najlepszy kumpel z dzieciństwa chciał mnie wkręcić w taką 8-bitową gierkę co się nazywała Liero(https://pl.wikipedia.org/wiki/Liero), w skrócie to Wormsy w czasie rzeczywistym, z dzielonym ekranem na dwie osoby i losowo spawmującym się arsenałem na mapie. Dla mnie to była bardziej obraza że wciska mi taką pixeloze na mój superowy komputer. Musiał się sporo natrudzić żebym to zainstalował, ale miał racje z uporem - gra była zajebista i bardzo mile ją wspominam.

Filip Bonn:
Gierkę dodałem na steam do obserwowanych zaraz po premierze, bo jednak z ceną trochę poszaleli. Czekam na promo 66-75% i kupuję. Grywalnosc nie ucieknie a grafika się nie zestarzeje bo już jest old school :)

Możliwe, że kupilbym nawet na premierę ale mam tyle gierek do ogrania, że mi się nie pali :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej