Eve Online > Poradniki
Factional Warfare (Milicja)
Qlko1:
FW polecam i rekomenduję. ;)
Rainbow to nub, ale idzie z nim wytrzymać jak się go odpowiednio często mutuje na TSie :P
Dux:
Tak apropo złego traktowania npc korpów przez dziadków, to to raczej nie jest znowu jakiś częsty przypadek. Przynajmniej mojemu altowi niegdy się to nie zdarzyło, choć w sumie już od kilku lat nieustannie przeskakuje miedzy npc korpami milicyjnymi matar i gejlente. A wcześniej jeszcze miał spory staż w caldari. Jedyne co go od milicjantów spotkało (poza wpierdolem od wrażych milicjantów), to wyzywanie od zdrajców. Ale to robili tylko caldrai, w momencie siedzenia w milicji gajlente, gdzy sprawdzili, że i dla nich latał :P
[NAUKE] Son of Rainbow:
--- Cytat: Dux w Styczeń 22, 2016, 14:14:38 ---Tak apropo złego traktowania npc korpów przez dziadków, to to raczej nie jest znowu jakiś częsty przypadek. Przynajmniej mojemu altowi niegdy się to nie zdarzyło, choć w sumie już od kilku lat nieustannie przeskakuje miedzy npc korpami milicyjnymi matar i gejlente. A wcześniej jeszcze miał spory staż w caldari. Jedyne co go od milicjantów spotkało (poza wpierdolem od wrażych milicjantów), to wyzywanie od zdrajców. Ale to robili tylko caldrai, w momencie siedzenia w milicji gajlente, gdzy sprawdzili, że i dla nich latał :P
--- Koniec cytatu ---
Wiesz co masz rację. Jednak uważam, że w milicji są 3 stadia bądź też 3 rodzaje ludzi.
1. Farmerzy tych się źle traktuje, przeskakują z milicji do milicji i ktoś się może spotkać z nieprzyjemnościami. Nie są lojalni więc o awox łatwo.
2. Nowokorpowicze, nowe korpy, ktoś może pokusić się o wardeca np. by wybrać członków z corp i takie też polskie czasem gdzieś startują i mogą spotkać się z niezbyt miłym przyjęciem. Jednak to kwestia pleców. Dwa np jeśli ktoś chciałby tworzyć korpa milicyjnego zachęcam machaniem transparentem na prawo i na lewo np. że przyjmujecie tylko Polaków zatem nikt nie będzie zainteresowany wardeciem ludźmi, którzy np. słabo mówią po angielsku.
3. Zaufani, ludzie będący tu lata, którzy jak już pisałeś o lojalności mają ją za bardzo dużą wartość. W Amarr są ludzie delikatnie RPGujący, nieliczni, którzy wręcz mają jobla na ten tamat. Jakieś 2 tygodnie temu negocjowałem z pewnym Alliance by zdjął minusy z corpa, który latał 3 lata temu u Minmatarów.
Zaufani są właśnie są na intelach, korpy/alliance, które tam są nie walczą zwykle między sobą a głównie soldarnie np potrafią stworzyć wojnę domową z ludźmi z punktu 2 by np przejąć członków. Jednocześnie jest to trzon milicji gdzie np danej zostanie jedynie kilka systemów a Ci cały czas aktywnie walczą. Należe właśnie do tych walczących.
Oczywiście te wszystkie sytuacje są wyjątkowo skrajne, nieczęste ale Overt wyłapał te kilka słów w poradniku. Nadal bardzo nie zachęcam do latania w NPC corpie a lepiej już coś z kolegami stworzyć, pokazać kilka killi i dołączyć do intelu.
Jedyne co mogę nadmienić to to, że w marcu ubiegłego roku udało mi się stworzyć nieoficjalną koalicję Amarrską i czysto teoretycznie jestem liderem całej Amarrskiej milicji. Z tego powodu Akademia Milicyjna, którą prowadzę ze strony blue jest nietykalna, oczywiście trzymamy poziom i dbam o to by kadeci się zachowywali.
MiltisUmbrae:
zapomniałeś wspomnieć jak szybko różne korpy się kochają a potem nienawidzą, przynajmniej w naszej okolicy xP
Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka
[NAUKE] Son of Rainbow:
--- Cytat: MiltisUmbrae w Luty 01, 2016, 18:35:13 ---zapomniałeś wspomnieć jak szybko różne korpy się kochają a potem nienawidzą, przynajmniej w naszej okolicy xP
--- Koniec cytatu ---
Tak było kiedyś teraz jest dużo lepiej. Jednak tak bywa często w low, że ludzie robią dramy o byle co. Od powstania AVC czyli marca zeszłego roku nie było ani jednej większej dramy, która spowodowała wojnę domową czy wysiedlenie jakiegoś corpa przez resztę milicji. To się może zmienić oczywiście w momencie gdy milicja nie będzie miała już tyle WT do bicia i wtedy ludzie zaczną szukać zwady ale do całkowitego upadku milicji matarskiej mamy jeszcze myślę z 1-3 miesięcy.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej