Eve Online > Wsparcie techniczne

[HDD - SMART] 184 - end-to-end-error failing

(1/3) > >>

ManganMan:
Więc tak:
Dysk Seagate ST1000DM003-1CH162 (CC47) [1 TB pojemności, SSHD], połączenie SATA II do kontrolera AMD SB770.
Po szybkiej diagnostyce SMART wyszło mi to, co widać w załączniku.
Nie zauważyłem żadnych anormalnych zachowań na tym dysku, zarówno przy dostępie, jak i transferze danych.
Dysk był eksploatowany w dość normalny sposób (jak na gejmera przystało :P)
Pytanie jest takie:
Lepiej zabierać się do backup'u, czy na razie zostawić?

[załącznik usunięty przez administratora]

Amek Vi:
Od kiedy jeden z moich dysków padł kilka dni po zrobieniu takiego testu, który wykazał "zdrów jak ryba" robię backupy co ważniejszych danych co tydzień-miesiąc.

sztosz:
Jak Ci SMART mówi że masz end-to-end error, to w dużym uproszczeniu prawie na pewno znaczy że dysk pada. To może być, problem z głowicą, ale przeważnie to problem z padadającym cache. Chodzi o to że nie zgadzała się suma kontrolnych danych po przejściu przez RAM dysku. Program np. wysłał do zapisu na dysk 1, a na dysku pojawiło się 0.

Backupu nie robi się jak dysk zaczyna padać, backup się robi zawsze. Mamy XXI wiek, masz dropboxa, masz google drive, masz w pełni szyfrowane w locie mega.co.nz.

Do tego robię codziennie Backup partycji systemowej na inny dysk, chociaż są inne rozwiązania jak np.0 najprostsza rzecz RAID 1. W razie awarii przywrócenie takiego backupu to max kilka godzin i tracisz co najwyżej jeden dzień tego co mogłeś zainstalować (bo bakup samych danych masz np. na mega.co.nz dostępny od ręki zawsze) a w przypadku RAID 1 po prostu wyłączasz kompa (nie zawsze da się hot-swapa zrobić) wymieniasz wadliwy dyski... włączasz kompa i wszystko dalej działa jak działało.

Ja na twoim miejscu bym sklonował dysk na nowy, a ten od razu do producenta na wymianę (jeżeli jest na gwarancji).

ManganMan:
No po prostu cudownie...
440 zeta idą do piachu, tym bardziej że online jak widać był łącznie 7 miesięcy i 22 dni, za krótko jak dla mnie -.-
Chociaż na początku myślałem że to inny dysk zaczął mi zamierać (konkretnie WDC Velociraptor 150 GB), ale jak SMART wskazuje że jest ok...
Nawet transfer na SeaGate'a wskazywał że problem jest z WDC, bo jak mówiłem, do partycji na ST nie miałem żadnego kłopotu by wejść, a na WDC czekałem ponad 10s na dostęp do dysku.
Prawdę mówiąc, ja nigdy nie miałem takich problemów ze swoimi starymi HDD (od biedy miałem 01 - Read Error Rate, 07 - Seek Error Rate, 196 - Reallocation Event Count i 198 - Uncorrectable Sector Count).
Coś jeszcze zauważyłem, że nie wskazało mi jako faila 01, 07 i 188...

W każdym razie klops, bo ja niestety nie mam ani dysku 1 TB na odzysk (ani kasy ani miejsca w obudowie na jego wstawienie). :(


--- Cytat: Amek Vi w Marzec 18, 2015, 13:28:43 ---Od kiedy jeden z moich dysków padł kilka dni po zrobieniu takiego testu, który wykazał "zdrów jak ryba" robię backupy co ważniejszych danych co tydzień-miesiąc.

--- Koniec cytatu ---

Też miałem o dziwo taką samą sytuację: Smart wskazał że jest "All OK" - a tu bęc - dysk wyciągnął kopyta. A szybki test w BIOSie był włączony oczywiście.

Doom:

--- Cytuj ---440 zeta idą do piachu, tym bardziej że online jak widać był łącznie 7 miesięcy i 22 dni, za krótko jak dla mnie -.-
--- Koniec cytatu ---
Słyszałeś o takim magicznym dokumencie jak gwarancja?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej