Mam straszny ból dupy

[Lt Rook]

jak w temacie... trzymajcie się z dala od Google jeśli chodzi o Adwords, Adsense i Admob...

[Zgudi]

Z tego tematu nic nie wynika. Rozwiń temat bo zdaje mi się masz/miałeś fatalne doświadczenia. Niektórzy sobie Adwords bardzo chwalą, co jest z tym nie tak?

[Lt Rook]

Adwords się oberwało rykoszetem, chociaż CTR też mają tragiczne, bo sieć jest wręcz zalana gównianymi reklamami od nich i ludzie zwyczajnie nie mają ochoty niczego klikać.

Odnośnie pozostałych to polityka Google co do Adsense i Admob jest tragiczna.
Z własnego doświadczenia:
1) nie sposób uniknąć że ktoś będzie namiętnie napier*alał w Twoje reklamy,
2) w sieci jest masa "poradników" jak wyciąć konkurencję w danym segmencie rynku www/aplikacji mobilnych (jeśli używają reklam od Google do pasywnego dochodu), zwyczajnie radzą zastosować punkt 1, czyli napier*alać w reklamy konkurencji, aż te przestaną się wyświetlać na stronie czy w apce,
3) Google ma w dupie powyższe dwa punkty i jeśli "wystąpią anomalie" zawsze banuje całe konto "ad publisher", zamiast np. zbanować dany baner reklamowy albo jakiś mechanizm nie wyświetlania reklam jeban*mu Januszowi który tak napierdala.

Sprawa poszła do prawnika ale słabo to widzę :E me vs Evil.

[sztosz]

jak w temacie... trzymajcie się z dala od Google jeśli chodzi o Adwords, Adsense i Admob...

Ja sie od kiedy tylko mogę z dala trzymam, ale ja w ogóle szerokim łukiem omijam reklamy. Żal mi dupę ściska, że społeczeństwo jest takie durne, że mu nie przeszkadz durna reklama gdzie tylko nie spojrzy

[Lt Rook]

idź troluj gdzie indziej, bo nie o durnym społeczeństwie tu jest.

[sztosz]

Temat jest o bulu dupy, mnie boli dupa o to że mamy durne społeczeństwo

A tak bardziej na serio... napisz co wskurasz z prawnikiem, a ja przygotuję popcorn

A tak teraz zupełnie serio, zbanowali ci konto i nie możesz wyświetlać reklam google na swoje stronie/apce, czy zbanowali Ciebie jako reklamodawcę? Bo nie jest to jasne z twojej wypowiedzi... zakładam, że to pierwsze, wtedy google ma poniekąd rację. To twoi, zadaniem jest zabezpieczenie się przed tym, żeby w twojej apce/stronie kowalski nie napierdalał nonstop w reklamę, bo kto wie, czy mu za to nie płacisz. To Google jest de facto klientem a nie ty w tym przypadku, więc dlaczego oni mają się zabezpieczać, zamiast po prostu wypiąć się na Ciebie?

[GlassCutter]

Temat jest o bulu dupy, mnie boli dupa o to że mamy durne społeczeństwo

A tak bardziej na serio... napisz co wskurasz z prawnikiem, a ja przygotuję popcorn

A tak teraz zupełnie serio, zbanowali ci konto i nie możesz wyświetlać reklam google na swoje stronie/apce, czy zbanowali Ciebie jako reklamodawcę? Bo nie jest to jasne z twojej wypowiedzi... zakładam, że to pierwsze, wtedy google ma poniekąd rację. To twoi, zadaniem jest zabezpieczenie się przed tym, żeby w twojej apce/stronie kowalski nie napierdalał nonstop w reklamę, bo kto wie, czy mu za to nie płacisz. To Google jest de facto klientem a nie ty w tym przypadku, więc dlaczego oni mają się zabezpieczać, zamiast po prostu wypiąć się na Ciebie?

Włącz musk, serio

[Lt Rook]

A tak teraz zupełnie serio, zbanowali ci konto i nie możesz wyświetlać reklam google na swoje stronie/apce, czy zbanowali Ciebie jako reklamodawcę? Bo nie jest to jasne z twojej wypowiedzi... zakładam, że to pierwsze, wtedy google ma poniekąd rację.

To twoi, zadaniem jest zabezpieczenie się przed tym, żeby w twojej apce/stronie kowalski nie napierdalał nonstop w reklamę, bo kto wie, czy mu za to nie płacisz. To Google jest de facto klientem a nie ty w tym przypadku, więc dlaczego oni mają się zabezpieczać, zamiast po prostu wypiąć się na Ciebie?

Klientem jest ten który zleca wyświetlenie reklamy, nie ja, ja tylko "udostępniam" powierzchnię reklamową.
Postaw reklamę przy drodze, zgarnij kasę od kogoś, za miesiąc z góry, że ta reklama tam będzie, po czym następnego dnia ktoś trzeci przychodzi w nocy i całą reklamę obrzuca balonami z farbą. Ty umywasz bo reklama nadal tam jest, a to że chuja widać to nie Twoja sprawa - tak się google zachowuje właśnie.

nie rozumiesz istoty problemu:
- ja sprzedaję powierzchnię reklamową (publisher),
- klientem jest reklamodawca (advertiser),
- Google to pośrednik (EVIL),

w tym wypadku, Google umożliwia wydymanie obu stron:
- reklamy idą w piach bo To Google bierze kasę za reklamę, nie ja, oni powinni dbać aby się wyświetlały u mnie, więc zabezpiecznie, przed łobuzami, o którym pisałem jest na miejscu,
- ja nie mogę wyświetlać reklam (udostępniać powierzchni reklamowej) bo mam zablokowane konto - proste,

Kto na tym zyskuje? Podwójnie Google, bo biorą do kieszeni kasę i reklamodawcy i moją, bo konto zablokowali.

[sztosz]

Chwila, chwila, nie czytałeś regulaminu świadczenia usług jak się na niego zgadzałeś? Tyle w kwestii dymania przez google obu stron, zwłaszcza, że jest multum zadowolonych klientów z obu stron.

Klientem nie jest ten co zleca wyświetlenie reklamy, bo nie z nim masz umowę tylko z google. I to tobie Google płaci za to, żebyś m.in. pilnował, aby nikt tej reklamy z balonami z farbą nie obrzucił. To ty odpowiadasz za to, żeby reklama była czysta i widoczna. To nie jest tak, że ty tylko udostępniasz powierzchnię reklamową. Poza tym obrona przed click bombingiem nie jest wcale taka trudna. Trzeba się co prawda pobawić w zliczanie kliknięć w linki na stronie/apce. Jeżeli nie chcesz sam się w to bawić, to jest kilka firm które to robią, wystarczy śledzić na bieżąco statystyki i przeciwdziałać od razu. W prostych słowach, wylecicieć z widłami na pole i przegonić huliganów jak tylko z balonami pod reklamą się zjawią

Artificial impressions and clicks that are generated through automated means such as a bot or deceptive software, are prohibited. Automated traffic can be generated by a publisher, or can be received through purchased traffic. It’s important to review traffic sources before you decide to work with a traffic source. Also, be aware of programs that check links within your site, as they may click on ad links as well.

PS.

Kto na tym zyskuje? Podwójnie Google, bo biorą do kieszeni kasę i reklamodawcy i moją, bo konto zablokowali.

Twojej kasy nie biorą przecież, po prostu nie dają Ci swojej. A twoja umowa z google nie ma się nijak do umowy advertisera z google. Łamiesz umowę, to nie dostajesz kasy. Jak mi, przykładowo, fachowiec nie naprawi tego co miał naprawić to też kasy nie dostanie.

[Lt Rook]

Chwila, chwila, nie czytałeś regulaminu świadczenia usług jak się na niego zgadzałeś? Tyle w kwestii dymania przez google obu stron, zwłaszcza, że jest multum zadowolonych klientów z obu stron.

Czytałem, bardzo uważnie, dlatego sprawa jest u prawnika, gdybym ja zjebał (np. wystawił reklamę na rynki gdzie wiadomo że mogę taką konsekwencję ponieść i/lub sam klikał, albo płacił komuś) to bym się nie burzył, a tu jest ewidentnie działanie Google nie zgodnie z zasadami ich własnego regulaminu, uwierz mi nie ja to wymyśliłem tylko Pan z głową jak biblioteka.

crap

Twojej kasy nie biorą przecież, po prostu nie dają Ci swojej. A twoja umowa z google nie ma się nijak do umowy advertisera z google. Łamiesz umowę, to nie dostajesz kasy. Jak mi, przykładowo, fachowiec nie naprawi tego co miał naprawić to też kasy nie dostanie.

Nadal nie rozumiesz, wg. Google ja generuję sam ten niepoprawny ruch, a co jeśli nie? Nie ja dostarczam reklamy do urzytkownika, Google to robi i robi to nie właściwie, w tym jest problem że ja nie dbam o prawidłowy generowany ruch, bo wpływu nie mam jaka reklama i kiedy się wyświetli w mojej apce.