A możecie mi powiedzieć dlaczego elektronika nadal działa? Kiedyś oglądałem jakieś wiadomości i tam straszyli że jak słońce będzie bardziej aktywne to nam antenki popali (nie znam sie na tym może coś myle) 
Bo mamy magnetosferę. Cząsteczki wiatru słonecznego (czyli tego co "urwało" się od Słońca) trafiając w pole magnetyczne ziemi wzbudzają cząsteczki na biegunach Ziemi. Jeśli kiedyś będziemy mieć pecha i trafi nas poważny wyrzut i pole magnetyczne będzie za słabe by sobie z nim poradzić to elektronika padnie, lub będzie dało się zauważyć duże zakłócenia.
Wiatr słoneczny to nie jest magiczna rzecz tylko normalny strumień cząsteczek który ma swoją masę i prędkość, odpowiednia ilość może przezwyciężyć opór pola magnetycznego Ziemi.
W typową noc gdy fotografuję praktycznie na każdej klatce naświetlanej 10 - 15 minut mam ślad po wysokoenergetycznej cząsteczce która trafiła w matrycę, sondy orbitujące Słońce gdy trafią w strefę silniejszego wiatru mają całą matrycę usianą takimi śladami.
Co ciekawe astronauci przebywający na stacji kosmicznej widzą błyski, które są właśnie efektem trafienia takiej cząsteczki w siatkówkę.