Autor Wątek: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]  (Przeczytany 60447 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Havk

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #105 dnia: Grudzień 13, 2013, 15:51:25 »
a propos górników i rentowności kopalń. warto sobie przeczytać autobiografię margaret thatcher - można zobaczyć jak wyglądała sytuacja przy zamykaniu kopalń w anglii. to dopiero była jazda. Strajk przez rok czy dwa i jak ktoś szedł do pracy łamistrajk jeden to mu strajkujący wpadali do domu i tłukli żonę na przykład :)
Szkoda czasu, bo ponieważ ingland to inna mentalność ludzi i podejście rządów. Pomimo tego, że zamknięto ileśtam kopalni w uk, ostatecznie poziom życia tubylców nie poleciał na pysk. A efekty reform ostatecznie przyniosły korzyści całemu społeczeństwo. W polsce jedyna alternatywą będzie emigracja kolejnych tys ludzi. U nasz rząd potrafi tylko podnosić wiek emerytalny, mówić o cięciu i tak żenującego "socjalu" czy wreszcie przegłosować ustawę, umożlwiającą pracę w święta jeśli zagraniczny inwestor sobie tego zażyczy. Znaczy sama praca w święta nie jest niczym złym, tylko w normalnym kraju trzeba by za taką robotę pracownikowi extra zapłacić.

Xeovar

  • Moderator
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 815
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Xeovar Stoner
  • Korporacja: VOLTA
  • Sojusz: C0VEN
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #106 dnia: Grudzień 13, 2013, 16:00:40 »
Szkoda czasu, bo ponieważ ingland to inna mentalność ludzi i podejście rządów. Pomimo tego, że zamknięto ileśtam kopalni w uk, ostatecznie poziom życia tubylców nie poleciał na pysk. A efekty reform ostatecznie przyniosły korzyści całemu społeczeństwo. W polsce jedyna alternatywą będzie emigracja kolejnych tys ludzi. U nasz rząd potrafi tylko podnosić wiek emerytalny, mówić o cięciu i tak żenującego "socjalu" czy wreszcie przegłosować ustawę, umożlwiającą pracę w święta jeśli zagraniczny inwestor sobie tego zażyczy. Znaczy sama praca w święta nie jest niczym złym, tylko w normalnym kraju trzeba by za taką robotę pracownikowi extra zapłacić.

Ale za to co rok od dwóch dekad następne kilkadziesiąt tysięcy miłośników aktualnie panującej partii staje się urzędnikami....
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/q71/1460994_697301696961243_1292757158_n.jpg

Havk

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #107 dnia: Grudzień 13, 2013, 16:01:40 »
To chyba taka taktyka, by zyskać stałych wyborców ;)

Qlko1

  • Troll
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 596
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: ZOMO Zenek
  • Korporacja: Corp dla nowych
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #108 dnia: Grudzień 13, 2013, 17:48:52 »
Temat pasuję, więc rzucę Wam przemyślenia z mojego dzisiejszego wojowania o płatny staż w ramach programu uczelnianego.

Jak nie zostałem piratem.

Cytuj
Rozmowa kwalifikacyjna na staż w firmie czarterującej jachty.
- Szukamy pracownika, który byłby w stanie zaktualizować naszą stronę internetową.
- (w dużym skrócie) Mam doświadczenie, zrobię to.
- Szukamy pracownika mającego doświadczenie w pracy z bazami danych, chcielibyśmy zautomatyzować proces tworzenia ofert dopasowanych do zapytań klientów.
- (w dużym skrócie) Mam wiedzę i pomysł na to, zrobię to.
- A jak z angielskim?
- (w dużym skrócie) Bez problemu.
- Czy ma Pan jakieś doświadczenie sprzedażowe?
- Niemal rok w sprzedaży, prowadzenie szkoleń dot. technik sprzedaży, szkoleń produktowych.
- Czy ma pan patent żeglarski?
- ... dafaq? Nie, ale jestem pewien że szybko mógłbym się w ten produkt wgryźć, jeśli zasugerują mi Państwo odpowiednie pozycje czytelnicze, to do lutego (kiedy rozpoczyna się staż) będę gotowy.
- (w dużym skrócie) Niestety, niech Pan zrobi patent żeglarski i się do nas wtedy zgłosi.

Podsumowując, stażysta powinien być doświadczonym sprzedawcą, web designerem, obsługiwać bazy danych na tyle by tworzyć programy do ich obsługi, mówić płynnie po angielsku i... posiadać patent żeglarski - to wszystko w ramach specjalizacji jaką jest analityka rynku. Jeszcze 5 minut dłużej i by się okazało, że muszę dobrze robić loda i stepować.

Dormio

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 3 456
  • Mi'Sie
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dormio
  • Korporacja: Shocky Industries Ltd.
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #109 dnia: Grudzień 13, 2013, 18:32:29 »
Może i górnik dostaje taką pensję (jeśli oczywiście pracuje pod kopalnią, a nie pod firmą przez kopalnię zatrudnioną). Ale warto przez chwilę pomyślec, co jest łatwiejsze: spędzic 8 godzin pracując w ciepłym biurze, czy zjechac "na przodek" i tam to 8 godzin fizycznie harowac? Nie wszystko da się przeliczyc na pieniądze. Górnik na emeryturze (o ile tę emeryturę dostanie) to wrak, nie człowiek.
AFAIK dostaje = brat i ojciec (na emeryturze obecnie), ale pracować 8h na przodku to oni NIGDY nie pracowali. Typowa szychta trwa około 6h (a brakujące 2h to czas potrzebny na przebranie się, zjazd, dojazd na komorę lub przodek, wyjazd, łaźnię i ubranie się). Mój ojciec pracował w systemi 3 zmianowym, brat obecnie pracuje w systemie 4-ro zmianowym, ale czas pracy obecnie liczą od zjazdu do wyjazdu !
Nie pamiętam ile lat mój ojciec przepracował pod ziemią, ale zapewniam, że na wraka nie wygląda (66 lat ma obecnie). Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że w ciągu ostatnich 2-3 lat się znacznie postarzał, ale wg mnie przyczyna jest zupełnie inna (choroba i śmierć bratowej).

górnik idzie na emeryture w jednej korporacji a jak dostanie te emeryture to potem idzie do drugiej korporacji
w ten sposob po 40 latach takiej pracy mozna zarabiac po 15-30 k tej "emerytury"
za takie kwoty bedziesz swoje obolałe korzonki leczyła na tyrolu austriackim albo szwajcarii
Mój brat pracuje pod ziemią, do emerytury zostało mu coś koło 7 lat, na emeryturę przejdzie w wieku około 42 lat. Będzie w wieku i sile by pracować na jakimś innym etacie poza branżą przez pewnie kolejne 15-20 lat. Z tym, że po pierwsze z emerytury górniczej to on nawet jeśli nie będzie na etacie nie dostanie całej przysługującej mu kwoty (wiek niewystarczający), a jeśli podejmie pracę na etacie, to nie dostanie nawet tych 60% jakie mu powinny przysługiwać. Do tych 15-30k emerytury to mu naprawdę będzie BAAAAAARDZO brakować (mam porównanie, bo ojciec i wiek i staż pracy ma wystarczający dla pełnej górniczej emerytury).

Afaik te 5-7k co podal pan powyzej to srednia razem z zarobkami wszystkich tych ktorzy siedza na "gorze", zwykly gornik pomijajc specjalistow i sztygarow nadal dostaje "psie pieniadze".
Brat nie jest specjalistą, ani sztygarem, ale nie odbiega od tej średniej.

Zwłaszcza ciekawie taka pensja wygląda jeśli zestawimy ją z nierentownością większości kopalń, które po prostu utrzymują podatnicy oraz sprzedawaniem węgla poniżej cen wydobycia 'żeby interes się kręcił' a rząd miał święty spokój.
Cenę węgla kształtuje normalny mechanizm popytu/podaży - poza sezonem grzewczym cena jest niższa, w sezonie wyższa, średnia roczna pewnie daje minimalną rentowność. Jak rozumiem, wolałbyś żeby cena zawsze była wyższa (czy albo zwiększamy popyt, albo zmniejszamy podaż) ? Myślisz, że w takiej sytuacji zagraniczna konkurencja (np. Ukraina) nie wykorzysta sposobności by wygryźć lokalnego producenta z rynku ?

najciekawsze jest że w polsce kopalnie nie rentowne a większość elektrowni na węgiel... Fajnie zacznie się robić tak koło 2017 roku bo ma wejść w polsce jakiś unijny hit w sprawie walki z globalnym ociepleniem i ma być zakaz używania w domach prywatnych paliw stałych. każdy będzie musiał mieć gaz albo olej. pomijając co to zrobi z rynkiem węgla - w baaardzo wielu miejscach w polsce kupno nowego pieca przekracza możliwości rodziny z zadupia nie mówiąc o kosztach samego paliwa i eksploatacji.
Ciekawe jest to co napisałeś w kontekście tego, że kopalnie w PL to nie tylko węgiel, że funkcjonują prywatne (np. Bogdanka), że zagraniczne firmy zamierzają otwierać NOWE kopalnie (bo biznes plan się domyka) pomimo nowego podatku od wydobycia, że czeskie firmy (kopalnie) szukają sposobu by wykupić te znajdujące się w Polsce... zatem jak - powielamy hasła bez pokrycia ?
Piec piecowi nierówny. Piec gazowy najtańszy to zwykły "junkers" - markowy to wydatek jakiś 4-5kPLN (http://www.junkers.pl/pl/media/pdf/Cennik_wany_od_15032013.pdf), węglowy to wydatek już jakiś 1.7kPLN (http://www.nokaut.pl/produkt-piec-weglowy.html). Cena niska m.in. dzięki popularności (popyt/podaż) opalania węglem, ale niemarkowy gazowy to raptem.... 1.6kPLN (http://www.nokaut.pl/kotly-gazowe/). Z tym, że do gazowego potrzeba albo zbiornika, albo przyłącza, a na węgiel wystarczy drewniana szopa. Sprawdzenie takich informacji to naprawdę chwila !
Brak sygnatury w ramach protestu przed czepiaczami...

Doom

  • Wielki Inkwizytor
  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 7 328
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Mandoleran
  • Korporacja: ULF
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #110 dnia: Grudzień 13, 2013, 19:16:30 »
Cytuj
Podsumowując, stażysta powinien być doświadczonym sprzedawcą, web designerem, obsługiwać bazy danych na tyle by tworzyć programy do ich obsługi, mówić płynnie po angielsku i... posiadać patent żeglarski - to wszystko w ramach specjalizacji jaką jest analityka rynku. Jeszcze 5 minut dłużej i by się okazało, że muszę dobrze robić loda i stepować.
W przypadku firmy zajmujacej sie jachtami pewnie groziłby dowolnemu pracownikowi pływanie, ale biorąc pod uwage obecny rynek pracy raczej posadka zaklepana dla jakiegoś pociotka kogoś waznego w firmie i wyskoczyli z patentem w kacie desperacji bo liczyli że nawet jak rzeź niezły informatyk to polegniesz na sprzedarzy
« Ostatnia zmiana: Grudzień 13, 2013, 19:19:25 wysłana przez Mona X »

W bitwie nie liczy się ten kto ma pierwsze słowo. Liczy się ten kto ma ostatnie.

Havk

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #111 dnia: Grudzień 13, 2013, 21:26:04 »
Ale w takiej sytuacji po co wzywaliby kogokolwiek na rozmowę ;).

Doom

  • Wielki Inkwizytor
  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 7 328
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Mandoleran
  • Korporacja: ULF
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #112 dnia: Grudzień 13, 2013, 21:59:54 »
Aby móc to przedstawić w papierach.
Pracowałem około 2 lata w firmie która powstało jako koordynator i dyspozytor funduszy tak zwanego klastra (fundusze unijne, dotacje i tego typu pierdoły) 3 razy odpowiedzialny byłem za rekrutację, przy czym miałem zbierać cw rozgłaszać oferty pracy itp na stanowisku tylko po to aby przy projekcie w ramach tłumaczenia braku pełnej obsady (kasa ze stanowiska poszła gdzie indziej i raczej nie do kieszeni prezesa) można było twierdzić że nie znaleziono kandydata spełniającego wymagania (inna rzeccz że cw jakie przychodziły to faktycznie po chuju były). Identyczny mechanizm był przy czwartej rekrutacji prowadzonej tym razem przez inną osobę w biurze, tyle że tu zatrodnienie doszło do skutku ponieważ z góry wskazany był kandydat do zatrudnienia, ale że miał pecha i zgłosiło sie pare sensowniej (na podstawie CV) wyglądających osób to zostały zaproszone one na rozmowy kwalifikacyjne, przy czym oza jedną wszyscy pozostali zwiali jak zobaczyli zadupie na jakim jest biuro firmy (30 minut poboczem drogi bez chodnika do najbliższego przystanku), ten co się nie przestraszył podziekował jak usłyszał ze dojazdy do roboty własną furą nie są refundowane

W bitwie nie liczy się ten kto ma pierwsze słowo. Liczy się ten kto ma ostatnie.

Azbuga

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 536
  • w poszukiwaniu idealnego statku do solo :)
    • Zobacz profil
    • teaching by touching
  • Imię postaci: Azbuga
  • Korporacja: teaching by touching
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #113 dnia: Grudzień 13, 2013, 23:05:18 »
Cena niska m.in. dzięki popularności (popyt/podaż) opalania węglem, ale niemarkowy gazowy to raptem.... 1.6kPLN (http://www.nokaut.pl/kotly-gazowe/). Z tym, że do gazowego potrzeba albo zbiornika, albo przyłącza, a na węgiel wystarczy drewniana szopa. Sprawdzenie takich informacji to naprawdę chwila !

Uwierz mi że jest naprawdę sporo osób dla których konieczność wydania 1,6k (plus montaż i inne pierdoły w sumie wyniesie pewnie ze 2k) bo tak sobie wymyslili urzednicy to naprawdę bolesny cios po kieszeni.
Some Men Just Want to Watch the World Burn

Vilendra

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Vilendra Sharvas
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
  • Sojusz: YARRR and CO
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #114 dnia: Grudzień 14, 2013, 09:31:09 »
Nie wszędzie da się zamontowac ogrzewanie gazowe. Spróbuj postawic zbiornik i całą instalację na terenie, gdzie poziom gruntu w wyniku szkód górniczych może się zmienic w ciągu roku nawet o 1 metr, a w ciągu 3 miesięcy dom pochyli się o 5%. Jeśli nie węgiel to albo drogi olej, albo wielkie bum.

HammerSnake

  • Gość
Odp: Re: Odp: Nasze żenujące akcje
« Odpowiedź #115 dnia: Grudzień 14, 2013, 09:33:04 »
Toż to stare jak świat :)

P.s Generalnie CV w Polsce styl pisania CV jest tak kompletnie do dupy, że aż żal. W UK jak poszedłem do agencji pracy i porozmawiałem z laską o CV i jak to u nich wygląda. To z mojej która zajmowała dwie kartki a4 zrobiło się ich 5.  Wróciłem do Polski, zaniosłem takie CV do Polskiego pracodawcy, a On mi mówi, że to nie jest cv bo u niego musi być krótko i zwięźle... .  Ja po tych 5 latach w UK, naprawdę nie umiem już po Polsku myśleć.
eee wut?
To nie jest tak, że tak wygląda tylko w Polsce.
1 strona cv to w zasadzie taki standard, bo tak jest prawie wszędzie. Oczywiście zależy od pracy, bo jeżeli ktoś składa podanie na stanowisko badawcze na harvardzie to cv powinno być rozmiaru książki z informacjami o publikacjach itd. Sam miałem zajęcia z hru z babką, która przepracowała przeszło 20 lat na zachodzie w korpo w hr/ firmach headhunterskich itd. O ile przez dłuższy czas miałem takie "przeze mnie napisane cv" na 2 strony- póki co w Polsce jest boom w IT więc do cv nie trzeba przykładać dużej wagi, to jak jej pokazałem i powiedziałem, że chce to do Anglii wysłać, to właśnie mi powiedziała, że 1 strona max. Na początku nie wierzyłem, bo już trochę firm przerobiłem i z początku nie wiedziałem co wywalić itd, ale jak na to teraz patrzę to rzeczywiście 1 strona lepiej wygląda. Zresztą pełno jest badań w tym temacie i książek. Szczególnie z badań widać, że hrowcy jadą szablonem przy odsiewaniu cv. Z  tego co gadałem z znajomym, który pracuje w hr’e to właśnie te prawidła się sprawdzają. Oczywiście mówimy o sektorze prywatnym i nie mikro firmach, chyba że zlecą rekrutacje firmie zewnętrznej. Kanony w hrze nie zostały wymyślone przez polaków więc "styl pisania cv w Polsce"- to jakieś brednie wyssane z palca.

W sumie polecam poczytać jakieś książki od hru, jakby nie patrzeć rozmowa o pracę to taka gra 2 aktorów. W małych firmach it, gdzie na rozmowie nie ma hrowca, widać że właściel jest świeżo po lekturze i stara się przestrzegać "procedur". W sumie tylko dlatego wybrałem sobie ten przedmiot, bo hrze nie zamierzam pracować, zresztą ekonomiki mają chyba całe kierunki na ten temat i wywalają masy specjalistów.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2013, 09:39:59 wysłana przez HammerSnake »

Soulscream

  • Ancient Troll
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 2 098
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: nie ma
  • Korporacja: j/w
  • Sojusz: j/w
Odp: Re: Odp: Nasze żenujące akcje
« Odpowiedź #116 dnia: Grudzień 15, 2013, 02:28:32 »
eee wut?

No nie wut, jeżeli szuka ktoś pracy i chce na siebie zwrócić uwagę pierwszym krokiem jest dobrze napisane CV. Doświadczenia moje potwierdzały tą regułę. Szczególnie prowadzonych przy intreview z osobami, które szukały pracy. Zresztą jeżeli ktoś poszukuje pomocy w napisaniu profesjonalnego CV to mogę zarekomendować http://resumetointerviews.com/ . Jeżeli masz konto na SA możesz dostać rabat.

http://forums.somethingawful.com/showthread.php?threadid=2444033

Możliwe, że standardy się zmieniły, ja wyjechałem do UK zaraz po otwarciu rynku pracy tam i takie były standardy rekrutacji w firmach z którymi się spotkałem. Możliwe, że nie co się zmieniło a raczej gdyż teraz wymagają od Ciebie nawet profilu na linkedinie lol .

HR nie jest straszne i nie jest skomplikowane, a 1 kartkowym CV mówię nie.

Zgudi

  • banned
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 935
    • Zobacz profil
Odp: Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]
« Odpowiedź #117 dnia: Grudzień 15, 2013, 14:54:54 »
zatrodnienie doszło do skutku ponieważ z góry wskazany był kandydat do zatrudnienia, ale że miał pecha i zgłosiło sie pare sensowniej (na podstawie CV) wyglądających osób to zostały zaproszone one na rozmowy kwalifikacyjne, przy czym oza jedną wszyscy pozostali zwiali jak zobaczyli zadupie na jakim jest biuro firmy (30 minut poboczem drogi bez chodnika do najbliższego przystanku), ten co się nie przestraszył podziekował jak usłyszał ze dojazdy do roboty własną furą nie są refundowane
Dobrze zrobił, oczywiście jeśli początkowa pensja dla świeżego pracownika była b. bliska min. krajowemu, co jest normą w administracji. Jak policzyć koszty dojazdu autem do jakiegoś zadupia i koszty życia, to wyjście na swoje bez finansowej pomocy rodziny jest niewykonalne. Jak stara fura się wyeksploatuje, to nawet nie ma z czego kupić taką, aby tylko jeździła.