@Proxima
Hehe, ja widzę, że na pomysł korporacji z samymi kobietkami to już wpadały osoby przed nami i że to całkiem się kręci jakoś.
I taka korporacja to generalnie świetna myśl.
Chociaż oczywiście ja też mam zobowiązania, także tego. Ale może jakiś alliance to nie jest taka niemożliwa myśl do zrealizowania znowu.
Haha, niby tak mało kobiet, a już jesteśmy trzy. Jeszcze dwa dni i zbierzemy cztery.
Albo się przyłączą albo.... Cóż.... mamy swoje sposoby ;p
Hue hue. :>
@Vilendra
Obawiam się, że znalazłoby się też wielu Panów, którzy chcieliby nam skopać tyłki właśnie tylko z tego powodu, że jesteśmy kobietami.
I bynajmniej nie z miłych pobudek. :c
Nazwijcie się Milczące Siostry i będzie spokój xD
Czy to jakaś aluzja? Czy szanowny Pan coś sugeruje, hm?
Uwaga, bedzie post bez trolla: ciekawi mnie, co Was w EvE przyciaga i interesuje - jako kobiety? Bo ja probuje malzonke wciagnac od lat i raczej spotykam sie z chlodnym przyjeciem - mimo iz zona jest starym gamerem, zawsze we wszystkie gry gralismy razem. A tu klops, Internet Spaceships nie dzialaja.
Okay, odpowiem bardzo szczerze.
Jestem fanką wszelakiej maści gier od Tanków, przez różne mmo, Tekkeny, DMC, Burnouty, rpgi, na Simsach kończąc. Moi kumple z paczki w Eve grają po kilka lat i zawsze mi opowiadali o niej, a ja zawsze machałam ręką i "Meh, nope.". Aż pewnego dnia, będąc u któregoś z nich, dorwałam się do komputera i akurat Eve było otwarte. Weszłam w Jita w zmienianie wyglądu postaci, a że miał postać jeszcze starą, to można było jej rysy twarzy za darmo zmienić. Bawiłam się godzinę. (Ach, te baby, no wiem.
) Jak już skończyłam, to wiadomo, "o, a co to robi?", "dobra, jak tu się leci prosto?" (
), "ale to nie mogę do niego strzelić? bez sensu".
Jestem wzrokowcem i kiedy opowiadali mi o Eve ot tak, to jakoś jednym uchem wpadało, drugim wypadało. Ale jak zobaczyłam na własne oczy i wtedy zaczęli opowiadać... To cóż. Byłam na straconej pozycji. :)I oto jestem.
Teraz żałuję, że nie zaczęłam grać tych kilka lat temu razem z nimi, ale cóż. Lepiej późno, niż wcale.
Edit: Jakoś nie skończyłam głównej myśli, którą chciałam zawrzeć.
Chodzi o to, że Ty znasz swoją żonę najlepiej i wiesz, co lubi. Nie musi od razu pokochać całego Eve, nie musi od razu wiedzieć, jak się fittuje statki i jakie skille są wymagane do czego, bo to pewnie nie ma dla niej w tej chwili znaczenia.
Pokaż jej to, co podejrzewasz, że jej się spodoba. Proste rzeczy. Jeśli lubi jakieś gry typu Simsy czy wiesz, że w grach dopieszcza wygląd swoich postaci, to pokaż jej po prostu tworzenie postaci. Jeśli lubi postrzelać i siać zniszczenie, daj jej ubić kilka ratów. Jeśli lubi zagłębiać się w historie, pokaż jej filmik, który pojawia się przy pierwszym włączeniu gry, opowiedz, daj poczytać opisy ras.
W ogóle najlepiej, jakby do tego sama zajrzała, bo np. przez "przypadek" zostawiłeś coś otwartego na kompie. Wiadomo, kobieta często musi sama z siebie. Jak chce się ją czymś zainteresować, to z zupełnej przekory często nie ma ochoty i nie da rady.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
Poza tym, wiadomo też, Eve to gra nie dla każdego. Nie każdemu po prostu przypadnie do gustu i tyle, co poradzić.