Autor Wątek: Wojna domowa w Providence  (Przeczytany 30731 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 12, 2013, 09:30:33 »
Jeśli się czegoś  nie rozumie, to się nienawidzi. Są ludzie którzy poza swoim czubkiem nosa niewiele widzą i myślą że ten czubek jest centrum wszechświata. CVA zawsze wywoływało kontrowersje swoim podejściem do gry, odmiennym podejściem. Nigdy nie chodziło o ekspansje terytorialną, farme isków, budowę najwiekszej floty, terroryzowanie sąsiadów, zielony debilny killboard itp. Celem CVA było zawsze zbudowanie "filii" nullsecowej imperium amarskiego, czyste RPG. Ale żeby to zrozumieć, trzeba umieć traktować grę jako grę, jako odmienny świat, wiedzieć co to jest zabawa w RPG. A do tego trzeba dość elastycznego umysłu, wyobraźni i umiejętności zabawy.
Nie można wymagać od dresa, dla którego świat się kończy na  "moja dzielnia to ojczyzna reszta to wrogi i trza ich jebać w ryj" zrozumienia poezji  ;D
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 12, 2013, 09:50:15 »
Jeśli się czegoś  nie rozumie, to się nienawidzi. Są ludzie którzy poza swoim czubkiem nosa niewiele widzą i myślą że ten czubek jest centrum wszechświata. CVA zawsze wywoływało kontrowersje swoim podejściem do gry, odmiennym podejściem. Nigdy nie chodziło o ekspansje terytorialną, farme isków, budowę najwiekszej floty, terroryzowanie sąsiadów, zielony debilny killboard itp. Celem CVA było zawsze zbudowanie "filii" nullsecowej imperium amarskiego, czyste RPG. Ale żeby to zrozumieć, trzeba umieć traktować grę jako grę, jako odmienny świat, wiedzieć co to jest zabawa w RPG. A do tego trzeba dość elastycznego umysłu, wyobraźni i umiejętności zabawy.
Nie można wymagać od dresa, dla którego świat się kończy na  "moja dzielnia to ojczyzna reszta to wrogi i trza ich jebać w ryj" zrozumienia poezji  ;D

Och, basta - czy Wy tam w CVA się czymś odurzacie?

To, co piszesz to czystej maści propaganda, piękny "PR" sprzedawany na zewnątrz. A prawda jest następująca - buta, arogancja i mocarstwowe ambicje, których nigdy nie udało się przekuć w coś trwałego, bo na drodze temu stawała zwykła niekompetencja. Tak było zarówno gdy chcieliście podbić Catch i tak jest teraz, gdy nie potraficie zając dwóch systemów po tym, jak kazaliście się wynosić niewielkiemu aliansikowi, który przestał się Wam podobać.

Dość unikalne w skali Eve uwarunkowania lokalne pomagają CVA w tworzeniu wrażenia "lokalnej potęgi". Niestety, to że trzymacie sova wynika wyłącznie z bezwartościowości Providence. Jak tylko truesec przestał być problemem Providence (w Dominion), wylecieliście stamtąd w podskokach i wróciliście dopiero, gdy CCP cofnęło te zmiany. Zdaje się, że odkupowaliście Provi za kasę od NCDOT? 

Drugi fakt, który ułatwia Wam utrzymanie tego złudzenia to peciarnia. Skoro jest peciarnia (ok, "partnerzy" i "holderzy"), to jest i powerhouse, prawda? Gówno prawda - Proviblob (czyli CVA+pety) ma jakąś magnetyczną zdolność przyciągani faili i retardów, który sami do toalety nie trafią, jeśli nie poprowadzi się ich za rączkę. Takie Sev3rance na przykład, czy wcześniejszy Sylph lub Aegis Militia. Tacy faktycznie Was się boją, ale reszta Eve się śmieje i traktuje Providence jak rezerwat indian.

Podsumowując - RPG i tak dalej, ale w praktyce CVA "sra wyżej niż dupę ma". Nie pisz mi, że "nienawidzę czego nie rozumiem" - z CVA i ich Waszymi metodami miałem okazję zapoznać się na samym początku mojego grania, gdy próbowaliście wymuszać na mojej korporacji newbie w lowsecu swoje "prawa". Pokazałem środkowy palec, a parę tygodni później byłem już członkiem Ushra'Khan. To wszystko co napisałem powyżej, wynika z moich doświadczeń w U'K i NCDOT. Zwłaszcza ten drugi okres mojego mieszkania w Providence był śmieszny - baliście się z dziury wychylić, a na widok naszych flot uciekaliście jak króliki.

Ba, nawet dziś, wasze homedef floty to jakiś LOL - zebrać trzy razy większy blob i czekać na gejcie, aż mniejszy gang wskoczy do Was (oczywiście, że nie wskoczy, bo normalni ludzie nie mają skłonności samobójczych) lub - w razie pokazania się ciut mocniejszego gangu - siedzenie na stacji i nie wydokowywanie pod żadnym pozorem.

Żeby nie było, że jestem nie na bieżąco - byłem w Provi w tą sobotę. Bardzo podobał mi się bomb run na naszą flotę, która wylądowała na gejcie na zero (i mogła w każdej chwili przeskoczyć) w wykonaniu 25+ bomberów JEDNOCZEŚNIE co spowodowało, że bomby pozabijały się wzajemnie.

Jeszcze jakieś pytania? Odmaszerować!


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 12, 2013, 09:59:01 »
Kurde, genialne.
byłoby fajniejsze gdybyś nie popierdolił kilku faktów, znawco CVA od przelotów po Provi.


Podsumowując - RPG i tak dalej, ale w praktyce CVA "sra wyżej niż dupę ma". Nie pisz mi, że "nienawidzę czego nie rozumiem" - z CVA i ich Waszymi metodami miałem okazję zapoznać się na samym początku mojego grania, gdy próbowaliście wymuszać na mojej korporacji newbie w lowsecu swoje "prawa". Pokazałem środkowy palec, a parę tygodni później byłem już członkiem Ushra'Khan.
Mówiłem że był brzydko dotknięty? Biedaczek...cóż za trauma...
Jak to było? Eve to gra w której sie rucha w dupę młotkiem? Już wiem skąd ten żal  ;D

[załącznik usunięty przez administratora]
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2013, 10:05:37 wysłana przez VonBeerpuszken »
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Dagund

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 136
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dagund
  • Korporacja: Koza z piekła
  • Sojusz: Amarr Empire
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 12, 2013, 10:05:41 »
dajcie se siana... każdy gra jak chce i może,
chce CVA się bawić w RPG, niech się bawi, chce bronić systemy zergiem niech broni, pitolenie przez N stron nad przewagą świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą jest kurwa męczące... nie każdy jest pro pvperem ffs.

Wracając do tematu. Jak tam ta wasza wojenka, czym się skończyła?

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 12, 2013, 10:07:53 »
Wracając do tematu. Jak tam ta wasza wojenka, czym się skończyła?
Jak pisałem wcześniej, rozejmem, przestalismy do siebie strzelać, SOUND wywozi graty, co dalej nie mam pojęcia.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 12, 2013, 10:09:27 »
Kurde, genialne.
byłoby fajniejsze gdybyś nie popierdolił kilku faktów, znawco CVA od przelotów po Provi.

Zdecydowanie Ty jesteś znawcą Provi, prawda?

Gdzie byłeś jak Ushra'Khan toczył wojnę podjazdową z CVA? W Legion of xDeathx. Gdzie byłeś jak Twoje CVA traciło Provi? W Yarr and Co. Poszedłeś do Husarii akurat jak Genosi wysadzili w powietrze Ushra'Khan.

W przeciwieństwie do Ciebie, "I was there". Ty tymzasem w styczniu 2010 - kluczowym momencie dla Providence War - biłeś się o technetium w Venal.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 12, 2013, 10:16:34 »
Zdecydowanie Ty jesteś znawcą Provi, prawda?

Gdzie byłeś jak Ushra'Khan toczył wojnę podjazdową z CVA? W Legion of xDeathx. Gdzie byłeś jak Twoje CVA traciło Provi? W Yarr and Co. Poszedłeś do Husarii akurat jak Genosi wysadzili w powietrze Ushra'Khan.

W przeciwieństwie do Ciebie, "I was there". Ty tymzasem w styczniu 2010 - kluczowym momencie dla Providence War - biłeś się o technetium w Venal.
Człowieku, ale mamy sierpień 2012 2013! Kupić ci kalendarz?
Uczepiłeś sie tamtego okresu jak ruski niklowanego roweru i do zakutego łba nie trafia że od tamtego czasu wszystko sie zmieniło. Przopominasz mi dziadka który z uporem maniaka powtarza że w "39 było tak i tak..."

Ok, panie Puszken, z kim i po co próbujesz dyskutować?  :-X
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2013, 17:54:26 wysłana przez VonBeerpuszken »
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 12, 2013, 10:24:08 »
Sednem naszej dyskusji jest to, że NIC ISTOTNEGO się nie zmieniło. OK, masz inaczej nazywających się holdersów, masz innego leadera CVA, ale "kultura korporacyjna" i sposób prowadzenia polityki NIE ULEGŁ ZMIANIE.

Jak przeczytałem o tym całym "konflikciku" to właśnie było moje wrażenie: porażka w ProviWar niczego Was nie nauczyła.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Pol Kent

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 101
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ramani Rydiks
  • Korporacja: NPC corp
  • Sojusz: -
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 12, 2013, 10:30:41 »
Och, basta - czy Wy tam w CVA się czymś odurzacie?
Hmm...jako Amarzy to najszybciej wprowadzanie się a jakiś religijny trans wchodzi w grę. ;D
Wiesz, siedzą, kiwają się w przód i w tył, mruczą coś pod nosem i gotowe.  ;D


Nie pisz mi, że "nienawidzę czego nie rozumiem" - z CVA i ich Waszymi metodami miałem okazję zapoznać się na samym początku mojego grania, gdy próbowaliście wymuszać na mojej korporacji newbie w lowsecu swoje "prawa".
Cóż, zapoznać się, nie koniecznie znaczy zrozumieć. A już na pewno nie musi znaczyć zaakceptować więc bez urazy Sokole ale Puszek ma tu rację.

A tak BTW to powiedz Sokole, Ty rzeczywiście masz jakiś specjalny uraz do CVA ? Bo ewidentnie przebija z Twoich postów mieszanina pogardy z nienawiścią...
Uszczęśliwiło by Cię jakby CVA definitywnie zniknęło a Provi ? Czy może z całej EVE ?  ::)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2013, 10:55:24 wysłana przez Pol Kent »

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 12, 2013, 10:34:51 »
Hmm...jakoi Amarzy to najszybciej wprowadzanie się a jakiś religijny trans wchodzi w grę. ;D
Wiesz, siedzą, kiwają się w przód i w tył, mruczą coś pod nosem i gotowe.  ;D
Idź precz szatanie! Mamy kadzidełka  ;D Wprawdzie nie znam składu, ale fajnie sie po nich bawimy  ;D

A tak BTW to powiedz Sokole, Ty rzeczywiście masz jakiś specjalny uraz do CVA ? Bo ewidentnie przebija z Twoich postów mieszanina pogardy z nienawiścią...
Uszczęśliwiło by Cię jakby CVA definitywnie zniknęło a Provi ? Czy może z całej EVE ?  ::)
Spytaj się lepiej czy jest  cokolwiek co by uszczęśliwiło frustrata  ;D

edit: spytaj się też czy sam wie o co mu chodzi, czy po prostu znalazł kanał na spuszczenie swoich frustracji związanych z grą...i pewnie  nie tylko grą  ;D
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Zsur1aM

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 568
  • Kicking ass for teh.. woops retired!
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Zsur1aM
  • Korporacja: a-Losers
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 12, 2013, 10:59:47 »
Gdzie byłeś jak Ushra'Khan toczył wojnę podjazdową z CVA?

A Ty gdzie byles? ...a przepraszam Ciebie jescze wtedy nie bylo  8)

Niezle Ci ktos tam U'Kowskiej propagandy nawciskal do tej lepetyny  (pewnie butterdog  :P) ;D, tbh nie dziwi mnie to bo U'K po wyprowadzce z provi zaczelo na mase rekrutowac wszelkiej masci kretynow, debili i chestbeater'ow karmiac ich jakimis niekoniecznie prawdziwymi historiami, bo przeciez liczby byly najwazniejsze. Najbardziej w tym wszystim szkoda mi starej ekipy U'K do ktorych mam pelen szacunek, bo jak sami w rozmowach przyznawali bylo im po prostu wstyd za to czym sie stalo U'K gdzies tak po 2009'. Nikt Ci nie zabrania wierzyc w te PR'owkie bajki i opwiadania ale prosze nie staraj sie innych uczyc historii ktorej nie byles swiadkiem, tym bardziej jezeli sa to wewnetrzne sprawy CVA o ktorych nie masz pojecia.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 12, 2013, 11:18:39 »
A tak BTW to powiedz Sokole, Ty rzeczywiście masz jakiś specjalny uraz do CVA ? Bo ewidentnie przebija z Twoich postów mieszanina pogardy z nienawiścią...
Uszczęśliwiło by Cię jakby CVA definitywnie zniknęło a Provi ? Czy może z całej EVE ?  ::)

Uraz - nie jest chyba odpowiednim słowem. Po prostu chęć wyrwania chwasta. I owszem, disband CVA uczciłbym toastem nawet w realu.

Gdyby dziś był "na rynku" alians na poziomie U'K z 2009/2010, którego celem byłoby kopanie CVA w dupę, z przyjemnością bym aplikował.

A Ty gdzie byles? ...a przepraszam Ciebie jescze wtedy nie bylo  8)

Ale stawiasz mi zarzut, że nie grałem w Eve od 2004 roku? Wylatałem swoje w Providence i to raczej z elitą U'K.


Niezle Ci ktos tam U'Kowskiej propagandy nawciskal do tej lepetyny  (pewnie butterdog  :P) ;D, tbh nie dziwi mnie to bo U'K po wyprowadzce z provi zaczelo na mase rekrutowac wszelkiej masci kretynow, debili i chestbeater'ow karmiac ich jakimis niekoniecznie prawdziwymi historiami, bo przeciez liczby byly najwazniejsze.

Ponieważ, jak wszyscy wiemy, U'K był "all about the numbers" i zawsze mieliśmy przewagę liczebną?

Bo ja jakoś pamiętam flotki Thrashera89 - 10 osób maks i ani jednego slota więcej. Oraz "way of the vaga" Karna Mithralii, który w Catch pojawiał się wziąć prysznic raz na miesiąc, a tak to siedział w Provi na okrągło.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Zsur1aM

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 568
  • Kicking ass for teh.. woops retired!
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Zsur1aM
  • Korporacja: a-Losers
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 12, 2013, 11:53:19 »
[stuff]

Jestes swietnym przykladem tego jak nisko upadlo U'K po 2009, a teraz pozwol ze zasalutuje prawdziwemu U'K.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=wTGiAo5CU30[/youtube]

o7

Larving

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 159
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Galtan
  • Korporacja: GBTeam
  • Sojusz: C0VEN
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 12, 2013, 12:53:21 »
Człowieku, ale mamy sierpień 2012! Kupić ci kalendarz?


Chyba ci rok gdzieś uciekł ;)

Ale stawiasz mi zarzut, że nie grałem w Eve od 2004 roku? Wylatałem swoje w Providence i to raczej z elitą U'K.
Pamiętam tą "elitę" z czasów kiedy byłem w CVA. Parę Vag z cloak kampiących system pół dnia i wychodzących z cloak tylko na szybkie zabicie raciarki czy jakiegoś nooba na gate a potem szybki warp off i cloak, żeby przypadkiem się nie pobić przy równych siłach. Rzeczywiście pro pvp pełną gębą. Gdyby ktokolwiek inny tak robił, Sokole by go zwyzywał od noobow, ale że to akurat jego ally tak się zachowywało to się to nazywa wojna podjazdowa.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpień 12, 2013, 13:06:31 »
Pamiętam tą "elitę" z czasów kiedy byłem w CVA. Parę Vag z cloak kampiących system pół dnia i wychodzących z cloak tylko na szybkie zabicie raciarki czy jakiegoś nooba na gate a potem szybki warp off i cloak, żeby przypadkiem się nie pobić przy równych siłach. Rzeczywiście pro pvp pełną gębą. Gdyby ktokolwiek inny tak robił, Sokole by go zwyzywał od noobow, ale że to akurat jego ally tak się zachowywało to się to nazywa wojna podjazdowa.

Oczywiście:
http://eve-kill.net/?a=kill_related&kll_id=4788429

Ech, jak widać na załączonym obrazku, PvP o coś > PvP for the lulz :)


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

GlassCutter

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 881
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: GlassCutter
  • Korporacja: Zabijaki i Pijaki
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpień 12, 2013, 13:11:06 »
Oczywiście:
http://eve-kill.net/?a=kill_related&kll_id=4788429

Ech, jak widać na załączonym obrazku, PvP o coś > PvP for the lulz :)

Ale Sokole, tam są 3 walki.. Najpierw rozszarpaliście 3 bc'ki i bs'a potem samotnego caracala, a na koniec 2 bs'y. Bo raczej nie była to jedna półtora godzinna bitka?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2013, 13:31:53 wysłana przez GlassCutter »
Keeping points on you noobs!


Bo EVE to szit

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpień 12, 2013, 13:34:49 »
Niemniej, nie ma tam raciarek?

AFAIR to była ponad godzinna akcja, w czasie której tamci mieli carriera na undocku repującego wszystko, a my skubaliśmy po kawałku. Pamiętam, że wyszło mi całe ammo i trzeba było latać do naszych tajnych puszek na SS, żeby uzupełniać :D


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpień 12, 2013, 13:37:43 »
Chyba ci rok gdzieś uciekł ;).
OOOPS....  ;D

EDIT: nie wiedziałem że CVA to skrót od Aegis Militia  :-X Nie ma to jak strzelać i nie wiedzieć do kogo  ;D I jeszcze ma czelność prawic farmazony jak to zna CVA gdy mu się alianse pierdolą  ;D
Zaczyna to przypominać "log" miltisa z innego wątku.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 12, 2013, 13:52:17 wysłana przez VonBeerpuszken »
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Rash'kan

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 288
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Just one more bittervet.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpień 12, 2013, 14:07:37 »
Chyba ci rok gdzieś uciekł ;)
Pamiętam tą "elitę" z czasów kiedy byłem w CVA. Parę Vag z cloak kampiących system pół dnia i wychodzących z cloak tylko na szybkie zabicie raciarki czy jakiegoś nooba na gate a potem szybki warp off i cloak, żeby przypadkiem się nie pobić przy równych siłach. Rzeczywiście pro pvp pełną gębą. Gdyby ktokolwiek inny tak robił, Sokole by go zwyzywał od noobow, ale że to akurat jego ally tak się zachowywało to się to nazywa wojna podjazdowa.

Eee Galtan nie przesadzaj, nie wierzę w to, że składaliście gangi na "równe siły" :D

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpień 12, 2013, 14:22:40 »
OOOPS....  ;D

EDIT: nie wiedziałem że CVA to skrót od Aegis Militia  :-X Nie ma to jak strzelać i nie wiedzieć do kogo  ;D I jeszcze ma czelność prawic farmazony jak to zna CVA gdy mu się alianse pierdolą  ;D
Zaczyna to przypominać "log" miltisa z innego wątku.

Puszek, weź jakiś młotek i stuknij się w łeb. Aegis Militia było holdersem CVA.

Ciężko powiedzieć co tam jest ;) Najbardziej przypomina to wynik testowych uruchomień jakiegoś algorytmu generującego randomowe fity :P

O tym cały czas mówię. Z kolei sąsiedzi AM, czyli Sylph, mieli przez pewien czas listę pilotów U'K, po pojawieniu się których mieli obowiązek zadokować i poczekać aż local się oczyści. Rzutem na taśmę załapałem się na tą listę, tuż przed failcascade Sylpha :)


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpień 12, 2013, 14:28:26 »
Puszek, weź jakiś młotek i stuknij się w łeb. Aegis Militia było holdersem CVA.
Wybacz, ale jeśli dla ciebie dwa różne alianse sa jednym aliansem tylko dlatego że mieszkaja na jednym terenie, to ci i młotek nie pomoże. Poszukaj jeszcze podobnych przykładów, mam ochote sie pobrechtać  ;D
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpień 12, 2013, 14:30:22 »
Idąc tokiem Twojego rozumowania, FCON nie ma nic wspólnego z Goonami - "dwa różne alianse".


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpień 12, 2013, 14:34:38 »
Idąc tokiem Twojego rozumowania, FCON nie ma nic wspólnego z Goonami - "dwa różne alianse".
Napisz Covenowi że jest -DD-, w końcu żyją razem i walczą razem o te same tereny  ;D
Czekam na dalsze genialne pomysły.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Isengrim

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 650
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Isengrimus
  • Korporacja: Call of the Wild
  • Sojusz: The Minions.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 12, 2013, 19:32:46 »
http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=219632

W zwiazku z oczywistym naruszeniem Pax Amarria przez -7-, bedace czescia koalicji, za ktora odpowiada CVA, rzekomo honorujaca polityke NRDS, oczekujemy zwrotu wartosci killa lub dowodu na to, ze to Anshar zaagrowal Wasza kampe. W przeciwnym razie po zdobyciu Catch nasza koalicja wysle ekspedycje karna na teren falszywych lojalistow Imperium.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpień 12, 2013, 19:43:31 »
http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=219632

W zwiazku z oczywistym naruszeniem Pax Amarria przez -7-, bedace czescia koalicji, za ktora odpowiada CVA, rzekomo honorujaca polityke NRDS, oczekujemy zwrotu wartosci killa lub dowodu na to, ze to Anshar zaagrowal Wasza kampe. W przeciwnym razie po zdobyciu Catch nasza koalicja wysle ekspedycje karna na teren falszywych lojalistow Imperium.
Hę...a od kiedy Coven jest neut dla CVA i spółki?  :-X

Podać adres Siódemek?  ;D
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 12, 2013, 20:41:13 »
1. Ustawić 3/4 Eve jako "KOS"
2. Uprawiać piractwo w hisecu jak każdy
3. Opowiadać wszystkim i wszędzie jakimi to jesteśmy "rycerzami" NRDS.

No, ale przecież -7- to nie CVA :)


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Koszyk

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 189
    • Zobacz profil
  • Korporacja: The Northerners
  • Sojusz: NC.
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #61 dnia: Sierpień 12, 2013, 21:07:03 »
Diplomatic Overtures
From: Ali Aras
Sent: 2013.08.11 23:38
To: LadyScarlet,

Hi!

I've noticed you all have moved in and set up shop in XXXXXX in order to dunk on CVA. That's where my alliance (Of Sound Mind) had evacced to to continue doing about the same.

We'd love to come in and get in on the dunking, but I'm unwilling to shoot at Sev3rance or their space, given that they've recently been the only sane people in the provi bloc. Thoughts on combining operations in some way? I've still got a reasonable amount of intel/info on what's good to hit for maximum pain and frustration to CVA.

-Ali Aras, SOUND diplo



Ponoc Provi ma spłonać poraz kolejny. Słyszałem że ten i inny alliance dali Vincowi sporo gotówki żeby ukarać CVA.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #62 dnia: Sierpień 12, 2013, 21:10:23 »

Ponoc Provi ma spłonać poraz kolejny. Słyszałem że ten i inny alliance dali Vincowi sporo gotówki żeby ukarać CVA.
Lecę powiedziec chłopakom żeby zaczęli się pakować  ;D
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Alice9

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 158
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Alice Ohu
  • Korporacja: Underground Tremors
Odp: Wojna domowa w Providence
« Odpowiedź #63 dnia: Sierpień 12, 2013, 23:24:54 »
1. Ustawić 3/4 Eve jako "KOS"
2. Uprawiać piractwo w hisecu jak każdy
3. Opowiadać wszystkim i wszędzie jakimi to jesteśmy "rycerzami" NRDS.
No, ale przecież -7- to nie CVA :)

Eve to paru zbujów tworzy grę dla tysięcy i
omawiają jej zasady, podziały i wpływy w swoim małym gronie mlaskając się pytąmi.
widać na najwyższym szczeblu zapadła decyzja że taka oaza jak cva jest potrzebna aby taki sokole oko mógł coś wreszcie zabić co mu nie spierdoli vagą w cloaku,
i aby mógł czuć się pro gnojąc ciężkiego abadona na t1 ficie nano gangiem i mógł biednego nooba lecącego w tym abadonie poniewierać.
Jesteś tylko zabawką gorszą od dmuchanej lali w eve i jak dojdziesz do poziomu dmuchanej lali to przestaniesz poniewierać noobów mniej świadomych od siebie, którzy zostali dopiero wyjęci z pudełka i właśnie są rozkładani i przygotowani do nadmuchania.
gracze musza mieć jakiś środowisko aby mogli trwać, więc wmawia im się i tworzy to środowisko, akurat w cva jest to nrds i walka za cesarzową w goonsach to będzie dążenie do zniszczenia eve - ziarno pada na podatny grunt i kiełkuje.

-gdy na skanie inhibitor wypatrzysz... wiedz że coś się dzieje
-gdy posty twoje moderują... w punkt G trafiłeś