Forum Gry > Inne gry

War Thunder

<< < (2/105) > >>

SokoleOko:
Pogrywam w WarThunder tak gdzieś od świąt.

Podoba mi się kapitalna grafika i bardzo dobra optymalizacja oraz realistyczny model uszkodzeń (zaraz mają dodać możliwość awaryjnych lądowań!). Sterowanie mysz+klawiatura jest bardzo sprawne.

Irytują mnie za to tryby rozgrywki. Ja tu chcę walczyć z samolotami przeciwnika, a w żadnym trybie nie jest to główny cel! W arcade mamy albo "Ground Strike", albo "Domination". W pierwszym wygrywa strona, który zniszczy więcej celi naziemnych. Brawo - przecież strzelanie do NPC-owcy czołgów jest fajniejsze od strzelania do samolotu pilotowanego przez gracza, prawda?

Domination jest jeszcze większą bzdurą - celem jest lądowanie na lotnisku pod ostrzałem przeciwnika. W tej chwili są już ludzie, którzy cały czas kampią okolice baz i czekają na kogoś, kto powolutku próbuje podejść do lądowania. Do tego cwaniacy w bombowcach bombardujący pasy :)

Historical battles są o wiele lepsze - spokojnie da się latać z myszką i klawiaturą. Problem w tym, że od świąt widzę tą samą mapę i zawsze Niemcy vs. ZSRR. Akurat w niemieckiej linii utknałem na He-112 z pojedynczym działkiem, który jest wyjątkowo dziadowskim samolotem i trochę straciłem serce to tego trybu.

Full Real Battles - bez joya nie ma mowy, więc pomijam.

Co do tierów - na razie w grze jest pełnio idiotów, którzy nie znają historii i nie mają pojęcia o charakterystykach samolotów. W rezultacie widzimy BF109 wdające się w walki kołowe i Hayabusy próbujące wyrwać się poprzez strome wznoszenia. W takich warunkach faktycznie wiedząc co Twój samolot potrafi, możesz rąbnąć przeciwnika mocniejszego "na papierze".

Natomiast dużym problemem jest dysproporcja uzbrojenia niższych tierów. Żałosne 2 karabiny 7,7mm to za mało żeby zestrzelić coś grubszego chyba że ma się szczęście i trafi pilota. Za to bardzo często spada się od jednego trafienia z działka 20mm i jest to dość frustrujące.

Doom:

--- Cytuj ---W założeniach podobny do gier Wargaming.
--- Koniec cytatu ---
Ujmę to w ten sposób. Produkt WG w konfrontacji z warthunderem prezentuje się tak jak diblo 3 w porównaniu do PoE albo D2. Posysa w stopniu straszliwym. Od pojebanego sterowania zaczynając po strasznie niestabilnego klienta.

Jako ciekawostkę mogę dodać że Wg z czołgami było pierwsze z samolotami pierwsi grę zapowiedzieli twórcy warthundera, pierwotnie pod tytułem world of planes. Obecna nazwa to efekt przegranego starcia prawnego z WG które nie jestem pewien jakim prawem mimo że tworzenie gry o samolotach ogłosiło później niż Ci od WT to jednak jakoś zdołali zawłaszczyć sobie ttuł który potem i tak przechrzcili na obecny czyli world o warplaynes

SokoleOko:
Cywilny spór sądowy w Rosji czy na Białorusi... nie rozśmieszaj mnie. A jak mi nie wierzysz, to zadzwoń do Chodorkowskiego, facet ma pewnie trochę do powiedzenia na temat tamtego systemu prawnego :)

Soulscream:

--- Cytat: Doom w Styczeń 29, 2013, 12:03:56 ---Ujmę to w ten sposób. Produkt WG w konfrontacji z warthunderem prezentuje się tak jak diblo 3 w porównaniu do PoE albo D2. Posysa w stopniu straszliwym. Od pojebanego sterowania zaczynając po strasznie niestabilnego klienta.

Jako ciekawostkę mogę dodać że Wg z czołgami było pierwsze z samolotami pierwsi grę zapowiedzieli twórcy warthundera, pierwotnie pod tytułem world of planes. Obecna nazwa to efekt przegranego starcia prawnego z WG które nie jestem pewien jakim prawem mimo że tworzenie gry o samolotach ogłosiło później niż Ci od WT to jednak jakoś zdołali zawłaszczyć sobie ttuł który potem i tak przechrzcili na obecny czyli world o warplaynes

--- Koniec cytatu ---

Kto opatentowal nazwe pierwszy ten wygra sprawe. Norma. Blizzard najpierw zastrzega sobie nazwy dopiero pozniej oglasza je swiatu.

SokoleOko:

--- Cytat: Soulscream w Styczeń 29, 2013, 13:56:15 ---Kto opatentowal nazwe pierwszy ten wygra sprawe. Norma. Blizzard najpierw zastrzega sobie nazwy dopiero pozniej oglasza je swiatu.

--- Koniec cytatu ---

Lol.

1. Nie patentujesz nazwy, nazwę/logo możesz zastrzec.
2. Nawet jeśli zastrzeżesz ją na jakimś terytorium (bo tak to działa, nie globalnie) to zawsze przyjść do Ciebie grubszy gracz mający więcej kasy i Cię z tej nazwy wysadzić, bo "jest bardziej rozpoznawalny na rynku".

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej