Autor Wątek: Stop pakietowi klimatycznemu  (Przeczytany 30580 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Centurion

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 274
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: CenturionKac
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #70 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:36:47 »
Cytuj
Musze tez powiedziec ze w czasach Boleslawa Chrobrego ludzie musieli postawic duzo elektrowni weglowych by spowodowac temperatury sporo wyzsze niz obecnie. Ale to juz wiemy w koncu zastal polske drewniana a zostawil....

Król Ci się pomylił, ale generalnie ok, oplułem monitor :P

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #71 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:38:25 »
... Boleslawa Chrobrego ludzie musieli postawic duzo elektrowni weglowych by spowodowac temperatury sporo wyzsze niz obecnie. Ale to juz wiemy w koncu zastal polske drewniana a zostawil....
też drewnianą, murowana zostawił Duży Kazio  ;)

Ale wszystko to racja, mówimy o globalnym ociepleniu na przestrzeni max 100 lat, co dla tegoż globalnego klimatu to nie jest nawet ułamek sekundy.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Kira Korpii

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 196
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Julia D'maro
  • Korporacja: Pink Bunnies
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #72 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:38:57 »
no tak kazimierz wielki ;] ale ja zawsze wolalem cos sensownego na studiach miec w stylu chemii, fizyki czy biologii a nie jakies badziewie histeryczne :)

generalnie okres 200-300 lat jest spelniony a po co rozwazac  jakies ocieplenie na przestrzeni 10 lat czy nawet 100. To jest tak wielka skala o ktorej mowimy ze rownie dobrze moge powiedziec o mamy polowe lipca patrze na prognoze pogody 1 lipiec 28 stopni 2 lipiec 30... 3 31 4 32 5 32 - o kurde mamy ocieplenie klimatu....
Naprawde podejscie naukowe

Zgudi

  • banned
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 935
    • Zobacz profil
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #73 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:40:16 »
Cytuj
Już w tej chwili mamy możliwości techniczne aby dolecieć do Marsa, wrócić, zacząć zasiedlać. Nie robimy tego bo nikt nie zainwestuje takiej kasy nie mając gwarantowanych zysków. A co gdyby się okazało, że to nie jest już marzenie a coraz pilniejsza konieczność?

Polecieć na Marsa i wrócić można by, kosztowało by to z 10-15-20 lat przygotowań, budowy statku i grube dziesiątki miliardów dolarów. Ale zasiedlać to nie bardzo. Budowa stałej stacji na Marsie przekracza możliwości dzisiejszej inżynierii.

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #74 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:41:44 »
"Snowball Earth" jest po pierwsze hipotezą, po drugie mówimy o okresie 2 mld lat temu (jest jeszcze teoria mówiąca o 500 mln lat - 1 mld lat temu). Trochę za daleko wstecz by stwierdzić "i dziś było to naturalne".
Teoria ewolucji to tez tylko teoria. Podobnie jak teoria wielkiego wybuchu i cala masa rzeczy. Poza tym nawet jezeli przyjmiemy, ze ziemia nigdy nie byla sniezka, to chyba nikt obecnie nie kwestionuje zlodowacen. A skoro uznajemy, ze zlodowacenia wystepuja cyklicznie bez udzialu czlowieka to znaczy, ze klimat cyklicznie bez udzialu czlowieka sie ociepla i ochladza, czyli ze mamy na przemian ere globalnego ocieplenia z era globalnego ochlodzenia. Bez udzialu czlowieka.
Skoro wiec tak to skad zalozenie, ze czlowiek ma cokolwiek wspolnego z obecnym globalnym ociepleniem?

To chodziło Islandię. Greenlandia miała więcej obszarów wolnych od lodu. Z drugiej strony, ważnym elementem krzyżackiej gospodarki były... winnice, a "wina elbląskie" miały swoją markę. Dziś wino tam nie rośnie.
Mozliwe, ze chodzilo o islandie, a moze jednak o grenlandie. Nie jestem wstanie tego zweryfikowac. Moglem cos poplatac, a mogly byc to tez przeklamania w materialach ktore czytalem.
Jednak skoro krzyzacy mogli uprawiac winnice, a teraz nie mozna tam ich uprawiac znaczy cos sie zmienilo. No i tu pytanie, czy to wynik dzialalnosci czlowieka, czy moze jednak natury?

W całej sprawie nie chodzi o "wyeliminowanie CO2 z atmosfery" i powrót do epoki lodowcowej. Chodzi o zatrzymanie lawinowego wzrostu stężenia CO2, które jest efektem działalności człowieka i wzmacnia naturalny trend ocieplania się klimatu, który trwa mniej więcej od 200 lat.
Tylko skad zalozenie, ze jest to wynik dzialalnosci czlowieka? Jak niedawno wybuchl wylkan bodajze na islandii co samoloty nie mogly latac, a do nas nie dotarl bodajze prezydent usa na jakas uroczystosc mowilo sie, ze ten 1 wybuch wyemitowal tyle gazow cieplarnianych co ludzkosc przez ostatnie 100 lat. Wiec moze po prostu 'badacze' biora naturalna aktywnosc planety za skutki dzialania czlowieka?
Idac dalej tropem wulkanow. Jakby wybuchl 1 z wielu istniejacych superwulkanow (wg przewidywan minal juz czas na amerykanski yellowstone) mielibysmy na calej planecie nuklearna zime. Jak to sie ma do dzialalnosci czlowieka i jego walki z klimatem?

Oczywiście, że w historii Ziemi były okresy z większym stężeniem CO2 w atmosferze niż teraz. Tyle, że wtedy nie było tu ludzi! Co więcej, bardziej istotny od samego stężenia CO2 jest "efekt kuli śniegowej". Wraz ze wzrostem temperatury, topnieją lodowce. Powierzchnia, która dotąd idealnie odbijała promieniowanie słoneczne teraz zaczyna je absorbować, przyczyniając się do dalszego wzrostu temperatury. Ten wzrost z kolei powoduje topnienie wiecznej zmarzliny na Syberii, pod którą uwięzione są bąble metanu (pozostałość po tych zielonych łąkach, na których pasły się mamuty). Metan jest gazem cieplarnianym i jego uwolnienie spowoduje dalszy wzrost temperatury.
No i znow wroce tu do zrodla watpliwosci. Skoro takie rzeczy dzialy sie w przeszlosci bez udzialu czlowieka i to w znacznie wiekszej skali skad zalozenie, ze teraz jest to efekt dzialania czlowieka, a nie natury? Ok czlowiek emituje rozne gazy do atmosfery. Ale czy przypadkiem nie jest tak, ze emisja czlowieka jest niezauwazalna dla planety? Innymi slowami, jest to dla planety tak samo dokuczliwe jak dla czlowieka pchla ktora jedzie sobie na nim na wycieczke? I ze czlowiek walczacy z globalnym ociepleniem nie jest przypadkiem jak ta pchla ktora zastanawia sie, czy jej waga nie zabije czlowieka na ktorym podrozuje?

Teraz wezmy topniejace lodowce. Jak sam powiedziales kiedys greenlania miala znacznie wiecej obszarow wolnych od lodu. Znaczy w miedzyczasie tego lodu przybylo. Jak wiec stopnieje wrocimy do stanu takiego jak wtedy.Znow historykiem nie jestem, ale jakos nie obilo mi sie o uszy by w ciagu ostatich 1-2 tysiecy lat byly jakies olbrzymie zmiany w lini brzegowej. Jak patrzylem na mapy sprzed kilkuset lat to w zadzie pokazywaly ten sam zarys ladu (tyle, ze malo dokladnie) co obecnie. No a przeciez skoro wtedy bylo znacznie mniej lodu to w miedzyczasie masy ladu powinny byc raz zatopione, a raz nie.
Teraz tez sie od lat mowi o topniejacych lodowcach i mowi o katastrofie, podniesieniu sie poziomu morz o kilka metrow itp a jak do tej pory jakos nic sie nie zmienilo. Dlaczego?

Jak wzrost temperatury przekłada się na nasze życie?
Ale ja przeciez nie kwestionuje tego, ze zmiana klimatu przeklada sie na nasze zycie. Przeklada sie jak najbardziej.
Kwestionuje to, ze czlowiek jest przyczyna tego typu zmian i ze jego dzialania cokolwiek zmieniaja

Czy to wszystko jest w 100% udowodnione? Nie. Wiemy, że jest korelacja między średnią temperaturą a stężeniem CO2 w atmosferze. Nie do końca wiadomo jednak co jest przyczyna a co skutkiem. Niemniej, obserwujemy wzrost temperatury (9 najcieplejszych lat w ostatnich 100 latach miało miejsce... w ciągu ostatnich 12 lat) i znamy mechanizm "kuli śniegowej".
Badania temperatury sa prowadzone od niedawna. Do tego ludzkosc obecnie nie jest wstanie przewidziec pogody na 1-2 tyg wczesniej wiec przewidywanie jej z wyprzedzeniem kilkuset lat to jak wrozenie z fusow.
Zreszta wez zobacz inne przewidywania. Przed era samochodow przewidywano, ze miasta utona w stertach zwierzecych odchodow. Pozniej, ze ziemia nie wyzywi 1mld ludzi, potem 2mld itp. Jakos w odchodach nie giniemy, a na ziemi zyje ile ludzi? 7mld?
Poza tym co do mierzenia temperatur. Kiedys stacje pomiarowe byly daleko poza miastami. Obecnie wiekszosc jest w obrebie miast, ktore sa cieplejsze. wiec czy to nie falszuje obrazu sytuacji?

Oznacza to, że nie można siedzieć z założonymi rękami, bo dosłownie za kilkanaście lat sytuacji już nie opanujemy nawet gdybyśmy chcieli.
Takie cos bazuje na zalozeniu, ze to czlowiek jest przyczyna problemu i ze czlowiek moze wygrac z natura. IMO oba te zalozenia sa bledne i dzialania czlowieka maja wplyw co najwyzej marginalny.
Nawet jednak gdybysmy uznali ich prawdziwosc to dzialania cypelka znanego jako EU nic nie zmienia. Musieliby takie dzialania podjac wszyscy.


UE ma rację w długiej perspektywie. Niestety, w krótkiej oznacza to nakładanie sobie kagańca, podczas gdy reszta świata ma to w dupie. I tu jest pies pogrzebany - trzeba wziąć resztę za mordę, bo inaczej pociągną nas na dno.
IMO UE myli sie zarowno w dlugiej i krotkiej perspektywie. Jako, ze nie udowodniono, ze dzialalnosc czlowieka ma faktyczny wplyw na cokolwiek i ze walka UE ze zmianami klimatu moze zmienic cokolwiek (tak BTW jakos sie pomija kwestie, ze na poczatku byla to walka z globalnym ociepleniem, a z czasem jak okazalo sie, ze ciezko obronic ta teze zmieniono to na walke ze zmianami klimatu) UE zamiast walczyc z natura powinna pojsc w kierunku dostosowania sie do zmian. Czyli nie probujemy zmienic planety tak by pasowala do naszych obecnych wyobrazen, ale zmienic nasz sposob zycia tak by ludzie mogli przezyc w zmieniajacych sie warunkach

To nie jest teoria spiskowa, też wcześniej pisałem, ale sie powtórzę
Puszek no prosze Cie. Przeciez nabijam sie.
Wiem, ze chodzi o kase, a rzeklomy wplyw czlowieka na klimat jest tylko pretekstem do jej wyciagania.
Po prostu interesuje mnie jak mozna obronic teze o koniecznosci walki ze zmianami klimatu w zgodzie z oficjalna propaganda

- ostatni raz (i chyba jedyny) nasza planeta była w fazie śnieżki 600 mln lat temu....
Nie bede cytowac calosci bo sie z tym zgadzam. Wroce tylko do jednego. Skoro tyle dzialo sie bez czlowieka, to skad zalozenie, ze obecnie jest to wynik dzialalnosci czlowieka, a nie powtorka z historii?

Ostanie okres ocieplania rozpoczął się na przełomie XVIII/XIX wieku. Problem polega na tym, że wyszliśmy poza granicę cyklu. W ramach tych optimów i małych epok lodowych średnie temperatury wahały sie w granicach 1-2 stopni. Teraz mamy już 4 stopniu powyżej tego, co w ostatnim dołku, ale to dopiero początek ocieplania się klimatu w ramach cyklu (ale trzeba przyznać, że nadal są one niższe niż przed ostatnim zlodowaceniem). Nie dość, że będzie coraz cieplej samo z siebie to jeszcze sami dolewamy oliwy do ognia.
Temperature mierzymy od ilu lat? 100? Niech bedzie 150. Nie uwazasz wiec, ze wyrokowanie co do stopnia jaka panowala kilkaset czy kilka tysiecy lat temu jest co najmniej naduzyciem?
Poza tym natura nie dziala na zasadzie powtarzania tego samego w taki sam sposob. Teraz niby roznica jest wieksza niz byla kiedys, ale klimat sie nie zmienil jakos wybitnie w ciagu ostatniego tysiaca lat. Wachania byly znacznie wieksze gdy czlowieka nie bylo i beda wieksze jak czlowiek zniknie z powierzchni. Czy wiec zalozenie, ze to co sie dzieje teraz nie jest przypadkiem megalomanii?
Ok Dolewamy oliwy do ognia, ale czy jak naplujesz do oceanu to cos to zmieni?
Wiec skad zalozenie, ze nasz dolewanie oliwy jest wiecej warte?

Poza tym ja nie kwestionuje koniecznosci walkie z zanieczyszczeniami, ale pomine to zeby nie powtarszac po Puszku. Kwestionuje natomiast wplyw czlowieka na klimat i twierdzenie, ze jakakolwiek dzialalnosc czlowieka moze zapobiec jego zmianie. IMO nawet jakby teraz cala ludzkosc opuscila planete to klimat i tak sie zmieni tak samo
Nie bede cytowal tego co napisales wczesniej wiec powiem tylko, ze sie z tamtym zgadzam

- podczas okresu szczytowego ostatniego dużego cyklu klimatycznego (gdzieś w eocenie) ma większości planety klimat był tropikalny lub subtropikalny, a poziom mórz był wyższy o nawet 100 metrów
No i znow wracamy do czlowieka. Skoro takie cos wydarzylo sie bez udzialu czlowieka skad zalozenie, ze to co dzieje sie teraz jest wynikiem dzialania czlowieka i ze czlowiek moze na cos takiego wplynac w jakikolwiek sposob

- reasumując: ocieplenie klimatu nasz czeka. Nie teraz, ale za kilka-kilkadziesiąt milionów lat. Nie za bardzo rozumiem tego, dlaczego mamy sami sobie na głowę zrzucać problem, z którym sobie nie poradzimy. no bo jesli teraz sami ocieplimy klimat, to co sie z nim stanie, jak on sam z siebie dodatkowo ociepli? Nadejdzie era Ziemii-Sahary?
No i znow zalozenie, ze czlowiek cokolwiek zmieni. Poza tym wraca tu moje podstawowe pytanie. Skoro ocieplenie jest nieuniknione to po co z nim walczyc? Nie lepiej przygotowac sie na zmiene warunkow i kombinowac jak czlowiek ma sie odnalezc w nowej rzeczywistosci?
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #75 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:44:10 »
Polecieć na Marsa i wrócić można by, kosztowało by to 10-15 lat przygotowań i dziesiątki miliardów dolarów. Ale zasiedlać to nie bardzo. Budowa stacji na Marsie przekracza możliwości dzisiejszej inżynierii.
Nie przekracza.
Przekracza jedynie możliwości finansowe.
Chociaż mocno podejrzewam że też nie tak bardzo, w latach 60 stać nas było na latanie na Księżyc z raczkującą, a co za tym idzie, droga technologia, a teraz nie stać, przy technologii o niebo bardziej zaawansowanej i tańszej?
Ludzie stracili chęć poznawania, wolą oglądać grube zera na kontach bankowych.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Centurion

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 274
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: CenturionKac
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #76 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:47:22 »
Wszystkim pro eko poleciłbym fizykę i elektrotechnikę. ;)
Jak się trochę postudiuje i poczyta nagle okazuje się, że to co niby jest pro eko wcale nie jest, bo:
- wyprodukowanie zużywa więcej materiału
- zajmuje więcej czasu
- potrzeba więcej energii, itp. itd.

Najlepszy przykład, który mnie osobiście rozwala - ekologiczne papierowe torby rozwalające się w rękach, których w praktyce nie da się donieść do domu. Niesamowicie ekologiczne jest to, że nie da się pójść do marketu pieszo, tylko za każdym razem trzeba wsiąść w samochód i dostarczyć trochę produktów spalania ropy/benzyny do atmosfery bo inaczej się zakupów do domu nie przyniesie. :P

Zgudi

  • banned
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 935
    • Zobacz profil
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #77 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:49:56 »
Cytuj
Nie przekracza.
Przekracza jedynie możliwości finansowe.
Chociaż mocno podejrzewam że też nie tak bardzo, w latach 60 stać nas było na latanie na Księżyc z raczkującą, a co za tym idzie, droga technologia, a teraz nie stać, przy technologii o niebo bardziej zaawansowanej i tańszej?
Ludzie stracili chęć poznawania, wolą oglądać grube zera na kontach bankowych.

W sumie masz pewną rację. W latach 60 loty w kosmos i na księżyc miały ogromne znaczenie polityczne, więc rządy USA i Rosji przeznaczały na to ile tylko się dało. Dziś wywalanie dziesiątek miliardów spotka się za zwyczaj z politycznym sprzeciwem, że bogate kraje "latają w kosmos za śmierć głodujących w afryce", a biednym i tak nie pomogą, nie dadzą nie latając w kosmos. :)

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #78 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:52:22 »
Wszystkim pro eko poleciłbym fizykę i elektrotechnikę. ;)
Jak się trochę postudiuje i poczyta nagle okazuje się, że to co niby jest pro eko wcale nie jest, bo:
- wyprodukowanie zużywa więcej materiału
- zajmuje więcej czasu
- potrzeba więcej energii, itp. itd.

Najlepszy przykład, który mnie osobiście rozwala - ekologiczne papierowe torby rozwalające się w rękach, których w praktyce nie da się donieść do domu. Niesamowicie ekologiczne jest to, że nie da się pójść do marketu pieszo, tylko za każdym razem trzeba wsiąść w samochód i dostarczyć trochę produktów spalania ropy/benzyny do atmosfery bo inaczej się zakupów do domu nie przyniesie. :P
Tak samo jak ekologiczna jest np. boazeria z tworzyw sztucznych, bo nie "zabito" do jej produkcji żadnego drzewa (na prawdę się spotkałem z czyms takim)...
Mam czasami wrażenie że "ekolodzy" myślą pratchetowsko - zdeka od dupy strony  ;D

W sumie masz pewną rację. W latach 60 loty w kosmos i na księżyc miały ogromne znaczenie polityczne, więc rządy USA i Rosji przeznaczały na to ile tylko się dało. Dziś wywalanie dziesiątek miliardów spotka się za zwyczaj z politycznym sprzeciwem, że bogate kraje "latają w kosmos za śmierć głodujących w afryce", a biednym i tak nie pomogą, nie dadzą nie latając w kosmos. :)
Ciekawe czy ci tak krzyczący o głodzie i Afryce zdają sobie sprawę jakie potworne sumy pomocowe zostały tam bezpowrotnie utopione... utopione przez samych Afrykanów. Tam nie jest potrzebna kasa, tylko zmiana mentalności mieszkańców.

Osobiście wolałbym wydać miliardy na badania Marsa niż miliony na pomoc Afryce... miliony które zostaną zmarnowane.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #79 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:57:22 »
Co do Marsa to jakis czas temu widzialem tekst w ktorym mowilo sie, ze NASA zrezygnowalo z podboju Marsa poniewaz nie da sie z niego zabrac ludzi. Innymi slowy, bo obecnie to podroz w jedna strone.
Jezeli to prawda to pewnie niedlugo Mars bedzie z innego powodu nazywany czerwona planeta  ;)
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Centurion

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 274
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: CenturionKac
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #80 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:58:06 »
Cytuj
Przekracza jedynie możliwości finansowe.

Jak to przekracza, nie przekracza. Przecież kosmitom byśmy za zbudowanie dajmy na to statku nie płacili, tylko firmom, które dalej te pieniądze by wydały. Tu jest tylko problem skali, który też dałoby się rozwiązać.
Chociażby na zasadzie podobnej na jakiej działa budżet UE. To nie jest problem pieniędzy tylko polityki bardziej - jak to zrobić, żeby większość świata się zrzuciła na taki projekt? :P No nie zrobi się w obecnej sytuacji, ale jak będzie realna groźba to się zrobi i to z palcem w pupsku.

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #81 dnia: Styczeń 24, 2013, 11:59:42 »
@Tloluvin
temperaturę w minionych czasach możemy poznać np. po przyroście słoi drzew (także tych skamieniałych) lub po przyrostach warstw lodowców. Metod jest kilka i są one bardzo skuteczne.

Nie mam zamiaru dyskutować na temat tego, czy my, jako ludzkość w skali planety coś znaczymy. Wystarczy, że spojrzę za okno i popatrzę na betonowe centrum duże miasta. Wypisz, wymaluj, naturalne środowisko. Zmieniamy tę planetę mocniej i szybciej niż ma sie wydaje. Na klimat wpływ ma nie tylko CO2 z kominów czy rur, ale także takie rzeczy jak rozwój rolnictwa i wycinanie lasów (spadek absorbcji CO2), wzrost zanieczyszczenia oceanów (mniej glonów = mniej zjedzonego CO2) i rozwój na skalę przemysłową hodowli zwierząt (wiecie ile taka krowa emituje do atmosfery metanu), a nawet powszechne użycie klimatyzacji (ciepło nie znika w magiczny sposób). To wszystko to są kamyczki, które wrzucamy na naszą skalę wagi. Na drugiej szali leży do końca niezbadana cegła o nazwie "mechanizm autoregulacji planety". Wszystkie zmiany, które miały miejsce w naszej historii miały wytłumaczenie najczęściej zewnętrzne (słońce, tzw. cykle Milankovicia itd. itp), choć i bywały wewnętrzne (np. aktywność wulkaniczna). Jesteśmy pewni tylko jednego: że przyśpieszamy naturalny proces ocieplania się klimatu. Na pytanie, czy nasze kamczyki przeważą planetarną cegłę nie jesteśmy w stanie jednoznacznie odpowiedzieć. Ale chyba lepiej nie ryzykować. No bo nie mamy w zapasie drugiej planety.

@Centurion
Mamy odmienne zdanie. Tak czasami bywa. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale nie podzielam jego założeń. I vice versa :)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2013, 12:07:27 wysłana przez MGGG »

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #82 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:01:48 »
Co do Marsa to jakis czas temu widzialem tekst w ktorym mowilo sie, ze NASA zrezygnowalo z podboju Marsa poniewaz nie da sie z niego zabrac ludzi. Innymi slowy, bo obecnie to podroz w jedna strone.
Jezeli to prawda to pewnie niedlugo Mars bedzie z innego powodu nazywany czerwona planeta  ;)
Jak sie da z Ziemi o większej grawitacji, to chyba tym bardziej z Marsa?  ;)
No...ale jak cały rozwój technologii kosmicznej będzie sie wciąż opierał na jednorazowych statkach kopiowanych na tych z lat 60 (np. Dragon) to większość będzie niemożliwa.
Proponuję poczytać o pracach nad silnikami rakietowymi-atomowymi, już w latach 50 czy 60. Do tej pory można spotkać instalacje testowe na terenie USA.

@Tloluvin
temperaturę w minionych czasach możemy poznać np. po przyroście słoi drzew (także tych skamieniałych) lub po przyrostach warstw lodowców. Metod jest kilka i są one bardzo skuteczne.
Tak, tylko że w tym przypadku mówimy o zmianach mierzonych w odcinkach czasowych liczonych tysiące, a nie 100 lat.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Goomich

  • Gość
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #83 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:03:35 »
Teoria ewolucji to tez tylko teoria.

Creotard.

Centurion

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 274
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: CenturionKac
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #84 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:07:01 »
Co do Marsa to jakis czas temu widzialem tekst w ktorym mowilo sie, ze NASA zrezygnowalo z podboju Marsa poniewaz nie da sie z niego zabrac ludzi. Innymi slowy, bo obecnie to podroz w jedna strone.
Jezeli to prawda to pewnie niedlugo Mars bedzie z innego powodu nazywany czerwona planeta  ;)

To jest duży problem - waga paliwa jakim dysponujemy w stosunku do jego wydajności. Tworzy się zamknięta pętla z której nie da się uciec. Im więcej paliwa zabierzesz tym więcej musisz mieć paliwa, żeby pokonać grawitację i wystartować z planety, im więcej paliwa zabrałeś tym więcej ważysz, im więcej ważysz tym potrzebujesz więcej paliwa....

Sam lot przez przestrzeń do jest pikuś.

MGGG

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Octawius Honga
  • Korporacja: KOZA Z PIEKLA
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #85 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:11:44 »
Tak, tylko że w tym przypadku mówimy o zmianach mierzonych w odcinkach czasowych liczonych tysiące, a nie 100 lat.

Nie wiedziałem, że drzewa mogą żyć tysiące lat  :P

Goomich

  • Gość
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #86 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:16:07 »

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #87 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:16:45 »
To jest duży problem - waga paliwa jakim dysponujemy w stosunku do jego wydajności. Tworzy się zamknięta pętla z której nie da się uciec. Im więcej paliwa zabierzesz tym więcej musisz mieć paliwa, żeby pokonać grawitację i wystartować z planety, im więcej paliwa zabrałeś tym więcej ważysz, im więcej ważysz tym potrzebujesz więcej paliwa....

Sam lot przez przestrzeń do jest pikuś.
Zamknięta pętla jest własnie w takim myśleniu, żeby lecieć na Marsa nie trzeba budować bóg raczy wiedzieć jakich rakiet nośnych... taki statek buduje się na orbicie. Nie potrzebuje on już takiej ilości paliwa, kształty może mieć jakiekolwiek, nie potrzebuje ciężkich osłon termicznych. Skoro jest juz na orbicie potrzebuje tylko prztyczka żeby polecieć a nie potężnego kopa w siedmiomilowym bucie  ;)
A do jego budowy starczą nam te rakiety co juz posiadamy.
Posiadamy nawet stację którą można wykorzystać do tego celu.
Technologia jest juz od dawna, nawet kasa by nie była taka straszna jak nam sie maluje.
Ale firmy wolą budować 10 jednorazowych statków za 100mln dolarów każdy (cena strzelona, pewnie błedna, ale to przykład) niże jeden za 500 który posłuży 20 lat.
W tym temacie jest dokłądnie jak w temacie globalnego ocieplenia - chodzi tylko i wyłącznie o grubaśne zera na dosłownie kilkunastu kontach na świecie.

Nie wiedziałem, że drzewa mogą żyć tysiące lat  :P
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sekwoja_wieczniezielona
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Pol Kent

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 101
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Ramani Rydiks
  • Korporacja: NPC corp
  • Sojusz: -
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #88 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:19:41 »
To jest duży problem - waga paliwa jakim dysponujemy w stosunku do jego wydajności. Tworzy się zamknięta pętla z której nie da się uciec. Im więcej paliwa zabierzesz tym więcej musisz mieć paliwa, żeby pokonać grawitację i wystartować z planety, im więcej paliwa zabrałeś tym więcej ważysz, im więcej ważysz tym potrzebujesz więcej paliwa....

To nie jest żaden problem. To jest tylko i wyłącznie kwestia "chciejstwa" wysyłamy różne sondy do badania np. Marsa? Wysyłamy. Więc w ten sam sposób wysyłamy np. co 3 czy 6 miesięcy na orbitę Marsa kilka czy "cystern" zbiorników z paliwem. Dolatują, spokojnie sobie orbitują i czekają na czas kiedy będą potrzebne. Wysłany załogowy statek/lądownik/etc po wylądowaniu potrzebuje tylko tyle paliwa (+ trochę zapasu na manewrowanie) żeby wystartować z powierzchni marsa i podłączyć się do kanistra.

Problem to tylko i wyłącznie jak to zresztą już było tu napisane "kwestia ekonomiczna" nie mam żadnych wątpliwości co do tego że jakby curiosity znalazł na Marsie coś naprawę interesującego $$$$  to problem jak tam polecieć i wrócić rozwiązałby się błyskawicznie.

Centurion

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 274
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: CenturionKac
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #89 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:25:05 »
Ale ja to wiem, że można z orbity wysłać statek.

Tylko powiedz mi jak człowiek ma z tym paliwem, które na orbitę da się wynieść bo czemu nie, wylądować na Marsie. To nie jest księżyc ze stosunkowo malutką siłą przyciągania, po 2 zobacz jakie wyglądają starty takich rakiet z Ziemi - jak chcesz odpowiednio ustawić taką rakietę na Marsie, żeby człowiek, który tam wylądował mógł wystartować z powrotem? :)

Generalnie, wylot z Ziemi, lot, nawet lądowanie na Marsie to jest pikuś. Możliwość wystartowania z powrotem to już inna bajka.

@Pol Kent
Cytuj
Wysłany załogowy statek/lądownik/etc po wylądowaniu potrzebuje tylko tyle paliwa (+ trochę zapasu na manewrowanie) żeby wystartować z powierzchni marsa i podłączyć się do kanistra.

 8)
Nie da się tak, bo:
100% - ilość paliwa potrzebna na przelot z Marsa na Ziemię
90% - paliwo potrzebne na wylot na stacjonarną orbitę

Powyższe % są tylko szacunkowe, na podstawie wiedzy jaką mam z książek, itd... Faktyczne % nie wiem jakie by były, generalnie chodzi o problem - lot, mało paliwa, można zrobić ogniwa słoneczne, itd... START z planety - BARDZO dużo paliwa.

Centurion

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 274
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: CenturionKac
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #90 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:27:40 »
Dodatkowo - bo mam wrażenie, że wy cały czas analogicznie do wypraw na księżyc myślicie a to błąd.
Mars w przeciwieństwie do Księżyca ma atmosferę, nie da rady wystartować byle jakim lądownikiem bo się ten lądownik zwyczajnie usmaży.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #91 dnia: Styczeń 24, 2013, 12:31:52 »
Oj, offtop nam się robi potężny  ;)
Prawda jest taka że deliberować se możemy do jutra, co trzeba itp.
Ludzkość już nie raz pokazała że jak czegoś na prawdę chce to osiągnie.
Problem to tylko i wyłącznie jak to zresztą już było tu napisane "kwestia ekonomiczna" nie mam żadnych wątpliwości co do tego że jakby curiosity znalazł na Marsie coś naprawę interesującego $$$$  to problem jak tam polecieć i wrócić rozwiązałby się błyskawicznie.
I tu jest Azorek pogrzebany, dlatego planowana jest misja na asteroidę nie na Marsa... Tam maja nadzieję znaleźć cenne minerały.

Dodatkowo - bo mam wrażenie, że wy cały czas analogicznie do wypraw na księżyc myślicie a to błąd.
Mars w przeciwieństwie do Księżyca ma atmosferę, nie da rady wystartować byle jakim lądownikiem bo się ten lądownik zwyczajnie usmaży.
Nie chce mi sie szukać cyferek i wzorów, napiszę w skrócie - Mars atmosferę ma niewiele gęstszą od prózni (może z tym niewiele się zagalopowałem). Z  ziemskim spadochronem spadłbyś jak kamień  :P. Do tego grawitacje chyba 0.5 naszej. Niby niewiele, ale w temacie startów i lądowań róznice miedzy Marsem a Ziemią są kolosalne.

P.S.: jak podaje błędne dane to sorry, w robocie jestem i postuje w stylu ninja  :P
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2013, 12:55:35 wysłana przez VonBeerpuszken »
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Centurion

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 274
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: CenturionKac
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #92 dnia: Styczeń 24, 2013, 13:05:04 »
Mniej więcej się zgadza. Przyśpieszenie grawitacyjne około 40% tego co na ziemi. Tak czy inaczej to nadal problem ;)

Dormio

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 3 456
  • Mi'Sie
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dormio
  • Korporacja: Shocky Industries Ltd.
Odp: Stop pakietowi klimatycznemu
« Odpowiedź #93 dnia: Styczeń 24, 2013, 14:25:15 »
Najzabawniejszy topic na Centrali od niewiemjużsamkiedy  8) :P
Ale doleję oliwy do ognia, a co  >:D

Wszystkim pro eko poleciłbym fizykę i elektrotechnikę. ;)
Jak się trochę postudiuje i poczyta nagle okazuje się, że to co niby jest pro eko wcale nie jest, bo:
- wyprodukowanie zużywa więcej materiału
- zajmuje więcej czasu
- potrzeba więcej energii, itp. itd.

Najlepszy przykład, który mnie osobiście rozwala - ekologiczne papierowe torby rozwalające się w rękach, których w praktyce nie da się donieść do domu. Niesamowicie ekologiczne jest to, że nie da się pójść do marketu pieszo, tylko za każdym razem trzeba wsiąść w samochód i dostarczyć trochę produktów spalania ropy/benzyny do atmosfery bo inaczej się zakupów do domu nie przyniesie. :P
A Ty kiedy zamierzasz zacząć studia ?  :P ::)
Nie wiem z jakich papierowych toreb Ty korzystasz, ale np. z Lidla (wg moich doświadczeń) się nie rozrywają. Na lenistwo nie ma niestety lekarstwa, ale zamiast brać samochód możesz pojechać komunikacją miejską, a zakupy możesz robić mniejsze, a częściej.
Domyślam się, że niewyprodukowanie zużywa mniej materiału (chociaż zawsze sądziłem, że niewyprodukowanie w ogóle nie zużywa materiału), zajmuje mniej czasu (no tak nudzić się też trzeba mieć czas), a o energii nie ma co wspominać (myślenie jak tu nie wyprodukować coś przecież też wymaga energii).  8) :P

To jest duży problem - waga paliwa jakim dysponujemy w stosunku do jego wydajności. Tworzy się zamknięta pętla z której nie da się uciec. Im więcej paliwa zabierzesz tym więcej musisz mieć paliwa, żeby pokonać grawitację i wystartować z planety, im więcej paliwa zabrałeś tym więcej ważysz, im więcej ważysz tym potrzebujesz więcej paliwa....

Sam lot przez przestrzeń do jest pikuś.
E tam pętla - wystarczy winda kosmiczna. Osiągalna przy obecnym poziomie technologicznym (wymyślone materiały), ale nieosiągalna z powodów ekonomicznych.

A skoro uznajemy, ze zlodowacenia wystepuja cyklicznie bez udzialu czlowieka to znaczy, ze klimat cyklicznie bez udzialu czlowieka sie ociepla i ochladza, czyli ze mamy na przemian ere globalnego ocieplenia z era globalnego ochlodzenia. Bez udzialu czlowieka.
Bez udziału człowieka to nic i wszystko mamy, ale czy to dowód na jakąkolwiek teorię ? Zauważ, że nikt dotąd nie powiedział DLACZEGO zmiany są cykliczne, ale mechanizm zmian doskonale znamy i rozumiemy. Człowiek dodaje tu swoje "grosze" i wcale nie ułatwia sobie życia. Jako gatunek istniejemy od 200 000 lat. Jako cywilizacja ~10 000 lat. Zastanów się dlaczego cywilizacja istnieje tak krótko i jej początki datują się na około 2000 lat po ostatnim zlodowaceniu. Pomyśl ile na przestrzeni ostatnich 200 000 lat było zlodowaceń i co ile występowały.

Skoro wiec tak to skad zalozenie, ze czlowiek ma cokolwiek wspolnego z obecnym globalnym ociepleniem?
Czyli twierdzisz, że jest globalne ocieplenie ? Sądziłem, że zaprzeczasz, a obserwowane zmiany są tylko naturalnymi anomaliami klimatycznymi.

Mozliwe, ze chodzilo o islandie, a moze jednak o grenlandie. Nie jestem wstanie tego zweryfikowac. Moglem cos poplatac, a mogly byc to tez przeklamania w materialach ktore czytalem.
Wystarczy poczytać inne materiały niż czytasz.  :P

Jednak skoro krzyzacy mogli uprawiac winnice, a teraz nie mozna tam ich uprawiac znaczy cos sie zmienilo. No i tu pytanie, czy to wynik dzialalnosci czlowieka, czy moze jednak natury?
Małe sprostowanie - nie uprawia się winnic, a wino wbrew temu co twierdzi SokoleOko:
Dziś wino tam nie rośnie.
... wbrew temu co twierdzi - wino w ogóle nie rośnie, bo je się produkuje. W winnicach uprawia się winorośl, z której produkuje się wino. Winorośl oczywiście rośnie i obecnie w okolicach Elbląga, a nawet dalej na Północ (nawet i w Szwecji), ale rosną odmiany, które dają wina słabej jakości, a przez to nieopłacalne ekonomicznie. Ponadto niewiele dzisiaj możemy powiedzieć na temat jakości wina produkowanego przez Krzyżaków, bo nie wiemy jaką jakość miały wina do których było odnoszone (większość, jeśli nie wszystkie odmiany będące wówczas w uprawie wymarły). Tym bardziej, że na jakość wina ma znaczący wpływ również i proces kupażowania.

Tylko skad zalozenie, ze jest to wynik dzialalnosci czlowieka? Jak niedawno wybuchl wylkan bodajze na islandii co samoloty nie mogly latac, a do nas nie dotarl bodajze prezydent usa na jakas uroczystosc mowilo sie, ze ten 1 wybuch wyemitowal tyle gazow cieplarnianych co ludzkosc przez ostatnie 100 lat. Wiec moze po prostu 'badacze' biora naturalna aktywnosc planety za skutki dzialania czlowieka?
Ta "jakaś" uroczystość, to pogrzeb prezydenta Kaczyńskiego. A wybuchł Eyjafjallajökull  8)
Masz jakiś dowód na emisję gazów cieplarnianych ? Wiesz, że poza gazami wulkany zwykły emitować pyły ? Wiesz jaki jest efekt zapylenia atmosfery i tzw. zima powulkaniczna ? Wiesz jaki wpływ na atmosferę i powstawanie chmur mają tlenki siarki i azotu ? Wiesz jakie albedo ma śnieg pokryty wulkanicznym pyłem ?
Doczytaj i wróć do dyskusji.  :P >:D

Idac dalej tropem wulkanow. Jakby wybuchl 1 z wielu istniejacych superwulkanow (wg przewidywan minal juz czas na amerykanski yellowstone) mielibysmy na calej planecie nuklearna zime. Jak to sie ma do dzialalnosci czlowieka i jego walki z klimatem?
Chyba niedoczytałeś:
Cytuj
(...) eksplozjach superwulkanu, jakie miały miejsce 2,1 mln, 1,3 mln oraz 640 tys. lat temu
A jeśli czerpiesz swoją wiedzę w temacie z filmu na Discovery, to radzę sprawdzać informacje jakie tam są przedstawiane. O ile bowiem ciekawe w formie, to Discovery jest rzadko bezstronne w przekazie. Wybuch 640 tys. lat temu był również największym, więc osobiście proponowałbym zakładać większy okres spoczynku (sięmusisięnazbieraćsię). Dodatkowo "hotspot" Yellowstone przemieszcza się w kierunku pobliskich gór i ma nieco więcej materiału do przepalenia.  :P >:D

Ok czlowiek emituje rozne gazy do atmosfery. Ale czy przypadkiem nie jest tak, ze emisja czlowieka jest niezauwazalna dla planety? Innymi slowami, jest to dla planety tak samo dokuczliwe jak dla czlowieka pchla ktora jedzie sobie na nim na wycieczke? I ze czlowiek walczacy z globalnym ociepleniem nie jest przypadkiem jak ta pchla ktora zastanawia sie, czy jej waga nie zabije czlowieka na ktorym podrozuje?
A sprawdziłeś o ile zwiększyła się ilość CO2 w atmosferze względem najdawniejszych notowanych wartości ?
Cytuj
Stężenie dwutlenku węgla w atmosferze ziemskiej w roku 2011 wyniosło średnio ok. 392 ppm i jak pokazuje krzywa Keelinga, wzrasta systematycznie od roku 1959, kiedy rozpoczęto pomiary (wynosiło wówczas ok. 316 ppm).
Jak łatwo policzyć na przestrzeni 52 lat ilość CO2 wzrosła o 76 ppm, co stanowi ~24% stanu z 1959. Znajdź proszę na przestrzeni ostatnich 50 lat źródło inne niż działalność człowieka (celowo pomijam 2010 i 2011).

Teraz wezmy topniejace lodowce. Jak sam powiedziales kiedys greenlania miala znacznie wiecej obszarow wolnych od lodu. Znaczy w miedzyczasie tego lodu przybylo. Jak wiec stopnieje wrocimy do stanu takiego jak wtedy.Znow historykiem nie jestem, ale jakos nie obilo mi sie o uszy by w ciagu ostatich 1-2 tysiecy lat byly jakies olbrzymie zmiany w lini brzegowej. Jak patrzylem na mapy sprzed kilkuset lat to w zadzie pokazywaly ten sam zarys ladu (tyle, ze malo dokladnie) co obecnie. No a przeciez skoro wtedy bylo znacznie mniej lodu to w miedzyczasie masy ladu powinny byc raz zatopione, a raz nie.
Skoro mało dokładne, to nie mogą służyć miarodajnym pomiarom zmian nieprawdaż ?

Teraz tez sie od lat mowi o topniejacych lodowcach i mowi o katastrofie, podniesieniu sie poziomu morz o kilka metrow itp a jak do tej pory jakos nic sie nie zmienilo. Dlaczego?
Eh... fizyki się uczył ? Po pierwsze - większa temperatura = większe parowanie, po drugie lód ma większą objętość niż woda.

Badania temperatury sa prowadzone od niedawna. Do tego ludzkosc obecnie nie jest wstanie przewidziec pogody na 1-2 tyg wczesniej wiec przewidywanie jej z wyprzedzeniem kilkuset lat to jak wrozenie z fusow.
Tak mniej więcej od 1860. Rozumiem, że dla Ciebie to "niedawno", ale jeśli znasz pojęcie średniej to powinieneś rozumieć, że nikt nie zamierza przewidywać pogody z wyprzedzeniem setek lat, ale ekstrapoluje się dotychczasowe wyniki pomiarów (i średnią globalną - przewidywaną temperaturę) na najbliższe kilkadziesiąt lat i próbuje określić jaki to będzie miało wpływ na poziom wód.

Zreszta wez zobacz inne przewidywania. Przed era samochodow przewidywano, ze miasta utona w stertach zwierzecych odchodow. Pozniej, ze ziemia nie wyzywi 1mld ludzi, potem 2mld itp. Jakos w odchodach nie giniemy, a na ziemi zyje ile ludzi? 7mld?
No i jakoś tak skoro było mniej ludzi to i mniej ich wówczas pierdziało, a smród był większy. Czy to jest dowód na to, że pierdy śmierdziały bardziej ?  :P

Poza tym co do mierzenia temperatur. Kiedys stacje pomiarowe byly daleko poza miastami. Obecnie wiekszosc jest w obrebie miast, ktore sa cieplejsze. wiec czy to nie falszuje obrazu sytuacji?
Ale rozumiesz, że prowadzi się pomiary również w tych samych miejscach gdzie się je prowadziło dziesiątki lat temu ?
Ale rozumiesz, że jeśli dziesiątki lat temu obszary miejskie zajmowały mniej miejsca, a teraz zajmują więcej i skoro są cieplejsze, to w skali globalnej musi być cieplej ?  :P >:D

Nawet jednak gdybysmy uznali ich prawdziwosc to dzialania cypelka znanego jako EU nic nie zmienia. Musieliby takie dzialania podjac wszyscy.
I dlatego EU uważa, że należy "świecić" przykładem.

IMO UE myli sie zarowno w dlugiej i krotkiej perspektywie. Jako, ze nie udowodniono, ze dzialalnosc czlowieka ma faktyczny wplyw na cokolwiek i ze walka UE ze zmianami klimatu moze zmienic cokolwiek (tak BTW jakos sie pomija kwestie, ze na poczatku byla to walka z globalnym ociepleniem, a z czasem jak okazalo sie, ze ciezko obronic ta teze zmieniono to na walke ze zmianami klimatu)
A udowodniono tezę przeciwną ? Parę linijek swojej wypowiedzi powyżej twierdziłeś, że ocieplenie jest faktem:
A skoro uznajemy, ze zlodowacenia wystepuja cyklicznie bez udzialu czlowieka to znaczy, ze klimat cyklicznie bez udzialu czlowieka sie ociepla i ochladza, czyli ze mamy na przemian ere globalnego ocieplenia z era globalnego ochlodzenia. Bez udzialu czlowieka.
Możesz się zdecydować, czy jest, czy nie jest faktem ?

UE zamiast walczyc z natura powinna pojsc w kierunku dostosowania sie do zmian. Czyli nie probujemy zmienic planety tak by pasowala do naszych obecnych wyobrazen, ale zmienic nasz sposob zycia tak by ludzie mogli przezyc w zmieniajacych sie warunkach
Co jest tańsze zapobiegać, czy leczyć ?

Temperature mierzymy od ilu lat? 100? Niech bedzie 150.
Od 1860

Ok Dolewamy oliwy do ognia, ale czy jak naplujesz do oceanu to cos to zmieni?
Wiec skad zalozenie, ze nasz dolewanie oliwy jest wiecej warte?
Jak ukradnę Ci 1 PLN, to coś zmieni ? A jak ukradnę 10 PLN ? Zapewne nawet te 10 jest poniżej 1% Twojego dochodu, a ilość CO2 zmieniła się na przestrzeni ostatnich 50 lat o ponad 20% !

No i znow zalozenie, ze czlowiek cokolwiek zmieni. Poza tym wraca tu moje podstawowe pytanie. Skoro ocieplenie jest nieuniknione to po co z nim walczyc? Nie lepiej przygotowac sie na zmiene warunkow i kombinowac jak czlowiek ma sie odnalezc w nowej rzeczywistosci?
Nikt z nim nie zamierza walczyć, ale chyba lepiej jest nie pogarszać sytuacji. Jak Ci się woda w czasie powodzi wlewa na posesję, to przecież nie otwierasz szerzej drzwi twierdząc, że to przecież nieuniknione.  >:D :P
Brak sygnatury w ramach protestu przed czepiaczami...